Skocz do zawartości

Szukam inwestora


TreNdowaty

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę się boję linczu wynikającego z tego, że jest mega dużo oszustów i magików w internecie. A wśród takiego syfu wyłaniam się "ja", który może zostać wrzucony do jednego "wora". Całkowicie niewinnie. 

 

W skrócie- szukam inwestora. 

 

Prowadzę firmę z sukcesami i porażkami od ponad 10. lat. Szeroko pojęta reklama. Trafił mi się klient, na którego muszę wydać w jeden miesiąc około 60 000 zł. Kredytu nie chcę, a wolnej gotówki na ten cel nie mogę przeznaczyć, a też nie chcę wyprzedawać po kosztach majątku. Także po prostu ucieknie mi klient, a tego chcę uniknąć. Naszkicuję trochę temat, mega ogólnie. Szczegóły tylko i wyłącznie przy spotkaniu. Oczywiście wcześniej wymiana tel.

 

Bardzo bezpieczny interes. ponieważ klient został już "nagrany" ale brakuje "sprzętu" na obsługę. Klient to światowa firma. Te konkretnie usługę realizuję dla moich klientów od 5 lat i wiem, że nie będzie problemów. Zresztą będzie można na własne oczy to zobaczyć, że już działam w tej branży. Można zainwestować od 30 000 zł. Poniżej tej kwoty, szkoda "zachodu". 

 

Nie jest to jakiś AVON, piramidka, czy tam "inwestycja w coś czego nie widać, a ma dać kasę"

 

Stopa zwrotu, która proponuję to 15% od kwoty zainwestowanej. Czyli od 60 000 zł, 9000 zł dla inwestora w skali roku. Prawdopodobnie wypłaty będą kwartalnie, po 17 250.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie szukasz inwestora, a pożyczki prywatnej.

 

Dlaczego nie chcesz kredytu? Nie rozumiem szczerze. Jeśli są przeszkody, żebyś dostał to zawsze możesz poszukać kogoś w mieście z którego pochodzisz. Pierwsze co mi przychodzi to właściciel dużego kantoru/lombardu itd. Może sprzedaj jakaś część majątku, albo weź kredyt konsumpcyjny jako osoba prywatna. Obciąż kartę itp. 

 

Jeśli prowadzisz firmę ponad 10 lat i wygenerowanie środków obrotowych na "pewny" biznes w wysokości 30k to problem, to zastanowiłbym się poważnie dlaczego tak się dzieje. Nie masz żadnego partnera biznesowego, z którym masz kontakty od lat?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie.

 

Nie będę zachwalał w wniebogłosy interesu. Żeby ocenić, czy jest ryzykowny czy nie- na spotkaniu przekona się potencjalny zainteresowany.

 

@somsiad

@TMiro

@Piter_1982

 

Nie chcę kredytu z kilku przyczyn, a o to głowna:

Inwestorowi proponuję zwrot co kwartał w wysokości 17250 zł, bank pobiera miesięczną ratę, nie kwartalną. Co daje mi pole manewru, z czego klient płaci co miesiąc za usługę, czyli w pewnym sensie klient opłaca inwestora. Z czego mój wkład finansowy jest zerowy. Nie licząc kosztów typy pracownicy, paliwo. Tutaj przez 4 miesiące klient wpłaci na konto całkiem pokaźną sumę.

 

Dlaczego od razu zakładasz @Piter_1982ze nie mam w tym samym czasie innych inwestycji ? A mam. Około 80 000. Co razem dało by mi niemal 150 000 zł do wydania w jeden-dwa miesiące. Klienta muszę obsłużyć do 30.12 a to stanowczo za mało, żeby sprzedać "coś" za normalną cenę. Tak jak napisałem- nie mam na ten cel środków pieniężnych, co nie znaczy, że nie mam pieniędzy. 

 

Panowie, to nie jest wszystko takie czarno-białe, czy też zero-jedynkowe.

 

Dla inwestora jest do wglądu dokumentacja księgowa, podpisanie umowy u notariusz i szereg innych zabezpieczeń,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz tak policzyć kredyt, żeby mieć bufor. Zobowiązanie robi się przeterminowana po 60 dniach więc można nawet rozważyć opóźnienia. Jeśli jest tak jak piszesz to potrzebujesz raczej doradcy kredytowego. 

 

Mnie zastanawia jedno inwestujesz w klienta 60k i potem przez rok on płaci ci za usługę. Nie zapaliła Ci się czerwona lampka, albo ja czegoś nie rozumiem. Czy może masz kupić sprzęt, to wtedy bym leasing rozpatrywał. Nie rozumiem twojego toku myślenia. Niemniej jednak cały czas moim zdaniem szukasz raczej pożyczki niż inwestora. Są portale, które oferują takie usługi, zawsze możesz zadzwonić do ludzi którzy skupują mieszkania za gotówkę, ale myślę że 15% będzie za mało. Dodaj podatek, notariusza itd. 

 

 

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, TreNdowaty napisał:

Kredytu nie chcę,

Z ciekawości: W ostateczności Jak inwestora nie znajdziesz w terminie, to i tak weźmiesz kredyt żeby nie stracić biznesu. Dobrze myslę?

 

 

2 godziny temu, TreNdowaty napisał:

nwestorowi proponuję zwrot co kwartał w wysokości 17250 zł, bank pobiera miesięczną ratę, nie kwartalną.

Aha, czyli płynnościowo jakby regulujesz sobie przepływ gotówki co kwartał, a nie odpływ co miesiąc... tak?

 

2 godziny temu, TreNdowaty napisał:

podpisanie umowy u notariusz i szereg innych zabezpieczeń,

Umowy.... pożyczki?

22 godziny temu, TreNdowaty napisał:

ponieważ klient został już "nagrany"

Czyli masz z nim już podpisaną umowę, z karą umowną za niewykonanie?

No bo inaczej "pewnego nagrania" sobie nie wyobrażam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wiecie w jaki sposób mogę zrobić porządek w mojej ostatniej wypowiedzi ? W czasie pisania zawiesił mi się komputer. Moderatorowi zgłosiłem.

 

25 minut temu, Imbryk napisał:

Z ciekawości: W ostateczności Jak inwestora nie znajdziesz w terminie, to i tak weźmiesz kredyt żeby nie stracić biznesu. Dobrze myslę?

Nie wiem co zrobię- to chyba najbardziej szczera odpowiedz. Jest kilka kół ratunkowych typu- przedłużenie czasu realizacji, pożyczka sprzętu od znajomego- ale wtedy stopa zwrotu jest niewielka. Kredytu na pewno nie wezmę. W ramach ciekawostki napiszę, że w pewnym momencie miałem 12 000 rat miesięcznie i od jakiegoś czasu buduję model biznesowy nie oparty na kredytach. Na pewno nie odpuszczę i znajdę jakieś rozwiązanie, tylko szkoda moich nerwów.

 

32 minuty temu, Imbryk napisał:

Aha, czyli płynnościowo jakby regulujesz sobie przepływ gotówki co kwartał, a nie odpływ co miesiąc... tak?

Tak, klient płaci co miesiąc (dla łatwego liczenia) 100 zł, po kwartale mam 400 zł, inwestorowi daję 250 zł (skala na"oko")

 

35 minut temu, Imbryk napisał:

Umowy.... pożyczki?

Tutaj raczej nie ja bede stawiał warunkow tylko inwestor. Jestem pewny na 90% inwestycji (10% to wojna, kataklizm...) dlatego też zgodzę sie na każde racjonalne warunki. Nie chce się spierać czy to pozyczka, czy inwestycja. Myślę, że to na takiej zasadzie- czy to co jest nad naszą głową to Słońce, czy gwiazda ?

 

38 minut temu, Imbryk napisał:

Czyli masz z nim już podpisaną umowę, z karą umowną za niewykonanie?

No bo inaczej "pewnego nagrania" sobie nie wyobrażam.

Umowa zawarta bez kar umownych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, TreNdowaty napisał:

Umowa zawarta bez kar umownych. 

OK, czyli zabezpieczenie jest - z wyjątkiem tego, że nie ma kary umownej dla Twojego klienta, który zerwie/rozwiąże umowę.

Ty kupisz sprzęt za 60k za kasę inwestora, a umowa nie dojdzie do skutku bez kary umownej ze strony klienta.

Czyli właściwie kara umowna może być w Twojej umowie z inwestorem, aby przenieść ryzyko na Ciebie.

 

5 minut temu, TreNdowaty napisał:

Nie chce się spierać czy to pozyczka, czy inwestycja.

Warunki są z góry ustalone: 60k wpłata Tobie od razu. Ty wypłacasz 4 raty po 17,25k w okreśonych terminach.

Tyle. Nie ma mowy o udziale w interesie czy w potencjalnych zyskach. Po prostu sztywna stopa zwrotu, jak przy pożyczce.

Tak to widze, ale nie znam się kompletnie na umowach "inwestorskich", tak, ot uczę się przez dyskutowanie.

 

Ewentualnym zabezpieczeniem inwestora byłaby hipoteka na Twojej nieruchomości, albo własność kupionego sprzętu na czas "umowy instestycji".

Ciekawe!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Imbryk napisał:

OK, czyli zabezpieczenie jest - z wyjątkiem tego, że nie ma kary umownej dla Twojego klienta, który zerwie/rozwiąże umowę.

Ty kupisz sprzęt za 60k za kasę inwestora, a umowa nie dojdzie do skutku bez kary umownej ze strony klienta.

Czyli właściwie kara umowna może być w Twojej umowie z inwestorem, aby przenieść ryzyko na Ciebie.

Wszystko jest możliwe. Tylko ten "sprzet" nadaję sie do obsługi bardzo wielu klientów. I tak naprawdę od ręki mam klientów na 50% "sprzętu". Dlatego też jak klient odpuści ( w co wątpie) to i tak znajdę zastosowanie dla "sprzetu". Z inwestorem niezależnie od tego, czy klient sie ze mna rozliczy czy nie, to zapłace. Ryzyko ponoszę ja, nie inwestor. A pięniądze będę mial z innych źródeł. Inwestor nie tyle co inwestuje w tego klienta, tylko w "sprzęt", a jeszcze ściślej w moją firmę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak któryś z braci ma kontakty z mafią to można w to wchodzić. W innym wypadku strasznie podejrzane.

 

Nowy użytkownik po niecałych dwóch miesiącach takie propozycje daje? No heloł! Większość postów o tym jaki to on bogaty, jakimi pieniędzmi obraca a tu nagle marnych kilkudziesięciu tysięcy nie ma? To jest biznesmen? Śmierdzi wiecie czym na kilometry.

 

I jeszcze taki smaczek:

 

23 minuty temu, TreNdowaty napisał:

Tak, klient płaci co miesiąc (dla łatwego liczenia) 100 zł, po kwartale mam 400 zł,

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, TreNdowaty napisał:

czy klient sie ze mna rozliczy czy nie, to zapłace.

Jasne, Twojej uczciwości jestem pewien, dlatego potrzebne są zabezpieczenia.

 

5 minut temu, TreNdowaty napisał:

Ryzyko ponoszę ja, nie inwestor.

Zależy od Waszej umowy.

 

5 minut temu, TreNdowaty napisał:

Inwestor nie tyle co inwestuje w tego klienta, tylko w "sprzęt", a jeszcze ściślej w moją firmę.

Ale zyski ma stałe, więc inwestycja byłaby spoko nawet, jesli się umówicie na 15% rocznie w wypłatach kwartalnych,

i Ty po prostu wypłacasz mu 2250 co 3 miesiące i tyle, używasz sprzętu pod zabezpieczeniem jesli będzie chciał wyjsć z inwestycji w dowolnym momencie, to zwracasz mu 60k.

 

 

4 minuty temu, Cortazar napisał:

W innym wypadku strasznie podejrzane.

Nie chodzi o "wchodzenie w to" a bardziej o dyskusję nad koncepcją takiego biznesu i zagadnieniami zabezpieczeń (dla laików, gdybym był prawnikiem albo byzmesmemem to bym to już sobie sam doczytał).

Jesteśmy na forum dyskusyjnym :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Imbryk napisał:

Nie chodzi o "wchodzenie w to" a bardziej o dyskusję nad koncepcją takiego biznesu i zagadnieniami zabezpieczeń (dla laików, gdybym był prawnikiem albo byzmesmemem to bym to już sobie sam doczytał).

Jesteśmy na forum dyskusyjnym

Podyskutować jak najbardziej można, nie mam z tym problemu jednak tutaj widzę typową formę manipulacji ze strony Trendowatego. Być może się mylę, tak też może się zdarzyć i jeśli tak to z pokorą przeproszę nawet publicznie.

Niemniej jednak widzę tu wiele typowych form manipulacyjnych. Pisanie o sobie jako kimś majętnym, zasobnym, dobrze zorganizowanym, wielokrotne podkreślanie tego, udawanie kogoś ustatkowanego, panującego nad swoim życiem a za chwilę temat o inwestowaniu w jego firmę. I to wszystko do całkiem obcych ludzi w internecie.

Naprawdę chciałbym się mylić ale zbyt wiele razy widziałem podobne tricki z wyłudzaniem pieniędzy. A tutaj wszystko pasuje mi do schematu.

 

@Imbryk Cieszę się, że drążysz temat bo wydaje mi się, że prędzej czy później oliwa wypłynie na wierzch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cortazar Tak jak na początku napisałem- Trochę się boję linczu wynikającego z tego, że jest mega dużo oszustów i magików w internecie. A wśród takiego syfu wyłaniam się "ja", który może zostać wrzucony do jednego "wora". Całkowicie niewinnie. 

 

9 minut temu, Cortazar napisał:

I jeszcze taki smaczek:

Możesz wyjaśnić o co Tobie chodzi ?

 

@Cortazar Raczej dyskusję tutaj prowadzę dla rozrywki, nie zakładam, że znajdę tutaj inwestora. Pewnie zauważyłeś, że odpowiadam @Imbryk, który zapewne zadaje pytanie z czystej ciekawości. Tak jak On napisał "jesteśmy na forum dyskusyjnym"

 

@Cortazar jeżeli kupuję samochód za 300 000 zł brakuję mi 60 000 zł Napiszesz mi, że:

A. Nie mam marnych 60 000 zł

B. Mam 240 000 zł 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wiecie, ale po nowym roku leci inflacja w górę, więc i kredyty pójdą do góry.

Mówił o tym wczoraj Ator na swoim kanale więc się nie dziwie że autor tematu nie chce kredytu.

Ja mimo wszystko jakbym się uparł to może i bym miał takie środki, ale jakoś nie jestem przekonany do tej inwestycji.

Mimo wszystko życzę powodzenia autorowi tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.