Skocz do zawartości

Kobieta a odpowiedzialność


armin

Rekomendowane odpowiedzi

38 minut temu, ewelina napisał:

Nawet taki pomywacz toalet. Od tego czy dobrze sprzątnie toalety zależy przecież ludzkie zdrowie i samopoczucie..

No przecież to napisałem, @ewelina, patrz cytat, pogrubiłem co tam trzeba:

53 minuty temu, Imbryk napisał:

 

Godzinę temu, armin napisał:

Położne/pielęgniarki, na tę chwilę jest więcej nauczycielek, ekspedientki, sprzataczki i artystki.

Godzinę temu, armin napisał:

prostytutki. No i przedszkolanki,

Dzięki @armin, zgadzam się, te panie mają odpowiedzialne prace. Wiąże się z nimi odpowiedzialność za siebie, swoje i innych zdrowie, edukację lub za wynik ich pracy.

 

 

40 minut temu, ewelina napisał:
55 minut temu, Imbryk napisał:

Jaka odpowiedzialność ciąży na blogerce/instagramerce? Źe jest "inżyenierem dusz"? Nie zgadzam się, wg mnie te panie nie mają odpowiedzialnych zajęć.

Naprawdę tak uważasz? A przecież takie osoby wyznaczają trendy, nadają kierunki,  ich naśladują młodzi (i nie tylko) ludzie. Sami na forum często podkreślacie, że media społecznościowe typu Insta czy Fb ogłupiają społeczeństwo.

Naprawdę tak uważam, to też napisałem.

Podaj proszę jakie trendy i kierunki wyznaczają 3 wybrane instagramerki.

Jaką odpowiedzialność biorą za to, że ktoś młody ich naśladuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Imbryk napisał:

Podaj proszę jakie trendy i kierunki wyznaczają 3 wybrane instagramerki.

Jaką odpowiedzialność biorą za to, że ktoś młody ich naśladuje?

Jednak  ja mam na myśli, że każdy zawód wymaga odpowiedzialności, ale jak dana jednostka go wykonuje to już zależy od niej. Przykład:  zawody lekarza czy pielęgniarki są odpowiedzialne (sam przyznałeś) to jednak  przez różnych ludzi mogą być wykonywane odpowiedzialnie lub wręcz przeciwnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ewelina napisał:

Przykład:  zawody lekarza czy pielęgniarki są odpowiedzialne (sam przyznałeś) to jednak  przez różnych ludzi mogą być wykonywane odpowiedzialnie lub wręcz przeciwnie.

OK, tylko poziom się różni:

Jeśli pani pielęgniarka ma zły dzień i pomyli dożylne z dożołądkowym, to ginie dziecko.

Jeśli pani bibliotekarka ma zły dzień i wyda nie tę książkę co trzeba to czytelnik przeczyta co innego.

Jeśli instagramerka pokaże się w tęczowych majtach zapinanych na szyi o obrożę lub popełni samobójstwo live na twitchu - to co się stanie?

 

Jak wszystkie trzy za to bekną? (pomijając tę co już nie żyje, bo już bekła)

5 minut temu, ewelina napisał:

Jednak  ja mam na myśli, że każdy zawód wymaga odpowiedzialności, ale jak dana jednostka go wykonuje to już zależy od niej.

Zgadzam się w 100%.

 

Pucybut pucuje buty miliarderowi - jaką ma odpowiedzialność jeśli spieprzy jednego buta i miliarder nie podpisze jakiegoś kontraktu, bo kontrahenci zerknęli na jego buty?

Albo pucybutka miliarderce.

Edytowane przez Imbryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Imbryk napisał:

OK, tylko poziom się różni:

Tak, to prawda.

Chociaż u osób publicznych to może być różnie. Załóżmy, że znana blogerka modowa mocno lansuje noszenie futer z naturalnych skór, to na bank znajdzie się sporo osób, które będą ją naśladować i przez to niemało zwierząt zginie.

Trochę innych przykładów jest tu https://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/903737,you-tube-vlogerzy-gimper-isamuxpompa-thenitrozyniak-hejt-sposobem-na-biznes.html.

Były przypadki, że ludzie inspirując się opisami morderstw wyczytywanymi w literaturze popełniali zbrodnie w rzeczywistości posiłkując się wyczytanym  schematem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ewelina napisał:

Były przypadki, że ludzie inspirując się opisami morderstw wyczytywanymi w literaturze popełniali zbrodnie w rzeczywistości posiłkując się wyczytanym  schematem.

No tak, tylko czy pisarka/pisarz piszący fikcję literacką jest odpowiedzialny za inspirowane czyny?

"Buszujący w zbożu" "powodował" samobójstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gumowa_kaczka napisał:

A w jakiej to kluczowej dla ludzkości pracy - bo po Twoich słowach wnoszę, że taką wykonujesz - masz czas na pisanie na forum?

Też wykonuję czasem gówno prace (choć wydaje mi się, że w ogólności moje obie prace są korzystne dla funkcjonowania społeczeństwa, bez szczegółów - nie pracuję w korporacji), nie zmienia to kształtu ogólnej dyskusji, bo większość wykonuje gówno prace i zamiast pracować 3 godziny dziennie musi siedzieć 8, bo tak.

Nawet jeśli byłbym telemarketerem, nadal mogę postawić tezę, że emancypacja kobiet do takiego poziomu jaki osiągnęliśmy w takich warunkach jest jedynie wydmuszką, a w ogólności szkodliwa społecznie (poza pompowaniem statystyk: PKB, bezrobocie, itp.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Imbryk napisał:

No tak, tylko czy pisarka/pisarz piszący fikcję literacką jest odpowiedzialny za inspirowane czyny

Z jednej strony ma wybór o czym pisze i jak pisze. Ja rozumiem, że to wszystko jest dość skomplikowane i nieoczywiste. Jednak faktem jest, że pewne treści przez pewne jednostki mogą być odbierane w sposób nie zawsze właściwy. Zresztą były nawet badania, że filmy, gry, czy książki, w których jest sporo przemocy powodują zwiększoną agresję u odbiorców.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewelina @Imbryk każda praca, która dostarcza komuś usługi może być pożyteczna. Wiadomo, że praca piłkarza czy literaty nie umywa się do pracy rolnika, czy strażaka, ale każdy jakąś wartość dodaną daje. Dlatego klasyfikowanie usług według subiektywnej oceny nie sprawdzi się w dyskusji ;)

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płeć żeńska gatunku homo sapiens sapiens w roli kobiety w cywilizowanym społeczeństwie XXI wieku z reguły ucieka jak najdalej od odpowiedzialności i ryzyka konsekwencji swoich błędnych decyzji, natomiast jako istota ludzka trudniąca się określonym zawodem podlega ściśle regułom prawnym i o ile nie mamy do czynienia z jakąś seksistowską patologią to stoi na równi na tym polu ze swoim męskim odpowiednikiem. W pierwszym przypadku jako żonie, matce i istocie słabszej często daje się jej wysoką taryfę ulgową porównywalną z dzieckiem, czyli istotą w części niepoczytalną. Miało to sensu dopóty rola żony i matki była nieoceniona w społeczeństwie, natomiast obecnie w dobie państw opiekuńczych, plagi rozwodów i "równouprawnienia" powinno się koniecznie zlikwidować kulturowe przywileje kobiet.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Krugerrand napisał:

Nie zaglądam ludziom do portfeli, capi to na kilometr wszystkim co najgorsze.

Ja też nie zaglądam ale wielu ludzi samych mówi o swoich zarobkach jak np w tym temacie @MalVina

17 godzin temu, Trevor napisał:

Pogardą dla innych bije po oczach. I to tylko z powodu tego że są biedni

Nie gardzę ale piszę w taki sposob że jest to odbierane jak gardzenie.

Nie chodzi o biedę. Przecież gdyby chcieli pracowaliby gdzie indziej. To  że wybierają takie zawody jest czymś spowodowane np brakiem wykształcenia, niskim poziomem intelektualnym itp. 

17 godzin temu, dobryziomek napisał:

Zostają posrednikami :) To smiesznie sie sklada bo akurat moja znajoma pracowala przez rok jako sprzataczka.w koncu rzucila prace i została wlasnie posrednikiem a aktualnie ma swoje biuro. :)

Dokładnie więc jeśli taki pracownik szambiarki miał ambicje to zostałby pośrednikiem i zarabiał wiecej. Dlaczego więc tego nie robi?

 

17 godzin temu, dobryziomek napisał:

blagam nie rob z siebie elity. :)

Kiedy robiłam z tego elite? Mówie tylko że to branża w której jeśli sie cieżko pracuje to jest dobra kasa. Pisałam przecież że w nieruchomościach chce pracować jeszcze kilka mc tylko po to aby inwestować we własną firmę. Nigdy nie chciałabym mieć własnego biura. To tylko praca czasowa żeby jak najwiecej pieniedzy odłozyc i rozwinac moja własna firme. 

17 godzin temu, MalVina napisał:

Ja znam 3 języki obce komunikatywnie i jestem dobra w swoim fachu, ale więcej niż 2500 nie zarabialam nigdy

Musisz mieszkać w naprawdę małym mieście. Moi znajomi którzy znaja 2 języki (hiszpański i angielski) zarabiaja na reke 4,5 tys. Oczywiście koszty utrzymania są wyższe chociaż ja podczas studiów utrzymywałam sie za tys mc. Tobie chyba jeszcze dochodzą alimenty itp ale jeśli ja zarabiałabym taka sume to nigdy nie zdecydowałabym sie na dzieci. Przy moich zarobkach uważam że to za mało jak na dzieci i jeszcze rok czekam az sie dorobie.

17 godzin temu, Reflux napisał:

używa bardzo wielu konstrukcji z języka sprzedażowego w swoich wypowiedziach (weszło ci to za bardzo, ciągle mam wrażenie, że chcesz mi coś sprzedać). Ale pomijąc to mogłabyś udzielić konkretnej odpowiedzi na postawione przez autora pytanie.

Być może tak jest bo sprzedaż weszła mi już w krew. Dobrze sie w tym odnajduję. Dziwi mnie fakt że skoro dotrzegasz mój język sprzedażowy wciąż zarzucasz (jak inni) że wszystko o czym piszę to wymysły :)

16 godzin temu, MalVina napisał:

Ja na szczescie się przebranżowiłam i kocham swoją pracę. I za te moje 2400 dobrze mi się w miarę żyje, nie narzekam. Ale ja nie mam jakiś wygórowanych potrzeb. ?

To jest najważniejsze. Praca musi cieszyc a jak dodatkowo daje dochody to juz całkiem super

16 godzin temu, Gumowa_kaczka napisał:

A jak bym powiedziała Ci, że jestem śmieciarzem (śmieciarą?), bo znużyła mnie praca w korpo i chcę popracować fizycznie / wygrałam w  totka i w ramach rozrywki hobbystycznie imam się krótkoterminowo różnych zajęć / prowadzę badania nad optymalizacją pracy śmieciarza? Stawianie znaku równości między "pracą śmieciarza" a "brakiem wykształcenia i znajomości języków" obnaża błąd w logice Twojego rozumowania

Myślę że byłabyś jedną z nielicznych milionerek które tak robią :D

Tu nie chodzi o brak wykształcenia i znajomosci jezyków. Chodziło mi bardziej o to że jeśli takie osoby by chciały to mogłyby pracować gdzieś indziej. Najlepiej w dzieisjszych czasach podszkolić jezyk obcy. Wtedy praca sama nas szuka. Jeśli takie osoby mimo to wolą pracować za mniejsze pieniadze to o czymś świadczy. 

16 godzin temu, lxdead napisał:

a co do typiar pokroju @Androgeniczna, podobne do niej w Stanach już płaczą i mają ogromne żale, że nie ma "dość zarabiających samców".

Przecież dużo jest samców którzy dobrze zarabiaja :)

11 godzin temu, Cortazar napisał:

A na koniec idealny zawód świata - pośredniczka nieruchomości. :D

Idealny? Nie ale bardzo dobrze płatny jesli sie ktoś przyłoży. Przecież pisałam że w tej pracy chce byc jeszcze kilka mc a potem zajmę sie już tylko moją firma. Muszę jednak jakoś zarobić na sprzęty itp więc kilka tyś z agencji bardzo sie przydaje na rozkrecenie biznesu.

 

4 godziny temu, Orybazy napisał:

Możesz przytoczyć źródło twoich danych?

Nie mieszkam w stolicy. 

W moim mieście jest masa biurowców które zatudniaja wiele tys pracowników. Duży odsetek osob wykształconych, dorosłych podejmuje w nich prace. Rynek usług itp jest raczej opanowany przez młode osoby które są w trakcie kształcenia.

4 godziny temu, Orybazy napisał:

Nie zauważyłem tego w moim otoczeniu. Na politechnice miałem trzy koleżanki o różnym stopniu urody w grupie. Ładna znalazła starszego faceta i rzuciła studia, średnio ładna zmieniła kierunek na łatwiejszy, brzydka skończyła i pracuje jako inżynier, serio. Wiem że teraz jakieś psychologie i stosunki społeczne są zakorkowane przez kobiety, bo muszą mieć jakiś dyplom. Myślałem o pójściu na studia "na serio" by faktycznie mieć kwalifikacje i pracować w jakimś zawodzie.

Wiele osób neguje postawę tej ładnej. Nawet tu na forum jest to negowane jako coś złego i pustego.

4 godziny temu, Orybazy napisał:

Nie wiem kto tego wymaga? Nie spotkałem w moim życiu faceta który widząc ładną dziewczynę skomentował "ciekawe czy ma tytuł magistra" ;).

Na seks sie nie wymaga. Na związek to już coś innego :). Poza tym mówie o ogóle społeczenstwa a nie tylko o facecie któremu sie ona spodoba. 

4 godziny temu, Orybazy napisał:

2500 to poziom robotnika niewykwalifikowanego

Też tak uważam chociaż wielu z was tu pisze że to duże zarobki :)

3 godziny temu, MalVina napisał:

Dodam tylko, ze chocby ostatnio na stronie sądu w Bydgoszczy byl konkurs na asystenta sędziego (innymi słowy - dla osoby po studiach prawniczych, ktora za sędziego projektuje zarządzenia) za 2250 brutto...

To jest co innego. To taki jakby staż dla przyszłego sędziego, prawnika itp. Kiedyś ta osoba która zaczynała od takiego stanowiska będzie zarabiała dużo wiecej. To tylko start kariery. 

2 godziny temu, Leniwiec napisał:

Większość pracodawców płaci możliwie najmniej pracownikom...

Ja robie inaczej. Płacę dobrze jeśli ktoś ma doświadczenie. Jeśli wykonuje dobrze prace, widzęzadowolenie klientów to płace premie. Tak samo płace dodatki za terminową prace. Mc najwiecej kasy w firmie schodzi mi na pracowników ale nie żałuję bo wiem że bez nich firma by upadła.

2 godziny temu, MalVina napisał:

Bo ktoś wcześniej pisał, że jakby sie uczyć języków i cośtam to wystarczy, by zarabiać nie wiadomo ile. 

Ja to pisałam i podtrzymuję. W PL studia sie nie liczą ale języki bardzo. Mając 2 obce możesz przebierać w ofertach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Androgeniczna napisał:

Mając 2 obce możesz przebierać w ofertach.  

Guzik prawda. Jeżeli w tych językach nie jesteś w stanie niczego sensownego powiedzieć/napisać/zbudować, sukcesów nie wróżę w dłuższym horyzoncie czasowym. Liczą się dwie rzeczy - twarde skille i umiejętność "dowiezienia" wyniku zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami.

Godzinę temu, Androgeniczna napisał:

W moim mieście jest masa biurowców które zatudniaja wiele tys pracowników. Duży odsetek osob wykształconych, dorosłych podejmuje w nich prace. Rynek usług itp jest raczej opanowany przez młode osoby które są w trakcie kształcenia.

Widzisz tylko ułamek otaczającej Cię rzeczywistości. Jak mucha w szklance albo kajdaniarz w jaskini platońskiej. Nie ma w PL miasta (prócz Wawy, ale to też trochę naciągana teoria), w którym biznesowo dominują korpo wszelkiej maści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Obliteraror napisał:

Guzik prawda. Jeżeli w tych językach nie jesteś w stanie niczego sensownego powiedzieć/napisać/zbudować, sukcesów nie wróżę w dłuższym horyzoncie czasowym. Liczą się dwie rzeczy - twarde skille i umiejętność "dowiezienia" wyniku zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami.

Masz rację. Tylko że tu były podane przypadki że ktoś umie 3 języki obce komunikatywnie i pracuje za mniej niż 3 tyś.

Wiadomo że umiejętności sie liczą. Jednak jeśli ktoś nie ma doświadczenia a zna dobrze języki to znajdzie dużo lepszą pracę. 

2 minuty temu, Obliteraror napisał:

Widzisz tylko ułamek otaczającej Cię rzeczywistości. Jak mucha w szklance albo kajdaniarz w jaskini platońskiej. Nie ma w PL miasta (prócz Wawy, ale to też trochę naciągana teoria), w którym biznesowo dominują korpo wszelkiej maści.

Widzę to co mnie otacza. Większość moich znajomych pracuje lub pracowało w korpo. Przeglądając oferty pracy (oprócz masy ofert dla programistów) były same korpo. Znam też wielu właśnie programistów czy osoby pracujące w biurowcach. Nawet miałam znajomego który pracowal jako - osobą od ksero. Zarabiał bardzo dużo jak na skanowanie dokumentów. Tylko że musiał mieć skonczony kurs dotyczący informacji ściśle tajnych oraz jeden jezyk na poziomie C+. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Jednak jeśli ktoś nie ma doświadczenia a zna dobrze języki to znajdzie dużo lepszą pracę. 

A jesli np taki magazynier zna dobrze 3 języki, to niby jakiego typu lepszą pracę może znaleźć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Androgeniczna napisał:

To jest co innego. To taki jakby staż dla przyszłego sędziego, prawnika itp. Kiedyś ta osoba która zaczynała od takiego stanowiska będzie zarabiała dużo wiecej. To tylko start kariery. 

To nie staż, tylko po 5 latach takiej pracy mogą bez aplikacji zostać prawnikiem. Co nie oznacza, że są niszą i to mało inteligentną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Patton napisał:

A jesli np taki magazynier zna dobrze 3 języki, to niby jakiego typu lepszą pracę może znaleźć ?

Zmienić branże na korpo, usługi itp.

1 minutę temu, MalVina napisał:

To nie staż, tylko po 5 latach takiej pracy mogą bez aplikacji zostać prawnikiem. Co nie oznacza, że są niszą i to mało inteligentną.

Napisałam taki jakby staż. Muszą się pomęczyć ale mają drogę awansu. Każdy na początku ścieżki zawodowej mały zarabiał. Nigdzie nie napisałam że osoba która zatrudnia sie jako asystent sędziego jest mało inteligentna. To ścieżka zawodowa. Taka osoba jest mądra bo wie że musi zacząć od niskiej płacy ale ma perspektywy.  Z czasem zarobi kilka razy tyle co zaczynajac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, ewelina napisał:

Czyli jeśli kobieta jest lekarzem, ale nie posiada dzieci to nie spełniła swej funkcji społecznej, a mężczyzna trudniący się tym samym zawodem spełnił. Mógłbyś mnie oświecić, bo za bardzo nie rozumiem czemu tak jest.

Byłoby Ci łatwiej, gdybyś zrezygnowała z przerzucenia piłeczki i usunęła mężczyznę, bo nie o nim teraz rozmawiamy.

Podstawową funkcją społeczną kobiety nie jest bycie lekarzem, tylko bycie matką.

Użyteczność tej roli jest niepodważalna (feministki próbują ją podważać, ale one są psychiczne - lepiej ich nie słuchać).

Jak samochód odmówi mi posłuszeństwa, to mogę go używać jako zaimprowizowanej drabinki albo skrzynki na narzędzia - co nie zmienia faktu, że zasadniczo jest on zepsuty.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Xellos napisał:

Podstawową funkcją społeczną kobiety nie jest bycie lekarzem, tylko bycie matką.

Tak jak podstawową funkcją mężczyzny jest bycie ojcem

Czyli jeśli kobieta urodzi dziecko to jest już niepotrzebna? Wychować może ojciec i podobno robią to mężczyźni lepiej o czym też czytałam na tym forum. Czemu wiec nie robimy tak żeby zabijać kobiety które urodziły żeby nie zabierały tlenu mężczyznom? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że nie przeczytałem całego tematu, ale pierwszy jaki przychodzi do głowy zawód w którym kobiety się sprawdzają i pomagają im wrodzone zdolności manipulacji i kupczenia to zawód szpiega - historia zna wiele takich przypadków, że gdyby nie kobieta wielu cennych informacji nie udałoby się zdobyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.