Skocz do zawartości

Zastanów się, kiedy będziesz chciał wejść w związek.


Vstorm

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, TheShy napisał:

Tytuł wątku nijak ma się do sytuacji na filmie

Ma się i to bardzo dobrze.

Pominąłem już pracodawcę. Którego zawsze można zmienić.

Cóż widocznie mało myślisz. Bo chodziło o rozwód, alimenty. I co częste jest podkreślane, że kobieta mimo przysięgi małżeńskiej potrafi zostawić faceta na lodzie i w chorobie i jeszcze doić od niego kasę. Czyli alimenty.

Założę się, że jeszcze ludzie pracujący, opłacają poprzez podatki. Tą dwójkę dzieci z 500 plus. A tutaj widzicie, chłop został bez niczego.

Może ten wątek dojdzie do głów białych rycerzy. Żeby 100 razy pomyśleli, zanim podpiszą papierek.

 

A praca?

Nawet z niepełnosprawnością można znaleźć pracę. Są nawet specjalne programy dla takich ludzi. Każdą pracę można zmienić.

Niestety z rozwodem, alimentami, już sobie tak życia łatwo wyprostować nie można.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, TheShy napisał:

Wystarczyło mi te 11 minut, żeby nie dziwić się, że go zostawiła :)

Prosty chłop zapieprza jak umie.

Jesli go zostawiła (oraz dziecko???!!!) to z powodu hipergamii, a nie że gościu akurat płacze przed policjantem i opowiada jak mu ciężko, żeby np. uniknąć mandatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Bullitt napisał:

Po pierwsze przychodu czy dochodu? Mam wrażenie, że mylisz pojęcia i nie znasz różnicy. 

Po drugie to pytanie na ile ten pracownik jest istotny z punktu widzenia funkcjonowania firmy. Jeśli bez problemu da się bez niego obejść to szef poczeka miesiąc lub dwa i znajdzie innego. 

Trzecia sprawa, dużo zależy od tego ile ci ludzie zarabiają i jaki to jest procent obecnego wynagrodzenia (podwyżka). 

Po czwarte podwyżka dla jednego pracownika może oznaczać konieczność podwyżki dla pozostałych. W małej firmie wszystko wyjdzie na jaw. 

 

Być może jest to typowy janusz biznesu, ale też zawsze sugeruję spojrzeć na wszystko z obu stron. 

Z tego co wiem to gość który dość dobrze się zna na grafice, sprzedaży aukcji itp. 

Więc myślę że 10% to nie jest jakaś wiel.ka podwyżka.

Sam pracuje w korpo i wiem że nawet w dużej firmie wieści o podwyżkach dla poszczególnych osób szybko się rozchodzą i nie da się tego ukryć.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nawet, tylko w pierwszej kolejności, przynajmniej z 3 powodów:

1. Osoby niepełnosprawne przy odrzuceniu kandydatury pracy, mogą szybciej zgłosić fakt dyskryminacji

2. Pracodawca ma jakieś ulgi na takiego pracownika

3. Taki pracownik raczej nie będzie żądał podwyżek, bo jego zakres obowiązków raczej nie wzrośnie

 

Wczoraj jak szukałem ofert, pierwsze 3 to właśnie oferty dla osób z orzeczeniem o niepełnosprawności, zaznaczam że to nie pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policja moim zdaniem powinna zrobić nalot na firmę takiego Janusza biznesu i sprawdzić całą flotę aut. 

 

Pamiętam jak kiedyś jedna firma chciała mi dać do pracy auto z łysymi oponami i niedziałającym licznikiem kilometrów. Odrazu powiedziałem żę nie będę tym złomem jezdził.

 

Kierownik do mnie: jak się nie podoba to dowidzenia, ja na to: to dowidzenia obróciłem się na pięcie i poszedłem ( mina gościa bezcenna ).

 

 

Edytowane przez smerf
Literówka
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Patton napisał:

Albo jak już masz normalną umowę, to straszenie Janusza, że jak pójdziesz na dłuższe L4, to zostaniesz zwolniony.

Ja mam właśnie taką sytuację. Zacząłem chorować, byłem w szpitalu, dostałem L4. Potem lekarz specjalista dał mi kolejne zwolnienie, tym razem dłuższe. Szef na początku nic nie mówił, teraz jest otwarcie niezadowolony i puszcza teksty w stylu, że na chorego nie wyglądam i żebym się nie zdziwił, jak po tym swoim chorowaniu nie będę mieć do czego wracać. Nie mam obowiązku się przed nim tłumaczyć, ani niczego mu udowadniać, ale mam wrażenie że podejrzewa mnie o oszustwo. I co ja mogę z tym zrobić? Dobrze wiem, że na moje miejsce znajdzie trzech Ukraińców, którzy słowem się na nic nie poskarżą i pewnie nawet chorując przyszliby do pracy. 

 

Panu z filmu szczerze współczuję, aż ciężko się ogląda człowieka w takiej rozpaczy. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh. Szkoda gadać. 

Mamy folwarczno-pańszczyźnianą tradycje połączoną z kultem przedsiębiorczości jaka ona by nie była.

Efekt jest tak że masa właścicieli firm ma się za niewiadomo co a Ty masz być wdzięczny i siedzieć cicho jak trusia. Bo pan szef jest niemal bohaterem narodowym w swoim mniemaniu.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, tołdi napisał:

Odpowiedz sam przed sobą: czy naprawdę jesteś tak chory, że musisz cały ten czas być w domu i nie pracować? Ale powiedz szczerze sam przed sobą? Bo zwolnienia lekarskie często dostaje się z okresem trochę na wyrost, przedłużonym. Postaraj się zrozumieć szefa; parę dni jak jesteś chory - spoko, to się da zrozumieć, ale jak wisisz mu z ponad 2 tygodnie na chorobowym, no to też ciężko mu tak to przyjąć na spokojnie, to są kolejne dni w których nie zarabiasz dla niego.

Jakby to powiedzieć... Przez pierwsze dwa-trzy tygodnie myślałem, że zdechnę. Nagła choroba zawsze dezorganizuje życie i wyobraź sobie, że kiedy siada ci psychika, to jakoś przestajesz myśleć o interesie swojego szefa. Czy stawiając swoje zdrowie i życie ponad pracą naprawdę jestem roszczeniowy? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Macciejj napisał:

Takie są właśnie kobiety. Powołują się na miłość a one nawet nie wiedzą co to oznacza. 

No właśnie jakie są? Każdy walczy o byt, o przestrzeń życiową, to nie wina tej kobiety, że koleś uwierzył w bajki o miłości, tolerancji, demokracji i wolnym rynku, ona myśli tylko o swojej dupie tak jak każdy, to tylko kobieta, mężczyźni w TenKraju często i gęsto mylą kobiety z Aniołami.

Co oznacza miłość ?? czasami pokazują cÓś takiego na filmach w TV.

11 godzin temu, Quo Vadis? napisał:

Ja tu widzę prostego człowieka, któremu rodzina nakładła matriksowych wartości go głowy a on zapierdalał za grosze, bo praca popłaca a miłość jest do grobowej deski. 

Dokładnie, koleś uwierzył w coś czego nie ma i nigdy nie było, może w czasach komuny, tuż po wojnie tak do lat 60-tych można było tak żyć ale teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Ace of Spades napisał:

No właśnie jakie są? Każdy walczy o byt, o przestrzeń życiową, to nie wina tej kobiety, że koleś uwierzył w bajki o miłości, tolerancji, demokracji i wolnym rynku, ona myśli tylko o swojej dupie tak jak każdy, to tylko kobieta, mężczyźni w TenKraju często i gęsto mylą kobiety z Aniołami.

Ok. Każdy walczy o byt. Tylko dlaczego ma to się rozgrywać moim kosztem? Wiadomo, że ludzie będą chcieli nas wykorzystać. Tylko w niektórych przypadkach można łatwo przed tym się obronić.

Ja na przykład darowałem sobie kontakty z kobietami. :) Zrozumiałem, że bycie samemu to też może być dar. Mogę wszystko nic nie muszę. Po co mam się z nimi męczyć?

 

Tylko, że kobiety niech walczą o swój byt, bez nas. Niech przestaną nas wykorzystywać to będzie wszystko w porządku.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.