Skocz do zawartości

Ciąża wady i zalety... w kobiecym odczuciu.


Rekomendowane odpowiedzi

@Eleanor No to jest osobny temat o byciu w ciąży itd itp. :D

Opowiedz jak zniosłaś swoją ciąże, jak się czułaś i inne. Co z rozstępami? Dramat. ? Ja się smaruje kremami rożnego rodzaju od kolan po łokcie. Może pomoże. ?

Resztę mam też proszę o odpowiedzi. :D

 

@TheFlorator Termin na 14.06.2020. 

A co do libido to jest takie samo, ale ja miałam nadzwyczaj wysokie w moim związku, z czym się ukrywam bo mam wyższe niż partner. ? 

I z jedzeniem strasznie się pilnuję, boję się, że przytyję nie wiadomo ile kg i potem z tym zostanę. Nie wykluczam, że po ciąży skorzystam z medycyny estetycznej. Czekam na wizytę aby upewnić się, że mogę zacząć ćwiczyć, a później może nawet i biegać. Już widzę jak moje ciało się zaczęło zmieniać, a co dopiero za 10kg. ?

 

Zastanawia mnie jak mężczyźni podchodzą do tematu ciąży i jak to znoszą. Właściwie to nie wiem czy mam mówić prawdę czy kłamać odpowiadając na pytanie: jak się czujesz. Nie chcę wyjść na marudę ale nie chcę udawać, że jestem w szczytowej formie jak nie jestem. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Lalka napisał:

Opowiedz jak zniosłaś swoją ciąże, jak się czułaś i inne. Co z rozstępami? 

Ja zniosłam ciąże bardzo dobrze. Do 8 miesiąca pracowałam, a dojeżdżałam do pracy autobusem około godziny. Wstawałam o 4 rano, a w domu byłam na 17.

Nie miałam mdłości, tylko raz ( trwało to ok.2 dni) było mi niedobrze. Zjadłam grzybków marynowanych własnej roboty i kurczaka pieczonego i na drugi dzień mi przeszło?

Jadłam normalnie jak zawsze, a głodna byłam strasznie co 3 godziny? Też pochłaniałam pomarańcze i wszystko co miało smak pomarańczowy? 

Smarowałam się oliwkami i innymi smarowidłami i rozstępów nie miałam aż do....do 8 miesiąca..wtedy maluch tak szybko przybrał na wadze, że nagle zaczęły się pojawiać na czubku brzucha??

@Lalka ogranicz słodkości, w 6-7 miesiacu miałam faze na brzoskwinie z puszki, ale jak mnie pani ginekolog opieprzyła, to przestałam je jeść? 

Z cukrem trzeba uważać, bo bardzo łatwo o cukrzyce ciążową, a z tego to kłopoty.

W sumie przytyłam 17 kg???z czego sam maluszek ważył 4, 050kg,  ale po urodzeniu wszystko powoli wróciło do normy. 

Nic się nie martw, będzie dobrze, dbaj o siebie, bo wtedy dbasz o baby??

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Lalka napisał:

Zastanawia mnie jak mężczyźni podchodzą do tematu ciąży i jak to znoszą.

Na początku jest przerażenie :D Szczerze podziwiam facetów, którzy skaczą pod sufit z radości na widok pozytywnego testu. Ja w obu przypadkach (bliźniaki + syn) byłem zesrany, nawet mimo tego, że z poprzednią żoną bardzo staraliśmy się o dzieci. Potem jest szok a potem niedowierzanie. Potem "o ja pierdolę, muszę się napić" ? 

 

A potem to już normalka - facetowi włącza się tryb odpowiedzialności, skutkujący wzmożoną koncentracją na zadaniach i podejmowaniu za wszelką cenę prób ogarnięcia rzeczywistości jeszcze przed narodzinami potomka. 

 

Co do samopoczucia, to moim zdaniem bardzo wiele zależy od tego, w jakim stopniu partnerzy mogą polegać na sobie. Na mojej ex małżonce - matce bliźniaków nie mogłem polegać w żaden sposób. Nie dawała mi żadnego oparcia, wręcz czułem się jakbym już miał jedno dziecko, które za chwilę urodzi kolejne. Byłem wtedy autentycznie przerażony. Obecnie mam kobietę, która traktuje swoją kobiecość w normalny, naturalny sposób, na zasadzie, że dziecko się w brzuchu nosi, ono kopie, co czasem boli, potem się rodzi a potem karmi się cycem. Mimo tego, że nie zawsze ta ciąża przebiegała idealnie - było naprawdę spokojnie a ja wiem, że jak odejdą wody, to po prostu na lajcie pojedziemy do szpitala bez zbędnej napinki.

 

30 minut temu, Lalka napisał:

Zastanawia mnie jak mężczyźni podchodzą do tematu ciąży i jak to znoszą. Właściwie to nie wiem czy mam mówić prawdę czy kłamać odpowiadając na pytanie: jak się czujesz. Nie chcę wyjść na marudę ale nie chcę udawać, że jestem w szczytowej formie jak nie jestem. 

Nie ma nic złego w mówieniu o złym samopoczuciu - byle nie po 40 razy dziennie i nie w odpowiedzi na dowolne, czasami zupełnie od czapy pytanie. Twój facet też chyba nie jest ślepy i widzi Twoją senność albo to, że rzygasz? ?Męczące albo wręcz wkurwiające potrafi to być wtedy, kiedy kobieta mówi tylko i wyłącznie o swoim brzuchu, ciąży i samopoczuciu. Wtedy jest to autentycznie frustrujące. 

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, Lalka said:

Zastanawia mnie jak mężczyźni podchodzą do tematu ciąży i jak to znoszą. Właściwie to nie wiem czy mam mówić prawdę czy kłamać odpowiadając na pytanie: jak się czujesz

Podobnie jak Mirek.

Najpierw strach przed odpowiedzialnoscia, pozniej strach aby wszystko szlo pozytywnie jesli chodzi o ciaze.

A jak sie libido pani zwieksza to bzykanko ale ja mialem jakiegos stracha ze dziecku zrobie krzywde wiec srednio to 

wspominam.

Generalnie mam porodofobie no ale czego sie nie robilo dla “tej jedynej”...

43 minutes ago, Lalka said:

Nie chcę wyjść na marudę ale nie chcę udawać, że jestem w szczytowej formie jak nie jestem. 

Wszystko w sensownych granicach trzymac. Jesli facet swnsowny to i tak bedzie wiedzial jak sie czujesz. No ale codziennie mu nie truj gitary.

Ciaza to juz wasz interes a nie znow ze “boli mnie jaka ja bidna wszystko twoja wina” :)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eleanor Na szczęście odrzuciło mnie od słodyczy. :D 

No taki fajny cytat: nie jedz za dwóch, a dla dwóch. 

Musiałaś pracować w ciąży? Ja nie wiedząc, że jestem w ciąży odeszłam z pracy bo myślałam, że psychicznie nie wytrzymuje. ? A to jednak hormony były. Dzisiaj miałam fajną ofertę pracy, kurczę marzenie prawie- aplikowałam ponad miesiąc temu, ale musiałam odmówić. Nie wyobrażam sobie spędzić nawet jednego dnia w pracy teraz, chyba, że w łóżku albo w toalecie. @mirek_handlarz_ludzmi Mój był w szoku choć nie wiem czemu skoro staraliśmy się o dziecko i to z jego inicjatywy. To raczej ja powinnam tak zareagować. ?

 

Trochę nie rozumiem w jaki sposób można traktować jeszcze swoją kobiecość poza tym normalnym sposobem? :D 

I dzięki za potwierdzenie moich przypuszczeń, tak myślałam, że mówiąc tyle ile chcę mogę być frustrująca dlatego omijam z nim te tematy chyba, że sam chce podjąć, a jak sama chcę się wygadać to akurat moja kumpela i kuzynka są aktualnie w ciąży więc je męczę. 

@LiderMen Nie mam czego. @TheFlorator Porodofobia? 

Czyli podsumowując mam się zachowywać normalnie jak przed ciążą, nie świrować i nie popadać w paranoje. :D  

Tak też myślałam, że trochę przesadzam. Ale pierwsze koty za płoty, oswojona z tą myślą nie będę już tak tego przeżywać. Stanie się to „codziennością”. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję!!! ?

Dla mnie teraz każda nowina o ciąży to radość!

 

Co ciąża, to inaczej. 

Nie radzę siedzieć na forach ciazowych.

Mity, pseudo rady, gownoburze non stop.

Teraz w miastach często są kluby aktywnej mamy, nawet ciężarne sa mile tam widziane, więc skoro chcesz ćwiczyć w ciąży i po, to może skorzystasz z tej opcji.

 

Jak planujesz rodzić?

 

Sama prowadzę grupę fb dot.przygotowań do ciąży i dot

problemem z zajściem w ciążę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Lalka napisał:

Musiałaś pracować w ciąży?

Hmm w sumie to nie musiałam, sama ginekolog proponowała mi zwolnienie, ze względu na te dalekie dojazdy do pracy. Ale chciałam, chciałam się ruszać, byc aktywna i mieć kontakt z ludźmi. W domu to pewnie bym sfiksowała??? i zrobiła się jeszcze bardziej zmęczona, też ciągle chciało mi się spać, nawet na porodówce, gdyby nie silne bóle, zasnęłabym???

Poza tym czułam, że czeka mnie ciężka przeprawa, że będę potrzebować dużo siły i być fit przy porodzie, dlatego pracowałam. 

Pamiętam, że nawet w drodze powrotnej ( jechałam najpierw tramwajem, żeby przesiąść się do autobusu) często nie korzystałam z niego, tylko szłam na piechote do dworca, około 20minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli o ciążę chodzi to ważna jest pochwa. Dokładniej mówiąc ciasna pochwa po porodzie naturalnym. 

 

Spałem z kobieta po cesarce (dokładnie mówiąc po dwóch) i po porodzie naturalnym (jednym). 

 

Ta po cesarce - pochwa jak u nastolatki - aż przyjemnie wchodzić. 

 

Ta po porodzie naturalnym - wiaderko. Jak bardzo mokre wiaderko. 

 

To nie jest próba statystyczna ale naprawdę dziewczyny zadbajcie o cipkę bo kochanka może mieć ciaśniejszą...

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lalka napisał:

Ja się smaruje kremami rożnego rodzaju od kolan po łokcie

Uważaj na te preparaty, bo większość to chemiczne koktajle, nieobojętne dla zdrowia.

1 godzinę temu, Lalka napisał:

Co z rozstępami?

Jedz dużo surowych owoców i warzyw, zawierają naturalną wit C, a ta jest niezbędna do m.in. syntezy kolagenu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka ja ciążę przeszłam bardzo dobrze chociaż rodziłam bardzo późno bo 3 miesiące przed 35 urodzinami.


Zero mdłości. W sumie prawie w ogóle spektakularnych zachcianek. Raz miałam tylko ochotę na barszcz ukraiński, ale byłam wtedy w Grecji więc musiałam obejść się smakiem ?. I ciągle chodziły za mną paczki. 


Bardzo dobrze się czułam. Ciągle byłam w biegu, a ponieważ jestem z tych "nie potrafię wolno chodzić" czasem łapałam się na tym, że brakowało mi tchu i musiałam zwalniać. W wakacje i nie tylko ciągle gdzieś w drodze, na piechotę. Motorek włączony chociaż ciąża była na karku.


Jedyna przypadłość jaka mnie spotkała to nadciśnienie w ciąży. Nie było uciążliwe samo w sobie, ale niestety było zagrożeniem dla życia dziecka więc z tego powodu musiałam 1,5 miesiąca przed planowanym porodem iść na zwolnienie.


Do tego czasu cały czas chodziłam do pracy, chociaż droga zajmowała mi ponad godzinę i przesiadałam się dwa razy. Nie musiałam, ale nie chciałam siedzieć w domu skoro dobrze się czułam. W końcu ciąża to nie choroba. Oczywiście każda ciąża jest indywidualna i jeśli kobieta źle się czuje, a pół dnia spędza nad toaletą to lepiej aby została w domu. Wiele kobiet ma tak, że w pierwszych 3 miesiącach "umierają", a potem jest wszystko ok. Ja czułam się dobrze więc pracowałam cały czas do tego wymuszonego zwolnienia.


Przytyłam tylko 12 kilo. Szybko zgubiłam po porodzie.
Nie dostałam nawet jednego rozstępu. Używałam zwykłego balsamu Nivea, żadnych specjalnych preparatów na rozstępy. Tyle, że ja balsam stosuję codziennie, po każdej kąpieli, odkąd mam kilkanaście lat, więc zapewne to miało bardzo duży wpływ no i być może nie mam tendencji. Jeśli ktoś nie używa na codzień kremów to używanie ich tylko w ciąży może nic nie pomóc, ale jak wszystko, tak i to, to kwestia indywidualna.


Ważne abyś nie robiła nic na siłę, ale też abyś nie przeleżała całej ciąży jeśli względy medyczne tego nie wymagają. Będziesz lepię się czuła jeśli będziesz się ruszać chociaż trochę.


To prawda co piszesz. Nie jedz za dwoje. To bzdura co niektórzy mówią, że tak należy jeść. Oczywiście możesz czuć większy głód, ale przejadanie się nie jest wskazane. Jedz tyle ile czujesz, że powinnaś, a nie tak jakbyś chciała nakarmić dwie osoby.


Tak jak pisze @maggienovak nie czytaj durnych tekstów na forach i nie szukaj w Internecie chorób, które mogą dopaść Ciebie i dziecko w czasie ciąży, co najwyżej poczytaj sobie jak się rozwija dziecko w kolejnych miesiącach. 


Nie dręcz partnera swoim złym samopoczuciem. Nie ukrywaj, że źle się czujesz, ale nie rób z tego dramatu. Oni też to przeżywają. Też się martwią. Bądźcie dla siebie wyrozumiali. 


Spacery, pozytywne myślenie i wszystko będzie dobrze. Nie obejrzysz się, a będziesz w nocy wstawała, żeby zmienić pieluchę ?


To co mogę jeszcze doradzić to bądź wcześniej spakowana do szpitala. Ja byłam spakowana już dwa miesiące przed terminem porodu. Całe szczęście bo zwykła wizyta kontrolna u lekarza, 3 tygodnie przed porodem, skończyła się cesarką tego samego dnia. 
Były mąż nie musiał już nic kombinować tylko pojechał do domu i przywiózł gotową torbę. Spakuj się wcześniej. Będziesz spokojniejsza. Może nie dwa miesiące przed, jak ja, ale miesiąc myślę, że będzie ok.

 

Aha... no i gratulacje oraz dużo zdrowia dla Ciebie i dzieciątka ?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RealLife zakładam, że mówisz o tym, żeby po porodzie ćwiczyć mięśnie Kegla, a nie żeby decydować się na cesarkę żeby cipka była ciasna...

 

@Lalka gratulacje! :) W końcu znajdziesz tematy z nudnymi koleżankami :D 

Od czego by tu zacząć...

Obie ciąże znosiłam dobrze, drugą lepiej - ze względu na brak jakichkolwiek komplikacji. Ze względu na warunki pracy będące zagrożeniem dla płodu pracowałam w pierwszej ciąży do szóstego miesiąca (powinnam tak naprawdę pójść od razu, ale nie chciałam zostawiać pracodawcy w nieciekawej sytuacji), w drugiej poszłam już po pierwszej wizycie u lekarza - to był może 7 tydzień ciąży. Było mi to mocno na rękę, w domu miałam 15 miesięczną wówczas córkę. W obu ciążach nie miałam wielkich mdłości (minimalne może), pierwsza zakończona nieco ponad miesiąc przed terminem cesarskim cięciem - dzidzia ułożona pośladkowo, więc nawet nie było próby naturalnego porodu. W drugiej ciąży mogłam zdecydować się na cesarkę, ale chciałam spróbować naturalnie i udało się. Gdybym miała rodzić kolejny raz to również chciałabym rodzić naturalnie. Po cesarce,  gdy zeszło znieczulenie to ryczałam z bólu. Ogólnie kilka dni zajęło mi dojście do jakiejkolwiek aktywności, gdyby nie to że córka leżała na intensywnej terapii nie wiem jak bym się nią zajęła. Po porodzie naturalnym było zajebiście - od razu można było jeść :D, wstać do dziecka, karmić, umyć się, iść do kibla. No silna, niezależna kobieta :D No i co tu dużo mówić, dumna z siebie byłam, tym  bardziej, że urodzić naturalnie po cesarce to jednak trochę wyczyn - w szpitalu personel był sceptycznie nastawiony do mojej decyzji. Ogólnie poród naturalny wspominam dobrze, choć skurcze parte to był ból którego nie da się opisać (te w pierwszej fazie porodu były do wytrzymania), ale u mnie trwało to ledwie 20 minut. Ból po cesarce trwał kilka dni, także nie ma o czym gadać... Całe życie bałam się porodu naturalnego, a okazało się, że nie było tak źle - cesarka gorsza :) Dla dziecka też lepszy naturalny.  Jeśli chodzi o "luzy" potem to dla mnie jest o WIELE lepiej po porodzie (i choćby dlatego warto było się przemęczyć), ale to już zależy od budowy ciała.

Rozstępów nie miałam w obu ciążach, za to żylaki jak u starej baby. Przypał, zamierzam to zoperować. Brzuch miałam mały w obu ciążach, więc wyglądał całkiem OK w zasadzie od razu. Teraz to już w ogóle nie widać, że rodziłam, ważę mniej niż przed ciążami. 

 

Na razie to tyle, niebawem zacznę Ci pisać elaboraty o karmieniu piersią ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka nie tylko brzuszek smaruj, ale tez boczki i piersi. Tylko omijaj sutki, bo nie mozna stymulowac za bardzo, coby bezpiecznie bylo.

Mi synek wmasowywal w brzuch i gadał do siostry. Po 2 ciążach nie mam żadnego rozstepu na brzuchu. 

Niestety o piersiach nie moge tego powiedziec, nie jakies wielkie i oblesne, ale rozstepy są. Bo jakims dziwnym trafem nikt w madrych poradnikach nie pisze, że jak masz nawał pokarmu to Ci cycki z B skoczą do F ? 

 

 

I ćwicz mięśnie Keagla ? warto. Moj ex mąż twierdził, że po porodzie byłam ciaśniejsza niż przed. Dzieki cwiczeniom właśnie. Mamy TAM naprawde sporo mocy ?

Edytowane przez MalVina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maggienovakNie siedzę na żadnych takich forach. ? Jedynie co mam to aplikację ciąża + i tam sobie czytam jak rozwija się moja fasola i co się dzieje ze mną. Aktualnie fasola ma rozmiar jagody. :D 

Też staracie się o dziecko?

Nie wiem jak będę rodzić. Nie zastanawiałam się nad tym, boję się i cesarki i naturalnie. Nie lubię bólu i nie jestem jakaś super wytrzymała. Po naturalnym podobno szybciej się do siebie dochodzi.

@Eleanor @Daenerys Ogólnie to jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży to stwierdziłam, że zajebiscie dużo czasu na naukę czegoś nowego. Ogólnie na samorozwój. Niestety ja nie daje rady. Czuje się jak kupa. Podziwiam Was ale nie chciałabym pracować nawet jak bym była okazem zdrowia. Zbyt duża odpowiedzialność. :D 

A na spacery staram się chodzić codziennie pomimo samopoczucia. Męczę ludzi i co chwile kogoś wyciągam chociaż na pół godziny.

 

@Taboo Mam od marca. ? 

 

@RealLife Chyba bym się nie obraziła jakbym była trochę luźniejsza bo jestem za ciasna. XD 

 

@catwoman O dziwo teraz wszystkie kontakty z takimi koleżankami odżyły. :D 

Ciężko jest mieć jedno dziecko po drugim?

Mój tak chce. Wydaje mi się to najlepszą opcją bo robi się tylko jedną konkretną przerwę od pracy. 

A karmienie w ciąży to też podobno wyczyn i dużo zależy od mamy. Tak słyszałam. :D 

@Cortazar Ja z natury jestem panikara trochę. Wielu rzeczy się obawiam, rozważam różne scenariusze ale zawsze staram się być spokojna i opanowana. ?‍♀️

@MalVina Nie narzekam na moje mięśnie tam. :D

Fajnie, że biust Ci tak urósł, po karmieniu został? ?

 

@SzatanKriegerA ja myślałam, że to przez hormony, zmiany napięcia i ruchliwości żołądka. :D 

 

@Pozytywniak No tak. :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lalka napisał:

Chyba bym się nie obraziła jakbym była trochę luźniejsza bo jestem za ciasna. XD 

O to to. Dlatego u mnie jest o niebo lepiej po porodzie :)

Cytat

@catwoman O dziwo teraz wszystkie kontakty z takimi koleżankami odżyły. :D 

Ciężko jest mieć jedno dziecko po drugim?

 

Początki były trudne choć miałam naprawdę dużą pomoc męża i rodziny przy starszej córce.

Pamiętam jednak, że w pierwszych dniach po urodzeniu drugiej córy patrzyłam na nią i ryczałam "Po co mi to było? Miałam takie fajne życie". Taki mały baby blues, na szczęście nie trwało to długo. Przyznam, że do żadnego z moich dzieci nie poczułam fali miłości jak tylko je zobaczyłam. To przyszło z czasem. Niestety, ale kumulacja bólu, zmęczenia, poczucia niekompetencji i problemy z karmieniem piersią sprawiły, że czułam,  że to nie tak miało wyglądać. Przy pierwszym porodzie doszło jeszcze poczucie winy, że nie donosiłam ciąży, że coś we mnie zawiodło. W nocy pobudki co 1,5-2 godziny, w dzień jedno wielkie karmienie. Patrzyłam przez okno i myślałam o tym, że ludzie tam na zewnątrz mają życie, a ja mam to... Dzisiaj to wydaje mi się śmieszne, ale wtedy do śmiechu mi nie było. Ten najcięższy etap trwał może z 1,5 miesiąca, góra dwa, potem stopniowo było coraz łatwiej. Co prawda od ponad 4 lat nie przespałam nocy, ale teraz są może z dwie pobudki, młoda śpi ze mną więc tylko wyciągam pierś i półprzytomna jej podaję. 

Tak mała różnica wieku na obecnym etapie ma dużo plusów. Starsza właśnie skończyła 4 lata, młodsza w grudniu będzie miała 2. Dziewczynki są naprawdę zżyte, co wieczór i co rano tulą się do siebie i dają sobie buziaki, powoli się zaczynają wspólnie bawić, starsza wyznaje młodszej miłość itp. Oczywiście jest też ciągnięcie za włosy i gryzienie (głównie młodsza), starsza na początku miała sceny zazdrości, ale już potrafi się opanować i nie odwinąć młodej gdy ta ją bije, tylko woła nas. Nie mniej fajnie jest patrzeć na ich wzajemne relacje, wygląda to pociesznie, cieszę się, że zdecydowaliśmy się na tak małą różnicę wieku. Sama mam siostrę rok młodszą i życzę każdemu takiej relacji z rodzeństwem.

Cytat

A karmienie w ciąży to też podobno wyczyn i dużo zależy od mamy. Tak słyszałam. :D 

To jest wyczyn. Lekarze mają do karmienia w ciąży różne podejścia - duża część zniechęca matki w obawie o rosnący płód. Dodatkowo natura też nie pomaga - często mleko zanika w trakcie ciąży, zmienia smak a matki czują irytację podczas karmienia. Nie mniej WHO zaleca karmienie przynajmniej do końca drugiego roku życia i warto spróbować. Skarbnicą wiedzy na temat karmienia jest blog Hafija. Polecam bardzo, dla mnie była to nieoceniona pomoc w chwilach zwątpienia (a początkowo było ich wiele). Przyznam, że przed pierwszą ciążą nie miałam pojęcia jakim płynnym złotem jest mleko kobiece. Witaminy, mikroelementy, białka, enzymy, niezbędne tłuszcze, przeciwciała, substancje antyrakowe - jednym słowem SUPERFOOD. Polecam zapisać się też do szkoły rodzenia, fajnie spędzony czas i dużo przydatnej wiedzy :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lalka napisał:

Fajnie, że biust Ci tak urósł, po karmieniu został? ?

Niestety ? dzieci wszystko wyssaly. Zostały worki zwisajace do kolan ?

Ale polecam karmienie naturalne bardzo. Długo karmiłam (syna ponad 2 lata a corke rok, bo musialam wrocic do pracy wczesniej) i dzieciaki mają w miarę odporność. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.