Skocz do zawartości

Jak wygląda dochodzenie do źródła problemu?


self-aware

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, SennaRot napisał:

To Ty masz kontrolować swoje emocje a nie one miotać Tobą.

W moim przypadku było to ślepą uliczką, nie wiem co masz na myśli mówiąc kontrolować ale najczęściej jest to unikanie tych negatywnych lub kolejne piętro czyli wstydzimy się własnego strachu  lub boimy się wyrazić złość.

Wg mnie warto je wpuścić w całości w obszar świadomości by przekonać się, że ich przeżycie jest nieprzyjemne ale nic nam nie robi na pewnym poziomie.  Natomiast odpychanie ich sprawia, że mocniej pchają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, SennaRot napisał:

Każdy stan emocjonalny można zmienić nawet na skrajnie przeciwny szybko o ile masz praktykę i w ogóle jak jesteś świadomy procesu.

Wydaje mi się, że to jednak nie jest takie proste. Moje samopoczucie, które jest obecnie w kiepskim stanie też nie pojawiło się nagle, stopniowo odczuwałem coraz częściej przybicie, stres itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@icman Pisząc wyżej nie miałem nic z tych rzeczy na myśli.

 

Kontrolować je - miałem na myśli - dostrzegać je i potrafić zmieniać o ile ich nie akceptuję (nie chcę - czyli są negatywne, destrukcyjne dla mnie).

 

Nie chodziło mi o powierzchowność tylko o emocje które są głęboko w Nas.

 

Nie o łańcuszek powiązań typu: czuje zażenowanie bo nie miałem odwagi zrobić czegoś bo czułem się sparaliżowany nieśmiałością. Chodzi mi o emocję tą najgłębiej. Gdyby jej nie było kolejne by nie pojawiały się.

 

Przepraszam Braci jeśli coś opisałem niezbyt jasno. Nie jest łatwo mi tak klarownie to opisać.

 

 

Edytowane przez SennaRot
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware ostatnio mam podobnie z przybiciem. Jeszcze ostatnio doszły sprzeczki z rodzicami w sprawie remontu. Dramat. Irytacja ich zachowaniem itp.

 

Mi pomaga przebywanie samemu. Robienie rzeczy przy których tracę trochę kontrolę nad czasem. W moim przypadku codzienne treningi, więc daję radę ? No i robienie tego co sprawia dyskomfort i wychodzenie ze strefy komfortu. Medytacja może pomóc. Zacząłem częściej praktykować i się do tego przekonałem. Próbuj, próbuj. Uderzaj na pw to możemy przegadać wspólnie kilka tematów. Jestem otwarty ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, self-aware napisał:

Wydaje mi się, że to jednak nie jest takie proste. Moje samopoczucie, które jest obecnie w kiepskim stanie też nie pojawiło się nagle, stopniowo odczuwałem coraz częściej przybicie, stres itd. 

 

To jest proste tylko wyrobienie sobie takiej umiejętności (nawyku) jest kurewsko trudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, self-aware napisał:

czyli rzeczy zupełnie od siebie innych?

Wszystko ma początek i koniec.

Niema dwóch identycznych.

Może być podobne ale nie takie same.

 

Ok. Skupimy się na wzroku.

/....bo to akurat dokładnie pamiętam fazy, z kąd, jak, tylko po co nie do końca wiedziałem/

 

NAZWIJMY TO PATRZENIEM SWIDRUJĄCO LASEROWYM.

 

....dawno, dawno temu, jeszcze w podstawówce, gadałem sobie z kolesiem z klasy(4).....

.....podczas rozmowy stwierdził on, że gapi się na ścianę w jeden punkt bo to mu pomaga zasnąć......

.....proooobowałem, ale u mnie to nie działało......

....LECZ UMIEJĘTNOŚĆ DO TRWAŁEGO SKUPIANIA W PUNKCIE POZOSTAŁA.

SZLIFOWANA BYŁA W AUTOBUSIE MIEJSKIM PODCZAS TŁOKU, DO LUDZI GDZIEŚ NA KOŃCU...

 

.....po jakimś czasie nauczyłem się patrzeć przez ŚCIANĘ.....

 

.....CZYLI SKUPIASZ ZWROK NA CZYMŚ CO JEST ZA OBIEKTEM NA KTóRY PAczyyySZ.....

 

 

Ta dysproporcja spojżenia wywołuje u większości ludzi dyskomfort/złość/ataki furi/zagubienie.

 

.....zaczeło się od punktu na ścianie do zasypiania....   hmmm......

?

 

Edytowane przez Tornado
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tornado

Słyszałem, że budowa ludzkiego oka, głównie chodzi o proporcje białka do źrenicy jest taka min. by komunikować się nie werbalnie wewnątrz gatunkowo.

Łatwo wyczytać gdzie patrzymy i jakie mamy intencje.

To mogłoby tłumaczyć frustrację osób, o której mówisz.

Edytowane przez icman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lethys

O temat podświadomości szeroko pojęty obijałem się bardzo dużo wprost i nie wprost tak często, że nawet nie wiem w jakich tytułach. Jednak dopiero po lekturze "Stosunkowo dobry" Marka uświadomiłem sobie jak silna jest i jak duży wpływ na Nas i nasze życie ma podświadomość. To był u mnie wtedy przełom.

 

Bardzo dużo poukładałem sobie i również dużo nauczyłem się na kanale Yt "TwojaNowaŚwiadomość".

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, SennaRot napisał:

@Lethys

O temat podświadomości szeroko pojęty obijałem się bardzo dużo wprost i nie wprost tak często, że nawet nie wiem w jakich tytułach. Jednak dopiero po lekturze "Stosunkowo dobry" Marka uświadomiłem sobie jak silna jest i jak duży wpływ na Nas i nasze życie ma podświadomość. To był u mnie wtedy przełom.

 

Bardzo dużo poukładałem sobie i również dużo nauczyłem się na kanale Yt "TwojaNowaŚwiadomość".

Też oglądam. Bardzo pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj przeczytać cykl książek Davida R. Hawkinsa.

Nie są tanie, bo komplet 6 książek wychodzi ponad 300zł na znanym portalu aukcyjnym, ale myślę, że są warte każdej wydanej złotówki.

Przeczytałem raz, trochę zrozumiałem, czytam aktualnie drugi raz. Na początek polecałbym technikę uwalniania. Jest świetna.

 

Trochę o książce i autorze:

Cytat

David R. Hawkins (1927-2012) – dr nauk medycznych, znany psychiatra, klinicysta, nauczyciel duchowy i wykładowca. Był dożywotnim członkiem American Psychiatric Association (Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego), a swoją karierę w psychiatrii zaczął w 1952 roku. Od czasu kiedy zaniechał swojej intensywniej praktyki w Nowym Jorku, aby wieść życie naukowca, nadal zajmował się pacjentami o specjalnych potrzebach. W 1973 roku wraz z noblistą Linusem Paulingiem, napisał nowatorską książkę Orthomolecular Psychiatry. 

 Jego wybitne dokonania jako terapeuty i nauczyciela zostały odnotowane w biograficznej publikacji Who’s who in America. Był dyrektorem The Institute for Advanced Theoretical Research (Instytutu Zaawansowanych Badań Teoretycznych). Jego prace jako badacza, który opracował Mapę Poziomów Świadomości oraz lekarza były pionierskie, a jego praktyka kliniczna była w latach 1968-1979 największą w USA.

Opublikował setki artykułów i wykładów oraz kilkadziesiąt książek. Wykładał na największych uniwersytetach (Harvard, Oxford i inne), a także dla międzynarodowej dyplomacji. Swoje życie poświęcił podniesieniu ludzkiej świadomości.

 

Cytat

Dzielę się z Tobą Techniką Uwalniania głównie po to, abyś odzyskał kontakt z tym, co czujesz i doświadczasz w swoim wnętrzu. Mam też dla ciebie bardzo pomocną informację, która na pewno zainteresuje twój umysł – proces uwalniania rozpoczyna się samoczynnie, ponieważ w naturze umysłu jest poszukiwanie ulgi od bólu i cierpienia oraz dążenie do szczęścia.

Technika Uwalniania działa u cyników, pragmatyków, osób religijnych i ateistów. Działa u osób w każdym wieku, niezależnie od tego z jakiej kultury się wywodzą. Działa zarówno u osób nastawionych na rozwój duchowy, jak i nie zajmujących się duchowością. Ponieważ mechanizm uwalniania jest twój, nikt nie może cię go pozbawić. Tym samym chroni to przed rozczarowaniem. Będziesz odkrywać przed samym sobą, co jest prawdą, a co jedynie programem umysłu czy zbiorem przekonań.

W miarę postępów będziesz zdrowieć, odnosić większe sukcesy dzięki mniejszym wysiłkom, staniesz się szczęśliwszym człowiekiem zdolnym do prawdziwej miłości. Twoi znajomi zauważą te różnice, zmiany te będą trwałe. Nie doświadczysz odlotu, po którym następuje upadek. Odkryjesz natomiast, że masz w sobie „automatycznego” wewnętrznego nauczyciela. W końcu odkryjesz swą Jaźń – swoje prawdziwe ja.

Podświadomie zawsze wiedziałeś o jej istnieniu. Kiedy do niej dotrzesz, zrozumiesz, co żyjący na przestrzeni dziejów mędrcy starali się przekazać.

Dr. David R. Hawkins

źródło: http://technika-uwalniania.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze dodam coś od siebie na temat wizyty u terapeutów.

 

Terapeuta ma doświadczenie, i zna schematy, tak samo jak my możemy posługiwać się schematami względem rozpoznawania intencji kobiet, tak samo terapeuta posługuje się nimi, żeby dokopać się głębiej do problemów.

Może też wiedzieć, co może powodować daną sytuację, tego jak funkcjonuje psychika, i znać pulę pytań która pomaga wyciągnąć rzeczy na światło dzienne. 

 

Podam Ci przykład z własnego życia:

 

Byłem na rozmowie z psycholog, na temat mojej relacji, bo nie bardzo się w tym wszystkim odnajdywałem. Psycholog zapytała się, ot tak, jak spędziłem ostatni piątek, więc opowiedziałem taki typowy dzień, z mojego życia.

W odpowiedzi usłyszałem, że nie powiedziałem ani słowa o swojej partnerce, i gdybym nie powiedział że z kimś mieszkam, to nie domyśliła by się po naszej rozmowie.

 

Dotarło wtedy do mnie, że zdecydowana większość tych dni tak wygląda, i w sumie to ta druga osoba u mnie mieszka, a nie żyje ze mną. Nie dzieli ze mną swojego czasu.

Cóż, dla mnie to wtedy było normalne, że ludzie są zapracowani, i mają dużo zajęć, więc nie doszukiwałem się w tym żadnych sensacji.

 

Po wizycie zmieniła mi się optyka, i podejście do relacji, czasem wiele odpowiedzi mamy pod nosem, ale ich nie widzimy, i potrzebne jest spojrzenie z zewnątrz.

 

 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.