Skocz do zawartości

Dlaczego mężczyźni wycofują się z relacji? Piszcie na własnych przykładach


Rekomendowane odpowiedzi

28 minut temu, deomi napisał:

Wg mnie każdy, bo wlaśnie z powodu braku zaspokojenia tych potrzeb tworzą się ludzkie patologie.

Owszem, tak może być, ale nie zawsze. Nawet z "dobrego domu" wychodzą jednostki złe, które dokonały sprzecznych z wychowaniem wyborów w życiu - nastawione na wykorzystywanie innych, przebiegłe, interesowne i złe. One nie zasługują na miłość, zaufanie, dobroć. 

 

Przykład - nastoletnia "królowa" gangu szkolnych księżniczek. Z dobrego domu, z zaspokojonymi potrzebami. Mogło być tak, że rodzice nie zaspokoili pewnych potrzeb, ale skąd mogli wiedzieć jakich bo w dobie social mediów nastoletnia księżniczka wchodząc w okres buntu zamknęła się w sobie i traktowała rodziców tylko jak bankomaty i taksówkę. Potem skakała z kutanga na kutanga, nauczyła się wyrachowania i przepoczwarzyła się w typową insta-queen-influencerkę - interesowną, próżną, wyrachowaną, nastawioną na dojenie mężczyzn z zasobów. Dlaczego ma zasługiwać na miłość i dobroć skoro w życiu kieruje się tylko zimną kalkulacją?

Edytowane przez Tomko
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi Ludzie nie zmieniają się tak szybko z dobrych w złych lub ze złych w dobrych. Oceniać ludzi można tylko ogólnie i całościowo. Całościowo Hitler nie zasługiwał na nic oprócz kuli w łeb. Niektórzy ludzie pozostają skurwielami aż do śmierci. Niektóre jednostki nie są reformowalne. Wtedy zasługują na zdychanie w samotności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.10.2019 o 17:12, Hipcio napisał:

 

"U mnie był brak hajsu, jak zarabiałem 1500, 1800 złotych, czułem się gorzej, z dziewczyną trzeba od czasu do czasu gdzieś wyjść, pojechać na wakacje etc... U mnie to był brak hajsu. Może hajs nie jest najważniejszy ale jest bardzo ważny dla każdego człowieka." Widziałem, że pod moim komentarzem dałeś "smutnego emotikonka" Ja jeszcze z tych pieniędzy musiałem się utrzymać, opłacić rachunki, więc nie miałem kolorowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Boromir napisał:

"U mnie był brak hajsu, jak zarabiałem 1500, 1800 złotych, czułem się gorzej, z dziewczyną trzeba od czasu do czasu gdzieś wyjść, pojechać na wakacje etc... U mnie to był brak hajsu. Może hajs nie jest najważniejszy ale jest bardzo ważny dla każdego człowieka." Widziałem, że pod moim komentarzem dałeś "smutnego emotikonka" Ja jeszcze z tych pieniędzy musiałem się utrzymać, opłacić rachunki, więc nie miałem kolorowo.

Prowadziłem biznes, duża część zarobku firmy szła na pensje, wynajem z planami na rozwój. Mi zostawało może 1,5k z czego płaciłem za mieszkanie z byłą, jedzenie i jakieś pierdoły. Moja nemesis dostawała 2x tyle od matki plus kupowała za to alko i melanzowala. A ja spędzałem czas na rozwoju zawodowym. Jak mnie odjebala tak psychicznie nie uciagnalem a zbieg okoliczności ziomek zalał formę a drugi nie wytrzymał presji wszystkiego.

 

Kiedy się zarobki moje zmniejszyły po nowym roku bo podwyżki i zusy to mnie laska po 3 miesiącach odstrzeliła

Pisane z telefonu

 

Edytowane przez Hipcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tadamichi Kuribayashi napisał:

Mnie najbardziej wkurza że mało atrakcyjne dziewczyny takie 2/10 robią takie same shit-testy, awantury i cyrki jak laski 10/10 zamiast starać się nadrobić dobrym charakterem.  Zero pokory.

Wybrałem taką 5/10 bo właśnie sądziłem że będzie optymalnie, sam atrakcyjny nie jestem. A dałem się wkręcić w nią jak śruba w ciasny gwint. Przynajmniej ciasny

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzac z pepspektywy czasu na dwie relacje w mlodym wieku:

1. Bylam zakochana na zaboj i ultra namolna, na drugiej randce wyznalam glebokie uczucia, chlopak mniej pozniej unikal

2. Powiedzialam cos bardzo, bardzo glupiego, co go ugryzlo ale wtedy nie mialam wiedzy, ze to akurat czuly punkt tego chlopaka.

 

Faceci, ,ktorych odrzucilam ja sama:

1. Poznalismy sie na imprezie, swietnie sie gadalo, byl przystojny i mily, ogolnie byla jakas tam chemia, wzial numer komorki, odprowadzil do domu jak dzentelmen. Poszlam spac i miedzy 3 a 7 rano dostalam jakies 40 smsow. Zaczynajac od "swietenie sie z toba bawilem" przez "masz cudowne oczy", dalej "dlaczego nie odpisujesz?", "jestes taka jak wszystkie inne", kolejno wyznanie milosci az do "ty dziwko, pewnie wlasnie ruchasz sie z innym". Zablokowalam go i modlilam sie, zeby wiecej nie spotkac.

2. Facet wyznal mi milosc na drugim spotkaniu, nawet nie randce. Wtedy zrozumialam co wystraszylo, faceta, ktoremu ja sama wyznalam milosc.

3. Bylismy "przyjaciolmi" jakis rok. Wszedzie razem, prawie jak para, jakies delikatne trzymanie sie za raczki ale nic poza tym. Bywal na niedzielnych obiadkach u moich rodzicow, ja bywalam u niego. Swiata za nim nie widzialam. W koncu poszlismy na jakas impreze do jego znajomychi przedstawil mnie tak: "to jest intestine_baalism, kolezanka z mechanicznego". Po tym wstepie stwierdzilam, ze dluzej tego zawieszenia nie zniose i zdobylam sie na powazna rozmowe na temat tego, kim dla niego jestem i ze nie chce byc tylko kolezanka. Rozmowa odbyla sie w sobote po poludniu, po rzeczonej imprezie. Myslalam, ze to koniec, bo wlasciwie nie wywolalo to zadnej reakcji. Poszedl do domu a na drugi dzien w niedziele przyszedl na obiad i mi sie oswiadczyl przy moich rodzicach. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, intestine_baalism napisał:

Poszlam spac i miedzy 3 a 7 rano dostalam jakies 40 smsow. Zaczynajac od "swietenie sie z toba bawilem" przez "masz cudowne oczy", dalej "dlaczego nie odpisujesz?", "jestes taka jak wszystkie inne", kolejno wyznanie milosci az do "ty dziwko, pewnie wlasnie ruchasz sie z innym".

O kurde. Creepy as fuck!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 10/28/2019 at 7:27 AM, Komti said:

Panowie, na jakim etapie to ustalacie i w jaki sposób? Otwartym tekstem, że mamy fwb kropka czy bardziej językiem pań : lubię cię, ale nie jestem gotowy na związek? ?

Ja wyjaśniam swoje oczekiwania przed pierwszym seksem. Mówię, że nie jestem facetem, który chce i który może wiązać się z jedną kobietą i że rozumiem, jeśli ją to zniechęci, ale chcę być z nią uczciwy, bo ją <lubię/szanuję/inny komplement>  (w tym miejscu poważna i surowa mina). I że nie mogę zaoferować związku i wyłączności, ale za to mogę jej zagwarantować, że będzie się ze mną dobrze bawiła, zapomni na chwilę o wszystkich swoich problemach, nie będę od niej niczego wymagał i że obiecuję, że będzie miała na starość bardzo miłe i niegrzeczne wspomnienia (tu łobuzerski uśmiech i ewentualnie przejście do rzeczy, jak widać, że i chciałaby, i nie jest przekonana).

 

Kiedyś, jak byłem młody i miałem wszystko w dupie, to po prostu ściemniałem i kręciłem, i wciskałem właśnie takie kity, że niby nie jestem gotowy, że jeszcze nie doszedłem do siebie po poprzednim związku i oczywiście mina smutnego spaniela, żeby laska była na 99% pewna, że to ona właśnie mnie przekona, że jestem gotów na nowy związek.

 

Ale teraz uważam, że z szacunku dla samego siebie i po to, żeby mieć święty spokój, warto od początku sprawę stawiać jasno. Dużo babek to odstrasza, ale z reguły są to babki, z którymi potem byłyby problemy.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.