Skocz do zawartości

Budżet domowy


Quo Vadis?

Rekomendowane odpowiedzi

Ktoś z Was prowadzi? Jeśli tak, to w czym?

Apka na telefonie? Word/excel na kompie? A może jakiś inny program/aplikacja?

 

Od jakiegoś czasu sobie chociaż część wydatków spisuje oraz tego ile otrzymałem $ i zastanawiam się czy są jakieś wygodniejsze formy śledzenia przepływu kasy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście po każdych zakupach (zazwyczaj wieczorem) wpisuję wszystkie wydatki do excela: Nazwa - Ilość x Cena = Suma 

 

Wszystko szybko sumuje się automatycznie poprzez stosowanie formuł =C2*B2 oraz podsumowania końcowego, załóżmy =SUMA(D24:D50)

 

Wydatki grupuję w kategoriach: żywność, opłaty, inne (kosmetyki, odzież itp.) Oddzielną tabelę stanowią podsumowania miesięczne, gdzie wpisuję ile wydałem, ile zarobiłem i ile zostało w danym miesiącu.

Edytowane przez Gołodupiec
Literówka.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście zbieram paragony i je sumuje na koniec miesiąca oraz porównuję w faktycznym zużyciem. W swoim banku (ING) mam możliwość stworzenia budżetu domowego i poruszania się w jego ramach, dodatkowo ich system sam analizuje wydatki bazując na transakcjach kartowych oraz przelewach za rachunki. Przy każdym miesiącu można sobie popatrzeć ile poszło na co.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Spisywanie to nie budżet, ale zeby dobrze budżetować wyrób nawyk, spisywania wszystkiego.

2. Bardzo niebezpieczne kupować wszystko na kartę. Warto zastanowić się czy warto tak płacić u lekarza, w aptece czy używki.  

3. Polecam blog i książkę Michała Szafrańskiego

4. Ja spisuje wszystko w notesie. Elektroniczne jednak się nie sprawdza, co dwa trzy dni. Za to elektronicznie, robię budżet w excelu - miesięczny, kwartalny, roczny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Microsoft Money - polecam, używam od kilku lat, świetne narzedzie, wystarcza do domowego budżetu

GNU Cash- jeżeli pracujesz na linuxie, używałem przez kilka lat, przeszedłem na MS Money z migracją linux -> win 10

YNAB - gdybym mial szukać kolejnego programu to był by to na pewno ten, ale póki co mam sentyment do MS Money

 

Kazdy wydatek wpisywany w program, szeroki dostęp do raportów, możliwość planowania budżetu miesięcznego, kwartalnego, rocznego

 

Moim zdaniem nie ma co wyważać otwartch drzwi i bawić się w excele. Są do tego odpowiednie programy i na dodatek darmowe. Można też poszukać jakiejś apki na smartfona ale nie probowałem.

 

Korzyści? Przeogromne, to jedno z najważniejszych rzeczy jakie mi się udało osiągnąc w szeroko rozumianym rozwoju osobistym. Inteligencja finansowa, jej rozwój, planowanie wydatków, nawyk oszczędzania i raportowania. Jeżeli brat by był zainteresowany to mogę podesłac linki z poradnikami co i jak do MS Money.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile czasu tracicie na przepisywaniu danych do excela itd skoro te same dane będą dostępne gdy się używa do płatności karty debetowej? Oczywiście prywatność jest tutaj konkretną kwestią ale dopóki ktoś nie płaci kartą za roksy (nie wiem czy się w ogóle da, niech ktoś ogarnięty dopisze :) ) nie widzę problemu.

 

Ja za to stosunkowo wcześnie w swojej karierze zawodowej osiągnąłem punkt w którym zawsze przynajmniej połowa wypłaty mi zostaje. Większym problemem wydaje się sposób zainwestowania zgromadzonych oszczędności.

 

Wydatków nie kontroluję bo i nie mam nawyku przepierdalania kasy na jakieś pierdoły czy też nagłęj chęci zakupów gdy wpadnie jakaś podwyżka  lub dodatkowy hajs, co wynika z nawyków wyrobionych w czasach kiedy z kasą było naprawdę kiepsko (czy jest tu ktoś kto też głodował na studiach? :D).

 

 

 

Edytowane przez somsiad
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Quo Vadis? napisał:

Ktoś z Was prowadzi? Jeśli tak, to w czym?

Apka na telefonie? Word/excel na kompie? A może jakiś inny program/aplikacja?

 

Od jakiegoś czasu sobie chociaż część wydatków spisuje oraz tego ile otrzymałem $ i zastanawiam się czy są jakieś wygodniejsze formy śledzenia przepływu kasy.

Apka "Spending" dostępna na app store za darmo. Nie wiem jak na innych platformach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Piter_1982 napisał:

3. Polecam blog i książkę Michała Szafrańskiego

 

6 minut temu, BigDaddy napisał:

Mały OT: zawsze, jak patrzę na M. Szafrańskiego to myślę sobie "Genetyka to k**wa" :) Koleś miał wyjątkowego pecha - szacun, że się wybił. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, TreNdowaty napisał:

Przynajmniej przejrzała na oczy.

Taaaaa, przejrzała:D W końcu inteligentna jak szczur;)

Chyba za mało zarabiasz, "wincej" trzeba.

 

2 godziny temu, TreNdowaty napisał:

7000-8000 zł na jeden miesiąc

Jeśli można się dowiedzieć, co ona kupuje za takie kwoty miesięcznie? Czyżby złote i srebrne Krugerrandy na ciężkie czasy?:P

 

Pora na pobudkę Bracie.

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MrThruster napisał:

jak patrzę na M. Szafrańskiego to myślę sobie "Genetyka to k**wa"

Każdy jest na swój sposób brzydki. Każdy, bez wyjątku. A jak wielokrotnie widać po wielu wpisach na forum, wyparcie i racjonalizacja nie jest tylko domeną pań. To, co chcemy (nie)dostrzegać to też kwestia taniego programu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i kliknęło mi się "zapisz" zanim dokończyłem posta. 

 

Używałem swego czasu do rejestrowania najpierw Quicken Deluxe a potem MS Money. Wówczas bardziej z ciekawości, żeby sprawdzić nawyki wydatkowe. Oba były bardzo dobre do uzyskania poglądu na kategorie i strukturę wydatków. 

Obecnie wystarcza mi webowa aplikacja bankowa i maklerska (praktycznie nie używam gotówki, boję się bandytów ;)). Nawet nie pamiętam kiedy odpalałem ostatnio AmiBroker'a. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krugerrand

Problem w tym, że jesteśmy "na dorobku" i ciągle coś trzeba dokupić. Wliczam to też koszty stałe typu- rata za mieszkanie niemal 1000 zł, abonamenty i inne pierdoły- chociażby Netflix. 

I w sumie przyznam się, że sam dużo generuję kosztów-a to teatr, restauracje, imprezy w domu itp. Na pewno sam tym generuję do 2000 zł (korzystają wszyscy). Samo paliwo to myślę, że spokojnie 500-700 zł (tylko do spraw domowych). Nie wierze, że można życ normalnie ponizej 5000 na rodzinę (chociaz tu zależy od ilości członków)

Edytowane przez TreNdowaty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, TreNdowaty napisał:

Nie wierze, że można życ normalnie ponizej 5000 na rodzinę

Obawiam się, że w tym kraju, w szczególności na tzw. ścianie wschodniej, jest ogrom rodzin, które do dyspozycji mają mniej niż 5k miesięcznie i są w stanie funkcjonować i żyć normalnie. Być może spowodowane jest to skrupulatnym planowaniem każdego wydatku i zastanawianiem się nad nim zanim się to wyda i nie generuje to wydatków na pierdoły typu Netflix lub też rodziny te pozbawione są pasożytów, które wydają miesięcznie nawet 8k na owe lub też inne pierdoły, gdyż zwyczajnie pewnie takich kwot nigdy nie widzieli lub też widzieli, ale dawno temu. To co opisujesz nie jest dla mnie życiem normalnym, ale życiem na pokaz, ale to jest już sprawa indywidualna i niech każdy robi sobie co uważa za stosowne ze swoim domowym budżetem. Niemniej jednak, żeby w sytuacjach kryzysowych nie płakać, że się już na Netflix'a nie ma, ponieważ nie zadbało się w odpowiednim momencie o poduszkę finansową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.