Skocz do zawartości

Zastanów się, kiedy będziesz chciał wejść w związek.


Vstorm

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie to jest chore dlaczego kierowca firmowego auta ma odpowiadać za stan techniczny pojazdu. Sprawa powinna być od razu kierowana do sądu przeciwko pracodawcy. Tak samo czekam na ubezpieczenie kierowcy a nie samochodu gdzie mając np auto projekt na zloty z dużą pojemnością trzeba płacić niewiadomo jakie OC za auto które robi 1000 km w sezonie. Jak mam szybkie auto i ubezpiecze je i dam innemu kierowcy np takiemu co ma rok prawko i on nim coś odwali to ubezpieczyciel i tak mi nie wypłaci pewnie. Chory kraj. Pisane z telefonu

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, TheShy napisał:

Mało zaradny, użala się nad sobą, narzeka... Mało męskie zachowanie

Nie ma reguły. Człowiek miał pecha, że prócz paskudnej sytuacji życiowej trafił robotę u dziad - transa. Dojebywanie mu uważam za nie na miejscu. Nie wiesz, jak było i co przeszedł.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hola hola gościu. Ja nikomu nie dojebuję. 

Tytuł wątku nijak ma się do sytuacji na filmie, ale oczywiście tego nikt nie skomentuje, bo związki są bleee, co można stwierdzić na podstawie uwaga: kontroli drogowej! 

 

Miałem się nie wkurwiać bo święto dziś. Wkurwiłem się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Baca1980 napisał:

A później płacz że państwo prześladuję przedsiębiorców:).

 

Jakby ci to grzecznie z księgowego punktu widzenia ująć?

 

Jest "pan" X, "pan" X ma zaległego Vat-u do odebrania około 100 kafli.

Tenże "pan" X obawia się występować o zwrot tych pieniędzy ponieważ boi się kontroli związanej przykładowo z wysokością tej kwoty.

Teraz pytanie.

 

Co może wykryć kontrola skarbowa jeśli 100 kawałków to mniejszy wuj, z którego brakiem da się żyć?

 

Kwota jak kwota, ale i firma z gatunku tych niedojebanych mikroprzedsiębiorstw unoszących się na falach tylko dzięki wsparciu rodziny, takie rączka rączkę/naszych skrzywdzić nie damy.

 

Znając takie "firmy" od środka czasem człowiekowi się marzy kariera w Skarbówce żeby dojebać skurwlom, jest za co.

 

"Prześladują przesiębiorców... " , ja bym tego ścierwa przedsiębiorcami nie nazwał :P

Edytowane przez wroński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wroński napisał:

Kwota jak kwota, ale i firma z gatunku tych niedojebanych mikroprzedsiębiorstw unoszących się na falach tylko dzięki wsparciu rodziny, takie rączka rączkę/naszych skrzywdzić nie damy.

99% prywatnej inicjatywy w Polsce opiera się na tym schemacie. Do tego często i gęsto dochodzi rąbanie państwa na podatkach czy pracownikach na pensjach:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumpel pracuje jako księgowy w pewnej firmie handlowej, więc ma wglądy do wszystkich finansów itp. 

 

Powiedział że firma zatrudniająca około 15 osób ma rocznie około miliona przychodu rocznie na czysto. 

Jakiś pracownik który znał się na robocie jak mało kto chciał około 300 zł podwyżki, ale nie mógł się dogadać z szefem, więc podziękował mu za współpracę. 

 

Teraz znaleźć nowego pracownika na jego miejsce za podobne marne pieniądze może zająć z miesiąc dwa, wyszkolenie go może zająć też parę miesięcy, później może się okazać że owy pracownik również jak już będzie jak już będzie na tyle obcykany to też z pewnością pojdzie po podwyżkę. 

 

Więc gdzie tu sens i logika? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Wolverine1993 napisał:

 

Więc gdzie tu sens i logika? 

 

Nie ma sensu ani logiki. Jest chwilowe lepsze samopoczucie "janusza".

Weź jeszcze pod uwagę, że w ciągu tego "znaleźć-wyszkolić" nawarstwi się masa syfu, którego rozplątanie ( o ile będzie to możliwe) zajmie dodatkowe miesiące.

W czasie rozplątywania pojawią się nowe sprawy itd. itd.

Żeby było śmieszniej 70-80% spraw powiązanych jest z niedojebaniem janusza oraz zatrudnieniem przez niego ludzi, którzy też go w dupie mają ( co jest oczywiste).

 

Reasumując.

Najsłabszym ogniwem firmy z tego co obserwuję jest jej właściciel :P

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sam pracuje na zleceniówce 9 miesiąc i nie mogę się doczekać ani uprosić normalnej umowy o pracę...

Nie opuściłem ani jednego dnia, zapierdalałem 6 dni w tygodniu z nadgodzinami, żeby pokazać że mi zależy. Ale nie. Ważniejsze jest podejrzewanie że jak dostanę umowę to pójdę na L4 albo chuj wie co.

Pierdolić takie podejście. Mam jedno życie i jestem za stary na jakieś śmieciówki.

I niech mi nikt nie pierdoli, że pracownik ma wyjebane.

 

Przez ten brak umowy, nie  mogę kontynuować własnego biznesu a z tego co zarobię za 210h w miesiącu nie dam rady ruszyć.

 

Ostatni miesiąc jestem w tym kraju.

 

Myślę, że większa część filmiku nie jest o jego związku tylko o kontroli drogowej, ale jeśli już miałbym się wypowiedzieć nie o polskich pracodawcach, to nie widzę sensu, bo przecież ciągle o tym piszemy. Sytuacji gościa nie można oceniać po łebkach... to wyreżyserowany program z elementami tragizmu, jaki się wplata przy montażu.

Edytowane przez dyletant
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, TheShy napisał:

Mało zaradny, użala się nad sobą, narzeka... Mało męskie zachowanie. Oczywiście to moja subiektywna opinia. 

Ku.wa nie kobieta. Zostawiła bo chłop pracuje i zarabia nie tyle ile by pani chciała. Takie są właśnie kobiety. Powołują się na miłość a one nawet nie wiedzą co to oznacza. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, dyletant napisał:

Ważniejsze jest podejrzewanie że jak dostanę umowę to pójdę na L4 albo chuj wie co.

Albo jak już masz normalną umowę, to straszenie Janusza, że jak pójdziesz na dłuższe L4, to zostaniesz zwolniony.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu widzę prostego człowieka, któremu rodzina nakładła matriksowych wartości go głowy a on zapierdalał za grosze, bo praca popłaca a miłość jest do grobowej deski.

Teraz jeszcze oberwał mandatem dzięki temu, że Janusz - Biznes, stać na auto ale byle jakie, tylko szkoda, że o zdrowiu pracownika nikt nie pomyślał.

Z drugiej strony co się dziwić, jak u nas wciąż taka mentalność, co też widzę i u moich starszych, że jak masz pracę, to choćby Ci kazali wejść bez zabezpieczenia na szczyt wieży to właź.

 

Wiąże się to oczywiście ze średnio ciekawym rynkiem, na którym przeciętniak za wiele nie zarobi.

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda chłopa. Kumulacja.

Jeśli to prawda że jest samotnym ojcem, ma rentę, w czasie rozwodu, jeszcze płaci alimenty i jest zależny od gówno-pracy to ma ponadprzeciętnie ciężko.

Jego wybory życiowe to inna równoległa sprawa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wolverine1993 napisał:

Kumpel pracuje jako księgowy w pewnej firmie handlowej, więc ma wglądy do wszystkich finansów itp. 

 

Powiedział że firma zatrudniająca około 15 osób ma rocznie około miliona przychodu rocznie na czysto. 

Jakiś pracownik który znał się na robocie jak mało kto chciał około 300 zł podwyżki, ale nie mógł się dogadać z szefem, więc podziękował mu za współpracę. 

 

Teraz znaleźć nowego pracownika na jego miejsce za podobne marne pieniądze może zająć z miesiąc dwa, wyszkolenie go może zająć też parę miesięcy, później może się okazać że owy pracownik również jak już będzie jak już będzie na tyle obcykany to też z pewnością pojdzie po podwyżkę. 

 

Więc gdzie tu sens i logika? 

Po pierwsze przychodu czy dochodu? Mam wrażenie, że mylisz pojęcia i nie znasz różnicy. 

Po drugie to pytanie na ile ten pracownik jest istotny z punktu widzenia funkcjonowania firmy. Jeśli bez problemu da się bez niego obejść to szef poczeka miesiąc lub dwa i znajdzie innego. 

Trzecia sprawa, dużo zależy od tego ile ci ludzie zarabiają i jaki to jest procent obecnego wynagrodzenia (podwyżka). 

Po czwarte podwyżka dla jednego pracownika może oznaczać konieczność podwyżki dla pozostałych. W małej firmie wszystko wyjdzie na jaw. 

 

Być może jest to typowy janusz biznesu, ale też zawsze sugeruję spojrzeć na wszystko z obu stron. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.