Skocz do zawartości

Ciąża wady i zalety... w kobiecym odczuciu.


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Hippie napisał:

A ja mam przeczucie, że to będzie na bank dziewczynka - wystarczy, że zobaczyłam Twój brzuch

A w jaki sposób to poznajesz?

 

 

@Lalka cieszę się, że u Ciebie i dzidzi wszystko dobrze. Wcześniej pisałaś, że czujesz zmęczona i osłabiona. Nadal tak masz, czy przeszło? Moja siostra  niedługo kończy 3-ci miesiąc i mówi, że ciągle jest jak flak, bez energii. Dodatkowo kompletnie nie ma apetytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ewelina napisał:

A w jaki sposób to poznajesz?

Często zdarza się, że jak brzuch jest kanciasty, wygląda jak mocno napompowana piłeczka - to zwykle rodzi się chłopiec. Widziałam zdjęcia kobiet z takimi brzuchami i większość z nich rodziła chłopaczków. 

U Lalki ten brzuch jest "rozlany", tak jak u mojej siostry w obu ciążach ( dwie dziewczynki). Kobiety z dziewczynkami więcej przybierają na wadze, dziewczynka sprawia, że matce odbiera trochę urody (bez urazy :) ) i ciąża generalnie jest bardziej upierdliwa.  U @Lalka póki co też się to sprawdza.

Pewnie są wyjątki od reguły. Ale póki co ta teoria się sprawdza. ( wnoszę jedynie po moich własnych obserwacjach)

Chętnie się założę z kimś. :D Kto wchodzi? :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hippie Już mam taką piłkę chociaż nie wiem czy to niedobrze bo jakiś twardy napięty ten brzuch jest xD A moje zmiany na skórze okazały się alergiczne :o  zyrtec muszę brać ale już mnie nic nie swędzi. ?

 15.01 mam nadzieję, że poznam płeć. ???

Córeczka: Iga, syn: Miłosz. ??

Choć ja się już na nic nie nastawiam, teraz się obawiam drugich prenatalnych, akurat jutro mam krew.  Idzie ześwirować, tak się człowiek martwi. ? Właśnie sobie leżę, słucham muzyki i czuje jak się bąbel rusza. :D  A co do urody to na usg ja już widzę, że będzie wykapany tatuś. :D Nie ma nic mojego. :D 

 

@ewelina w 14 tygodniu czułam się już lepiej, potem znów jakieś mdłości się pojawiły wraz z sennością. Ale i tak w porównaniu z tym co było na początku to niebo. Humorów też już takich nie mam. :D 

Jedyne na co narzekam to kręgosłup, miałam wcześniej problemy z kręgosłupem i to spore ale je opanowałam i miałam jakieś 2-3 lata spokoju ale teraz to jest znowu dramat. 

Jak się położę to nie wstanę. ? Muszę się sturlać. ?

No i ja mam coś tam z nerkami jeszcze, antybiotyk musiałam brać. ?

Twoja siostra też pewnie przepadana cała będzie. Wszystko u niej w porządku? 

Fajnie, że nie ma apetytu. Dużo nie przybierze na wadze. ?

Ale rzeczywiście, ruszyć się żeby cokolwiek zrobić w pierwszym trymestrze to masakra była, zero energii zaś teraz jak jej trochę przybyło to już się męczę szybciej, kręgosłup utrudnia i czas szybciej leci więc wyrabiam się. ?

 

 

1cpuyc7ui1kf_t.jpg

Tak sobie wyglądamy w 18 tyg. ?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka, a próbowałaś jakich ćwiczeń albo masaży na ten kręgosłup? Bo pewnie, im brzuszek będzie większy, tym kręgosłup będzie bardziej doskwierał.

24 minuty temu, Lalka napisał:

Fajnie, że nie ma apetytu. Dużo nie przybierze na wadze.

Jak na razie to schudła ok. 2 kg, a jak na nią to sporo, bo i tak bardzo drobna jest. Ale robiła badania i wszystko w porządku, tyle że hemoglobinę ma trochę za niską i lekarz kazał jej żelazo pić. Myślę, że będzie wszystko dobrze, tym bardziej, że w mojej rodzinie takie ciążowe chudnięcie to podobno norma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewelina Dużo kobiet w ciąży właśnie chudnie głównie przez mdłości. Ja za dużo słodyczy jadłam. :D Twoja siostra ma już jakiś brzuszek? Tak za 2/3 tyg może będzie już czuć ruchy dziecka. :D 

 

Z tym kręgosłupem to muszę znaleźć fizjoterapeutę ciążowego, zwlekam z tym bo wiem, że będzie boleć, ale od poniedziałku zacznę kogoś szukać. :D 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka Póki co, możesz sobie najprostsze ćwiczenia wykonywać, typu skłony, wymachy, delikatne rozciąganie, itd. . One wcale nie muszą być bolesne. Najważniejsza jest systematyczność. Na pewno szybko poczujesz różnicę. A słyszałaś o takim ziółku jak przywrotnik? Polecany jest kobietom w ciąży właśnie, m.in. wzmacnia więzadła macicy. Na nerki też dobrze działa (wspominałaś, że miałaś problemy). Jak będziesz miała ochotę, to poczytaj. https://sekrety-zdrowia.org/przywrotnik-zastosowanie-wlasciwosci/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Lalka napisał:

Twoja siostra ma już jakiś brzuszek?

Co Ty, u niej do brzuszka to jeszcze daleka droga. Chociaż, jak sobie przypomnę, jak moja druga siostra była w ciąży, to u niej też na brzuch trzeba była strasznie długo czekać.

 

 

 

 

@maggienovak Mam, ale też nie zrozum mnie źle, nie mam na myśli jakichś forsujących ćwiczeń, tylko takie najprostsze, które nawet kobietom w ciąży są dozwolone.

Edytowane przez ewelina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej @Lalka Serdeczne gratulacje!

Ja w pierwszej ciąży, po 3 tygodniach od porodu ważyłam mniej niż przed ciążą - chłopiec (przytyłam w ciąży 10 kg), w drugiej przytyłam 24 kg!!! (córka) - (nie opychałam się jedzeniem - dużo wód). Po 2 miesiącach od ciąży wróciłam do wagi sprzed ciąży. Teraz jestem szczypiorkiem. Miałam mnóstwo niezużytych kremów i założyłam sobie, że w czasie ciąży wsmaruję je wszystkie w siebie - stąd może nie mam rozstępów i ogólnie jest nieźle. W czasie karmienia to wyglądałam jak sex bomba, bo szybko wróciłam do szczupłej sylwetki, a biust był ogromny (ale to tylko przez czas karmienia ;)). Rodziłam naturalnie bez znieczulenia, bo nigdy nie zdążyli mi go podać - rodziłam w ciągu 15-20 minut dwukrotnie - dojeżdżałam do szpitala w ostatniej chwili - dosłownie. Po dwóch godzinach od porodu już brałam prysznic.

Za każdym razem w 12 tygodniu, na padaniach prenatalnych przepowiadano mi płeć i się sprawdziło.

A teraz trochę mniej pragmatycznie: dzieciaki są cudne. Aczkolwiek nikomu się zbytnio nie przyznawałam, ale byłam przerażona po pierwszym porodzie. Nigdy nie miałam do czynienia z małymi dziećmi i trudno mi było się odnaleźć. Po tygodniu już był luzik. Nie wiem czy to kwestia charakteru, ale zarówno moja mama, jak i ja stwierdzam, że dziewczynkę się łatwiej pielęgnuje. Mój syn to jest twardy zawodnik, a córka jest taka kojąca. Syn jest buntownikiem, a córka wiecznie się śmieje. Jednak zawsze kiedy syn się stawia, czuję wewnętrzną dumę, bo jak mówił Marszałek "kto nie był buntownikiem za młodu, będzie świnią na starość". Jak masz jakieś pytania, to śmiało. Jestem ze wszystkim na świeżo.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewelina Ja już się nie schylę. :D I dziennie ‚walcze’ z rwą kulszowa. Generalnie to myślałam o jodze czy czymkolwiek bo wiem, że takie ćwiczenia nie zaszkodzą ale mój pracuje z domu i nie chce go rozpraszać fikołkami swoimi. :D Staram się chodzić na spacery ale i tak jak wrócę usiądę to już nie wstanę. I tak każdy dzień. :D Mam trochę przepuklin i pewnie uciskają tam gdzie nie trzeba. 

 

A te ziółko kupię koniecznie. ?

 

@Amperka 10kg to malutko, ale 24 chyba nie tak źle? Też będę rodzić bez znieczulenia, nie dawają u mnie w szpitalu, a nie chcę zmieniać szpitala bo jest świetna opieka poporodowa. Wiem też, że nie chce aby mój był przy porodzie. :D 

I też się strasznie boje przede wszystkim porodu, a później tego jak sobie poradzę z maleństwem. :D Dużym ułatwieniem pewnie będzie to, że mój jest cały czas w domu, chociaż on twierdzi, że do roku dziecko będzie moje, a później jego. :D 

Jak się uda nam to od razu drugie chcemy. ??

 

 

@Tomko Balon to brzydkie określenie przecież. xd 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Lalka napisał:

Nie pływam i nigdy nie będę. ?

Teraz to nawet lepszą wyporność możesz mieć ?.

Nie wyobrażam sobie lepszej rehabilitacji i zdrowszego ruchu w ciąży jak basen. Z wody bym nie wychodziła będąc na Twoim miejscu.?

Edytowane przez Helena K.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Lalka napisał:

Ja już się nie schylę. :D I dziennie ‚walcze’ z rwą kulszowa.

Aż tak :o? No to nieźle. Naprawdę Ci współczuję. Wprawdzie sama nigdy nie miałam problemów z kręgosłupem, ale znam osoby borykające się z tym problemem i wiem, że to naprawdę niefajna dolegliwość.

 

@maggienovak wszystko jeszcze przed Tobą ;).

13 minut temu, Helena K. napisał:

Teraz to nawet lepszą wyporność możesz mieć

Dobre :D:D:D!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się bałam. Za pierwszym razem przyjechałam do szpitala dosłownie w ostatniej chwili. 20 minut od wejścia do szpitala, mój syn był na świecie. Bóle przy drugiej ciąży były 5-krotnie słabsze, więc też myślałam, że to jeszcze nie to. I kiedy już odeszły wody itd. dopiero się zebrałam do szpitala i podobna historia.

@Lalka Wszystko będzie dobrze, a z dzieciątkiem sobie poradzisz. Ja chciałabym cofnąć czas, bo pierwsze dwa tygodnie z synem to robiłam wszystko tak mechanicznie, zadaniowo. Wszystko wynikało z niewiedzy. A z córką to już mogę z zupełną swobodą się cieszyć tym macierzyństwem. Jak już wcześniej pisałam w jakimś wątku, okres ten uważam za najbardziej relaksujący do tej pory w moim życiu.

Nie wiem jak Ty, ale ja przez dwie ciąże miałam taką chcicę, że mąż nie nadążał, serio, nie do opanowania. Do teraz się boję, czy moje dzieci nie będą zboczurami ;) Po porodzie przez okres połogu jest posucha, ale potem wszystko wraca do zdrowej normy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.