Skocz do zawartości

Czy to duża liczba do LTR?


timida

Rekomendowane odpowiedzi

Mam koleżankę. Wspólnie pracujemy i znamy się mniej więcej pół roku. Ona ma obecnie 25 lat.

Na moje nieszczęście poznałam ją z moim bratem, który od pewnego czasu był singlem.

 

Brata bardzo cenię. Ma za sobą 2 poważne związki. Nigdy nie skakał z kwiatka na kwiatek, ani też nie sypiał z pannami w klubie.

Bardzo porządny facet, z zasadami, i podchodzi z szacunkiem do kobiet. Niestety nie miał i chyba nadal nie ma do nich szczęścia.

Ta koleżanka bardzo szybko się koło niego zakręciła będąc jeszcze w tym samym czasie w związku.

Flirtowała z moim bratem będąc jednocześnie zaręczoną z innym. Brat o tym wiedział, ale traktował to jedynie jako zabawę.

Mi się to średnio podobało, ale przymykałam oczy ze względu na to, że razem pracujemy i musiałam z nią sporo czasu przebywać, musiałyśmy współpracować.

Od początku wydawała mi się być z tych łatwych, ale nie miałam pewności.

Miała sprzeczne zachowania, a ja nie chciałam wyrabiać sobie opinii nie znając prawdy gdyż łatwo kogoś zaszufladkować.

 

Sprawy tak się potoczyły, że brat który początkowo chciał z nią tylko poflirtować, związał się z nią.

Oczywiście najpierw wymusił na niej rozstanie z narzeczonym.

Nie byłam zachwycona bo, powiedzmy, inaczej wyobrażałam sobie przyszłą bratową, ale pomyślałam, że jeśli on jest nią zainteresowany i to go uszczęśliwi to ugryzę się w język i jakoś to zaakceptuję.

Nawet starałam się bardziej z nią zaprzyjaźnić i przymykać oko na więcej jej głupich zachowań.

 

W zeszły pt przeżyłam jednak szok! Do dziś nie mogę sobie z tym poradzić.

Zadzwoniła do mnie i nawet nie wiem jak, ale rozmowa tak się potoczyła, że powiedziała mi ilu miała chłopaków.

Najpierw powiedziała, że bardzo dużo, a potem jakby się poprawiła i stwierdziła, że tylko,,, 6! Moim zdaniem zmniejszyła cyfrę. Tak to brzmiało.

Z bratem myśleliśmy że max 3. Tak nam sugerowała.

 

Nie wiem po cholerę mi to mówiła?! I to jeszcze przez telefon!

Przeżyłam taki wstrząs, że nawet nie pamiętam jak dalej potoczyła się rozmowa. Myślę, że to przemilczałam, a ona uznała, że nie mam z tym problemu, ale mam!

 

Ale nie to jest moim największym problemem.

Próbowałam podgadać brata. Oczywiście nie mam zamiaru mu o tym mówić bo to ona powinna.

Z rozmowy z nim wynikało, że on myśli nadal o 3 chłopakach i że cyfra 6 dałaby mu jednak do myślenia.

Jednocześnie powiedział, że był już z nią seks (po ok miesiącu związku) i myśli o zaręczynach!!!

To jeszcze bardziej mnie dobiło.

Do rodziny ma wejść taka osoba???

Oczywiście co zrobię z tą wiedzą to wiem, ale jak mam sobie poradzić z tym, co mi powiedziała???

Czuję do niej obrzydzenie i z trudem udaję, że nic się nie stało. 

Zmuszam się tylko dla brata bo nie chcę zaburzać mu szczęścia.

Czy wg was taka liczba to dużo?

Pytam głównie mężczyzn.

Chodzi o LTR.

  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, timida napisał:

Brata bardzo cenię. Ma za sobą 2 poważne związki. Nigdy nie skakał z kwiatka na kwiatek, ani też nie sypiał z pannami w klubie.

Bardzo porządny facet, z zasadami, i podchodzi z szacunkiem do kobiet. Niestety nie miał i chyba nadal nie ma do nich szczęścia.

Heheheheh.. :) 

  • Like 4
  • Dzięki 2
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wtrącaj się w związek brata. Jeśli  macie dobre relacje, nie warto tego zniszczyć.

Możliwe, ze masz rację, że Twój brat to fajny facet a ona nie jest jego warta ale nic nie poradzisz.

Jeśli ona to rzeczywiście "szon" to jeżeli on sam tego nie zrozumie to mu nie pomożesz. Prędzej staniesz się tylko wrogiem, przeszkodą do "szczęścia".

Dodatkowo koleżaneczka może go nastawić przeciw Tobie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, timida napisał:

Najpierw powiedziała, że bardzo dużo, a potem jakby się poprawiła i stwierdziła, że tylko,,, 6! Moim zdaniem zmniejszyła cyfrę.

Kłamca zawsze będzie kłamcą, tak jak uzależniony od alkoholu alkoholikiem.

 

25 minut temu, timida napisał:

Jednocześnie powiedział, że był już z nią seks (po ok miesiącu związku) i myśli o zaręczynach!!!

Coś mi się wydaje że ona już ma parcie na bobasa, i dość szybko on się pojawi.

 

31 minut temu, timida napisał:

ale jak mam sobie poradzić z tym, co mi powiedziała???

Chyba najlepiej stój z boku, obserwuj, i ucz sie na ich błędach. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, timida napisał:

Bardzo porządny facet, z zasadami, i podchodzi z szacunkiem do kobiet. Niestety nie miał i chyba nadal nie ma do nich szczęścia. 

No taki porządny, miły i kochany misio, a do kobiet nie ma szczęścia. Cóż za niespodzianka. :)

 

38 minut temu, timida napisał:

Flirtowała z moim bratem będąc jednocześnie zaręczoną z innym. Brat o tym wiedział, ale traktował to jedynie jako zabawę.

Taaaaak, porządny i z zasadami...

 

38 minut temu, timida napisał:

Najpierw powiedziała, że bardzo dużo, a potem jakby się poprawiła i stwierdziła, że tylko,,, 6! Moim zdaniem zmniejszyła cyfrę. Tak to brzmiało.

Tak jak kolega wyżej powiedział - u kobiet mnóż zawsze przez 3 lub 4, bo ogromna większość z nich nie potrafi przetrawić tego, że zrobiły z siebie worek na spermę (paradoksalnie nie mają jednak problemu, by dalej nim być). :)

 

38 minut temu, timida napisał:

Z rozmowy z nim wynikało, że on myśli nadal o 3 chłopakach i że cyfra 6 dałaby mu jednak do myślenia.

Ale przecież jego szara myszka jest inna niż wszystkie. :) Już ona by go ugadała, że to były jej życiowe błędy, a ona sama była głupia, młoda i wszystkiego żałuje.

 

38 minut temu, timida napisał:

Jednocześnie powiedział, że był już z nią seks (po ok miesiącu związku) i myśli o zaręczynach!!!

To jeszcze bardziej mnie dobiło.

Seks po miesiącu związku? Czyli ta twoja "koleżanka" próbuje coś na nim ugrać, a nie stworzyć związek. W końcu miała już trochę chłopa przed twoim bratem, więc nie sądzę, by była jakąś cnotką, by czekać z seksem przez całą znajomość i DODATKOWO miesiąc już w związku. Oj, coś tu nie gra. Dużo zarabia twój brat? ;)

 

38 minut temu, timida napisał:

Czy wg was taka liczba to dużo?

Pytam głównie mężczyzn.

Chodzi o LTR.

To jest o kilka skali wyżej niż dużo. Worki na spermę są tylko od jednego, a nie od LTR.

 

IMO ratuj brata, póki jest czas. Tylko uważaj, by się nie przejechać, bo gość może już być urobiony do dna - a wtedy zniszczysz sobie ratunkiem relację z nim.

Edytowane przez Blade Wolf
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro masz z bratem dobry kontakt, a ona podczas wspomnianej przez Ciebie rozmowy nie prosiła o zachowanie tego w tajemnicy to powiedz o tym bratu.  Przecież to nie jest jakiś temat tabu czy coś w ten deseń.  Ty ją znasz lepiej i dłużej niż brat. A jakbyś się dowiedziała, że ona go zdradza, to co? Też byś nie powiedziała, bo nie chcesz się wtrącać w sprawy brata? Według mnie stosunki między rodzeństwem różnią się od tych ze znajomymi czy przyjaciółmi pod tym względem, że możesz sobie pozwolić na większą swobodę i ingerencję. Sama mam rodzeństwo i w takiej sytuacji nie wahałabym się ani chwili, a nawet uważałabym , że to mój obowiązek. A co Twój brat zrobi z tą wiedzą to już jego sprawa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, timida napisał:

Sprawy tak się potoczyły, że brat który początkowo chciał z nią tylko poflirtować, związał się z nią.

Oczywiście najpierw wymusił na niej rozstanie z narzeczonym.

+

54 minuty temu, timida napisał:

Bardzo porządny facet, z zasadami, i podchodzi z szacunkiem do kobiet.

A dokładnie to jakie ma te zasady?

 

 

55 minut temu, timida napisał:

Nie wiem po cholerę mi to mówiła?! I to jeszcze przez telefon!

Bo prawda w końcu BARDZO CHCE WYJŚĆ NA JAW, drogie Panie nie potrafią tego utrzymać i chlapną bo nie wytrzymają.

Tak, no to spokojnie 18 sztuk przerobiła.

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Blade Wolf napisał:

No taki porządny, miły i kochany misio, a do kobiet nie ma szczęścia. Cóż za niespodzianka. :)

 

Taaaaak, porządny i z zasadami...

 

Tak jak kolega wyżej powiedział - u kobiet mnóż zawsze przez 3 lub 4, bo ogromna większość z nich nie potrafi przetrawić tego, że zrobiły z siebie worek na spermę (paradoksalnie nie mają jednak problemu, by dalej nim być). :)

 

Ale przecież jego szara myszka jest inna niż wszystkie. :) Już ona by go ugadała, że to były jej życiowe błędy, a ona sama była głupia, młoda i wszystkiego żałuje.

 

Seks po miesiącu związku? Czyli ta twoja "koleżanka" próbuje coś na nim ugrać, a nie stworzyć związek. W końcu miała już trochę chłopa przed twoim bratem, więc nie sądzę, by była jakąś cnotką, by czekać z seksem przez całą znajomość i DODATKOWO miesiąc już w związku. Oj, coś tu nie gra. Dużo zarabia twój brat? ;)

 

To jest o kilka skali wyżej niż dużo. Worki na spermę są tylko od jednego, a nie od LTR.

 

IMO ratuj brata, póki jest czas. Tylko uważaj, by się nie przejechać, bo gość może już być urobiony do dna - a wtedy zniszczysz sobie ratunkiem relację z nim.

Brat właśnie bardziej jest z "białorycerzy" jak tu piszecie ;) co nie znaczy też, że jest naiwny. Flirtował z nią bo ona jak nic na niego leciała, Poznałam ich jakieś pół roku temu. Nigdy jednak nie spał z nią gdy była w związku. Ta relacja to jej inicjatywa. On po prostu chciałby już założyć rodzinę, a ona się nawinęła. Wiele dziewczyn ignorowało go bo za "dobry".

On wie, że to nie jest szara mysz (lubi pokazywać co nie co).

Brat nie jest kasiasty, ale za to bardzo przystojny, a ona kiedyś mi powiedziała, że celuje w takich. 

Z rozmów z nią i jej zachowania wynika też że najchętniej siedziałaby w domku, a mąż by pracował.

Co prawda, brat przedstawił jej swoją wizję, która jest inna, ale może ona rzeczywiście będzie chciała wziąć go na dziecko choć jak o tym pomyślę...Powiedzmy, że ona jest dość dziecinna co jednak nie przeszkadza w bogatym życiu erotycznym. Brat zapewnił mnie, że się zabezpieczył.

 

Przeczekam. Jeśli plany będą już poważne i ona nie przyzna mu się to wtedy zareaguję i podzielę się moją wiedzą.

Póki co... niech on sam ją poznaje. 

Liczę, że w międzyczasie pozna kogoś innego.

On w niej nie jest zakochany... Ona też na taką nie wygląda. Tego błysku u niej nie widziałam. Raz nawet ktoś mi powiedział, że ona ma chytre oczy.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@timida

Masz z bratem dobre relacje, ale jak ta harpia wkroczy między was, to je utracisz.

Z drugiej strony, jeżeli on się już zaangażował, to każde słowo (krytyczne o tej lasce) do niego będzie obrócone przeciwko Tobie...

Jeżeli z kobietami mu nie wychodziło, on sobie ubzdura, że "to jest to", "to jest ta jedyna", "to przeznaczenie" i będzie nabierał psychozy na jej punkcie.

Pasowałoby jakoś udowodnić/uzasadnić, żeby sobie dał z nią spokój.

Tak jak koledzy wyżej piszą, to manipulatorka i dupodajka.

Edytowane przez Maranzano
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, timida napisał:

Zmuszam się tylko dla brata bo nie chcę zaburzać mu szczęścia. 

Jakiego szczęścia? Nie sondzem aby był z tą panią trwale szczęśliwy.

Szczególnie że własnie teraz żyje w obłoku samookłamywania, a Wy obie jeszcze w tym kłamstwie go utrzymujecie.

Jak długo takie "szczęście" ma trwać?

58 minut temu, timida napisał:

Oczywiście co zrobię z tą wiedzą to wiem, ale jak mam sobie poradzić z tym, co mi powiedziała???

Nie rozumiem - skoro wiesz co zrobić z tą wiedzą, to wiesz jak sobie z nią poradzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ewelina napisał:

Skoro masz z bratem dobry kontakt, a ona podczas wspomnianej przez Ciebie rozmowy nie prosiła o zachowanie tego w tajemnicy to powiedz o tym bratu.  Przecież to nie jest jakiś temat tabu czy coś w ten deseń.  Ty ją znasz lepiej i dłużej niż brat. A jakbyś się dowiedziała, że ona go zdradza, to co? Też byś nie powiedziała, bo nie chcesz się wtrącać w sprawy brata? Według mnie stosunki między rodzeństwem różnią się od tych ze znajomymi czy przyjaciółmi pod tym względem, że możesz sobie pozwolić na większą swobodę i ingerencję. Sama mam rodzeństwo i w takiej sytuacji nie wahałabym się ani chwili, a nawet uważałabym , że to mój obowiązek. A co Twój brat zrobi z tą wiedzą to już jego sprawa.

Wiesz, ona też bez powodu mi o tym nie powiedziała ;)

Kiedyś brat powiedział jej, że bardzo liczy się z moim zdaniem.

Ja odkąd są ze sobą stałam się milsza.

Pewnie poczuła się pewniej, szuka damskiej solidarności i chce żebym jej ułatwiła zadanie,,,

Na razie przeczekam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Maranzano napisał:

@timida

Masz z bratem dobre relacje, ale jak ta harpia wkroczy między was, to je utracisz.

Z drugiej strony, jeżeli on się już zaangażował, to każde słowo (krytyczne o tej lasce) do niego będzie obrócone przeciwko Tobie...

Jeżeli z kobietami mu nie wychodziło, on sobie ubzdura, że "to jest to", "to jest ta jedyna", "to przeznaczenie" i będzie nabierał psychozy na jej punkcie.

Pasowałoby jakoś udowodnić/uzasadnić, żeby sobie dał z nią spokój.

Tak jak koledzy wyżej piszą, to manipulatorka i dupodajka.

Ona unika alkoholu. Nigdy nie chciała z nami pić. Myślałam o tym, żeby ją kiedyś właśnie podstępnie upić i może zacznie chlapać językiem przy bracie ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, timida napisał:

Najpierw powiedziała, że bardzo dużo, a potem jakby się poprawiła i stwierdziła, że tylko,,, 6!

No i?

Godzinę temu, timida napisał:

Z bratem myśleliśmy że max 3. Tak nam sugerowała.

Jakie jeszcze intymne sprawy poruszacie z bratem?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, timida napisał:

co nie znaczy też, że jest naiwny.

Może zazwyczaj nie jest naiwny, ale białorycerze nie zawsze myślą odpowiednią głową. ;)

 

4 minuty temu, timida napisał:

Brat zapewnił mnie, że się zabezpieczył.

Samo zabezpieczenie dużo nie da. Jak kobieta chce złapać kogoś na dziecko, to zawsze znajdzie sposób - czy to dziurawiąc co trzeba, czy to przelewając co nieco. :)

 

7 minut temu, timida napisał:

Przeczekam. Jeśli plany będą już poważne i ona nie przyzna mu się to wtedy zareaguję i podzielę się moją wiedzą.

Wtedy już może być o wiele za późno. Niestety w tej sytuacji musisz działać zero-jedynkowo. Albo ryzykujesz relację i go próbujesz odwieść od niej, albo dajesz sobie całkowicie spokój, w końcu brat jest dorosły. Kombinowanie z "teraz czekam, potem co najwyżej powiem" to wyciąganie wad z obu tych opcji. :)

 

9 minut temu, timida napisał:

On w niej nie jest zakochany... Ona też na taką nie wygląda.

Niby istnieje takie coś jak związek z rozsądku, tyle że budowanie go z tą "koleżanką" nazwałbym raczej związkiem z głupoty.

 

4 minuty temu, timida napisał:

Ona unika alkoholu. Nigdy nie chciała z nami pić.

Bo może wie, w jaką sucz się wtedy zmienia. :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, timida napisał:

W zeszły pt przeżyłam jednak szok! Do dziś nie mogę sobie z tym poradzić.

Ludzie uprawiają seks. Faktycznie szok.

Godzinę temu, timida napisał:

Oczywiście co zrobię z tą wiedzą to wiem, ale jak mam sobie poradzić z tym, co mi powiedziała???

Że kurwa what? A co Cię to obchodzi w ogóle?

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Imbryk napisał:

Jakiego szczęścia? Nie sondzem aby był z tą panią trwale szczęśliwy.

 

Nie rozumiem - skoro wiesz co zrobić z tą wiedzą, to wiesz jak sobie z nią poradzić.

Chodzi mi o to, żeby korzystał z tego co ona mu oferuje. We dwoje zawsze jest raźniej. 

Mam na myśli to chwilowe szczęście, ale zawsze lepsze niż samotność.

 

Wiedzę przekażę jeśli ona tego nie zrobi, ale poradzić z tym sobie nie mogę też w tym względzie, że ją polubiłam.

Ciężko mi przetrawić że zadałam się z kimś takim. Wciąż się łudzę, że może nie ze wszystkimi sypiała itd Miała naprawdę dobre momenty. Nie raz mi pomagała  pracy itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, timida napisał:

Do rodziny ma wejść taka osoba???

Zdecydowanie nie. Na najbliższym gremium rodu musisz uprościć seniora rodu o posłuch. Wyłuszczywszy mu sprawę błagaj o anatemę na brata.

 

Następnie wybierzcie mu żonę wspólnie i uderzcie w swaty.

 

BTW: serio nabieracie się na ten trolling? Nieskalana dziewica prosi szmaty i ruchaczy o poradę? Odrzuciwszy uprzednio wszystko, co jej tu dano? Seriously?

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Blade Wolf napisał:

Może zazwyczaj nie jest naiwny, ale białorycerze nie zawsze myślą odpowiednią głową. ;)

 

Samo zabezpieczenie dużo nie da. Jak kobieta chce złapać kogoś na dziecko, to zawsze znajdzie sposób - czy to dziurawiąc co trzeba, czy to przelewając co nieco. :)

 

Wtedy już może być o wiele za późno. Niestety w tej sytuacji musisz działać zero-jedynkowo. Albo ryzykujesz relację i go próbujesz odwieść od niej, albo dajesz sobie całkowicie spokój, w końcu brat jest dorosły. Kombinowanie z "teraz czekam, potem co najwyżej powiem" to wyciąganie wad z obu tych opcji. :)

 

Bo może wie, w jaką sucz się wtedy zmienia. :)

Hmmm będę to wszystko mieć na względzie i oświecać go w temacie zabezpieczenia.

A myślę że ludzie uczą się na własnych błędach więc niech on się uczy. Wolę być pocieszycielem niż wrogiem. 

Powiem mu przed planami ślubnymi a co on zrobi to już jego sprawa. Będę go obserwować i z tym alkoholem pokombinuję ;)

Tylko jak udawać przy niej, że  mi to nie przeszkadza???

Bardzo się do niej zraziłam ueeee

 

 

 

Edytowane przez timida
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.