Skocz do zawartości

Rozmowa o uczuciach


starsky

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Nie do końca jestem pewny czy założony temat jest w odpowiednim dziale, jeśli nie to proszę o przeniesienie.

 

Bracia jestem  ciekaw jak rozmawiacie z waszą kobietą  o uczuciach w związku w relacji LTR. Czy jesteście mocno wylewni czy staracie się być raczej powściągliwi w tym temacie?

 

Osobiście podchodzę do tego na spokojnie, rzadko pierwszy wychodzę z tematem o tym co czuję. Jestem z tych osób które to okazują a mniej o tym mówią. 

Jak wygląda to u Was? Wasze kobiety nie mają z tym problemu czy naciskają na rozmowy u uczuciach?

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Lethys napisał:

nigdy mnie do tego nie ciągnęło.

Tak jak i mnie. No i w sumie nawet jeśli bym chciał, to i tak nie miałbym z kim o tym rozmawiać.

 

10 minut temu, Lethys napisał:

nie jestem poprostu wylewny.

Ja też, plus w realu nie znoszę pytań o moje życie. Jedynie na forum jestem w stanie na niektóre odpowiedzieć.

 

11 minut temu, Lethys napisał:

Moje uczucia zachowuje wyłącznie dla siebie. 

I dobrze, bo zawsze istnieje ryzyko, że ktoś to może wykorzystać w złym celu.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zależy ci na LTR to oczywiście, że należy rozmawiać, ja rozmawiam ale związek to nie konfesjonał nie wylewam wszystkiego tylko daje wybrzmieć swoim emocjom i mówię, kiedy czuje, że trzeba coś poruszyć. Nie wiem jak inni ale ja zauważyłem pewną zależność, że kobieta chciałaby poruszyć jakiś temat ale z jakiegoś powodu uważa, że to mężczyzna powinien zacząć może żeby odciążyć się z winy? Ale mam tego świadomość i zawsze podkreślam w rozmowach z moją księżniczką, że nie jestem wróżką i nie mam zamiaru tracić czasu na domyślanie się.Poza tym związek to element życia, a nie jego oś,do wszystkiego z dystansem i przede wszystkim wzajemnym szacunkiem.

 

Pozwolę sobie na delikatny pstryczek w nos w kierunku takich wypowiedzi

45 minut temu, sargon napisał:

Kobiety nie mają uczuć, więc o czym chcesz rozmawiać ? :P

 

Musicie chłopaki popracować nad samymi sobą bo siłownia, afirmacja, kalistenika to nie jest prawdziwe życie. LTR nie jest dla każdego jak i FwB nie musi być, jednak zdrowy rozsądek i umiar dla każdego. A rozmawiać warto, byle na równym poziomie bez kretyńskich gierek.

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety przenigdy i tak nie zrozumieją męskich uczuć, więc nie ma to najmniejszego sensu. Jak już chcesz jej zakomunikować swoje emocje, to rób to bardzo zwięźle i stanowczo.

P.S. Jak nie będzie potrafiła udzielić poprawnej odpowiedzi na pytanie kiedy mężczyzna płacze to już masz twardy dowód na bezcelowość takich rozmów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Patton napisał:

No ja bym powiedział że potrafią wbić nóż w plecy jak Brutus.

Mężczyzna mężczyźnie też potrafi. Co więcej, mężczyzna kobiecie też potrafi, zgadzasz się?

 

Inna sprawa, jeśli pozwoliłeś kobiecie wbić sobie nóż w plecy, to często tak jest że po prostu na to pozwoliłeś.

Edytowane przez Taboo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasach lśniącej zbroi, owszem, rozmawiałem o uczuciach i jakoś nigdy nic dobrego z tego nie wynikało. Od momentu zrzucenia zbroi, nabrania pewnego doświadczenia, staram się rozmawiać jak najmniej, zabijać wszelkie próby poruszania tego tematu i jakoś to się to kręci, jakby myszka inna niż wszystkie była bardziej nakręcona. Trzeba pamiętać, aby nie odkryć przed nimi wszystkich kart i zostawiać zawsze nieco niedopowiedzen i tajemniczości. Wtedy kobieta czuje się lepiej, gdyż ma emocje.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Waylander napisał:

Zawsze mówię mojej "drugiej połówce" że uczucia okazuje się czynami a nie słowami :P co jakiś czas słyszę że jej się ciśnie tyle cukru na język ,ale wie że nie lubię o tym rozmawiać. Nigdy nie  podłapuje tematu a i ona też nie naciska. 

Po dłuższym przemyśleniu wydaje mi się, że wiele zależy od tego jakimi typami ludźmi jesteśmy i czego oczekujemy. W relacjach LTR dochodzi się do pewnego momentu, kiedy haj hormonalny opada i o ile my albo druga strona czegoś nie zawali to jest w miarę ok. No i temat okazywania uczyć siła woli musi się pojawić bo jakoś trzeba sobie to komunikować.

 

I teraz! Są twa główne typy okazywania i obierania uczuć - werbalna i uczynkowa. Jedna kobieta będzie chciała usłyszeć coś miłego raz na jakiś czas (werbalny), druga z kolei jak coś się jej dla niej zrobi. Albo! Zrobi coś w ogóle, bo to, że trzeba naprawić kran nie trzeba przecież przypominać chłopu co pół roku (uczynkowa) ;). Im szybciej się opanuje metodę wyłapywania jakim typem jest nasza kobieta, czyli od początku relacji trzeba na to zwracać uwagę, tym łatwiej będzie zarządzać kryzysami w przyszłości. To działa też w drugą stronę. Cześć z nas lubi jak usłyszy komplement od kobiety, a cześć jak schabowy będzie zajebiście ubity.

 

Jeden lubi jak mu skarpety śmierdzą, drugi jak mu cyganie grają.

 

 

To w kwestii okazywania uczuć!

 

@starskyAle moim zdaniem, zbyteczne rozmowy o tym po prostu zabijają zainteresowanie. Może nie od razu lecz z czasem mają wpływ.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.