Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

22 minuty temu, Cortazar napisał:

. Jak myślisz jaki okres byłby odpowiedni?

Taki, przez jaki chcesz mieć spokój z tą dolegliwością ;). Co znaczy, że po powrocie do spożywania nabiału problemy z zatokami dość szybko powracają. Aby nabiał jak najmniej szkodził najlepiej jeść produkty z niepasteryzowanego mleka i zamiast w towarzystwie węglowodanów jeść je z dodatkiem warzyw. I jeszcze unikać wszystkiego co zawiera mleko w proszku.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Ewelina ma racje, większośc pól uprawnych na świecie stworzonych pod uprawę zwierząt. Gdybyśmy wszyscy byli wegetarianami to zaoszczędzilibyśmy bardzo wiele terenów na drzewa.
Odkąd jestem wegetarianinem to sporo rzeczy gotuję, duszę albo piekę aby też przyoszczędzić czas. Powracając do przepisow kuchennych, a raczej rosołu bez mięsa to przygotowuję go z miso (dzięki czemu jest tłusty) i masą zielonych warzyw, aby nadać mocny smak rosołkowi, wszystko wsadzam do szybkowaru zwilling i gotuję przez 3 godziny minimum. Jest pyszny! 
I moja ulubiona zupa pokrzywkowa https://zwilling.pl/blog/zupa-pokrzywowa-n658 którą też robię w szybkowarze 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mi się nie chce wierzyć, że ktoś, kto zna smak prawdziwego rosołu, na dobrym mieszanym mięsie, może dać się oszukać takim cienkim warzywnym wywarem. Właśnie mięso, dobre mięso, nadaje ten smak rosołowi. A cienkim dlatego, że już abstrahując od mięsa, poza marchewką, warzyw tu ubogo a za dużo wody, skąd więc ma być ta esencja smaku? Dużo warzyw to esencjonalny wywar. Inaczej to woda warzywna. Tu mamy prawie 2,5 litra wody na 3 marchewki, jedną rachityczną pietruszkę, trochę selera, kawałek pora i cebule.  To może być dobre na litr wywaru, nie więcej. Choć jak dla mnie to i tak za dużo. 

Ja gotując rosół na taką ilość wody daję tyle warzyw i mięsa, aby woda je tylko zakrywała. A tu widzę wielkie rozwodnienie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

25 minut temu, gladia napisał:

Właśnie mięso, dobre mięso, nadaje ten smak rosołowi.

Polemizowałabym. Ugotuj samo mięso w wodzie bez przypraw i soli i sprawdź, czy ten wywar w jakimkolwiek stopniu będzie Ci przypominać rosół. To przyprawy i warzywa nadają tej zupie charakter i smak . Mięso bez przypraw i soli jest w zasadzie bez smaku, mdłe.

 

Co do przepisu, to ja go osobiście nie wypróbowałam (co zresztą zaznaczyłam w moim wpisie). Ale w filmiku widać, że warzywa do rosołu były podsmażane, a to chyba powoduje, że oddają wtedy dużo smaku potrawie. Poza tym oprócz warzyw było dodawanych dużo przypraw. Co też nie pozostaje bez wpływu na ostateczny efekt. Część wody też wyparowuje w trakcie gotowania, więc jest większa koncentracja smaku.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, ewelina napisał:

Polemizowałabym. Ugotuj samo mięso w wodzie bez przypraw i soli i sprawdź, czy ten wywar w jakimkolwiek stopniu będzie Ci przypominać rosół. To przyprawy i warzywa nadają tej zupie charakter i smak . Mięso bez przypraw i soli jest w zasadzie bez smaku, mdłe.

 

Samo mięso bez soli i przypraw jest mdłe, tak. Ale podobnie większość ugotowanych warzyw bez soli i przypraw jest mdła.  Rosół to wywar mięsno warzywny. Wywar warzywny nie jest rosołem, choć po przyprawieniu może być smaczną warzywną zupą.  Lubię mięso, choć fanatyczką nie jestem ;)  Jemy go zdecydowanie za dużo, zwłaszcza, że nie jesteśmy typowymi mięsożercami. Ale mięso syci na długo, daje energię, więc jest tak popularne w jadłospisie. Tyle, że większość je kiepskie mięso.  Bo mięso z hodowli przemysłowych to skondensowana trucizna, tyle w nim antybiotyków i chemii a soczysta, rózowa szyneczka z marketu aż kapie od fosforanów, karagenów, azotanów, glutaminianu sodu i całej gamy, barwników, aromatów i konserwantów spod szyldu E coś tam... Nic dziwnego, że małe dzieci nie chcą jeść tych szyneczek i z płaczem odwracają głowę. Chyba instynktownie czują jakie to guano.

Gotuję zupy bez mięsa, głownie jarzynowe, kalafiorowe, czy z ciecierzycy. Ale nie bardzo wyobrażam sobie rosół bez mięsa. Pomidorowa - jeszcze od biedy by uszła - dobre aromatyczne świeże pomidory, trochę masła, śmietanki...

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.