Skocz do zawartości

Autyzm testosteronowy by Olga Tokarczuk


Jaśnie Wielmożny

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem siostrom i braciom,

 

ponieważ pani Olga Tokarczuk otrzymała literackiego nobla co uważam za bezwzględny sukces naszej kultury, bez względu na pojękiwanie o jej "antypolskości" i bredniach o żydowskich spiskach postanowiłem obejrzeć sobie "Pokot". Czy sam film jest jakimś dziełem czy nie, tutaj roztrząsać nie będę interesuje mnie kompletnie inna kwestia oraz wasza opinia. Załączam poniżej cytat:

 

"Ciężko się rozmawia z niektórymi osobami, najczęściej męskimi. Mam pewną Teorię na ten temat. Wielu mężczyzn z wiekiem zapada na autyzm testosteronowy, który przejawia się w powolnym zaniku inteligencji społecznej i umiejętności międzyludzkiej komunikacji, a także upośledza formułowanie myśli. Zaatakowany tą Dolegliwością Człowiek staje się milczący i wydaje się pogrążony w rozmyślaniach. Bardziej interesują go różne Narzędzia i maszynerie. Pociągają go druga wojna światowa i biografie znanych ludzi, najczęściej polityków i złoczyńców. Prawie zupełnie zanika jego zdolność do czytania powieści, autyzm testosteronowy zaburza psychologiczne rozumienie postaci".

 

Taką postawę prezentuje w "Pokot" postać Świętopełka, pana po 60-tce który zamyka się w swoim hermetycznie czystym domu, pucuje auto a w piwnicy w tajemnicy czyści sobie broń z okresu wojny. Jest ukazany jako postać ślamazarna taki miły głupi dziadek leśny, który stracił swój zapłon do życia, tak to odbieram, niestety postacie męskie w tym filmie potraktowane są bardzo negatywnie ale nie dziwi mnie to. Do Pani Holland mam stosunek taki sobie ale w tym wątku interesuje mnie właśnie to co Pani Tokarczuk zauważyła. Kiedyś postrzegałem to jako pewne uspokojenie się starzejącego się mężczyzny ale faktycznie jest coś patologicznego w tym rozkochiwaniu się w historii zbrodni, wojny, zabawkach i odcięcie od zgiełku na rzecz takiego hobby. Dostrzegam to w obecnym choćby dyskursie politycznym, gdzie domorośli historycy prześcigają się w prawicowych telewizjach internetowych, w swoich teoriach o wyklętych, hitlerze, żydach etc. Taplają wręcz i tu się zgodzę, że upośledza to pewien aspekt społeczny, czy zainteresowania innymi gałęziami sztuki. Dostrzegam tych mężczyzn podczas relacji z para KODziarskich marszy, czy para historycznych spędach, widzę ludzi utkwionych w jakimś wyobrażeniu siebie, poczuciu krzywdy, mantrujących w kółko historyczne frazesy, absolutnie opornych na szerokie spojrzenie.

 

Może macie takich, ojców, dziadków i swoją refleksję nad starzejącą się męskością, która nie koniecznie odziewa się w dumne pióra życiowej tężyzny i godności a idzie w śmieszność?

  • Haha 1
  • Zdziwiony 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, że co? Że ktoś jest starszy, pracowity i interesuje się historią to trzeba go nazywać upośledzonym?

 

I bardzo dobrze, że mężczyźni interesują się tym co było, bo historia uczy a właściwe wnioski z niej wyciągnięte pozwalają nie popełniać tych samych błędów w przyszłości.

 

Kobiety w większości nie interesuja się niczym i nie pamiętają co ważnego się wydarzyło wczoraj na świecie, żyją jak w złotej bańce. Jakby mężczyźni nagle znikneli to by się okazało, że sklepy puste i zdziwienie kobiet ,,ale jak to? przecież zawsze było!", bo one nie wiedzą nic na temat historii, gospodarki, zarządzania organizacjami, firmami, itp. Lepiej napisać femi lub jude książkę...taa..

 

PS: Nadmieniam, że także jest wiele inteligentnych kobiet interesujących się nauką, historią i ważnymi kwestiami ale to i tak jest promil w morzu potrzeb, koniecznych by zmienić światopogląd damskiej części świata.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To nie mężczyźni zapadają na 'autyzm testosteronowy'. To kobiety zapadają na 'estrogenowego parkinsona'. Szczególnie te zarażone feministyczną propagandą roztrzęsionymi rękami machają nie potrafiąc poradzić sobie ze zwarciem styków spowodowanych ignorancją na punkcie debilizmu.

 

Pani Oldze wydaje się, że zręcznie żongluje słowami tymczasem jest to prosty koszerny bełkot przepijany tanim i miałkim powtarzaniem głupot. A jak mamy się odnosić do takich rewelacji? Ano najlepiej emocjami czyli w typowo kobiecy sposób. Ale jak ktoś zareaguje rozsądnie, sceptycznie i zdroworozsądkowo to pojawia się kwik i niedowierzanie. Swoje racje trzeba zakrzyczeć, wymusić i zniżyć do swojego miernego poziomu wszystkich, którzy mają inne zdanie, szczególnie mężczyzn bo potrafią myśleć logicznie i racjonalnie.

 

Wielu starszych ludzi wycofuje się z życia społecznego nie chcąc truć sobie głowy na starość. Kobiety nie potrafią tego pojąć ponieważ same trują życie innym przez większość swojego. To nie autyzm lecz mądrość.

 

P.S.

Oczywiście nie mówię o wszystkich mężczyznach i o wszystkich kobietach.

  • Like 7
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maarcin_05 napisał:

Chłopie, że co? Że ktoś jest starszy, pracowity i interesuje się historią to trzeba go nazywać upośledzonym?

Historią. Nie. Ale jeśli ktoś się interesuje głównie II WŚ to coś jest na rzeczy. Zwłaszcza że na ogół są to zainteresowania pobieżne skupiające się na uzbrojeniu i martyrologii i to pobierznie bez patrzenia na szerszy kontekst

Cytat

I bardzo dobrze, że mężczyźni interesują się tym co było, bo historia uczy a właściwe wnioski z niej wyciągnięte pozwalają nie popełniać tych samych błędów w przyszłości.

Połowa domorosłych historyków bynajmniej nie wyciąga właściwych wniosków a kipi rewizjonizmem i najchętniej by odbiło np. Lwów co jest kretynizmem

Cytat

Kobiety w większości nie interesuja się niczym i nie pamiętają co ważnego się wydarzyło wczoraj na świecie, żyją jak w złotej bańce.

Przykro że się obracasz wśród karyn

Cytat

Jakby mężczyźni nagle znikneli to by się okazało, że sklepy puste i zdziwienie kobiet ,,ale jak to? przecież zawsze było!", bo one nie wiedzą nic na temat historii, gospodarki, zarządzania organizacjami, firmami, itp. Lepiej napisać femi lub jude książkę...taa..

Jak 90 % facetów którym wydaje się że wiedzą a tak naprawdę ich wiedza jest porównywalna do przeczytania skrótu z tylnej okładki książki.

Cytat

PS: Nadmieniam, że także jest wiele inteligentnych kobiet interesujących się nauką, historią i ważnymi kwestiami ale to i tak jest promil w morzu potrzeb, koniecznych by zmienić światopogląd damskiej części świata.

Dokładnie tak samo jest z facetami

  • Like 1
  • Haha 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tu można odbić piłkę w drugą stronę. Kobiety zapadają na autyzm estrogenowy. Stają się bardziej zgorzkniałe i surowe w ocenie mężczyzn. Pociągają je kotki i opieka nad nimi, interesują się biografiami kobiet z feministycznymi zapędami, w formułowaniu myśli często da się odczuć agresję, moralny relatywizm. Autyzm estrogenowy zaburza logiczne pojmowanie świata i życia...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż mi się przypominają kilkukrotnie przytaczane przez imć @Subiektywny słowa jego dziadka (raczej więc dżentelmena w trybie autyzmu po 60-tce), że "gdyby 20-latkowie mieli świadomość czterdziestolatków, to panie biegałyby po ulicach i wyły". I tu właśnie mamy przykład wycia pani Tokarczuk. Nie wiem czy przy tym biega po ulicach. Więc zapewne również stąd, że starsi panowie nie chcą już służyć księżniczkom mając na nie wyjebane, jej gniewno-buńczuczne i pogardliwe terroro-tyrady. Trochę nie rozumiem, bo jednak starsi panowie dali jej Nobla. Czyli im coś zanikło i zgłupieli? Normalnie miałbym ochotę się z nią całkowicie zgodzić. 

 

p.s. Niech pani Tokarczuk sprawdzi czy "zanik inteligencji społecznej i umiejętności międzyludzkiej komunikacji, a także upośledzenie formułowania myśli" raczej nie odnosi się do współczesnych gwiazdek płci żeńskiej en masse, niezależnie od wieku. Bo wciąż mam natrętne przekonanie, że każdy zarzut w stronę mężczyzn jest najzwyklejszą projekcją kobiecych cech, a wygłaszany jest przez panie w celu odwrócenia uwagi od własnych defektów. 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Może macie takich, ojców, dziadków i swoją refleksję nad starzejącą się męskością, która nie koniecznie odziewa się w dumne pióra życiowej tężyzny i godności a idzie w śmieszność?

Bzdury i gówno. Czytasz niedobre książki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Rnext napisał:

Aż mi się przypominają kilkukrotnie przytaczane przez imć @Subiektywny słowa jego dziadka (raczej więc dżentelmena w trybie autyzmu po 60-tce), że "gdyby 20-latkowie mieli świadomość czterdziestolatków, to panie biegałyby po ulicach i wyły". I tu właśnie mamy przykład wycia pani Tokarczuk. Nie wiem czy przy tym biega po ulicach. Więc zapewne również stąd, że starsi panowie nie chcą już służyć księżniczkom mając na nie wyjebane, jej gniewno-buńczuczne i pogardliwe terroro-tyrady. Trochę nie rozumiem, bo jednak starsi panowie dali jej Nobla. Czyli im coś zanikło i zgłupieli? Normalnie miałbym ochotę się z nią całkowicie zgodzić. 

 

p.s. Niech pani Tokarczuk sprawdzi czy "zanik inteligencji społecznej i umiejętności międzyludzkiej komunikacji, a także upośledzenie formułowania myśli" raczej nie odnosi się do współczesnych gwiazdek płci żeńskiej en masse, niezależnie od wieku. Bo wciąż mam natrętne przekonanie, że każdy zarzut w stronę mężczyzn jest najzwyklejszą projekcją kobiecych cech, a wygłaszany jest przez panie w celu odwrócenia uwagi od własnych defektów. 

Brawo. Popieram.

 

Natomiast nagrody Nobla już jakiś czas temu zostały przejęte przez bandę komunistów/globalistów. Nagrody przyznawane są za politykę, nie naukę. 
W zeszłym roku w ogóle nie przyznawali nagród, ponieważ tyle było tam korupcji i afer, że sami stwierdzili, że stracili wiarygodność.

Ergo NN jest g. warta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Baca1980 napisał:

Walt Kowalski też lubił pucować swoje auto, czyścić broń i wspominać wojnę w Korei. Na starość też bym chciał mieć taką jednostkę chorobową. 

Rozróżniam pielęgnowanie własnych wspomnień, od martyrologii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowa, które zacytowałeś są moim zdaniem bardzo stronnicze i subiektywne, czuć osądzający ton, a określenie ,,autyzm testosteronowy " jest nacechowane pejoratywnie i od razu odnoszę wrażenie, że osoba (osoby), która wykreowała postać Świętopełka ma nieprzychylny stosunek do typu osób, o których mowa w cytacie.

Tematyką wojenną, żydowską celowo się nie interesuję. Wystarczyły mi lektury przeczytane w liceum  i obejrzane filmy, by ten temat boleśnie zapadł w moją świadomość. Naumyślnie nie chcę do tego powracać.  Osobiście nie znam też osób, które fiksują się na tematach wojennych czy historycznych (lub podświadomie unikam poznania takich).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie boli, że osoba, która jest publiczna, a teraz nawet uważana za autorytet, zabiera głos w sprawach, o których nie ma pojęcia. Dostała nagrodę Nobla za osiągnięcia w literaturze, a nie za politykę, socjologię czy biologię. Pomijając antypolski stosunek to przeraża mnie jej wypowiedź, że jako ludzkość będziemy wstydzić się jedzenia mięsa. Osoba jej pokroju winna być odpowiedzialna za wypowiedzi publiczne, bo kształtuje, niestety, poglądy młodych pokoleń i to w sposób wielce niesłuszny.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Może macie takich, ojców, dziadków i swoją refleksję nad starzejącą się męskością, która nie koniecznie odziewa się w dumne pióra życiowej tężyzny i godności a idzie w śmieszność?

Mówisz (jak i p.Tokarczuk) o ludziach urodzonych w przededniu/w trakcie/tuż po wojnie, którzy tyrając za grosze "odbudowywali kraj", za co otrzymali pogardę od młodszych pokoleń (bo na zachodzie młodzież miała lepsze warunki) oraz emeryturę, przy której trzeba wyplatać koszyki żeby zarobić na opał? O tych ludziach, którzy śledzili w TV upadek komuny, a jednak do dziś widzą w polityce nazwiska, których żadnym prawem nie powinno tam być? Ciekawe, że już nawet nie mają prawa do zdegustowania, apatii i rozczarowania. To co nazywasz starzejącą się męskością, to męskość świadoma albo przeczuwająca, że dla świata (a nieraz małżonki i dzieci) jest wyłącznie zasobem do wydrenowania.

Widzę upojenie poetyckim, oderwanym od realiów wodolejstwem.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Cortazar napisał:

To nie mężczyźni zapadają na 'autyzm testosteronowy'. To kobiety zapadają na 'estrogenowego parkinsona'. Szczególnie te zarażone feministyczną propagandą roztrzęsionymi rękami machają nie potrafiąc poradzić sobie ze zwarciem styków spowodowanych ignorancją na punkcie debilizmu.

Jest w tym wiele racji.

 

4 godziny temu, Libertyn napisał:

Połowa domorosłych historyków bynajmniej nie wyciąga właściwych wniosków a kipi rewizjonizmem i najchętniej by odbiło np. Lwów co jest kretynizmem

Słusznie, to właśnie miałem na myśli.

 

1 godzinę temu, PanDoktur napisał:

A mnie boli, że osoba, która jest publiczna, a teraz nawet uważana za autorytet, zabiera głos w sprawach, o których nie ma pojęcia.

Wskaż publiczną osobę, popkulturową, która nie poczuwa się do bycia specjalistą w wielu dziedzinach, naturalnie celem sprzedaży siebie medialnie.

 

57 minut temu, Bonhart napisał:

O tych ludziach, którzy śledzili w TV upadek komuny, a jednak do dziś widzą w polityce nazwiska, których żadnym prawem nie powinno tam być?

Tak widzę, ich na marszach jak zdegustowani plują na siebie stosując wobec siebie epitety takie jak "pisowskie ścierwo" lub "komunistyczna szmata" widzę ludzi rozczarowanych, emocjonalnie nie poukładanych dlatego też przytoczyłem słowa p. Tokarczuk. Jedni plują objuczeni w np. KODziarskie koszulki, plakietki,  apotem zamykają się ze swoimi traumami w książkach o których mowa w tym wątku. Mówię o ludziach pozbawionych emocjonalnego środka.

 

Godzinę temu, Bonhart napisał:

To co nazywasz starzejącą się męskością, to męskość świadoma albo przeczuwająca, że dla świata (a nieraz małżonki i dzieci) jest wyłącznie zasobem do wydrenowania.

Widzę upojenie poetyckim, oderwanym od realiów wodolejstwem.

Każde pokolenie ma prawo do swoich traum ale nie jest remedium na wszystko. Może ty umrzesz samotnie bezdzietnie w europie pełnej arabów i murzynów i ta samotność będzie twoją traumą. Może będziesz chciał poczekać z założeniem rodziny aż osiągniesz mistrzowski poziom kalisteniki i zbierania majątku, jednak może się okazać że to nie uczyni cię szczęśliwym.

 

Nasi rodzice mieli szarą komunę i dorabianie się. Dziadkowie piekło wojny i życie w gruzach, pradziadkowie piekło wojny i nadzieję na wolne państwo może i kulturową schizofrenię pozaborową a nasi prapraprapradziadkowie traumę po Chmielnickim i Turkach. Ten peleton się nie skończy i nas też coś czeka, może umieranie w samotniach w dobrobycie jak Szwedzi może nie.

 

Zadałem pytanie otwarte o spojrzenie w szerszej perspektywie na radzenie sobie z tą traumą. To co p. Tokarczuk powiedziała jest krzywdzące, ale dla tych zakompleksionych boicie się tego czego nie rozumiecie. Mnie słowa żadnych feministek nie ruszają, nie one są od tego aby decydować o tym jak mam się czuć jako mężczyzna, tak jak przykładowo nie p Kaczyński decyduje jakim sortem jestem. Chodziło mi o wyiskanie myśli, ponieważ jej obserwacja jest dla nas mężczyzn raniąca, ale nie jest w pełni mylna. Tylko jesteście nastawieni na polaryzowanie a nie dyskurs. Czyli feministki robią z wami co chcą, skoro pieklicie się o byle pomruk, dajecie im wygrać.

 

To kim jest Tokarczuk, a jak pisze to dwie różne sprawy i zrównywanie jej literatury z glebą, bez znajomości książek przypieczętuje milczeniem.

 

 

 

Godzinę temu, Bonhart napisał:

Widzę upojenie poetyckim, oderwanym od realiów wodolejstwem.

Ad personam, więc się nie odniosę. A co to znaczy nie oderwane od realiów wodolejstwo? Chętnie posłucham zdania krytyka sztuki, który tak śmiało rzuca osąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Zadałem pytanie otwarte o spojrzenie w szerszej perspektywie na radzenie sobie z tą traumą.

Z jaką traumą? Tą wywołaną medialnie? Tu nie ma żadnego autyzmu testosteronowego. To wszystko jest sztucznie wywołane.

 

Nie ma potrzeby podniecania się kosztem własnych uczuć i przekonań. W erze sztucznej inteligencji prawdziwa inteligencja schodzi na dalszy plan.

 

Oczywiście, że każde pokolenie ma prawo do własnych traum tak samo jak każdy człowiek ma prawo do własnych przekonań i wiele innych truizmów...

Rozumiem Twój punkt widzenia, że próbujesz zrozumieć inny punkt widzenia. Też starałem się zrozumieć feministki.

 

32 minuty temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Czyli feministki robią z wami co chcą, skoro pieklicie się o byle pomruk, dajecie im wygrać.

WTF?!

 

Znaczy z kim? Kto się piekli i o co? Jestem tak zdziwiony tym fragmentem, że się zacząłem zastanawiać z kim mamy przyjemność.

 

Proponuję najpierw skończyć swoją terapię żeby próbować zaszczepić nią innych.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Cortazar napisał:

Znaczy z kim? Kto się piekli i o co? Jestem tak zdziwiony tym fragmentem, że się zacząłem zastanawiać z kim mamy przyjemność.

Prawdopodobnie z Olgą Tokarczuk ukrytą pod tym nickiem albo feministką-hejterką, no bo przecież jak to możliwe, aby mieć inne zdanie.

 

8 minut temu, Cortazar napisał:

Rozumiem Twój punkt widzenia, że próbujesz zrozumieć inny punkt widzenia. Też starałem się zrozumieć feministki.

Tak to jest dla mnie ciekawe, rozumienie innego punktu widzenia, ale człowieka nie idei/ruchu. Zamiast szukania kontry czy swady. Nie interesuje mnie rozumienie feministek i przede wszystkim nie grupuje ludzi, bo to rodzi wspomnianą polaryzacje. Każdy przypadek jest indywidualny, a p. Tokarczuk poza tym, że jest feministką (nie wiem czy nią jest) jest jeszcze paroma o wiele bardziej ciekawymi postaciami.

 

8 minut temu, Cortazar napisał:

Proponuję najpierw skończyć swoją terapię żeby próbować zaszczepić nią innych.

Niezbyt grzeczne niezbyt miłe, jak taki ma być poziom rozmowy to ja podziękuję.

Edytowane przez Jaśnie Wielmożny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Tak widzę, ich na marszach jak zdegustowani plują na siebie stosując wobec siebie epitety takie jak "pisowskie ścierwo" lub "komunistyczna szmata" widzę ludzi rozczarowanych, emocjonalnie nie poukładanych dlatego też przytoczyłem słowa p. Tokarczuk. Jedni plują objuczeni w np. KODziarskie koszulki, plakietki,  apotem zamykają się ze swoimi traumami w książkach o których mowa w tym wątku. Mówię o ludziach pozbawionych emocjonalnego środka.

Nie widziałem ludzkiego spędu, który zachowywałby klasę i nie uważam, że ma to jakiekolwiek znaczenie. Mógłbym podrzucić epitety rzucane przez czarne marsze, tęczowe pochody, ale po co? Psychologia tłumu, nie śmiałbym tego przekładać na jakąś psychoanalizę i każdego po kolei podsumowywać pod tezę "a potem wraca do domu z tęczową plakietką i pije w samotności herbatę z hibiskusa". W każdym marszu padają karalne hasła, które można wyodrębnić i udowadniać tym dobrowolną tezę.

21 minut temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

To co p. Tokarczuk powiedziała jest krzywdzące, ale dla tych zakompleksionych boicie się tego czego nie rozumiecie.

Słowa T., które przytoczyłeś, są na tym samym poziomie, co stwierdzenie Stalina, że opozycja wobec socjalizmu to schizofrenia. Jej reakcją na zaobserwowane (jak twierdzi) zjawisko, była nie empatia i PSYCHOLOGICZNE ZROZUMIENIE POSTACI (brak tej umiejętności zarzuca rzeczonym facetom) tylko pogarda. Pogarda kobiety przekonanej o intelektualnej wyższości, wobec mężczyzny, który "okazał" słabość, gdyż? Nie spełnił jej wyobrażeń dotyczących 60 letnich panów? Cholera wie. O wiele bardziej wnikliwa i godna tej legendarnej żeńskiej empatii była moja wypowiedź na temat tego samego zjawiska. Z drobiazgów dodam, że stanowisko tej pani, przedkładające czytanie powieści "z psychologiczną głębią" (identyfikacja z bohaterem uwiarygodni nawet relację z podróży na marsa), nad studiowanie postaci historycznych, jest godne pożałowania. W tym kontekście tym bardziej śmieszy, że ludziom, którzy doszukują się chluby we własnej historii zarzucany jest rewizjonizm (bywają rewizjoniści, nie twierdzę, że nie), a tendencyjne pisarki pozbawione poważniejszej wiedzy historycznej otrzymują władzę osądzania narodów - i poklask. Tak, dla męskiego, lubiącego logiczne układy i silniki umysłu, taka drobnostka powoduje pewną frustrację.

47 minut temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Zadałem pytanie otwarte o spojrzenie w szerszej perspektywie na radzenie sobie z tą traumą.

Dla mnie taki człowiek to po prostu ktoś do bólu świadom, że pokój dzisiaj jest a jutro go może nie być. A trauma jak trauma. Ktoś zgwałcony zacznie uprawiać nasturcje, ktoś pobity przez grupę narodowców zacznie grać na fortepianie, ktoś, kto w 'wolnej' Polsce żył krócej niż dłużej, żyje w stanie gotowości. Nie ma czegoś takiego jak "radzenie sobie", tak na 100%.

 

58 minut temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Tylko jesteście nastawieni na polaryzowanie a nie dyskurs.

Elementy wypowiedzi tej pani, w moim odczuciu, to:
1. pseudointelektualne spoliczkowanie;

2. ziarno prawdy;

Gdzie dyskusja z drugim, w moim odczuciu, to przełknięcie pierwszego. Nie sądzę, żeby kogoś bolało to, że "dotknęła prawdy", bowiem ledwie prześliznęła się po jej powierzchni. Nie zrozumie prawdy, może przez pogardę, a może przez to, że w gruncie rzeczy prawda (zakorzeniona w historii) jest mniej warta, niż proza, dorabiająca własną prawdę. Tak jak w przypadku filmowego leśnego dziadka, którego przytoczyłeś.

Godzinę temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Czyli feministki robią z wami co chcą, skoro pieklicie się o byle pomruk, dajecie im wygrać.

Ja to widzę jako shit test. Na pomruk lepiej się pieklić, czy go PRZEŁKNĄĆ a potem jakby nigdy nic odnieść się do ziarna prawdy? Po co komukolwiek aprobata tych osób? Po co przedkładać im prawdę, która zostanie zrozumiana jako słabość? Jordana Petersona, który odważył się wzruszyć na wizji, rzeczone środowiska konsekwentnie niszczą i wyzywają od pizd. Ja nie chcę z nimi ani dyskutować, ani ich słuchać, ani wydłubywać prawdy spośród steku kłamstw, zwyczajnie ta burza przejdzie obok mnie i się skończy.

1 godzinę temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

To kim jest Tokarczuk, a jak pisze to dwie różne sprawy i zrównywanie jej literatury z glebą, bez znajomości książek przypieczętuje milczeniem.

Nie zrównuję jej literatury z glebą, bo jej nie znam - i nigdy nie poznam. Jeżeli darzę kogoś niechęcią, nie daję mu na sobie zarobić. Tracę intelektualnie, jestem zacofany? Być może, ale z pełną świadomością i premedytacją. Znanego polskojęzycznego reżysera też konsekwentnie olewam, z pełną świadomością, że po odrzuceniu uprzedzeń mógłbym ubóstwiać jego filmy. Jeżeli komuś źle z oczu patrzy, nie robię z nim interesów - ze świadomością, że gdybym przymykał oko na (przykładowo) robociznę dzieci z Azji, to byłbym finansowe lata świetlne do przodu.

 

1 godzinę temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Ad personam, więc się nie odniosę.

To nie miał być pocisk. Tak jak już pisałem, wypowiedź p.T. to wg. mnie ziarenko prawdy + sterta łajna. Twoją wypowiedź odebrałem tak, jakby to pierwsze uzasadniało to drugie, bo 'brzmi' jak logiczny ciąg, gdzie nic się niby nie wyklucza.

1 godzinę temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

A co to znaczy nie oderwane od realiów wodolejstwo?

Sucha prawda historyczna. Kto jest jej bliżej? Optymistyczni rewizjoniści, Tokarczuk, Gross, a może Cejrowski...? Naukowcy z pensją przelewaną z Berlina? Naukowcy kontynuujący badania z własnymi środkami, po obcięciu środków rządowych? Rzeczywistość jest ciekawsza niż powieści. I smutniejsza.

10 godzin temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

bredniach o żydowskich spiskach

Znalezione obrazy dla zapytania Erdogan Palestine

Rozrost teorii spiskowej w warunkach polowych.

1 godzinę temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Chętnie posłucham zdania krytyka sztuki, który tak śmiało rzuca osąd.

Nie śmiałbym się podjąć krytykowania sztuki, mówimy cały czas o fragmencie wywiadu z Tokarczuk, czy nie? Otóż kwestionuję jej humanitarne intencje w tej wypowiedzi.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Wielu mężczyzn z wiekiem zapada na autyzm testosteronowy, który przejawia się w powolnym zaniku inteligencji społecznej i umiejętności międzyludzkiej komunikacji, a także upośledza formułowanie myśli. Zaatakowany tą Dolegliwością Człowiek staje się milczący i wydaje się pogrążony w rozmyślaniach. Bardziej interesują go różne Narzędzia i maszynerie. Pociągają go druga wojna światowa i biografie znanych ludzi, najczęściej polityków i złoczyńców. Prawie zupełnie zanika jego zdolność do czytania powieści

 

Pani Olga Tokarczuk ma prawo wyrażać takie oceny.

 

Ponieważ, jak rozumiem, robi to w przestrzeni publicznej, ja mam prawo je oceniać.

 

Jest to ocena nie uwzględniająca całego złożonego spektrum sprawy.

 

Umiejętność studiowania przyczyn i mechanizmów zdarzeń oraz wyciągania nauki z popełnionych błędów jest jedną ze składowych inteligencji homo sapiens, która wyciągnęła nasz gatunek z jaskiń. II Wojna Światowa jest kopalnią wiedzy o ludzkich postawach. Rozumiem, że pani Olga Tokarczuk chciałaby, aby ludzie ograniczyli swoje procesy myślowe do tzw. inteligencji emocjonalnej i studiowali tylko dynamikę relacji międzyludzkich.

 

Czemu nie?

 

Mam światlejszą propozycję. Inteligencja emocjonalna jest fajna, ale jeszcze lepsze są języki obce. Proponuję, żeby ludzie zaczęli się uczyć języków obcych. Wyłącznie. W ten sposób uda nam się gromadnie, całą ludzkością, złamać przeklęty paradygmat niezrozumienia innego człowieka. Obalmy wieżę Babel. Od jutra należy uczyć się 10 godzin dziennie języków obcych. Każdego dnia.

 

Jaka wspaniała sytuacja. Powszechna komunikacja na Ziemi. Braterstwo ziszczone.

 

Pisarze wreszcie nie musieliby pisać o konflikcie tragicznym.

 

Oh wait. A może to wcale nie jest taka wspaniała sytuacja? Czym wtedy będą zajmowali się pisarze,  w tym pani Olga Tokarczuk?

 

Może jednak niech ludzie będą różni. Każdy będzie miał swoją specyfikę. Jeden będzie myślał o II Wojnie Światowej a drugi o więziach międzyludzkich w miejskiej dżungli.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ciężko się rozmawia z niektórymi osobami, najczęściej męskimi.

    Już od razu wiadomo kogo będziemy tarzać

Mam pewną Teorię na ten temat.

    To nie jest teoria tylko teza, nawet nie hipoteza. Teza zwana opinią. Opinie to nie argumenty.

Wielu mężczyzn z wiekiem zapada na autyzm testosteronowy, który przejawia się w  powolnym zaniku inteligencji społecznej i umiejętności międzyludzkiej komunikacji, a także upośledza formułowanie myśli. Zaatakowany tą Dolegliwością Człowiek staje się milczący i wydaje się pogrążony w rozmyślaniach.

    Czyli każdy pogrążony w myślach to autustyk. Interesujące.

Bardziej interesują go różne Narzędzia i maszynerie.

    Jak każdego faceta. Zwłaszcza w wieku dojrzałym, tak to nazwijmy, kiedy się wyszumiał, za dupami wylatał i woli się zająć czymś poważnym.

Pociągają go druga wojna światowa

    Zupełnie przez przypadek to część naszej historii, i to tej najnowszej.

i biografie znanych ludzi,

    czyli...

najczęściej  polityków

    tak zupełnie przez przypadek to politycy wszelkiego kalibru tworzą historię, więc trudno się interesować kimś innym

i złoczyńców.

    No jak ten polityk był złoczyńcą to tak już będzie. Nic się z tym nie da zrobić. Stalin, Hitler, Churchill, Roosevelt. Sami złoczyńcy. I politycy. Ajwaj.

Prawie zupełnie zanika jego zdolność do czytania powieści,

    Zależy jakich powieści. Tak, to prawda, z wiekiem przestają mnie interesować fikcyjne opowieści a bardziej czytam literaturę naukową, tak już jest jak się dorośnie. Skoro pani tak nie ma to znaczy, że... panie nie dorosła jeszcze. Ale proszę się nie martwić, to nic złego. Dzięki temu napisze panie książkę dla dzieci.

autyzm testosteronowy zaburza psychologiczne rozumienie postaci".

    to psychobełkot jest.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani Tokarczuk jest dobrą pisarką, co potwierdzają także osoby o kompletnie różnych poglądach. Jednocześnie ma poglądy mocno lewicowe (inaczej nie dostałaby Nobla).

 

Należy odróżnić T-pisarkę od T-celebrytki. Książkę pewnie jakąś przeczytam, żeby sobie wyrobić zdanie, jej poglądy natomiast mnie nie interesują. Po pierwsze, domyślam się, jakie ma zdanie w różnych sprawach, po drugie, żyje w swojej celebryckiej bańce i niech mi dupy nie zawraca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem być ograniczonym umysłowo ale żeby zaraz za to dostać nagrodę Nobla, absurd :( 

Napisałem w sfoim życiu kilka erotyków, żebym chociaż czwóórkę z polskiego dostał..., a tu taka niespodzianka... :(

P.S.

A tak na poważnie to wiadomo że nagrody Nobla w tego typu dziedzinach są przyznawane z przyczyn politycznych, a nie jakiej tam "wybitnej" pisarskości...

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Brudna prawda o Oldze Tokarczuk! Laureatka literackiej Nagrody Nobla służyła antypolskiej propagandzie

 

Olga Tokarczuk to rzeczywiście świetna pisarka. W latach 90. pisała na przykład donosy na polskich antysemitów na zlecenie obcej ambasady – komentuje przyznanie literackiej Nagrody Nobla Oldze Tokarczuk redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!”, Tomasz Sommer.

 

Fetowana obecnie pisarka Olga Tokarczuk znana jest głównie z nienawiści do Polski i skrajnego filosemityzmu.

– Zaczynam myśleć, że my śniliśmy własną historię. Wymyśliliśmy sobie historię Polski, jako kraju niezwykle tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości – mówiła w 2015 roku na antenie TVP Info Tokarczuk.

Następnie podkreśliła, że temat pogromów z okresu II wojny światowej i późniejszego, jako Polacy zamietliśmy pod dywan, a zaczęliśmy sobie wyobrażać, że jesteśmy narodem, który walczy o „wolność waszą i naszą”.


 

Postuluje wręcz napisanie historii Polski od nowa.

– Myślę, że trzeba będzie stanąć z własną historią twarzą w twarz i spróbować napisać ją trochę od nowa, nie ukrywając tych wszystkich strasznych rzeczy, które robiliśmy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów.

Już wtedy Stanisław Michalkiewicz przewidział, że za swoją działalność Tokarczuk zostanie przyznana nagroda. – Tokarczuk najwyraźniej rychtowana jest na laureatkę literackiego Nobla” o czym świadczy jej powieść „Księgi Jakubowe” o XVIII wiecznym Żydzie Jakubie Franku, który stworzył w Rzeczpospolitej swoja sektę – mówił Michalkiewicz.

I kontynuował: – Wykorzystuje tę awanturniczą historię w charakterze pretekstu do (…) odrażającego wizerunku mniej wartościowego tubylczego narodu polskiego, który nie tylko „kolonizował”, ale w dodatku straszliwie uciskał „mniejszości”, a zwłaszcza – tę najważniejszą. Polacy jako „mordercy Żydów”. W ten sposób pani Olga Tokarczuk znakomicie wpisuje się w „pedagogikę wstydu”, w ramach której już od początku 1990 roku, kiedy to, wraz z „upadkiem komunizmu” pojawiły się widoki na uczynienie z Polski żerowiska dla żydowskich organizacji przemysłu holokaustu, rozmaici ochotnicy nieubłaganym palcem kłują Polaków w chore z nienawiści oczy.

– Pani Tokarczuk nie daje się w tej konkurencji nikomu wyprzedzić, no, może z wyjątkiem nieboszczyka Jerzego Kosińskiego, co to przypisał polskim chłopom z Podkarpacia takie wyrafinowanie w seksualnych perwersjach, że aż zadziwił awangardę Manhattanu – nawiązywał do powieści „Malowany ptak” Michalkiewicz.

 

Wątpliwości, że nagrody Szwedzkiej Akademii wpisują się w lewicowe narracje nie ma również Tomasz Sommer.

– Olga Tokarczuk to rzeczywiście świetna pisarka. W latach 90. pisała na przykład donosy na polskich antysemitów na zlecenie obcej ambasady. Jednym z nich został nawet Kataw Zar z „Najwyższego CZAS!-u”. Cóż z tego, że dziecko getta warszawskiego. Nagroda się więc należała na bank – komentuje najnowsze wieści ze Sztokholmu.

– Swoją drogą, jak ktoś chciał potwierdzenia, że literacka nagroda Nobla została przejęta przez skrajnych lewaków to otrzymał je chyba po raz milionowy. Sienkiewicz, który w odróżnieniu od swego prawnuka od ruskich budek, był prawicowcem, się w grobie pewnie przewraca – dodaje.

 

 

źródło: https://nczas.com/2019/10/25/brudna-prawda-o-oldze-tokarczuk-laureatka-literackiej-nagrody-nobla-sluzyla-antypolskiej-propagandzie-2/

 

 

Nie ma się z czego cieszyć. Sorry, ale taka prawda. Pani Tokarczuk jest tylko narzędziem w lewackiej polityce.

Jakby pani Tokarczuk dostała nagrodę Nobla z chemii, choćby jak ta Maria Curie-Skłodowska, to mielibyśmy się czym chwalić. To akurat kobieta, która poświęciła całe życie nauce i pomaganiu innym. Marysia to jest ktoś! Pani Tokarczuk jej do pięt nie dorasta i moim zdaniem nie zasłużyła na tę nagrodę.

 

Może ona i ma dobre pióro (nie wiem, nie czytałem i nie zamierzam), ale żeby od razu Nobla?

Łysiakowi dajcie! Ale nie! Łysiak to za bardzo na prawo i nie cierpi lewaków. On z polskich pisarzy najbardziej się nadaje do literackiej nagrody Nobla, ale akurat pan Łysiak może spać spokojnie. Lewactwo tego świata nigdy nawet o tym nie pomyśli.

  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Niezbyt grzeczne niezbyt miłe, jak taki ma być poziom rozmowy to ja podziękuję.

Głask, głask... Przepraszam za personalny przytyk, którym sam często się posługujesz ale na lewacką propagandę jestem uczulony i żadne antyhistaminowe pierdoły typu urażanie czyichś uczuć na mnie nie działa. Cały czas szukam innego leku.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.