Skocz do zawartości

Mój związek - pewne moje przemyślenia


matek919

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Jestem z dziewczyną około 3 miesiące.

Jednak co zauważam, że kobieta lubi czasem sobie wypić więcej alkoholu na imprezie. Ja akurat piję niewiele z tego względu, że chodzę regularnie na siłownie i mam dobrze rozpisaną dietę. Na weekendy biegam.

Nie podoba mi się to, że dziewczyna jak wyczuwam instynktownie nie ma umiaru i sama nie potrafi przerwać. Jak się zachować jeśli widzę, że już zbyt dużo wypiła? 

W dodatku jak moja kobieta więcej się napiję to wtedy jej się język rozwiązuje(nie tak do końca), ale jakby ,,puszczała farbę z ust" i nie utrzymała języka za zębami bo porusza tematy o jakich na trzeźwo milczy jak grób.

Po alkoholu ma wielką ochotę na mnie w łóżku, chociaż na trzeźwo też jest dobrze(choć po alko to jeszcze większa).

Mówić do niej przy wszystkich znajomych jakaś domówka - na dzisiaj koniec picia czy coś w tym stylu? Bo to zwykle jest odwrotnie facet więcej piję i to kobieta mówi o przerwaniu picia alkoholu.

Ja bym wolał, aby jednak piła tak nie na maksimum tylko mniej. Bo sam piję zawsze tak, aby nie do zgonu z kultura.

Jeszcze w czasie tych trzech miesięcy widzę, że często mnie bierze pod włos w pewnych rozmowach. Jak na takie coś reagować? Sam jak ja coś rozmawiam na "nietypowe tematy" to jednak trzyma język za zębami(nie za każdym razem, ale są takie sytuację) wymijające odpowiedzi takie sprytne.

Dodatkowo organizowanie wycieczek wspólnych wyjazdów jakieś miejsce do spania - należy to do mnie. Czy to jest według was ok czy jednak dać kobiecie się wykazać, a nie na "gotowe".

:)

Proszę o jakieś zdanie.

 

Edytowane przez matek919
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, matek919 napisał:

Jak się zachować jeśli widzę, że już zbyt dużo wypiła? 

Dziadkowie brali swoje kobiety za takie cos do domu i ostry wpi...ol. Wiecej tego nie robila. No a teraz,coz, idziesz siedziec. Wiec znajdz taka co nie pije, bo tlumaczenie nic nie da, albo zacznij pic sam jak ona.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, matek919 napisał:

W dodatku jak moja kobieta więcej się napiję to wtedy jej się język rozwiązuje(nie tak do końca), ale jakby ,,puszczała farbę z ust" i nie utrzymała języka za zębami bo porusza tematy o jakich na trzeźwo milczy jak grób.

Normalne, alkohol puszcza hamulce. Mówią, że po alkoholu mówi się to czego nie powiemy na trzeźwo, coś w tym jest.

16 minut temu, matek919 napisał:

Po alkoholu ma wielką ochotę na mnie w łóżku, chociaż na trzeźwo też jest dobrze(choć po alko to jeszcze większa).

Korzystaj do eksperymentów ?

18 minut temu, matek919 napisał:

Dodatkowo organizowanie wycieczek wspólnych wyjazdów jakieś miejsce do spania - należy to do mnie.

Żadna ujma. W końcu jesteś facetem a organizacje ma się we krwi...

 

 

Co do alkoholu u twojej pani. Zwyczajnie zjeb jak psa rano, jak za dużo wypiła. 

Jeszcze jeden taki numer i do widzenia się z panią. Ale problem z tym, że masz się tego trzymać, bo pani napewno sprawdzi czy mówisz prawdę.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta jedna rzecz mi tutaj nie pasuję, mniej więcej inne rzeczy są jak najbardziej ok. Nie chcę tak zbytnio tego przerywać, chociaż jest to powód do zakończenia. Jaki sposób na ukaranie takiego zachowania?

@Stilltak jest też to słyszałem powiedzenie, że pijany prawdę powie...

Do eksperymentów będzie dobrze, ale na trzeźwo też jest ok.

W tej kwestii nie narzekam bo sama chcę dziewczyna.

Jeśli chodzi o organizację wycieczek to właśnie też tak myślałem, że jedziemy gdzie - ja chcę, miejsce do spania i czas jak spędzamy wolny to ja decyduję. Czyli tutaj jest ok.

Będziemy się widzieć na weekend i wtedy jaka to "zjeba jak psa" dyplomatycznie czy prosto z mostu coś w rodzaju nie podobało mi się twoje zachowanie itp?

Jeszcze po alkoholu częściej przeklinała ze mną się jakoś kontroluję. Jednak po alkoholu idzie trochę mięsa.

Czyli co już uważasz, że jeszcze raz jak odwali taki numer to wtedy kończyć ten związek? Bez żadnego zmiłuj...

@karhu

Tak z dziadkami było :) Jednak teraz tego nie zrobię.

Tłumaczenia już tak myślałem, że skoro lubi się napić bo skoro nawet w lokalu ja nie zamawiam nic do picia do kolacji a ona od razu piwko...

Czyli nawet wśród znajomych nie mówić - Tobie na dzisiaj starczy? Mówić, że za dużo alkoholu. Od razu ja mam pić na równo z nią, albo po prostu już po tym czasie zrywać kontakt tak dosłownie?

@Januszek852

Tak bo ze swoimi znajomymi to ona wtedy alkoholu nie odpuszcza do końca. Wiek to między bardziej 26-30. Tłumaczenie i mówienie, że nie lubię jak piję aż tyle to słabe?

Edytowane przez matek919
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, matek919 napisał:

Będziemy się widzieć na weekend i wtedy jaka to "zjeba jak psa"

Pisząc, miałem na myśli, jak powtórzy swoje picie w nocy. Rano wstajecie, śniadanko a po śniadanku zjebać po męsku. Spokojnie bez krzyków, stanowczo wytknąć pijaństwo i powiedzieć jeszcze jeden taki numer a się pożegnamy. 

3 minuty temu, matek919 napisał:

coś w rodzaju nie podobało mi się twoje zachowanie itp?

Po męsku, wiesz jak to jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@matek919 skoro piszesz o tym na forum, to pewnie jej zachowanie w jakiś sposób CIę zniesmacza. Picie na umór to oczywiste konsekwencje - rzyganie, smród, żenujące zachowanie, "zgon", dawanie dupy przypadkowym osobom (skoro bierze ją chcica, to możesz sobie wyobrazić, jak korzystali ci przed Tobą). Czy możesz być w relacji z osobą, która Cię żenuje, zniesmacza?

 

Ruchaj i szukaj nowej. Ta naprawdę nie rokuje.

 

Spróbuj niemniej zjebać po męsku. Jest cień szansy, że się ogarnie i przestanie zachowywać jak 15-latka która pierwszy raz piwo zobaczyła. Wątpię.

 

Moje eks, które mocno chlały (a mi się to nie podobało z oczywistych względów) broniły upijania się jak niepodległości.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy znajomych nic nie mów bo skończy się to tak, że to Ty okażesz się katem.

Na osobności, kiedy myszka poczuje się wygodnie i pewnie u Twojego boku - wtedy konkretnie ściągasz ją z księżyca na ziemie, tłumacząc co Ci się nie podoba.

Jej reakcja może być (w dużej mierze) negatywna, Tobie za to wyjdzie to na lepsze.

Zrób przede wszystkim dla własnego zdrowia psychicznego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz dobrze prawi. Temat zamknął szybko. Ja sam mam problem z %

Co ciekawe w swoim życiu spotykałem albo całkowite ochlejusy albo całkowite abstynentki.

Z netu:

Kobiety piją z tego samego powodu, co mężczyźni: nie radzą sobie ze sobą, z własnymi emocjami,lękami, przepracowaniem, stresem, obciążeniem obowiązkami. Piją bo są nieszczęśliwe, niezadowolone z siebie, bo nie dają rady. U kobiet często też, gdzieś na dnie, jest silna trauma z przeszłości np. przeżyty gwałt, śmierć kogoś ważnego, porażka np. związana z dziećmi, czy po prostu moment, gdy dzieci odeszły, dorosły. 

100% true.

Godzinę temu, matek919 napisał:

W dodatku jak moja kobieta więcej się napiję to wtedy jej się język rozwiązuje(nie tak do końca), ale jakby ,,puszczała farbę z ust" i nie utrzymała języka za zębami bo porusza tematy o jakich na trzeźwo milczy jak grób.

Kiedyś usłyszysz coś takiego, że przestaniesz ją kochać. Masz to jak w banku.

Godzinę temu, matek919 napisał:

Jeszcze w czasie tych trzech miesięcy widzę, że często mnie bierze pod włos w pewnych rozmowach. Jak na takie coś reagować? Sam jak ja coś rozmawiam na "nietypowe tematy" to jednak trzyma język za zębami(nie za każdym razem, ale są takie sytuację) wymijające odpowiedzi takie sprytne.

Poszukaj na forum "Shit test"

Edytowane przez Vortex of Destruction
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 miesiące to jeszcze ten czas, kiedy możesz ją ustawić.

 

Nie opieprzaj jej publicznie bez powodu (odwala manianę i wielokrotnie nie okazuje szacunku)

To nigdy nie jest fajne.

Sprawy jej zachowania omów prywatnie.

 

Po prostu jasno i prosto powiedz jej, że nie podoba Ci się, jak pije za dużo.

Wyznacz granicę. Jedno wino, jeden drink.

Powiedz, że jak kobieta upija się, to wg Ciebie nie ma klasy i traci w Twoich oczach.

Nie życzysz sobie takich zachowań u swojej kobiety.

 

Jak posłucha i się dobrze zachowuje - możesz nagrodzić.

 

Jak nie posłucha - nie wkurzasz się. nie krzyczysz. Robisz swoje. Zaczynasz ją olewać. Bywasz chłodny.

Jak się zaczyna dopytywać - wyjaśniasz, że złamała zasady, i zastanawiasz się, czy nadal Ci się tak podoba.

 

Najważniejsze - musisz być konsekwentny, spokojny, asertywny, i....gotowy ją zostawić, jeśli spieprzy kilka razy i złamie zasady.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też by żenowało, gdyby dziewczyna się upijała. Nie szukam zwierzęcia na wypady w jakiejś miejsca, tylko kogoś, kto się bedzie umiał zachować.

Jak komuś puszczają hamulce i leci w opór to z automatu dziękuję, ja nie szukam problemów, tym bardziej nie mam ochoty ich na siebie ściągać.

Pijąca dziewczyna (jak i facet) to rzyganie, szukanie po imprezach/klubach, upadlające widoki, mogą się zdarzyć też seks - przygody.

 

Najpierw jej zakomunikuj, że sobie nie życzysz takiego picia, gdy razem wychodzicie gdzieś. Zaznacz jej to bardzo wyraźnie, zrób awanturę, postaw granicę.

Jak mimo tego, nadal nic się nie zmieni, to ja postarałbym się, żeby się KTOŚ inny znalazł na jej miejsce.

Imprezowiczkom - stanowcze nie, chyba, że na ONS.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, ja np. jak byłem w związku, postawiłem granicę jasno: masz ochotę się nachlać? Nachlejemy się razem. Na imprezach chcę Cię widzieć zawsze w dobrym stanie. 

 

Podziałało. Raz na jakiś czas siadaliśmy do alkoholu, ale na żadnej imprezie, czy to wspólnej, czy babski wieczór, nie musiałem się za nią wstydzić. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie rady wysokiej klasy.

U mnie w rodzinie czy u moich znajomych jest w 95% przypadków, że to faceci więcej piją i ich kobiety mówią - dzisiaj chłopie już nie pijesz czy coś takiego.

Moje przemyślenia z tyłu głowy już miałem też takie brutalne, ale za to męskie - mianowicie chciałem już po tej jednej domówce zerwać z nią kontakt. Takie instynktowne myślenie, ale skądś u mnie się w głowie zjawiło.

Zgadza się napisałem na forum bo to zachowanie mnie zniesmacza i nie podoba mi się. Nie zna umiaru w piciu. 

@Still Nie do końca rozumiem "po męsku" proszę wytłumaczysz mi to?

1 godzinę temu, Still napisał:

Pisząc, miałem na myśli, jak powtórzy swoje picie w nocy. Rano wstajecie, śniadanko a po śniadanku zjebać po męsku. Spokojnie bez krzyków, stanowczo wytknąć pijaństwo i powiedzieć jeszcze jeden taki numer a się pożegnamy. 

Po męsku, wiesz jak to jest? 

Jest to okres 3 miesięcy dlatego też czuję, że mogę ją jeszcze ustawić i od razu chcę to zrobić. Zresztą w związkach u mnie dziewczyny zwykle poznawałem tak w 2 - 3 miesiącach. Kiedy w miarę było ok szło dalej. Jednak jak coś mi się nie podobało to kontakt się kończył i tyle.

Bo jak teraz machnę na to ręką to wiem, że zaszkodzę sobie. 

Godzinę temu, Vortex of Destruction napisał:

Kiedyś usłyszysz coś takiego, że przestaniesz ją kochać. Masz to jak w banku.

 

Niestety też o tym myślałem...Brutalne, ale prawdziwe. Pewnie kiedyś znowu puści niechcący parę z ust.

 

Daję jej szansę, ale od razu będą zjeby jak będzie się czuła bardzo ok przy mnie o tej ostatniej domówce. Na lekko, chłodno na spokojnie i tylko w cztery oczy jej to powiem i tyle.

Przy jakiś osobach trzecich nie będę nic mówił bo rzeczywiście będzie to moje zachowanie jak "kat".

 

@Januszek852tak jest zgonowanie, kac rano, capienie od alkoholu po przebudzeniu. Zjebka po męsku i wtedy się okaże wszystko czy będzie poprawa czy jednak nie i niestety z mojej strony byłoby papa.

 

Edytowane przez matek919
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Januszek852 napisał:

Moje eks, które mocno chlały (a mi się to nie podobało z oczywistych względów) broniły upijania się jak niepodległości.

Been there, done that.

 

Każdy możliwy shit test na tym przegrywałem.

 

Przecież to nic takiego, napierdolić się, porzygać, spaść ze schodów, leżeć w zimie na śniegu i krzyczeć, że jest się w ciąży....

 

Ja głupi rycerz pluszowego miecza trwałem i trwałem i trwałem.

 

No cóż, wyszła z tego, wyszalała się albo dostała po dupie. Nie dowiem się...

 

Teraz wiem, że takie zachowanie to jest patola, jebana czerwona mega lampka.

 

images?q=tbn:ANd9GcS2Mi6cNbMZRgKGL-LaxIZ

 

Czasu nie cofnę, ale teraz wiem, że powinienem to skończyć w tamtym okresie.

 

Ale cóż, co bym wtedy ruchał.

 

Moja rada jest podobna jak braci. Rzuć ja i miej spokój. Nawet jej nie ruchaj, nie doświadczaj z nią przy jej upojeniu. Przez tą jej dziurkę będziesz ją dalej usprawiedliwiał. Albo się uda i się dziewczę ogarnie, albo się gdzieś puści na boku bo będzie miała dość umoralniania. Szkoda tylko nerwów i tego całego wstydu. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, matek919 napisał:

Jestem z dziewczyną około 3 miesiące.

Jednak co zauważam, że kobieta lubi czasem sobie wypić

A to ma być materiał na LTR czy do rchuania?

Bo mam wrażenie że to pobiera ostatni moment, kiedy możesz ją ustawić jak Bracia radzą z jednym warunkiem, jak się nie dostosuje to Ciebie traci bezpowrotnie.

 

Ale z drugiej strony jeśli jej priorytetem jest dobra zabawa to noe wytrzyma nawet tygodnia i powie sobie głośno o Tobie "aaaaa jebał go pies, i tak słabo rucha."

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ImbrykBardziej już chciałem na poważnie, serio.

Już poznaliśmy swoich rodziców, itp.

Bracia pomogli.

Przecież już teraz mam lepsze samopoczucie i większy uśmiech pojawił się na mojej twarzy - bo zjeba będzie epicka i wiem tak instynkt mi podpowiada, że takiej to się nie będzie spodziewała

:)

Byłem przez to dwa dni zirytowany, teraz już wiem nie warto.

Bo albo poprawi swoje podejście do picia - z tego względu, że moja kobieta jest tylko kobieca jeśli nie jest naspawana i tyle. Pijaczki nie zaakceptuje. 

Pierwsza myśl po domówce na następny dzień - czy to już koniec bo mi się takie coś nie spodobało i jednak skądś te myśli się pojawiły w mojej głowie. Nie bez powodu panowie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, matek919 said:

Jak się zachować jeśli widzę, że już zbyt dużo wypiła? 

Pomóc jej wyjść o własnych nogach z imprezy i wsiąść do taksówki lub Twojego samochodu.

 

A jak wytrzeźwieje to szczerze, spokojnie (bez żadnych wyrzutów) porozmawiać na temat tego co akceptujesz, a co nie, gdzie są Twoje granice itd.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MMordanie widzę związku z siłownia? =/

Przekonam się na spotkaniu i krótko po nim jak się zachowa. 

Chociaż mam większość myśli, że nie da się zmienić tego picia bo to dość spora byłaby przemiana. 

Takie życie a jak nie spróbuje to się nie przekonam. Im szybciej taki zimny prysznic to lepiej 

@leto otóż to. Takie coś i dobitnie na spokojnie przekazać. Wyznaczyć granice, a jeśli będzie przeginac to papa. Nie upija się do zgonu, ale gdyby myślę, że mogła to by to zrobila. Ja do tego nie dopuszcze lub sama będzie miała kontrolę. 

Panowie a jak mi raz powiedziała iż "czemu w trakcie polewania mi nie przerwales"? To o co by chodziło 

Edytowane przez matek919
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Januszek852 said:

Moje eks, które mocno chlały (a mi się to nie podobało z oczywistych względów) broniły upijania się jak niepodległości.

A to ja mam inne doświadczenie - miałem taką jedną co dość konkretnie doiła (np zdarzało jej się SOLO wyłoić 2 butelki wina wieczorem na kwadracie). Sam święty nie jestem, ale że miałem zajawkę na jakieś tam zdrowe aktywności, to zainteresowałem ją tym - patrząc na to co ja robię ogarnęła się jako tako z chlaniem, zaczęła dużo jeździć na rowerze, podłapała moją zajawkę na góry i kajaki. Ale nigdy w życiu nie robiłem jej wyrzutów czy coś - w końcu jest dorosła, jej życie, jej wątroba.

7 minutes ago, matek919 said:

czemu w trakcie polewania mi nie przerwales

Szczerze mówiąc to mi brzmi bardzo niepokojąco, jak by miała poważny problem z alkoholem.

 

Możesz spróbować jej dać namiary na grupę NA (Narcotics Anonymous), są w każdym większym mieście. NA polecam - z doświadczenia - z całego serca, natomiast AA to podobno siedlisko patologii, nie sprawdzałem, ale wszyscy których znam i tam byli mają bardzo złe zdanie.

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Vortex of Destruction napisał:

 

Poszukaj na forum "Shit test"

@Vortex of Destruction jaki to tytuł tematów na forum? W wyszukiwarce shit test nic nie widziałem. 

@leto to jest idea ładna. Mi sport tez pomógł. Lepiej mi pomaga w życiu jak alkohol kiedyś. Jest to początek znajomości, na świeżo to wprowadzic. Co do kwestii wiary także ja się udało przekonać i do fajek przy mnie nie pali. To jest światełko w tunelu bo od razu pewne zasady wprowadziłem i posluchala a mówiłem jej prosto z mostu dokładnie ze spokojem. 

Teraz tak zrobię i niech się dzieje co chce no bo albo jej zależy na mnie jak deklaruje fakrycznie (a dużo rzeczy zrobiła dla mnie) co zadna poprzednia dziewczyna nie zrobiła, albo bez zmian i papa. 

Kiedyś do dziewczyny bylej jesCze w liceum jak ona się aż nadto interesowala "przypalaniem" powiedziałem albo weeds albo ja...Postawilem to od razu i wybrała jednak przypalanie, ale ja bylem zadowolny. Kilka dni nie było lekko, ale później to byłem happy gdyż takie postawienie sprawy było dobre :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@matek919 no chłopak, to Ty już wiesz co robić, po co pytasz? :D Myślę że szanse zrobienia z niej bogobojnej, wysportowanej abstynentki nie są jakieś super ogromne, ale nie wykluczam, że jest to możliwe. Czasem chyba ludzie, jeśli mają wewnętrzną potrzebę zmiany i są zmęczeni swoim spierdoleniem, potrzebują tylko jakiegoś rodzaju motywacji - a jak ktoś, np partner w związku, pokazuje pozytywny przykład, to może być to niezła motywacja.

2 hours ago, suski said:

Ale cóż, co bym wtedy ruchał.

Hahaha każdy w swoim życiu chyba przynajmniej raz przeżył ten dylemat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@matek919

 

Nie wiem jakie są Twoje doświadczenie z alkoholem i poziom tolerancji na spożycie.

 

Wiesz, są pary, które upijają się na wesoło i dobrze się bawią, są towarzyscy i nikt nie ma pretensji. Ale najczęściej jest tak, że facet po kilku kieliszkach robi się agresywny i knąbrny czy po prostu po którymś kieliszku partner lub partnerka zaczyna teatralnie zabraniać picia itd.

 

Chodzi tylko o to, że możesz mieć zapisane, że więcej jak np. cztery kieliszki dla kobiety to już pijaństwo, wtedy łatwo przekroczyć niski próg i widzieć problem.

 

Jeśli instynkt mówi, że jest jakieś zagrożenie z jej strony i to zachowanie podczas picia czy sposób picia, ilość jest niebezpieczna to najpewniej tak jest i warto tego posłuchać.

 

Mam ten instynkt wyostrzony, czasem działam odrobinę jakby przeczulony, ale raczej nigdy się nie mylę. System wczesnego ostrzegania.

 

Zastanów się czy chcesz być z kimś kogo trzeba będzie całe życie pilnować i jak się zachleje to jeszcze Ci powie, że dlaczego nie zabroniles polewania albo jak śmiałeś kupić sobie alkohol do barku czy piwa do lodówki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.