jaro670 Opublikowano 4 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2019 Czołem panowie. Czytam właśnie książkę Viktora Frankla o tytule "Człowiek w poszukiwaniu sensu". Viktor Frankl Profesor psychiatrii i neurologii Uniwersytetu Wiedeńskiego, osoba która cudem przeżyła piekło Auschwitz i Dachau w latach 1942-1945. Czytam tę ciekawą książkę w nadziei że osoba która tyle przeżyła, była stale o krok od śmierci była dzięki tym przeżyciom możliwie jak najbliżej prawdy o sensie naszej egzystencji. Czytam jednak mimo dużego szacunku do twórcy książki nijak nie mogę się z nią zgodzić. Czytam: """ Twierdząc że człowiek jest istotą odpowiedzialną i zobowiązaną stale urzeczywistniać sens potencjalnie zawarty w każdej życiowej sytuacji, pragnę jednocześnie podkreślić że prawdziwy sens życia odnajdziemy raczej w świecie zewnętrznym niż w sobie samym, jako że nie jest prawdą twierdzenie iż człowiek stanowi system zamknięty. Należy przez to rozumieć że człowiek zawsze kieruje się oraz jest kierowany w stronę czegoś lub kogoś innego niż on sam - może być to zarówno oczekujący wypełnienia sens, jak i inny człowiek którego spotykamy na swojej drodze. Im bardziej zapominamy o sobie - oddając się sprawie, której pragniemy służyć, bądź też osobie, którą pragniemy kochać - tym głębsze nasze człowieczeństwo i tym bardziej urzeczywistniamy swój potencjał."""" Mój komentarz: o ile co do dążenia do celu i poświęcaniu się mu nie mam zastrzeżeń bo wszędzie sporo przykładów spełnionych ludzi którzy stworzyli swój cel/misję i realizują ją o tyle co do oddawania się w pełni osobie którą pragniemy kochać miałbym spore zastrzeżenia. Dalej Profesor pisze na temat miłości: """Dzięki miłości jesteśmy bowiem zdolni dostrzec zasadnicze cechy ukochanej osoby, więcej uświadamiamy sobie cały jej potencjał który jeszcze nie jest lecz powinien zostać urzeczywistniony""" I tutaj profesor ma na myśli zdecydowanie damsko-męską, seksualną miłość. No z tym to już się w ogóle nie mogę zgodzić, wszystko co wiedziałem o kobiecie będąc w niej zakochany było jak majaki w gorączce, tony idealizacji nie mające nic wspólnego z realnym obrazem danej osoby. Nie wiem skąd ta obserwacja u Profesora. Sam dla siebie jestem przykładem znalezienia rozwiązania moich sporych problemów z psychiką w sobie samym poprzez ciągłe zadawanie sobie pytania dlaczego to odczuwam, dlaczego cierpię i poprzez oczyszczającą akceptację emocji związanych z cierpieniem a i często wywołujących wtórnie cierpienie więc za Chiny nie mogę się zgodzić że prawdziwy sens znajdziemy w świecie zewnętrznym. Z resztą nawet Jezus mawiał "szukajcie a znajdziecie", gdzie mam szukać w zewnętrznym świecie ? Dostanę tylko miliony porad z którymi nie wiadomo co zrobić. Trochę inaczej to widzę dlatego trudno jest mi się przy całym szacunku do osoby Profesora i jego przeżyć z nim zgodzić. A co Wy o tym sądzicie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.LaRs Opublikowano 4 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2019 Jak byliśmy dziećmi nie szukaliśmy sensu życia dopiero gdy dorastamy wszystko się zmienia. Może tak po prostu wrócić do tego co było i nie szukać niczego, po prostu cieszyć się każdym dniem? 6 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser67 Opublikowano 4 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2019 Ostatnia kobieta którą pragnąłem niegdyś kochać była w zmowie z osobami które zrobiły mi krzywdę. Także na początek szukałbym sensu życia w sobie samym później w najbliższej rodzinie a na końcu w innych napotkanych na naszej drodze ludziach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yolo Opublikowano 4 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2019 1 godzinę temu, jaro670 napisał: prawdziwy sens życia odnajdziemy raczej w świecie zewnętrznym niż w sobie samym, jako że nie jest prawdą twierdzenie iż człowiek stanowi system zamknięty. Nie da się odnaleźć sensu życia będąc zamkniętym w swojej bańce. Konfrontowanie się z rzeczywistością, ludźmi. Zbieranie punktów odniesienia, wiedzy o sobie i o innych. To jest baza, by zacząć go szukać lub po prostu poczuć. 1 godzinę temu, jaro670 napisał: Sam dla siebie jestem przykładem znalezienia rozwiązania moich sporych problemów z psychiką w sobie samym poprzez ciągłe zadawanie sobie pytania dlaczego to odczuwam, dlaczego cierpię i poprzez oczyszczającą akceptację emocji związanych z cierpieniem a i często wywołujących wtórnie cierpienie więc za Chiny nie mogę się zgodzić W ten sposób bardzo łatwo się samooszukiwać. Jak to weryfikować? To w interakcji z ludźmi dostajemy pełny obraz. Najlepiej z takimi, którzy świadomie lub nie wywołują w nas różne emocje. 1 godzinę temu, jaro670 napisał: I tutaj profesor ma na myśli zdecydowanie damsko-męską, seksualną miłość. No z tym to już się w ogóle nie mogę zgodzić, wszystko co wiedziałem o kobiecie będąc w niej zakochany było jak majaki w gorączce, tony idealizacji nie mające nic wspólnego z realnym obrazem danej osoby. Nie wiem skąd ta obserwacja u Profesora. Zakochanie to nie miłość. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gromisek Opublikowano 4 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2019 Czytałem kilka lat temu tą książkę. Nie wywarła na mnie jakiegoś głębokiego wrażenia, ale zauważyłem ciekawy schemat u postaci przedstawionych. Niektórzy ludzie znajdują oparcie w świecie zewnętrznym. Znajdowali oni siłę właśnie w służbie innym, bo ich życie wiele nie było dla nich warte (chcieli przestać cierpieć), ale również pragnęli, żeby osoby, które kochali mogły żyć szczęśliwe. Dokonywali poświęcenia i w nim znajdowali siłę, czy znajduje się w tym prawdziwa odpowiedź? Kto wie. Istnieje szkoła jogi, która uczy osiąganie samadhi po przez służbę innym. Ponoć jedna z najcięższych dróg do oświecenia, a niektórzy i tak się podejmują. Wiele jest dróg do tego samego celu. Osobiście uważam, że profesor opisał, to co jemu i osobom napotkanym dało światełko i powód, żeby trwać, więc nie jest to opis jedynie słusznej drogi, a czegoś co zadziałało w jego przypadku. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 5 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2019 Nie czytałem. Po prostu nie daję rady wszystkiemu co mogłoby mnie zainteresować. Jak patrzę na stertę zaległych lektur to mi ręce opadają. Ale i tak najbliższe są mi koncepcje Alfreda Adlera (twórca tzw. "psychologii indywidualnej"), postrzegającego człowieka jako istotę psychologiczno-społeczną. Więc indywidualność, ale silnie osadzoną w kontekście socjalnym. Jednostkę, która jest naturalnie wyposażona w najsilniejszy motywator - poczucie niższości i słabości a otoczenie społeczne jest pewnym tłem i narzędziem do kompensacji własnych słabości. Zarówno poprzez współpracę jak i rywalizację z innymi, bo obie formy budują uszczęśliwiające poczucie wspólnoty. Ogólnie polecam (nie pierwszy raz na forum) refleksję nad jego koncepcjami. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quo Vadis? Opublikowano 5 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2019 Dla mnie sensem życie jest poszukiwanie Boga. Uściślając, odpowiedzi na to czym to to jest oraz czy mogę i jeśli tak, to jak się z tym skontaktować. Taki trochę syndrom dziecka żyjącego bez "ojca" czy "rodzica". Dla kogoś coś zupełnie innego może być sensem. I dobrze, każdy jest na różnym etapie więc niech przyjmuje to co wydaje mu się właściwe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yolo Opublikowano 9 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2019 W dniu 5.11.2019 o 23:28, Quo Vadis? napisał: odpowiedzi na to czym to to jest Nie ma takiej odpowiedzi, dostosowanej do naszych możliwości poznawczych. To jakby dzikus próbował ogarnąć schemat zderzacza hadronów. A skala jest o niebo większa. Choć istnieje jedno słowo, które wiele wyjaśnia; Miłość. W dniu 5.11.2019 o 23:28, Quo Vadis? napisał: jak się z tym skontaktować. W jakim celu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi