Skocz do zawartości

Dlaczego mężczyźni wycofują się z relacji? Piszcie na własnych przykładach


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Gorączka napisał:

1. Jeśli ma do zaoferowania tylko sex.

2. Jeśli nie ma ambicji do poprawy nieustannej siebie i swojego życia (czytaj brak chęci rozwoju osobistego)

3. Nie czyta książek. 

4. Instagram, wrzucanie ,,miliona" fotek na fejsa głównie skąpo będąc ubraną (co dla mnie jest jednoznaczne z niską samooceną)

 

I jeszcze kilka ale to już kwestia selekcji zaawansowanej a pytanie było o selekcję podstawową ..

 

Podziel się swoją zaawansowaną selekcją, brzmi ciekawie 

Edytowane przez tomekbat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Personal Best- powtarzam tu nie chodzi o gierki, ale o to, że bycie choć troche wybredną/nym powinno wynikać z czyjejś natury, a nie udawania.

Zresztą za przeproszeniem prawie każdy facet mówi, że nawet zbyt dobrą i uległą kobiete pokocha, taką co nie widzi nic poza nim, a jednak życie zwykle pokazuje co innego.

To działa analogicznie tak jak kobiety twierdzą, że kochają tylko dobrych i miłych facetów, które będą im we wszystkim przytakiwać. 

Wiele osób tak twierdzi bo teoretycznie może i nawet by tak chcieli, tylko, że ludzka natura działa inaczej i taka osoba staje się nieatrakcyjna bo nie jest żadnym wyzwaniem niestety. Staje się nijaka, bez charakteru i własnego zdania, życia, innych poglądów, do tego bardziej cenimy coś, na co musieliśmy choć trochę zapracować, niż to co dostaliśmy bez żadnego wysiłku, albo wręcz samo pcha się nam w ręce. Nie warto nikogo udawać, ale lepiej po prostu mieć ciekawe życie i nie traktować partnera jako kogoś kto je zagwarantuje, ale pewne uzupełnienie swojego fajnego już życia. Wtedy partner czy partnerka będą czuli, że zostali wybrani dlatego, że faktycznie są wartościowi, atrakcyjni, a nie żeby zapełnic jakąś pustkę, z braku laku, bo jeśli ktoś nie jest wybredny, to równie dobrze mógłby wybrać każdą inną osobę.

Bardziej szanowałbyś 2 tys, złotych, które zarobiłbyś w pocie czoła, czy 2 tys. zł, które bys dostał ot tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Natii Co do kasy to jest takie powiedzenie: łatwo przyszło, łatwo poszło. Chyba to miałaś na myśli? 

Ale jest druga strona medalu. Na rynku seksualnym czy matrymonialnym jesteśmy produktami. Produkt ma jakość i ma cenę. Jeżeli za produkt niskiej jakości zapłacisz wysoką cenę, to będziesz go bardziej szanować od produktu wysokiej jakości, który udało Ci się kupić tanio? Imho szanuje się wysoką jakość, a nie wysoką cenę.

 

A dla mnie 2 tysie to 2 tysie, czy bym zarobił kopiąc rowy, czy dostał w prezencie, to i tak bym nie przepieprzył na głupoty.

 

Do tematu - mnie maksymalnie odrzuca osobowość 'rozlazła' i bierność. Niestety połowa, jak nie więcej kobiet jest takich - brak inicjatywy, brak chęci do jakiegokolwiek rozwoju, aby tylko wleźć komuś na garba i przejechać przez życie na cudzych plecach.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasożytnicza natura i brak poczucia humoru. Albo średnia laska, która zgrywa królową wszechświata. Pojebane do kwadratu. 

 

Od kilku lat odrzuca mnie mowa ciała, takie "fiu, fiu, jaka to ja jestem", wzrok srającego kota (chyba najgorsze). Pewność siebie kobiet, która nie ma potwierdzenia w rzeczywistości, w osiągnięciach, właściwie w niczym. Jednym słowem pycha. Wystarczyłby plaskacz od życia, aby cały misterny plan legł w gruzach. Albo, jak laska nie zarabia, tylko bierze od rodziców, a osądza innych pod kątem materialnym. Panna mówi, oo ten mało zarabia, a sama na bezrobotniaku od ponad roku xD Jakim trzeba być tłukiem, żeby coś takiego mówić. 

 

Z fizycznych cech krótkie włosy, męska, agresywna postawa, tatuaże i wszelkie popierdolone zmiany, doklejane rzęsy i inne gówno. Kurwa, jakie to szpetne. 

 

Na randki już od lat nie chodzę i nie zamierzam wrócić. Bierzcie sobie ten miodek :D ? 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Jerzy napisał:

brak inicjatywy, brak chęci do jakiegokolwiek rozwoju

Ja znam niestety wielu facetów takich jak opisujesz. Jak kobieta za nich nie pomyśli to żadnej decyzji nie podejmą, żadnej własnej inicjatywy, zero chęci nawet by się rozwijać, uczyć, wyleźć poza swoją strefę komfortu. Innymi słowy - woli spędzić życie wpatrzony w Tv czy maltretując konsolę, i oczekując, że ich pani wszystko zrobi dla nich i za nich za sam fakt, że istnieją. 

To wydaje mi się po prostu jakiś typ człowieka, a nie typ typowo kobiecy

Edytowane przez MalVina
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, tomekbat napisał:

Podziel się swoją zaawansowaną selekcję, brzmi ciekawie 

1. Obserwować jak jej matka traktuje ojca - przeniesienie zachowań - jak matka wchodzi na głowę ojcu, to pańcia też będzie próbowała.

2. Historia życia rodziny - pod kątem chorób dziedzicznych i nabytych. W skrócie ujmując - jeśli w rodzinie sa przypadki chorób psychicznych, łatwość zachorowań na cukrzyce itp to duża szansa że jak panna urodzi ci dziecko będzie ono bardziej narażone na posiadanie też tych chorób.

3. Wkład w związek - jeśli nie ma równego bądź prawie równego związek będzie katorgą. Patrz:,, Miś kupiłeś mieszkanie to fajnie. Jak to co ja wnoszę? Siebie ? To mało? " - z automatu aut, chyba że panna chce i stara się partycypować w kosztach i obowiązkach wtedy jest do przełknięcia.

4. Ostatni i najważniejszy (dla mnie przynajmiej) - komfort psychiczny przy pannie. Kobieta wspierać powinna swego faceta w jego wyborach, a facet dawać jej za to bezpieczeństwo i opiekę. Jak tego nie ma i jest próba wrzucenia mnie pod swój model ,,prawdziwego mężczyzny" ja się ewakuuje. Przykład - 2 panny z którymi się spotykałem - Jedna która czepiała się o to że chodzę na strzelnicę że strata czasu, pieniędzy że wojna nigdy nie wybuchnie itp i druga która mi kibicowała i powtarzała, że w wypadku wojny będę umiał ją obronić i że się cieszy że mam własne zainteresowania. Jak myślisz ostatecznie z którą stworzyłem LTR a z którą skończyła się znajomość po kilku spotkaniach?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, MalVina napisał:

żadnej własnej inicjatywy, zero chęci nawet by się rozwijać

Czasem jakaś nieprzyjemna sytuacja potrafi zmotywować do działania, wiem coś o tym.

 

12 minut temu, MalVina napisał:

wyleźć poza swoją strefę komfortu.

Wychodzenie ze strefy komfortu bywa cholernie bolesne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jerzywyczerpał temat.

Miałem napisać to samo:

 

Na "rynku matrymonialno-związkowym" jest masa kobiet.

O ewidentnie zawyżonej cenie w stosunku do reprezentowanej faktycznej wartości.

Efekt auto-narcyzmu, charakterystyczne dla insta- fejsbuko- czasów.

 

Nie randkuje (bo żonaty jestem).

Ale nawet patrząc na relacje "koleżeńskie" z kobietami.

To uderza w oczy jedno.

Bierność.

I bycie w wiecznym "oczekiwaniu".

 

Mężczyzna ma zaproponować.

Mężczyzna ma zapewnić fajne miejsce.

Mężczyzna ma bawić na spotkaniu i intrygować.

Mężczyzna ma 'nastroić'.

I władować 95% inicjatywy na początku.

Nakręcać! Nakręcać! Nakręcać!

 

Kurna, jakbym chciał nakręcanej-responsywnej zabawki.

To bym sobie kupił nakręcanego robota na sprężynę.

 

861f9443f22e2e5fcaf790df7e05a2f6--robot-

 

 

 

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Natii napisał:

@Personal Best- powtarzam tu nie chodzi o gierki, ale o to, że bycie choć troche wybredną/nym powinno wynikać z czyjejś natury, a nie udawania.

Zresztą za przeproszeniem prawie każdy facet mówi, że nawet zbyt dobrą i uległą kobiete pokocha, taką co nie widzi nic poza nim, a jednak życie zwykle pokazuje co innego.

To działa analogicznie tak jak kobiety twierdzą, że kochają tylko dobrych i miłych facetów, które będą im we wszystkim przytakiwać. 

Wiele osób tak twierdzi bo teoretycznie może i nawet by tak chcieli, tylko, że ludzka natura działa inaczej i taka osoba staje się nieatrakcyjna bo nie jest żadnym wyzwaniem niestety. Staje się nijaka, bez charakteru i własnego zdania, życia, innych poglądów, do tego bardziej cenimy coś, na co musieliśmy choć trochę zapracować, niż to co dostaliśmy bez żadnego wysiłku, albo wręcz samo pcha się nam w ręce. Nie warto nikogo udawać, ale lepiej po prostu mieć ciekawe życie i nie traktować partnera jako kogoś kto je zagwarantuje, ale pewne uzupełnienie swojego fajnego już życia. Wtedy partner czy partnerka będą czuli, że zostali wybrani dlatego, że faktycznie są wartościowi, atrakcyjni, a nie żeby zapełnic jakąś pustkę, z braku laku, bo jeśli ktoś nie jest wybredny, to równie dobrze mógłby wybrać każdą inną osobę.

Bardziej szanowałbyś 2 tys, złotych, które zarobiłbyś w pocie czoła, czy 2 tys. zł, które bys dostał ot tak?

Życie jest dostatecznym wyzwaniem (jakkolwiek  brzmi to pretensjonalnie) żeby jeszcze sobie fundować dodatkowe "loty" i "ramy wyzwań". To jest tyleż skuteczna co bałamutna i w rezultacie przeciwskuteczna metoda na stworzenie udanego związku lub choćby załozenie, że według takich kryteriów ( ?)  chce sie próbowac go stworzyć. Wysiłek przy szukaniu parnera/partnerki jakkolwiek jest polecany (ot żeby nie szukac byle kogo) to jednak jest niczym w stosunku do późniejszego związku i moim zdaniem nie warto sobie fundowac teatrzyków - szkoda na to życia . Rozumiem to co napisałas ale myśle też, że  problemem (w komunikacji)  tej grupy jest to że sa tu osoby w róznym wieku, sa na róznym etapie relacji damsko-męskich  i siłą rzeczy rózne sa ich oczekiwania.  

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Personal Best napisał:

 sa tu osoby w róznym wieku, sa na róznym etapie relacji damsko-męskich  i siłą rzeczy rózne sa ich oczekiwania.  

 

Pełna zgoda.

 

Rollercosterek góra-dół.

I bieganie na haju (bądź dole) kręci jak się jest chłopcem młodym.

 

Mężczyznę dojrzałego najbardziej kręci święty spokój.

I uporządkowanie/harmonia w życiu.

Owszem.

Wyskok od czasu do czasu.

Ale spokój i harmonia to podstawa.

Must have!

 

 

Tę różnicę widać nawet czytając wpisy na forum :)

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gorączka, wymieniłeś w tych 4 punktach wszystkie wady mojej ex, z którą przez swoje białorycerstwo byłem 1.5 roku ? brawo!  
 

Odnośnie bycia niedostępną i potrzeb zabiegania o kobietę, opisałem to w swoim poście. Niektóre dziewczyny nie znajdują dla mnie czasu, udając niedostępne, a inne zachowują się chłodno, nie pozwalając na jakikolwiek kontakt fizyczny. Takie zachowanie ma mnie nakręcać? Wręcz przeciwnie, czuję się dla takiej kobiety nieatrakcyjnym facetem i urywam znajomość. 
 

@Margrabia.von.Ansbach w wieku 29 lat chyba dojrzałem do świetego spokoju ?

Pragnę emocjonalnej, fizycznej bliskości i świętego k$£¥a spokoju, czy to tak wiele?  Jak na ironię im więcej spokoju daję ze swojej strony, tym mniej go otrzymuję, no bo emocje muszą być i tak jak Pańcia chce. Ehhh...

Edytowane przez LSD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, PanDoktur napisał:

- lepkie łapki do alkoholu i upijania się

- bujna przeszłość, szczególnie dawanie komukolwiek

- bycie roszczeniową księżniczką, która nie potrafi sama zadbać o swój byt

- kłamstwa, hipokryzja, brak spójności

- siedzenie w domu, szczególnie przed telewizorem, niechęć do aktywności fizycznej

- przywiązanie do portalów społecznościowych, szczególnie instagrama

- brak szacunku do ludzi, obgadywanie, wyzywanie, ogólnie pojęta wulgarność

- brak taktu i znajomości savoir vivre

- głupota i powierzchowność

- malkontenctwo, negatywizm

 

Nawet kosztem słabszego albo rzadszego seksu, albo braku umiejętności kulinarnych czy domowych, ale tego wyżej nie zniosę i mnie totalnie odpycha.

Dodał bym jeszcze palenie i Brak szacunku do zdania partnera i jego czasu. Przykładem może być jestem zajęty czymś i ona czegoś potrzebuje a ja mam wszystko rzucić i lecieć nie mówimy tu o sytuacjach zagrożenia życia. Albo omawiamy sprawę gdzie iść i partnerka nie szanuje mojego zdania (tam mi się nie podoba klimat jest zły a ona nadal nalega) po kilku nastu minutach bardzo dobrze zapowiadającej się znajomości myślę tylko o tym by już sobie poszła osobiście zakończyłem 2 randkę po 15 min zaznaczę dziewczyna mnie pociągała mocno.  Strasznie mnie to denerwuje ,by to lepiej zobrazować to tak jak by ktoś do twojego ulubionego posiłku zwymiotował i życzył smacznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Bo nie chce związku i chciał tylko poruchać.

- Bo liczy na ładniejszą/ młodszą/ fajniejszą.

- Bo zaczynasz mieć roszczenia i wymagania.

- Bo nadajecie na innych falach.

- Bo spotyka się z innymi, a Ty jesteś na którymś tam miejscu na jego liście rezerwowych.

 

To są wg. mnie główne przyczyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, deomi napisał:

Nie kategoryzuje w ten sposób ludzi. 

Masz rację, bo trochę źle napisałem, no bo tzn jakaś x może być i 10/10, ale jeśli odrzuci mnie jej sposób bycia itd, to nic z tego.

 

5 minut temu, deomi napisał:

Każdy zasługuje na miłość, akceptacje, bliskość fizyczną i psychiczną. 

Racja.

 

7 minut temu, deomi napisał:

W swoim obrębie SMV. 

Ale nie każdy w swoim obrębie ma taką możliwość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o mnie to w wyglądzie najbardziej mnie chyba odrzucają te "sztuczne" i nie maturalne brwi, zaobserwowałem to u wielu dziewczyn ostatnimi czasy.

Po prostu jakaś masakra. Nie lubię też tipsów, tlenionych włosów, solary, kojarzy mi się to ze straszną sztucznością.

 

Charakter to o wiele bardziej złożona sprawa, ale najgorsze są dla mnie laski które tylko mają wymagania, niczego od siebie nie wnosząc oraz takie które zawsze próbują postawić na swoim, bo jak nie to foch na tydzień. 

 

Oczywiście o takich cechach jak szerkopojęte chamstwo, próżność czy "księżniczkowatosc" nie wspominam, bo chyba żaden normalny nawet facet nie zainteresuje się kobietą która tak się zachowuję

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Mężczyznę dojrzałego najbardziej kręci święty spokój.

Z tym świętym spokojem, też jest nie do końca tak.

 

Kobiety są napędzane emocjami. Dlatego kiedy wchodzę w relację z kobietą, wiem, że będzie dużo emocji. Jestem z tym Ok.

 

Natomiast nie potrzebuję relacji z kimś, o kogo muszę stale i w pojedynkę zabiegać. Albo oboje o siebie w miarę zabiegają, albo nikt o nikogo nie zabiega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, deomi napisał:

@PattonKażdy zasługuje na miłość, akceptacje, bliskość fizyczną i psychiczną. 

Nie - nie każdy. 

 

Temat się zrobił spoko. Liczę tylko, że autorka się nie pojawi znów z jakąś historią ze swoje randki przez którą napisała taki temat, bo to o to chodzi. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że to co napisze będzie trochę bolosne ale zwykle tracę zainteresowanie jak widzę, że nic nie będzie z tej relacji.
Z różnych powodów zwyczajne niedopasowanie pod względem celów życiowych, niedopasowanie na tle charakterologicznym, behawioralnym a czasem nawet intelektualnym.
No i chyba najczęstsza przyczyna to właśnie brak zainteresowania mną jako drugim człowiekiem tylko patrzenie na mnie przez pryzmat: a) projektu bobo, b) awansu społecznego, c) łatwiejszego życia, d) zasobów itp.
Takie coś dyskwalifikuje kandydatkę na LTR, nie potrzebny mi pasożyt w życiu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie @Tomkoma rację ponieważ:

1) W normalnej relacji międzyludzkiej powinno się tyle samo wkładać co wyjmować. Bez tego jest to pasożytnictwo.

2) Mówiąc brzydko i niezbyt przyjemnie. - Nie każda zasługuje na to by ją ,,tknąć" - No chyba że facet jest desperatem i rzuca się na wszystko co na drzewo nie ucieka.

3) Akceptując patologię przyczyniamy się do jej pogłębienia. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.