Skocz do zawartości

Czy to duża liczba do LTR?


timida

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, ewelina napisał:

A postaw się w jego sytuacji, chciałabyś wiedzieć?

Im bardziej się zaangażuje, tym będzie mu trudniej.

Masz rację... Dziś do niej pojechał więc ona ma okazję powiedzieć. Jutro go podpytam i chyba rzeczywiście powiem...

Ale po cholerę ona MI to mówiła?!

Wolałabym nie wiedzieć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Wy nie jesteście z jakieś ultra katolickiej rodziny ? 

Nie wiem o ile ściemniła, każdy facet chciałby mniej ale jak dla ciebie 6 to dużo to popytaj koleżanek. W dzisiejszym czasie po tylu lub więcej to mają 18-stki i bynajmniej nie twierdzę, że to dobrze ale tak jest. Jakiejś cnotki musiałby długo szukać a i tak nie wiadomo czy mu prawdę powie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, timida napisał:

Wiedzę przekażę jeśli ona tego nie zrobi, ale poradzić z tym sobie nie mogę też w tym względzie, że ją polubiłam.

Ciężko mi przetrawić że zadałam się z kimś takim. Wciąż się łudzę, że może nie ze wszystkimi sypiała itd

Tylko jej nie dotykaj bo się jeszcze zarazisz czymś. Podziel się tą wiedzą z bratem - idzie w dobrą stronę, żeby się odwrócił od ciebie. Swoją drogą - nie moralizuj wszystkich swoją miarą. Może jemu to nie przeszkadza i nie jest tak porządny jak ci się wydaje. Flirtował z nią nie bez powodu. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, timida napisał:

Hmmm będę to wszystko mieć na względzie i oświecać go w temacie zabezpieczenia.

Dziewica będzie pouczać gościa po dwóch związkach w temacie zabezpieczenia... Jak siedzę tak zaraz jebnę :D. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, timida napisał:

Ale po cholerę ona MI to mówiła?!

 

Sprawdzała Twoją reakcję.

Związki Twojego brata to związki Twojego brata, delikatnie zasugeruj mu, że może miała ich dużo i by on się nie stał kolejnym "trofeum" w jej kolekcji trzycyfrowej. 

Więcej w zasadzie nie możesz zrobić tylko jak będzie skrzywdzony go wspomóc. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MaxMen napisał:

Czy Wy nie jesteście z jakieś ultra katolickiej rodziny ? 

Nie wiem o ile ściemniła, każdy facet chciałby mniej ale jak dla ciebie 6 to dużo to popytaj koleżanek. W dzisiejszym czasie po tylu lub więcej to mają 18-stki i bynajmniej nie twierdzę, że to dobrze ale tak jest. Jakiejś cnotki musiałby długo szukać a i tak nie wiadomo czy mu prawdę powie. 

Z żądnej katolickiej. Po prostu u nas w rodzinie kobiety się szanują. Zawsze tak było, 1 lub 2 partnerów max, Oczywiście długie relacje. U moich koleżanek więcej choć... nie 6, ale co innego koleżanka, a co innego przyszła bratowa.

35 minut temu, Tomko napisał:

Dziewica będzie pouczać gościa po dwóch związkach w temacie zabezpieczenia... Jak siedzę tak zaraz jebnę :D. 

Chodziło mi tylko o oświecenie w sensie podkreślenia wagi tej sytuacji przy takiej partnerce :)

Jego poprzednie partnerki były zupełnie inne, nie pakowały mu się od razu do łóżka i nie flirtowały będąc zajętymi. 

Miały plany na życie bardziej rozbudowane niż dom i dziecko. Plany co do dzieci były wówczas bardzo odległe.

Teraz ma zupełnie inną partnerkę i tu musi się bardziej pilnować. Tam nie było zagrożenia.

Może nie mam praktyki, ale teoria też jest kluczowa i przypominać mu mogę.

 

Przecież są psychologowie, którzy nie mieli problemów psychicznych, a mimo to przeprowadzają terapię...

 

27 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Sprawdzała Twoją reakcję.

Związki Twojego brata to związki Twojego brata, delikatnie zasugeruj mu, że może miała ich dużo i by on się nie stał kolejnym "trofeum" w jej kolekcji trzycyfrowej. 

Więcej w zasadzie nie możesz zrobić tylko jak będzie skrzywdzony go wspomóc. 

 

Ale przez telefon?

Jakby mi to powiedziała prosto w twarz to by ją zobaczyła.... dosłownie mnie zatkało.

 

Powiem mu i zostawię z własnymi przemyśleniami.

Nic nie będę sugerować ani opiniować ;)

To jego "ukochana" choć jak pomyślę o potomkach z taką kobietą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, timida napisał:

 Ale po cholerę ona MI to mówiła?!

Chciała uzyskać informacje zwrotną od Ciebie, takie wiesz, ja Ci powiem, Ty mi powiesz ?.

No i zepsułaś, bo miałaś okazję wbić w ziemię, zawstydzić, dziewczyna zapłakałaby nad swoją moralnością i z żalem oraz skruchą przyznała, że nie jest warta wejścia do rodziny.

Taka okazja zmarnowana.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, timida napisał:

To jego "ukochana" choć jak pomyślę o potomkach z taką kobietą..

"taką" tzn. Jaką? Bo 6 partnerów to jeszcze nie puszczalstwo. Mialam kolezankę, która w liceum już miała ponad 20. Trochę tragizujesz tę cyfrę. 

Ja bym bardziej zwracała uwagę na to, że laska była niewierna i flirtowała z innym mając narzeczonego. 

Tyle, że o tym to twoj braciszek wiedział i miał to w nosie. 

Więc ma świadomość z kim się związał i wcale nie jest taki porządny, bo by w życiu nie zainteresował się laską która musiała dla niego kogoś rzucać. To samo zrobi jemu i tyle

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, timida napisał:

Najpierw powiedziała, że bardzo dużo, a potem jakby się poprawiła i stwierdziła, że tylko,,, 6! Moim zdaniem zmniejszyła cyfrę. Tak to brzmiało. 

Z bratem myśleliśmy że max 3. Tak nam sugerowała. 

W tym wieku 6 partnerow to musialy byc szybkie zwiazki po kilka mc. Ja w jej wieku mialam 1

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, MalVina napisał:

"taką" tzn. Jaką? Bo 6 partnerów to jeszcze nie puszczalstwo. Mialam kolezankę, która w liceum już miała ponad 20. Trochę tragizujesz tę cyfrę. 

Ja bym bardziej zwracała uwagę na to, że laska była niewierna i flirtowała z innym mając narzeczonego. 

Tyle, że o tym to twoj braciszek wiedział i miał to w nosie. 

Więc ma świadomość z kim się związał i wcale nie jest taki porządny, bo by w życiu nie zainteresował się laską która musiała dla niego kogoś rzucać. To samo zrobi jemu i tyle

6 to nie jest pewne bo dodała tą cyfrę po tym jak powiedziała, że było ich bardzo dużo... Poczułam, że się zagalopowała i szybko chciała to zniwelować.

 

Brata muszę trochę obronić. Nie dlatego, że rodzina, ale widziałam trochę sytuacji i to nie jest tak, że kieruję się tylko jego słowami.

Pracowałam z nią. Potem jakieś wspólne zakupy, wyjścia się zdarzyły. Raz tak się złożyło że mogła poznać mojego brata. Był wtedy zaręczona raptem od kilku dni.

Od tamtej pory strasznie chciała się ze mną widywać bo, jak mniemam, wiedziała, że to duża szansa na spotkanie jego. 

Początkowo spotykaliśmy się w trójkę, a ona często narzekała na swojego narzeczonego, że jej nie przytula, że jej nigdzie nie zabiera itp. 

Brat odpowiadał na jej zaczepki bo to ona wszystko zaczęła. Jak mi mówił traktował ją jako koleżankę, a to wszystko jako zabawę. Nie zakładał, że ona z tamtym zerwie. Ale ona tak się do niego przystawiała, stroiła w mini, dekolty i te sprawy, dotyk że wiadomo było, że ma ochotę na coś więcej.

Raz nawet słyszał jak ona rozmawiała z tym chłopakiem przez tel i stwierdził, że jest w porządku, tak jakby jej narzekanie na niego nie miało podstaw.

W pewnym momencie chcieliśmy się od niej odciąć, ale ona zwarła szyki, zerwała z tamtym (podobno choć nie wiadomo czy to on nie miał dość, raczej nie był głupi) i znowu się nas uczepiła. 

Brat w końcu w to wszedł bo samotność itp ale miłość nim nie kierowała.

No ale teraz wiadomo... ona jest dla niego przemilutka, w łóżku już rozrywkę zapewniła...I jak tutaj mężczyźni piszą może on myśleć teraz czymś innym.

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez timida
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łużko też scielisz braciszkowi? Twoje zachowanie jest dziwne wręcz chore, nie uważasz? 

 

Za niego związku nie przeżyjesz wzioł sobie harpie jego problem. 

 

Reklamujesz "braciszka" jaki to on cnotliwy z zasadami ( drugi papież nam rośnie ), a sam rozbił związek, wez się puknij...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś ma jakieś zasady to nie łamie ich z poczucia samotności. Skoro mu nje przeszkadza, że laska jest krętaczką, to nic nie zrobisz. 

Im bardziej się komuś próbuje powiedzieć, że "ukochana" osoba nie jest dla niej, tym bardziej ta osoba tego chce. A my, ci poboczni stajemy sie wrogami tego związku. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On wszedł w związek z nią dopiero po tym jak miał pewność, że zerwała z narzeczonym. Wcześniej ograniczał się jedynie do odpowiadania na jej zaloty flirtem. Nic więcej.

To ona zaczęła go podrywać będąc w związku. On początkowo nie wykazywał zainteresowania.

Gdzie tu brak moralności z jego strony?

Wiadomo, o wszystkim mi nie mówi, ale też mi nie kłamie jeśli o czymś rozmawiamy. Ewentualnie ucinamy temat jeśli nie chcemy.

Wcześniej nie wałkowaliśmy jego związków bo inaczej się zaczynały, nie miały wpływu na mnie (ona niestety ze mną pracuje i jestem na jej towarzystwo skazana dzięki temu więcej widzę i to jak zachowuje się przy innych osobach) i nie były to dziewczyny co chwila zmieniające faceta.

 

Wracając do tematu bo się rozjeżdża ... 

Panowie, nie mielibyście żadnych obiekcji żeby chajtać się z 25-latką po min. 6 związkach?

2 godziny temu, MalVina napisał:

Im bardziej się komuś próbuje powiedzieć, że "ukochana" osoba nie jest dla niej, tym bardziej ta osoba tego chce. A my, ci poboczni stajemy sie wrogami tego związku. 

 

W sumie, racja. Im bardziej będę ją krytykować tym bardziej wpędzę ją w jego ramiona.

Rzucę mu tą cyfrę tak po prostu, a potem wszystko od niego zależy.

Liczę jednak, że po drodze pozna inną, porządną dziewczynę.

Jak pomyślę, że miałabym być jej świadkową w kościele to aż mnie skręca ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

58 minut temu, timida napisał:

On wszedł w związek z nią dopiero po tym jak miał pewność, że zerwała z narzeczonym. Wcześniej ograniczał się jedynie do odpowiadania na jej zaloty flirtem. Nic więcej.

To ona zaczęła go podrywać będąc w związku. On początkowo nie wykazywał zainteresowania.

Gdzie tu brak moralności z jego strony?

Sraty - pierdaty. Brat niby nie chcąc nadstawił swojej.. gałęzi, żeby Małpka mogła przeskoczyć, na co on się godził.

To tzw. zamiar ewentualny. 

Dziwnie knujecie moi mili. Brat dorosły, niech sam ogarnia swoje życie. A Ty lepiej skup się na swoim, a jeśli chcesz dla brata jak najlepiej - to po prostu reaguj na fakty /poszlaki mające oparcie w rzeczywistości, a nie dokonuj skrótów myślowych i płytkich ocen.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, timida napisał:

Panowie, nie mielibyście żadnych obiekcji żeby chajtać się z 25-latką po min. 6 związkach?

Jednocyfrowa liczba przebiegu uwzględniająca prawdopodobnie wszystkie nawet drobne miłostki trwające miesiąc, nie jest jeszcze przerażająca.
Moje objekcje wywołałby raczej fakt zerwanych zaręczyn i przeskok na nową gałąź. To jest wielkie nope.
No i czas znajomości wyklucza jakiekolwiek plany ślubne w tym wypadku. Musiałbym chyba nażreć się nie właściwych grzybów.

Jednakże ty nie jesteś osobą, która powinna komukolwiek udzielać rad w tej materii. Postrzegasz innych ludzi poprzez pryzmat swoich mało-miasteczkowych przekonań.
A związki poprzez swoje infantylne wyobrażenia. Jeżeli jednak masz wątpliwości wobec wybranki brata możesz je oczywiście bratu przekazać i tyle.

Zrozum, że twój brat to dorosły człowiek, który wie co robi i to jego sprawa z kim, kiedy i co robi a tobie nic do tego. 
Ty się lepiej skup na swoim życiu i pracy nad sobą a nie pakuj się z buciorami w cudze.

Edytowane przez Reflux
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@timida

napisała:  "Brat w końcu w to wszedł bo samotność itp ale miłość nim nie kierowała.

 

Brat nie chcial pójśc w ślady siostry...  i zostać  bez pary....

 

Miał mniej skrupułów, odbił narzeczoną innemu mało czujnemu kolesiowi.

Ale w sumie to zrobił mu chyba przysługę, bo pańcia bez wahania przyjęła nową, lepszą jej zdaniem ofertę.... ;) 

 

Czekamy na nowe historie rodzinne - robi się coraz ciekawiej... :)

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, timida napisał:

Mam koleżankę. Wspólnie pracujemy i znamy się mniej więcej pół roku. Ona ma obecnie 25 lat.

Na moje nieszczęście poznałam ją z moim bratem, który od pewnego czasu był singlem.

 

Brata bardzo cenię. Ma za sobą 2 poważne związki. Nigdy nie skakał z kwiatka na kwiatek, ani też nie sypiał z pannami w klubie.

Bardzo porządny facet, z zasadami, i podchodzi z szacunkiem do kobiet. Niestety nie miał i chyba nadal nie ma do nich szczęścia.

Ta koleżanka bardzo szybko się koło niego zakręciła będąc jeszcze w tym samym czasie w związku.

Flirtowała z moim bratem będąc jednocześnie zaręczoną z innym. Brat o tym wiedział, ale traktował to jedynie jako zabawę.

Mi się to średnio podobało, ale przymykałam oczy ze względu na to, że razem pracujemy i musiałam z nią sporo czasu przebywać, musiałyśmy współpracować.

Od początku wydawała mi się być z tych łatwych, ale nie miałam pewności.

Miała sprzeczne zachowania, a ja nie chciałam wyrabiać sobie opinii nie znając prawdy gdyż łatwo kogoś zaszufladkować.

 

Sprawy tak się potoczyły, że brat który początkowo chciał z nią tylko poflirtować, związał się z nią.

Oczywiście najpierw wymusił na niej rozstanie z narzeczonym.

Nie byłam zachwycona bo, powiedzmy, inaczej wyobrażałam sobie przyszłą bratową, ale pomyślałam, że jeśli on jest nią zainteresowany i to go uszczęśliwi to ugryzę się w język i jakoś to zaakceptuję.

Nawet starałam się bardziej z nią zaprzyjaźnić i przymykać oko na więcej jej głupich zachowań.

 

W zeszły pt przeżyłam jednak szok! Do dziś nie mogę sobie z tym poradzić.

Zadzwoniła do mnie i nawet nie wiem jak, ale rozmowa tak się potoczyła, że powiedziała mi ilu miała chłopaków.

Najpierw powiedziała, że bardzo dużo, a potem jakby się poprawiła i stwierdziła, że tylko,,, 6! Moim zdaniem zmniejszyła cyfrę. Tak to brzmiało.

Z bratem myśleliśmy że max 3. Tak nam sugerowała.

 

Nie wiem po cholerę mi to mówiła?! I to jeszcze przez telefon!

Przeżyłam taki wstrząs, że nawet nie pamiętam jak dalej potoczyła się rozmowa. Myślę, że to przemilczałam, a ona uznała, że nie mam z tym problemu, ale mam!

 

Ale nie to jest moim największym problemem.

Próbowałam podgadać brata. Oczywiście nie mam zamiaru mu o tym mówić bo to ona powinna.

Z rozmowy z nim wynikało, że on myśli nadal o 3 chłopakach i że cyfra 6 dałaby mu jednak do myślenia.

Jednocześnie powiedział, że był już z nią seks (po ok miesiącu związku) i myśli o zaręczynach!!!

To jeszcze bardziej mnie dobiło.

Do rodziny ma wejść taka osoba???

Oczywiście co zrobię z tą wiedzą to wiem, ale jak mam sobie poradzić z tym, co mi powiedziała???

Czuję do niej obrzydzenie i z trudem udaję, że nic się nie stało. 

Zmuszam się tylko dla brata bo nie chcę zaburzać mu szczęścia.

Czy wg was taka liczba to dużo?

Pytam głównie mężczyzn.

Chodzi o LTR.

No widzisz? Można? Można!

Brawo! Zacytowałem wszystko żeby podkreślić, iż tak długi tekst można napisać i poprawnie stylistycznie i poprawnie gramatycznie. Od razu lepiej się czyta, nie kłuje oczu i na luzie można się skupić na treści zamiast psioczyć pod nosem o kolejnych błędach gubiąc tym samym wątek.

 

Liczę na to, że Ci już tak zostanie.

 

A co do tematu to uważam, że tworzysz dramę w życiu brata. Może i jest to spowodowane troską o niego ale wydaje mi się, że bardziej chodzi o Twoje emocje z tym związane. No bo jak to może być żeby dziewczyna w wieku 25 lat miała już więcej niż 6 partnerów seksualnych? Skandal. Ja mam 30 i jeszcze nic.

 

Podejrzewam, że prędzej czy później powiesz bratu o wszystkim a moment wybierzesz taki żeby wywołać największą sensację a co za tym idzie emocje.

 

Koleżanka od początku znajomości bazuje na kłamstwie więc z Twoją pomocą czy bez skończy się dramatycznie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Cortazar napisał:

No widzisz? Można? Można!

Brawo! Zacytowałem wszystko żeby podkreślić, iż tak długi tekst można napisać i poprawnie stylistycznie i poprawnie gramatycznie. 

Liczę na to, że Ci już tak zostanie.

 

A co do tematu to uważam, że tworzysz dramę w życiu brata. Może i jest to spowodowane troską o niego ale wydaje mi się, że bardziej chodzi o Twoje emocje z tym związane. No bo jak to może być żeby dziewczyna w wieku 25 lat miała już więcej niż 6 partnerów seksualnych? Skandal. Ja mam 30 i jeszcze nic.

 

Podejrzewam, że prędzej czy później powiesz bratu o wszystkim a moment wybierzesz taki żeby wywołać największą sensację a co za tym idzie emocje.

 

Koleżanka od początku znajomości bazuje na kłamstwie więc z Twoją pomocą czy bez skończy się dramatycznie.

 

Ten pierwszy akapit to chyba nie do mnie... 

 

Martwię się o brata i nie chcę żeby się przejechał bo jest wrażliwy. Wiem że spspokojnie znalazłby lepszą kandydatkę na żonę. Co do mnie to niezależnie czy jestem dziewicą czy bym nie była to i tak liczba 6 by mi wadziła. 1,2,3 to max, ale wyżej to już jest nieciekawie. Ona wspomniała o 3 i twierdziła, że rozpadło się z winy chłopaków, ale 6???? Coś tu nie tak...

 

Powiem mu dziś ile powiedziała, a to co z tym zrobi to już jego broszka. Ja zamykam z nim temat. Rzeczywiście, muszę zająć się swoimi sprawami.

Edytowane przez timida
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Cortazar napisał:

Podejrzewam, że prędzej czy później powiesz bratu o wszystkim a moment wybierzesz taki żeby wywołać największą sensację a co za tym idzie emocje.

Dokładnie. Dlatego mam już popcorn żeby oglądać jak relacje z bratem się rozjebią :D

@timida Może ona sepleni i powiedziała "cześć" zamiast "sześć". Też się zdarza przy większej liczbie partnerów, że język traci wiotkość :P

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Imbryk napisał:

 

19 godzin temu, timida napisał:

Bardzo porządny facet, z zasadami, i podchodzi z szacunkiem do kobiet.

A dokładnie to jakie ma te zasady?

Jakiś czas temu ta typiara przynudzała o rzekomych swoich zasadach, których uszanowania wymaga od ewentualnego partnera. Próbowałem się dowiedzieć, jakie to zasady, ale @timida nic konkretnego nie potrafiła powiedzieć.

Tutaj sytuacja się powtarza - dalej nie wiemy o jakież to zasady chodzi?

Przypuszczam, że o chemikalia jakieś NaOH itd.

 

Na moje oko troll.

  • Like 3
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jerzy Zasady na przykład takie, że nie bzyka się zajętych. Więc było najpierw zerwanie a zaraz pyk - seks. To jest dobra zasada. Albo inna zasada - zaręczać się zawsze w ciemno. Też dobra zasada, bo czasem lepiej nie wiedzieć niż wiedzieć. 
@timida Ty nie rób z siebie zbawicielki i specjalistki od moralności, tylko przyślij brata tutaj i każ mu założyć konto i opisać swoją nową historię. Tak będzie lepiej.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.