Skocz do zawartości

Kobieta a odpowiedzialność


armin

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Mówienie, że tak, jak mężczyzna nie ma wpływu na swój wzrost, tak kobieta nie ma wpływu na upływający czas jest manipulacyjną brednią.

 

Każda kobieta, nawet staruszka była kiedyś młoda. A potem rok po roku tą młodość traciła. Ze wzrostem mężczyzny jest inaczej. Osiąga maksimum wzrostu i na nim się zatrzymuje. Nie jest tak, że co roku maleje o centymetr.

Ale aż tyle znaczy dla was mężczyzn wzrost że ciągle was bolą słowa "jesteś niski". Dla mnie to śmieszne żeby tak to przeżywać, rozpamiętywać i ciągle przytaczac. 

Jeśli facet jest niski to niech szuka kobiety której to nie przeszkadza i po prosblemie. Bedzie miał mniejsze powodzenie ale też mniejsze powodzenie ma ktoś z pryszczami na twarzy czy krzywym nosem. Tacy też powinni rozpamietywac? 

1 minutę temu, Cortazar napisał:

Ja to jestem jednak tępy chuj... wdaję się w dyskusję z jeszcze bardziej tępym chujem... Idę po rozum do głowy. Nara.

Nie wiesz co powiedziec to uciekasz :D typowe twoje zachowanie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Androgeniczna napisał:

Nie wiesz co powiedziec to uciekasz :D typowe twoje zachowanie

Sęk w tym, że ty nic nie rozumiesz i nie przyswajasz. Mówione już miałaś milion razy co, jak, gdzie i za ile. I dalej nic nie dociera. Taplasz się w swojej wydumanej idealności a rzeczywistość ucieka. My tutaj nie robimy ci na złość, staramy się na swój przewrotny sposób pokazać prawdziwe życie ale ty wolisz tkwić w swoich iluzjach. Żaden sposób do ciebie nie dociera. Przykryłaś się tak grubą skorupą jakiejś dziwnej, wydumanej wizji świata, że do dziś nie potrafisz się z niej wydostać. Znam takie przypadki z reala. Czas leczy rany lecz w twoim przypadku potrzebna jest odrobina chęci zrobienia czegokolwiek dla siebie samej. A ty tego nie masz.

 

Edytowane przez Cortazar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Znam też wielu właśnie programistów czy osoby pracujące w biurowcach. Nawet miałam znajomego który pracowal jako - osobą od ksero. Zarabiał bardzo dużo jak na skanowanie dokumentów. Tylko że musiał mieć skonczony kurs dotyczący informacji ściśle tajnych oraz jeden jezyk na poziomie C+. 

HAHAHAHAHAHA! ??????

 

Wiesz jakie są warunki do uzyskania dostępu do informacji ściśle tajnych?
Kto może mieć do nich dostęp?

Gdzie i w jakim celu się przetwarza takie dokumenty?

Jakie organy nimi zarządzają?

Nie no padnę zaraz ?.

Pogrążaj się dalej bajkopisarko- tak to co piszesz to nieprawda- nazywana potocznie kłamstwem. Zrobiłaś to świadomie, więc jesteś kłamcą zgadza się?

 

Wybaczcie ale nie trawie jak ktoś mi takie kurwa farmazony wypisuje, żeby (po raz kolejny) pokazać jaką mam świetną wiedzę w jakimś temacie (w którym jak się okazuje nie ma).
 

Prawda jest taka @Androgeniczna, że znakomita większość zauważyła dawno Twoją krótkowzroczność, kłamstewka, ograniczone i nazywajmy sprawę po imieniu- głupiutkie myślenie.

Myślę, że dogoniłaś @Cuba Libre.

 

Wybacz @armin za offtop, ale prawe się zupą zadławiłem jak przeczytałem te jej dyrdymały.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Cortazar napisał:

pokazać prawdziwe życie ale ty wolisz tkwić w swoich iluzjach.

Tyle że twoje życie to nie moje życie. Dla mnie prawdziwe życie to to co dzieje sie wokół mnie i dotyczy mnie, moich znajomych, mojej rodziny. Jeśli twoje życie jest inne to nie narzucaj mi go. Żyj tak żeby i twoje było idealne. Żebyś dobrze zarabiał, miał kochającą kobiete i spełnione marzenia.

1 minutę temu, Jan III Wspaniały napisał:

Wiesz jakie są warunki do uzyskania dostępu do informacji ściśle tajnych?

Nie nie wiem być może było to dokumenty tajne lub poufne. Wiem że miał specjalny certyfikat żeby móc kserować dokumenty i że dość dużo za to kasy dostawał.

3 minuty temu, Jan III Wspaniały napisał:

Zrobiłaś to świadomie, więc jesteś kłamcą zgadza się?

Ok być może sie pomyliłam z nazwą dokumentów. Nie zajmuję sie tym wiec nie znam dokładnie nazw. Chodziło mi tylko o to że aby robić ksero musiał miec certyfikat bo te dokumenty miały któryś z tych oznaczen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Androgeniczna napisał:

Nie nie wiem być może było to dokumenty tajne lub poufne. Wiem że miał specjalny certyfikat żeby móc kserować dokumenty i że dość dużo za to kasy dostawał.

Ok być może sie pomyliłam z nazwą dokumentów. Nie zajmuję sie tym wiec nie znam dokładnie nazw. Chodziło mi tylko o to że aby robić ksero musiał miec certyfikat bo te dokumenty miały któryś z tych oznaczen.

Chujikat a nie certyfikat.

Po raz kolejny kłamiesz.

 

I nie, nie pomyliłaś się. Chciałaś przykozaczyć w temacie, po raz kolejny, tylko ktoś powiedział ,,sprawdzam”.

Doucz się następnym razem Panno Ściśle tajna przedsiębiorco certyfikowana.

 

Jak myślisz. Dlaczego 95% uczestników forum się z Ciebie nabija i większość z tego procenta wkurwiasz?

Nadmieniam, że poziom merytoryczny, inteligencję użytkowników oceniam na bardzo wysoki (nie tylko ja). Nieraz dowiedziałem się tutaj bardzo mądrych zagadnień, tak od mężczyzn jak i od kobiet.

Ale wyobraź sobie, że n-i c-h-u-j-a się w ten schemat nie wpisujesz.

 

 

edit:

@MalVina można wykonać kopie lub odpis za potwierdzeniem zgodności ale wymaga to pisemnej zgody najwyższego wodza w danej komórce.

I na pewno nie zrobisz sobie masowego ksera.

Czyt. etat Pana Ksera o którym pisze nasza baśniowa koleżanka w rzeczywistości nie istnieje.

Edytowane przez Jan III Wspaniały
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

Jak myślisz. Dlaczego 95% uczestników forum się z Ciebie nabija i większość z tego procenta wkurwiasz?

Bo są tu specyficzni ludzie :) którzy mają cieżkie życie i złe doświadczenia. Kiedy ja żyje w pięknym świecie uważają że kłamie, wymyślam i nie mogę byc az tak szcześliwa.

27 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

Chujikat a nie certyfikat.

Po raz kolejny kłamiesz.

Nie kłamię. Co by tu miało kozaczyc? Może inaczej to rozumiemy. Tajne co innego znaczy w wojsku a co innego w korpo? 

29 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

Czyt. etat Pana Ksera o którym pisze nasza baśniowa koleżanka w rzeczywistości nie istnieje.

Istnieje tylko ty chyba odbierasz dokumenty tajne po wojskowemu a nie biurowemu. Po co więc byłby mu certyfikat do zwykłego ksera? Coś byłotam na rzeczy że taki wymóg był do jakby sie wydawało zwykłego kopiowania papieru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jan III Wspaniały napisał:

Znam też wielu właśnie programistów czy osoby pracujące w biurowcach. Nawet miałam znajomego który pracowal jako - osobą od ksero. 

A była kiedyś w Ameryce? No właśnie, a ja znam kogoś kto był ?

14 minut temu, Androgeniczna napisał:

Kiedy ja żyje w pięknym świecie uważają że kłamie, wymyślam i nie mogę byc az tak szcześliwa.

Po raz kolejny przytoczę, to co dla Ciebie jest sufitem, dla większości tu jest podłogą. Nie musisz tego przyjmować. Nie posądzam cię o masochizm.

Edytowane przez Helena K.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Helena K. napisał:

?

 

Po raz kolejny przytoczę, to co dla Ciebie jest sufitem, dla większości tu jest podłogą. Nie musisz tego przyjmować. Nie posądzam cię o masochizm.

Tylko czemu wiele osob tu slyszac o moim zyciu mowi ze wymyslam? Skoro to podloga osiagniec co w tym takiego niezwyklego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jan III Wspaniały napisał:

na pewno nie zrobisz sobie masowego ksera.

To miałam na myśli. Nie ma opcji zeby byl sobie ktoś taki co sobie chodzi i kserówki robi jak mu się podoba. Miałam ostatnio przyjemność dyskutować z kierownikiem kancelarii tajnej w SO i jest tyle obostrzeń dot. takich dokumentów, że sama procedura uzyskania certyfikacji jest ciężka i mało komu udaje się to zdobyć. Sprawdzają nawet rodzinę osoby ubiegającej się o dostęp. Trzeba być nieskazitelnym. 

 

Ale co ja mowie. Przeciez pani Andro i jej znajomi to same ideały ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, ewelina said:

Tak? Dobrze zrozumiałam?

Tak, Ojcostwo można wypełniać w innych dziedzinach np: jako wychowawca, do tego idą czasy, że zostanie biologicznym ojcem będzie coraz trudniejsze prze tą uwolnioną hipergamię. Dla kobiety trudno czymś innym jest zastąpić macierzyństwo. Pytaj starszych kobiet czy nie żałują, że nie urodziły więcej dzieci. Im już wszystko jedno i nie muszą podążać za odpowiedzią zgodną ze społecznym oczekiwaniem (aktualną modą).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny temat schodzi na tory "Androgeniczna i jej idealne życie". Że też takim doświadczonym użytkownikom chce się karmić tego trolla (chcę wierzyć, ze to troll). 

9 minut temu, rycerz76 napisał:

że zostanie biologicznym ojcem będzie coraz trudniejsze prze tą uwolnioną hipergamię. 

Nie bez powodu rozmnożyło się około 40% mężczyzn i 80% kobiet w historii ludzkości. Ciekawi mnie jaki byłby wynik masowych testów na ojcostwo...hmmm

Tak czy siak 1 mężczyzna może zapłodnić wiele kobiet jedna po drugiej, stąd mniejsza nasza wartość pod względem "biologicznym", czego nie rozumieją użytkowniczki. Cóż myslimy w inny sposób (w większości oczywiści)  to nie podlega dyskusji.  

 

Godzinę temu, Helena K. napisał:

To nawet ja się kwalifikuje ??

 

A ja idę płakać w kącie, jestem sierotą, do tego niską. xD 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, SSydney napisał:

Tak czy siak 1 mężczyzna może zapłodnić wiele kobiet jedna po drugiej, stąd mniejsza nasza wartość pod względem "biologicznym", czego nie rozumieją użytkowniczki. Cóż myslimy w inny sposób (w większości oczywiści)  to nie podlega dyskusji.  

No tak, dlatego kilka Kobiet w tym wątku bierze za hańbę, że kobieta to jest tylko inkubatorem. Ja uważam, że Kobieta ma wielką misję dziejową - przedłużenie gatunku, jest niezastąpiona przynajmniej do czasu udoskonalenia i rozpowszechnienia sztucznej macicy. Statystycznie jednak jest mało użyteczna społecznie jeśli chodzi o dostarczanie usług dla społeczeństwa, więc statystycznie zajmuje się pracą bezużyteczną.

Można się obrażać, że nas tak natura stworzyła, ale to nadal będzie obrażanie się na rzeczywistość.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jan III Wspaniały @MalVina

Moim zdaniem trochę prawdy może w tym być, tyle że standardowo koleżanka sporo przekręciła.

Znając życie z poufnego wyszło jej ściśle tajne dla zwiększenia wagi:

 

https://www.rp.pl/artykul/941574-Kto-moze-miec-dostep-do-informacji-niejawnych.html

 

W jednej z moich poprzednich firm były wyrabiane takie upoważnienia dla osób pracujących w określonych projektach, nie wiem na jakim poziomie.

Z tego też powodu cały kompleks był monitorowany i otoczony płotem.

 

 

Co do połowy pracujących w korpo, gdyby liczyć jedynie osoby z sektora przedsiębiorstw nie byłoby aż tak daleko, zgodnie z danymi GUS liczy on w Krakowie jakieś 225 tys. osób, a na poniższej grafice jest widoczne zatrudnienie w sektorze BPO/SSC - w Krakowie średnio na jeża odpowiada to liczbie zatrudnionych w korporacjach.

Doliczając jednak pozostałych pracujących proporcje te znacząco się jednak zmienią, wyjdzie pi razy oko 20-25%.

Można też przeliczać to z powierzchni biurowej, obecnie jest jej 1,2 mln m2, da to niespełna 100k pracujących.

 

d7EwbJK.png

 

Większość pracujących stanowią kobiety, ale nie podejmę się oszacowania dokładnych proporcji.

Oszacowałbym je na 60/40, ale to taki trochę strzał.

 

@Androgeniczna

Jeśli chcesz pociągnąć temat, trzeba będzie wydzielić nowy wątek ;)

 

@Ace of Spades

@deomi była w tym lepsza, ale ostatnio coś forma spadła :P

Edytowane przez Ancalagon
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, rycerz76 napisał:

Tak, Ojcostwo można wypełniać w innych dziedzinach np: jako wychowawca

 

11 minut temu, rycerz76 napisał:

Dla kobiety trudno czymś innym jest zastąpić macierzyństwo

Polemizowałabym. Wydaje mi się, że wręcz przeciwnie, to kobiety są bardziej uczuciowe i emocjonalne. Na pewno kojarzysz sytuacje, gdy obce kobiety na widok obcego małego dziecka wręcz się rozpływają i rozczulają. Faceci raczej tak nie reagują. Znacznie częściej to kobiety decydują się na adopcję, mężczyźni zwykle mają problem z wychowywaniem obcego potomka.  Podam też sytuację z własnego życia. Jak byłam w ostatniej klasie gimnazjum moja starsza siostra urodziła córkę. Mieszkała jeszcze przez jakiś czas z nami w domu rodzinnym. Wszystkie moje koleżanki  zwariowały prawie, że na punkcie małej. Jak mnie odwiedzały to wcześniejsze rozrywki schodziły na dalszy a plan, a one kłóciły się, która ponosi albo pobawi się z małą. Też w kwestii zwierząt kobiety są bardziej empatyczne. W domach dziecka czy schroniskach wolontariusze to też częściej kobiety. Piszę to po to, by zobrazować, że kobiety przeważnie nie mają problemu by swoją miłość przelewać na inne istoty. Takie są moje obserwacje i doświadczenia, dopuszczam, że ktoś może myśleć inaczej.

 

27 minut temu, armin napisał:

Ja uważam, że Kobieta ma wielką misję dziejową - przedłużenie gatunku

Ta misja dotyczy w takim samym stopniu kobiet jak i mężczyzn. Gdyby nie mężczyźni kobiety nie byłyby w stanie się rozmnażać i vice versa. Dodatkowo równy udział obu płci w przedłużaniu gatunku potwierdza fakt, że dziecko dostaje po równej ilości materiału genetycznego od ojca i od matki.

Natomiast to, że dziecko rozwija się w ciele kobiety jest według mnie jak najbardziej zaszczytem i wyróżnieniem i nie rozumiem kobiet, które narzekają na to, że natura przypisała im tą funkcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Androgeniczna napisał:

Tylko czemu wiele osob tu slyszac o moim zyciu mowi ze wymyslam? Skoro to podloga osiagniec co w tym takiego niezwyklego?

Bo to kurwa po prostu niemożliwe, żeby tak przyziemne, zwyczajne i przeciętne  życie, jakie prowadzisz uważać za coś tak wspaniałego ? 

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, ewelina napisał:

Gdyby nie mężczyźni kobiety nie byłyby w stanie się rozmnażać i vice versa.

Tak, oczywiście uważam, że monogamia to najzdrowszy model, ale jest ale. Jeden facet może zapłodnić wiele kobiet, tym bardziej że mężczyźni mają naturę poligamiczną. W sumie to natura tak chciała, że zwykle samce alfa są mniej użyteczni społecznie (raczej nie wytwarzają dóbr), samce beta pracują na społeczeństwo (z doświadczenia taka teza, nie wiem czy z poparciem w statystykach).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.