Skocz do zawartości

LTR a ilość spotkań


Młody Samiec

Rekomendowane odpowiedzi

Mieliście kiedyś tak, że spotykaliście się z dziewczyną i po 2/3 randkach do niczego nie doszło a później z tego wyszedł LTR albo jakiś związek FF? W takim sensie, że po pierwszych spotkaniach nie wylądowaliście w łóżku, nie było macania ani jakichś pocałunków - wiecie o co chodzi. Ktoś miał taki przypadek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie.

Kolejność korzystna dla faceta to

1.kochankowie (bo jest atrakcja)

2.związek (bo kobieta przejdzie testy)

 

Im dłużej trzymasz kobietę w relacji FF/FWB, tym więcej prawdy się o niej dowiesz.

 

Nie żyjemy w kulturze patriarchalnej, gdzie rodzice wybierają partnerkę, i masz okazję z nią tylko kilka razy porozmawiać przy przyzwoitce przed ewentualnym ślubem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Taboo Jemu chodziło o to, że na początku seks, spotkania, testy a później bierzesz kobietę do relacji LTR i z tego tytułu ona dostaje pewne bonusy typowe dla związku. Nie na odwrót - czyli wielkie miłości,  zabiegania, deklaracje, kwiaty, randki, śpiewanie pod balkonem a potem łóżko. Tak ja to rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba tak się nie da, bo pierwsze trzeba wybadać dziewczynę czy jest nami zainteresowana, a nie zrobisz tego, jak jej nie spróbujesz pocałować np. do 3 spotkań. Ja tak przynajmniej robię, jedno zapoznawcze, drugie już bardziej na luzie, jak wogóle przyjdzie bez oporów, to wiem, że jest wstępnie zainteresowana. Na 3 zawsze próbuję pocałować, co ciekawe jak nie robiła problemów ze spotkaniami to zawsze pocałunek wchodzi. Jeśli wcześniej coś kręciła, odwołała to prawdopodobnie nadstawi policzek albo się odsunie, ale i tak trzeba sprawdzić, żeby wiedzieć na czym się stoi. Nie wyobrażam sobie np 4 spotkań bez próby pocałunku, czy to do związku, czy innych atrakcji i tak trzeba pokazać kobiecie, że się jest nią w ten sposób zainteresowanym i tyle.

 

@Młody Samiec Pewnie się spotkałeś już 3 razy, nic nie działałeś i się zastanawiasz, czy masz jakieś szanse ? Jak tak to się umawiaj i całuj, nawet jak Ci z liścia wyjebie czy coś, to lepsze niż nic nie zrobić :D

5 minut temu, Tomko napisał:

czyli wielkie miłości,  zabiegania, deklaracje, kwiaty, randki, śpiewanie pod balkonem a potem łóżko.

Ja się przyznam, bez bicia, że tak widziałem to wszystko :D:D na szczęście nie byłem na tyle poyebany, żeby to robić, całe szczęście trafiłem na to forum :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@heavy27 Otóż to. No to jest fajne i bym sobie tak porandkował (myślę, że nawet wtedy bym miał więcej frajdy z tego), ale nie ma się co oszukiwać - pojawia się seks i początkowe fajerwerki schodzą do poziomu normalnego, jak po szybkim seksie na początku relacji :). Z doświadczenia to jest dla mnie bujda na resorach, że jak się dłużej na coś czeka to to smakuje lepiej. Przez chwilę owszem, ale potem już jest normalnie.

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, heavy27 napisał:

Pewnie się spotkałeś już 3 razy, nic nie działałeś i się zastanawiasz, czy masz jakieś szanse ? Jak tak to się umawiaj i całuj, nawet jak Ci z liścia wyjebie czy coś, to lepsze niż nic nie zrobić :D

Haha :D No właśnie u mnie sytuacja wygląda tak, że jestem po dwóch spotkaniach a poznaliśmy się jakieś 2 tygodnie temu. Jest zainteresowanie, bo napisze pierwsza, z propozycją też potrafi wyjść, więc jest spoko. Nie piszemy na okrągło i nie widzę jakiejś spiny między nami na spotkaniach. Za pierwszym razem poszliśmy na spacer, wzięliśmy po drodze po herbacie w maku i sobie pogadaliśmy. Ot, taka pierwsza randka. Kontakt był, to raz za ramie, to trick z czymś na ramieniu albo złapanie za rękę i sprawdzenie czy mam zimne. Wiadomo. 

 

Za drugim razem zaproponowałem spotkanie po 18 w niedziele. Powiedziała, że przeważnie przyjeżdża na wieczór a później niespodzianka, że w ten weekend nagle trochę wcześniej :D Czyli... zainteresowanie jest i nie kręci nosem. Umówiliśmy się na kino a przed seansem usiedliśmy sobie jeszcze pogawędzić w kawiarni na herbacie. Ona stawiała :) jej propozycja :> Ja wziąłem na siebie kino :P 

 

Podsumowując, jest częstszy kontakt wzrokowy, częstszy dotyk, ale całus jeszcze nie poszedł w ruch. Przy następnej okazji pójdzie próba :D 

 

A no i pozdro dla któregoś Brata z forum, który ostatnio gdzieś napisał, że jak wchodzi pod kocyk to zdejmuje spodnie (coś takiego)! Wczoraj koleżanka siedziała pod takim szaliczkiem i pyta czy chcę a ja do niej z tym tekstem :D No i nie dała!!! ehhh..

Edytowane przez Młody Samiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Młody Samiec napisał:

sprawdzenie czy mam zimne.

Jak jeszcze ona Ciebie pierwsza dotyka to masz 100% :D Mi się ostatnia wyrywała jak chciałem, żeby mnie chwyciła pod rękę (utykała na jedną nogę, bo coś tam miała przeciążone), potem się nie dała pocałować, olałem ją, a za dwa dni mi wysyła jakiś filmik z dildo tańczącym na głośniku czy coś. Typowa jakaś atencjuszka, myślała, że dalej będę wypisywał do niej, baby są dziwne haha

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Młody Samiec napisał:

A no i pozdro dla któregoś Brata z forum, który ostatnio gdzieś napisał, że jak wchodzi pod kocyk to zdejmuje spodnie (coś takiego)! Wczoraj koleżanka siedziała pod takim szaliczkiem i pyta czy chcę a ja do niej z tym tekstem :D No i nie dała!!! ehhh..

Ale wiesz, że to robisz na kanapie/łóżku/sofie a nie w parku? :D. Na sofie to wtedy zadziałało, ale zacząłem rozpinać jej pasek i złapałem ją za nogawki i zacząłem ciągnąć. Nic nie bój, przyjdzie i to. Następnym razem jak spyta co robisz to powiedz, że jądra muszą mieć niższą temperaturę niż ciało a twoje PRZY NIEJ rozgrzały się już do 50 stopni i musisz ściągnąć hehe. Zrób to z poważną miną, żeby było tak wiesz... Naukowo.

To masz teraz po kinie szansę, tylko nie rób tego w kinie bo to takie oklepane. Zrób to (pocałunek) znienacka ;).


 

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Tomko napisał:

Ale wiesz, że to robisz na kanapie/łóżku/sofie a nie w parku? :D. Na sofie to wtedy zadziałało, ale zacząłem rozpinać jej pasek i złapałem ją za nogawki i zacząłem ciągnąć. Nic nie bój, przyjdzie i to. Następnym razem jak spyta co robisz to powiedz, że jądra muszą mieć niższą temperaturę niż ciało a twoje PRZY NIEJ rozgrzały się już do 50 stopni i musisz ściągnąć hehe. Zrób to z poważną miną, żeby było tak wiesz... Naukowo.

To masz teraz po kinie szansę, tylko nie rób tego w kinie bo to takie oklepane. Zrób to (pocałunek) znienacka ;).


 

Haha ? z tym szaliczkiem to było akurat w kinie a nie w parku, ale i tak wyszło śmiesznie ?

 

Dzięki!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Taboo napisał:

Ale jakiej? Ja się tyle dowiedziałem po x spotkaniach że moja FWB lubi anal, to chyba za mało. 

Chociażby, jakie ma wartości i jakie faktycznie stosuje w życiu (a nie tylko o nich mówi).

Wychodzą wady charakteru, typu lenistwo, niechlujstwo, uzależnienia, brak empatii, lub inne.

Albo pozytywne cechy.

Chociaż kobiety potrafią udawać latami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby już nie zakładać nowego tematu to zapytam tutaj.

 

A jak radzicie sobie w sytuacji kiedy w rozmowie z dziewczyną jest ciężko wpleść tematy seksualne? Jest rozmowa, ale brak czasami tej pikanterii a no ile można rozmawiać na tematy typu co dzisiaj robiłeś/aś itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W rozmowie z dziewczyną zawsze łatwo jest wpleść temat seksualny. Powiedziałbym nawet, że ciężko jest go nie wplatać.

 

Przykład? Proszę:

 

-Co dzisiaj robiłaś?

-Bla bla bla (cokolwiek poza sytuacjami związanymi z seksem)

-A ile razy myślałaś o seksie?

lub

-A dlaczego tak często myślisz o seksie?

 

W drugą stronę?

 

-Co dzisiaj robiłeś?

-Kalibrowałem nową frezarkę pod kątem ścinania pionowego.

-Że co?

-Wyobrażałem sobie jak myje Ci plecy pod prysznicem.

-Co?

-No wiesz, mydełkiem fa.

 

W zasadzie po każdym zdaniu można zapytać o kontekst seksualny, wystarczy przed wyrazem związanym z seksem wpleść jakiś czasownik i na końcu zdania dodać znak zapytania.

 

-Co dzisiaj robiłaś?

-Blablabla

-Jak to? To nie zastanawiałaś się nad dzisiejszymi pozycjami w łóżku?

I udajesz focha.

 

:) Wyobraźnia Bracie!

 

 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.11.2019 o 20:25, Młody Samiec napisał:

Żeby już nie zakładać nowego tematu to zapytam tutaj.

 

A jak radzicie sobie w sytuacji kiedy w rozmowie z dziewczyną jest ciężko wpleść tematy seksualne? Jest rozmowa, ale brak czasami tej pikanterii a no ile można rozmawiać na tematy typu co dzisiaj robiłeś/aś itp.

Nawet jak czasem prosto z mostu takim tekstem wypalisz to nie powinno się nic stać ? ale uniwersalnie będzie robić to w formie żartu. Możesz np. poopowiadać erotyczne dowcipy (laski to uwielbiaja!) A potem z tego zrobić jakiś życiowy temat typu "a Ty jak lubisz?". Możesz opowiadać coś w stylu "wiesz, ogólnie dużo gadam... a mój język jest dobry nie tylko w gadaniu ?" i wymowne spojrzenie. Przy pocałunku dotykaj ramion i pleców a potem - na następnym spotkaniu na przykład - próbuj coraz dalej. Jak laska w porządku ma charakter a seksu jeszcze nie chce to Ci ręke zabierze i spiny nie będzie ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Młody Samiec chyba raz tak miałem, za jakichś zamierzchłych czasów młodości. Potem mi się przestało chcieć inwestować czas w niekończące się "randkowanie". Takie powiedzonko nawet jest, "r*sz się czy trzeba z tobą chodzić?" - no więc chodzić dłuższy czas to ja mogę po górach, ale nie z kobietą (w sensie randkować), jeśli nie da mi ona jakichś wartości dodanych.

Edytowane przez leto
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/1/2019 at 8:25 PM, Młody Samiec said:

A jak radzicie sobie w sytuacji kiedy w rozmowie z dziewczyną jest ciężko wpleść tematy seksualne? Jest rozmowa, ale brak czasami tej pikanterii a no ile można rozmawiać na tematy typu co dzisiaj robiłeś/aś itp.

Ja wychodzę z założenia, że jeśli jedyne "ciekawe" rzeczy, o których można rozmawiać (chociaż tak naprawdę o tym się nie rozmawia, tylko się robi, hah), to sprawy okołoseksualne, to nie ma sensu się z kimś takim spotykać, mam w życiu zdecydowanie ciekawsze rzeczy do roboty niż "pierdolenie o szopenie".

On 10/28/2019 at 2:07 PM, Tomko said:

Zrób to (pocałunek) znienacka

Jezuuuu, to jest moja zmora, nigdy nie wiem jak i kiedy pierwszy pocałunek i po tylu próbach, które miałem w życiu (na szczęście z reguły udanych, hahaha) stwierdzam że chyba już zawsze będę się czuł przy tym nieswojo.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.