Skocz do zawartości

Samcom nie da się dogodzić


Rekomendowane odpowiedzi

Być może to wsadzenie kija w mrowisko, ale ostatnio głównie podczytuję forum i widzę, że wypowiadający się na nim panowie bardzo często zdają się nie wiedzieć, czego tak naprawdę chcą, i stosują podwójne standardy. Mam wrażenie, że przez wielu przemawia frustracja z powodu nieudanych relacji z kobietami (małżeństwa/związki) bądź ich braku, i w związku z tym desperacko próbują wierzyć w ideologię, która klepie ich po pleckach i głaszcze po główce, a kobiety przedstawia jako źródło wszelkiego zła na tym świecie.

 

Przykład: jeżeli samiec jest z kobietą, która średnio mu odpowiada i nie jest pewny, czy chce to ciągnąć, otrzymuje zazwyczaj - słuszne w mojej opinii - porady, żeby zastanowił się, czego oczekuje, i zerwał relację, żeby się nie męczyć i znaleźć sobie kogoś bardziej odpowiadającego swoim oczekiwaniom.

Ale jeśli to kobieta postanawia zerwać, to podnosi się zgodny ryk, że niewdzięcznica, że na pewno ma kogoś na boku, że księżniczka, że mistyczna nowa gałąź itp. Zupełnie jakby kobieta nie miała prawa stwierdzić, że coś jej w związku nie odpowiada i nie widzi dla niego przyszłości.

 

Podobnie jest z wymaganiami wobec kobiet. Idealna kandydatka na partnerkę to taka, która ma bardzo dobrą pracę i własne mieszkanie (a przy tym samochód i inne dobra) kupione obowiązkowo za gotówkę, nic na kredyt. Ale ponieważ musi być jednocześnie jędrna i młodziutka, ma obowiązek zebrania takiego kapitału w bardzo krótkim czasie, a więc znalezienia po ukończeniu szkoły średniej pracy z zarobkami na poziomie kilkunastu lub kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Oczywiście w zapewnieniu takiej posady nie może pomóc jej rodzina czy znajomości, bo dziewczyna musi być samodzielna i ambitna. Ma jednak obowiązek dorobić się fortuny do 23 roku życia, bo potem jest już starym próchnem z jedną nogą w grobie.

Z drugiej strony wiadomo, że jak kobieta tak dobrze zarabia, to głupieje, bo nie jest już zainteresowana mężczyznami tyrającymi za średnią krajową, więc najlepiej jeśli sobie tę fortunę wyczaruje i najlepiej odda w posiadanie samcowi, a sama pozostanie w domu, gotuje mu obiadki, sprząta, prasuje mu koszule, pierze gacie, całuje go po powrocie z pracy i generalnie dba o ognisko domowe. Tylko wtedy automatycznie staje się nierobem i utrzymanką, więc najlepiej żeby jednak do pracy chodziła. Ale nie, nie może, bo przecież praca, zarabianie pieniędzy i utrzymywanie kontaktów ze współpracownikami (i współpracownicami) psuje kobiety, więc... Więc już sama nie wiem.

 

Ostatnia kwestia dotyczy spraw łóżkowych. Powszechne jest tutaj przekonanie, że jeśli kobieta nie chce czegoś robić w łóżku, to oznacza, że robi to, tylko z kim innym. Nie może tego po prostu nie lubić lub uważać, że nie daje jej to żadnej przyjemności. Jeżeli nie połyka, to nie kocha. Nie lubi seksu analnego? Nie zależy jej - proste. Nie kręci jej wyzywanie od dziwek i ciągnięcie za włosy? Pewnie zdradza. Nie osiąga orgazmu? To za mało się stara, przy bogatszym na pewno by osiągnęła. Nie ma ochoty na seks? Kupczy dupą. Wszystko robi im na złość. Panowie na forum zdają się nie rozumieć tego, że kobiety osiągania orgazmu muszą się uczyć i do tego momentu często nie odczuwają większej przyjemności ze zbliżeń - lubią bliskość z partnerem, ale sam akt seksualny potrafi być im mniej lub bardziej obojętny. Kobiety nie są masochistkami i każda, która czerpie fizyczną przyjemność z uprawiania seksu, dąży do zbliżeń, pragnie ich i ekscytuje się nagością mężczyzny. Ale do tego trzeba czasu, czułości i starań. I nie oznacza to, że nagle pokocha anal lub seks oralny.

 

Panowie, jak już koniecznie chcecie stworzyć sobie ideologię, która przedstawia świat w barwach, w jakich chcecie go widzieć, to chociaż róbcie to konsekwentnie.

Edytowane przez MotherOfCats
  • Like 7
  • Dzięki 3
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak twierdzisz, że coś tu, na forum napisano, to wstawiaj cycat. Będzie można pozanać kontekst itp.

Czytam forum od dawna i nie widziałem, żeby ktokolwiek stawiał takie wymagania, więc imho coś Ci się poprzestawiało.

Edytowane przez Jerzy
  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, też miałam takie wrażenie, czytając wypowiedzi niektórych samców, to nadal to wrażenie mi się utrzymuje. 
Do tego mojego wrażenia znalazłam jedną i słuszną radę : "W UPIE Z NIMI, MAM SWOJE ŻYCIE I TYLE". 

Tym bardziej należy pogodzić się z pewnymi faktami. 
1) Fakt nr 1 : wiele zależy od punktu widzenia/leżenia/siedzenia, a teraz mówiąc konkretniej :
bogaci mężczyźni mają inne priorytety i koncepcje na prowadzenie relacji z kobietą, atrakcyjni mężczyźni mają inne priorytety i koncepcje na prowadzenie relacji z kobietą, brzydcy mężczyźni mają inne priorytety i koncepcje na prowadzenie relacji z kobietą, biedniejsi mężczyźni mają inne priorytety i koncepcje na prowadzenie relacji z kobietą, mężczyźni ze świata nauki mają inne priorytety i koncepcje na prowadzenie relacji z kobietą, popularni mężczyźni mają inne priorytety i koncepcje na prowadzenie relacji z kobietą, romantyczni mężczyźni mają inne priorytety i koncepcje na prowadzenie relacji z kobietą itd. etc...
2) Fakt nr 2 : co grupa, to inne reguły. Dorosły człowiek wie jakiej grupy, grup ma szukać i akceptuje zasady panujące w tej grupie lub nie. 

Opisywałam kiedyś emocje jakie u mnie na początku wywoływało forum. Po dłuższym stażu tutaj mogę stwierdzić, że musiałam sobie sama stworzyć "mentalne sito" przez które przepuściłam pewne informacje i wiedzę, które/ą nabyłam tutaj. A panowie z forum - każdy z nich ma własne życie, potrzeby (looknij znów na fakt nr 1), muszą sobie radzić, tak samo jak ja. 

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ proszę bardzo:

Cały wątek o tym, jakie to kobiety są złe, że decydują się zakończyć związek, dla którego nie widzą przyszłości (fakt, niektóre teksty są głupie, ale spora część to normalne komunikaty typu "Co mi w związku z tobą nie odpowiadało") -

 

Porady Mosze Reda odnośnie majątku, jaki ma obowiązek posiadać kobieta. Spora ilość samców przyklaskuje:

 

Wątek pt. "Jak nie połyka, to nie kocha". Znajdziesz tam wypowiedzi typu "Tobie nie połyka, innemu tak".

 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, MotherOfCats napisał:

Wątek pt. "Jak nie połyka, to nie kocha". Znajdziesz tam wypowiedzi typu "Tobie nie połyka, innemu tak".

 

Gdyż jednocześnie spotykamy się z kobietami, które nam się chwalą podczas sexu, że swojemu misiowi tak nie robią, a z nami to wszystko. Do tego ja nie jestem zwolennikiem mieszania miłości i sexu w jednym garnku, nie ma to sensu, to różne pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MotherOfCats

Na forum jest wyszukiwarka - wpisałem:

"Tobie nie połyka, innemu tak"

Tylko Twoją wypowiedź znalazło. Krótko mówiąc - coś przekręcasz.

Wątek o tekstach na rozstanie jest o tekstach na rozstanie i jest kopalnią beki. Jeżeli twierdzisz, że to jest wątek o tym, jakie to kobiety są złe, to zwyczajnie nie zrozumiałaś, o czym tam jest napisane. Znowu - coś przekręcasz.

Wątek Mosze Reda - znowu, przekręcasz. Mosze pisał tak:

W dniu 12.08.2016 o 22:25, Mosze Red napisał:

a ) Wykształcenie i/ lub zawód. Panowie kobieta z konkretnym technicznym/ ścisłym / medycznym wykształceniem lub ostatecznie mocnym humanistycznym (takim, po którym jest dobra praca). Ewentualnie jeśli nie posiada wyższego wykształcenia to chociaż dobrze płatny zawód.

b ) Praca - musi mieć pracę, prawdziwą z perspektywami i przyzwoitymi zarobkami. Pracę gdzie się pracuje, a nie pół dnia pije kawkę z panią Jolą i panią Jadzią wpierdalając ciastka i leniwie odbierając przy tym telefon.

c ) Musi mieć zbliżony do waszego status materialny, minimum to własne mieszkanie (nie na kredyt, bo spłacanie tego gówna po ślubie was obciąży ;)  )

d ) Musi mieć jakieś oszczędności i czystą historie kredytową. Pani oszczędna i zapobiegliwa cacy, pani rozrzutna be. 

e ) Musi znać minimum język angielski < chyba nie trzeba tłumaczyć.

Jakoś tu nie widzę tych bzdur, które nawypisywałaś.

 

Przekręcasz, zmyślasz, przeinaczasz... albo zwyczajnie nie ogarniasz, o czym jest rozmowa. Moja była takie miała problemy i np. jej zdanie film 'Psy' to był fim o tym, że kobiety to kurwy. Twoje zrozumienie powyższych wątków jest imho równie błyskotliwe.

 

 

Edytowane przez Jerzy
  • Like 3
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś na zakładzie byłem mimowolnym świadkiem oddania koledze książki po ponad pół roku od jej pożyczenia przez pewną koleżankę. Mimo, że przeczytała książkę, to już nie pamiętała o co w niej chodziło, ale jej się podobała i miała bardzo dużo na jej temat do powiedzenia:D Tak jakoś mi się skojarzyło:lol:

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MotherOfCats

Cytat

Mam wrażenie, że przez wielu przemawia frustracja z powodu nieudanych relacji z kobietami (małżeństwa/związki) bądź ich braku

A przez Ciebie nie przemawia w tym wątku frustracja? ;)

Cytat

i w związku z tym desperacko próbują wierzyć w ideologię, która klepie ich po pleckach i głaszcze po główce, a kobiety przedstawia jako źródło wszelkiego zła na tym świecie. 

Ja na Twoim miejscu najpierw zapoznałbym się z działem "Świeżakowania" i poczytał historie mężczyzn, którzy anonimowo i szczerze wypowiadają się o tym, co kobiety im w życiu zrobiły. Więc jeżeli ktoś ciągle trafia na osoby, które go krzywdzą, nie ma prawa myśleć, że coś jest tu nie tak?

Cytat

Ale jeśli to kobieta postanawia zerwać, to podnosi się zgodny ryk, że niewdzięcznica, że na pewno ma kogoś na boku, że księżniczka, że mistyczna nowa gałąź itp. Zupełnie jakby kobieta nie miała prawa stwierdzić, że coś jej w związku nie odpowiada i nie widzi dla niego przyszłości.

Z tego, co wiem - i po sobie i po innych - jeżeli kobieta sama zerwie, to "nie ma tematu". Swoje facet w sercu odczuje, ale na tym forum POTĘPIA się zachowania desperackie, białorycerskie, a wręcz namawia, by dać sobie spokój w takich przypadkach.

 

Cytat

Podobnie jest z wymaganiami wobec kobiet. Idealna kandydatka na partnerkę to taka, która ma bardzo dobrą pracę i własne mieszkanie (a przy tym samochód i inne dobra) kupione obowiązkowo za gotówkę, nic na kredyt. Ale ponieważ musi być jednocześnie jędrna i młodziutka, ma obowiązek zebrania takiego kapitału w bardzo krótkim czasie, a więc znalezienia po ukończeniu szkoły średniej pracy z zarobkami na poziomie kilkunastu lub kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Oczywiście w zapewnieniu takiej posady nie może pomóc jej rodzina czy znajomości, bo dziewczyna musi być samodzielna i ambitna. Ma jednak obowiązek dorobić się fortuny do 23 roku życia, bo potem jest już starym próchnem z jedną nogą w grobie. 

Z drugiej strony wiadomo, że jak kobieta tak dobrze zarabia, to głupieje, bo nie jest już zainteresowana mężczyznami tyrającymi za średnią krajową, więc najlepiej jeśli sobie tę fortunę wyczaruje i najlepiej odda w posiadanie samcowi, a sama pozostanie w domu, gotuje mu obiadki, sprząta, prasuje mu koszule, pierze gacie, całuje go po powrocie z pracy i generalnie dba o ognisko domowe. Tylko wtedy automatycznie staje się nierobem i utrzymanką, więc najlepiej żeby jednak do pracy chodziła. Ale nie, nie może, bo przecież praca, zarabianie pieniędzy i utrzymywanie kontaktów ze współpracownikami (i współpracownicami) psuje kobiety, więc... Więc już sama nie wiem.

Przepraszam za wyrażenie, ale o czym Ty pierdolisz w ogóle? Prawdziwy facet ma raczej myślenie, że to on będzie zarabiał, a kobieta - niech zarobi na swoje potrzeby. Fakt, są tacy utrzymankowie, którzy będą "spać na pieniądzach wybranki", ale uwierz mi, że to patologiczny procent mężczyzn. To właśnie KOBIETY wybrzydzają, jak facet nie zarobi tyle i tyle, nie jeździ najnowszym Audi, nie zabiera ją na wycieczki. I niestety, ale to przedstawicielki Twojej płci szerzą przekonanie, że to im się wszystko należy, facet ma zapierdalać na nie i jeszcze znosić ich fochy - a ona zadecyduje, czy będzie z nim, czy pójdzie z nim do łóżka, czy nie. Całkowicie przekręcasz to, o czym się tutaj mówi, oraz postawiasz swoje -  nieadekwatne - wizje co do rzeczywistości.

Zresztą podejrzewam, że i tak swoje argumenty odpowiesz na moje i odwrócisz kota ogonem ?

Cytat

Ostatnia kwestia dotyczy spraw łóżkowych.

I to jest ostatni argument, z którym się zgadzam.

Ale weź pod uwagę jedno - facet został tak zaprogramowany, że on ma się starać i wysilać w łóżku, żeby to kobieta przede wszystkim miała przyjemność. I naprawdę wielu się o to stara. A natura niektórych kobiet nie pozwoli im osiągnąć orgazmu. Nawet ostatnio był wątek o mężczyźnie, który nie może doprowadzić swojej kobiety.

I niestety, wbrew temu, co mówisz, ona z czasem będzie traciła zainteresowanie partnerem, aż w końcu poszuka sobie innego. A jak inny jej nie zaspokoi - wędrówka będzie trwać bez końca.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie powiem tak, ta Pani już dawno pokazała poziom szczytów swego intelektu także nie ma co brać na poważnie jakichkolwiek jej tematów.

Najprawdopodobniej piecze dupka gdyż sama stosowała podobne bzdurne teksty/manipulacje kobiece jakie tutaj celnie punktujemy.

Proste, że nie będzie się podobać gdy widzi, jak zabiera się amunicję takim jak ona.

Taka troche Fit Daria 2.0.

 

Nawet nie chcę mi się z niej robić beki. Ileż można. :D

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach.. przyszła nowa Pani na forum i SZOK!

Nikt nie skacze, nie ślini się, za podnóżek nie robi - doprawdy niewiarygodne! Tak być nie może! Zatem (na szybko i bez głębokiej analizy):

2 hours ago, MotherOfCats said:

Być może to wsadzenie kija w mrowisko, ale ostatnio głównie podczytuję forum i widzę, że wypowiadający się na nim panowie bardzo często zdają się nie wiedzieć, czego tak naprawdę chcą, i stosują podwójne standardy. Mam wrażenie, że przez wielu przemawia frustracja z powodu nieudanych relacji z kobietami (małżeństwa/związki) bądź ich braku, i w związku z tym desperacko próbują wierzyć w ideologię, która klepie ich po pleckach i głaszcze po główce, a kobiety przedstawia jako źródło wszelkiego zła na tym świecie.

[...]

Ale jeśli to kobieta postanawia zerwać, to podnosi się zgodny ryk, że niewdzięcznica, że na pewno ma kogoś na boku, że księżniczka, że mistyczna nowa gałąź itp. Zupełnie jakby kobieta nie miała prawa stwierdzić, że coś jej w związku nie odpowiada i nie widzi dla niego przyszłości.

[...]

Ostatnia kwestia dotyczy spraw łóżkowych. Powszechne jest tutaj przekonanie, że jeśli kobieta nie chce czegoś robić w łóżku, to oznacza, że robi to, tylko z kim innym. [...]

 

Panowie, jak już koniecznie chcecie stworzyć sobie ideologię, która przedstawia świat w barwach, w jakich chcecie go widzieć, to chociaż róbcie to konsekwentnie.

Czyli szablonowo:

- generalizacje bez konkretnych przykładów - bo to, co wkleiła nowa Siostra jako przykłady to przykład jej niezrozumienia tekstu pisanego i ignorancji a nie potwierdzenie stawianych tez.

- wbijanie w poczucie winy.

- umniejszanie wartości mężczyzny.

O tym babskim pierdololo, gdzie to kobieta jest taka biedna, pokrzywdzona w związkach i w seksie to nawet nie chce mi się wspominać. Żałość.

 

Och - jaka jesteś inna niż wszystkie. Przyszłaś, zobaczyłaś, potwierdziłaś - dziękujemy. 

My jesteśmy bardzo konsekwentni w tym co tutaj opisujemy. To, że Tobie ta konsekwencja się nie podoba, gdyż godzi w elementarne korzyści kobiet współczesnego świata zachodu, jest Twoim problemem, nie naszym.

  • Like 11
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MotherOfCats napisał:

Być może to wsadzenie kija w mrowisko

Taka ciekawostka... Mrowisko to rodzaj nijaki a mieszkające w nim mrówki to rodzaj żeński. Czy wszystkie osobniki żeńskie mieszkają w nijakich miejscach więc muszą w nie wsadzać rodzaj męski czyli kija żeby się lepiej poczuć?

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, MotherOfCats said:

kandydatka na partnerkę to taka, która ma bardzo dobrą pracę i własne mieszkanie (a przy tym samochód i inne dobra) kupione obowiązkowo za gotówkę, nic na kredyt.

Nie spotkałem się z tym żeby moi znajomi szukali partnerki pod kątem dochodów i majtku. Znam jedną parę gdzie majątki i dochody mają zbliżone a nawet kobieta ma trochę większe (dentystka). Cała reszta to typowo facet zarabia 1,5+ więcej od partnerki. Posag kiedyś miał większe znaczenie, nie spotkałem się z podejściem "nie jest idealna ale ma mieszkanie". Raczej jak ładna to może być goła i wesoła. To w moim świecie, może to nie jest reprezentatywne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Jerzy said:

Czytam forum od dawna i nie widziałem, żeby ktokolwiek stawiał takie wymagania, więc imho coś Ci się poprzestawiało.

Bo to jest projekcja.*

 

 

Projekcja – narcystyczny mechanizm obronny; przypisywanie innym własnych poglądów, zachowań lub cech, najczęściej negatywnych. Przyczyną jest większa dostępność tych poglądów, zachowań i cech u osoby, która je posiada, a tym samym łatwiejsze podciąganie pod daną kategorię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musicie jeszcze wziąć pod uwagę że duża chyba część tu się wypowiadających to ludzie młodzi, którzy - przez brak doświadczenia - nie wykształcili jeszcze jakiejś głębszej umiejętności refleksji nad światem, która dopuszcza, że czasem mogą nie mieć racji i patrzą przez swoje osobiste, subiektywne okulary.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze uważałem, że temat 'Najlepsze teksty lasek przy rozstaniu' jest raczej tematem tzw. bekowym. 

Podawanie powodów rozstania w przypadku, kiedy zdaniem pań wypada coś powiedzieć, ale nie wiadomo co powiedzieć, albo nie można powiedzieć prawdy.

 

...a tu proszę, okazuje się, że większość powodów, to normalne komunikaty :D

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MotherOfCats nie da się ukryć, że są na Forum wątki, które są kopalnią frustracji. Jest to spowodowane różnym wiekiem i doświadczeniem piszących. Dla mnie takim działem jest "Na linii frontu - podrywanie", gdzie na przykład niektórzy bracia zakładają temat o tym, że kobieta przeczytała ich wiadomość dwa dni temu i nie odpisała. Pierwszy przykład z brzegu, który zapamiętałem to porady do autora wątku, aby pożałował 20 gr na sms do panny:

 

 

Albo ten o cyklach życia Karyn:

 

 

No i nieśmiertelny wątek o ruchaniu mężatek ?

 

Natomiast nie oznacza to, że całe Forum jest zainfekowane frustracją. Nie wyciągałbym tak daleko idącego wniosku. W szczególności w dziale dotyczącym spraw małżeńskich i majątkowych można znaleźć wiele interesujących porad.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, MotherOfCats napisał:

Przykład: jeżeli samiec jest z kobietą, która średnio mu odpowiada i nie jest pewny, czy chce to ciągnąć, otrzymuje zazwyczaj - słuszne w mojej opinii - porady, żeby zastanowił się, czego oczekuje, i zerwał relację, żeby się nie męczyć i znaleźć sobie kogoś bardziej odpowiadającego swoim oczekiwaniom.

Ale jeśli to kobieta postanawia zerwać, to podnosi się zgodny ryk, że niewdzięcznica, że na pewno ma kogoś na boku, że księżniczka, że mistyczna nowa gałąź itp. Zupełnie jakby kobieta nie miała prawa stwierdzić, że coś jej w związku nie odpowiada i nie widzi dla niego przyszłości.

Szybko odpowiem na ten kawałek. Na forach i portalach typowo kobiecych jest tak samo. A prawda wg. mnie jest taka że żyjemy w czasach. Kup, zepsuj i zostaw. Działa to w obydwie strony. Zależy kto w związku trafi się dysfunkcyjny osobnik. Jesteśmy napiętnowanie różnymi ideologiami i instynktami.

 

Masz rację jestem rozgoryczony i zły że moja była mnie zostawiła, stało się to w momencie kiedy ja miałem trudne chwile w życiu i byłem bombardowany stresogenem z każdej strony. Praca, Firma, Ona, Rodzina i Przyjaciele. I dobra taką drogę wybrała. Kiedy ja się zbierałem z tego wszystkiego, stała dumna jak paw i chciała mnie jeszcze bardziej upokorzyć nie szanując mnie. Teraz kiedy się pozbierałem, odciąłem stresy w czym i ona mi pomogła odejściem chodzę dumny i emanuję pewnością siebie. Na nowo stara się do mnie przylepić, a teraz to ja jej nie szanuję za takie podejście. Cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość. Tak jak i ja czekałem rok cierpliwie aż ona się pozbiera kiedy nagle otrzymała wyniki egzaminów i została w plecy to wziąłem na plecy i przeniosłem przez to wszystko. Wiesz co dostałem? Ani chrzty wdzięczności "Ale ja zawdzięczam to tylko Sobie" Wszyscy na niej psy wieszali a ja co? Trwałem jak ten cep i pewnie jak by zachorowała czy coś to bym trwał.

 

Edit: Jakoś mi w głowie teraz pojawiły się sceny z 50 twarzy geja. I o tym mówiłem jeśli chodzi o ideologie i ogólno mediowe napromieniowanie.

Edytowane przez Hipcio
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.