Skocz do zawartości

Wojna o pieniądz - warto przeczytać


spawn75

Rekomendowane odpowiedzi

https://pl.wikipedia.org/wiki/Austriacka_teoria_cyklu_koniunkturalnego

 

http://mises.pl/wp-content/uploads/2007/05/austriacka-teoria-cyklu-koniunkturalnego.pdf

 

Jak wziąć pod lupę każdy kryzys finansowy, sprawdza się co do joty.

 

Warto też obczaić co miał do powiedziania Peter Schiff i jak pięknie się to sprawdziło:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Podbijam temat, bo warto.

http://blogpress.pl/node/16585

"Książka, której boi się Zachód"

 
Portret użytkownika andruch2001
andruch2001, czw., 09/05/2013 - 12:30

4 kwietnia 2013 r. w Księgarni Gazety Polskiej w Krakowie, o książce "Wojna o pieniądz" , której autorem jest chiński pisarz,ekonomista Song Hongbing,

- rozmawiali: Artur Rogala i Stanisław Iskra.


/ Relacja TV-Stefan Budziaszek. /

" Wojna o pieniądz " - Song Hongbing

Spis treści :
Rozdz.I - Rodzina Rothschildów : "niewidzialna droga" najbogatszej rodziny świata .
Rozdz.II - Wojna stuletnia : bankierzy kontra prezydenci USA .
Rozdz.III - Rezerwa Federalna: prywatny bank centralny.
Rozdz.IV - Wielka Wojna , Wielki Kryzys i wielkie zyski.
Rozdz.V - "Nowa polityka" taniego pieniądza.
Rozdz.VI - Elitarny Klub rządzący światem.
Rozdz.VII - Ostatnia bitwa w obronie uczciwego pieniądza.
Rozdz.VIII - Niewypowiedziana wojna o pieniądz.
Rozdz.IX - Śmierć dolara i powrót do kursu złota.
Rozdz.X - Spojrzenie w przyszłość.
Posłowie - Kilka opinii nt. otwarcia chińskiego systemu finansowego.
Dodatek - Gwałtowny wzrost amerykańskiego długu i redukcja światowej płynności finansowej.

Zapraszam zatem do niezwykle ciekawej i nader pouczającej lektury. Mówiąc wprost : zwala z nóg i obraca w perzynę dotychczasową naszą jak się okazuje mizerną znajomość praw ekonomi i tzw. "wolnego rynku" , choć prawidłowo powinno się o nim pisać jako o "naturalnym rynku". Miedzy innymi autor obszernie wyjaśnia na czym polega owa hipokryzja , głoszona wszem i wobec przez wielu zdawałoby się uznanych w tej dziedzinie znawców świata finansów i praw rządzących światem ekonomii , wszelkiej maści samozwańczych i nie tylko "guru finansowych" ...

Z uwagi na ważkość tematu , dla bliżej zainteresowanych tą książką , których jak do tej pory nie stać na zakup oryginalnego polskiego wydania - istnieje możliwość ściągnięcia jej polskiego tłumaczenia w formacie pdf. Uprasza się jednak o nienadużywanie tej formy pozyskiwania wiedzy. Miejmy zatem na względzie wysiłek intelektualny tak samego autora jak i tłumacza z języka chińskiego , których trud winniśmy docenić przede wszystkim poprzez zakup w legalnej sprzedaży . Jak już na wstępie nadmieniłem , tylko z uwagi na niezwykle ważki temat pozwoliłem sobie , jak mniemam : zostanie to należycie zrozumiane , umieścić dodatkowo możliwość darmowego ściągnięcia pliku w/w książki w formacie pdf.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Warto, warto.

@kootas mi ją podał na stronie i przyznam się, że czytałem wyrywkowo - rozdziałami, na kompie.

 

Ostatnio przegrałem ją na czytnik, mam w nook'u dobry program do pdf'u i czytam dzień w dzień na wieczór.

Bardzo wciągająca i porażająca.

Mam zamiar ukończyć w tym miesiącu;), stron w hooy ale Ja czytam ze zrozumieniem:).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, SledgeHammer napisał:

Ja czytam ze zrozumieniem:).

Czyli musisz mieć duże litery?:D

Książka naprawde ZAJEBIŚCIE I ŁOPATOLOGICZNIE opisuje rzeczywistość.

Ja niby na sporą część opisanych w niej wydarzeń miałem jakąś wiedzę,czy zwyczajnie o nich czytałem ale ta książka uprządkowała, i uzupełniła to, stworzyła obraz całości systemu,

Zabieram się za drugą część

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, kryss napisał:

Zabieram się za drugą część

 

Jaka druga część, Ja w pdf-ie mam ponad 400 stron, prawie pńćset:)

Chyba, że ty masz inne wydanie, epub,mobi itd.

 

Nic nie wiem o drugiej części, zresztą rozdziały się zgadzają, mam wszystkie;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uwielbiam zapach papieru, i jest trwalszy niż elektroniczne nośniki, 

1- 321 stron 10 rozdziałów+ posłowie, i dodatek

2-349 s       10 rozdziałów

 

Zamawiałem w empiku, 84 chyba za obie ale pewnie można taniej znależć.

O trzeciej nie słyszałem

Edytowane przez kryss
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jako że niedawno przeczytałem tę książkę (pierwszą część) pozwolę sobie na małą recenzję :)

 

Pierwsza rzecz na którą warto zwrócić uwagę to że oryginał został wydany w 2007, a autor pisał już o nadchodzącym trzęsieniu ziemi na rynkach finansowych. Czyli krótko mówiąc poprawnie przewidział kryzys 2008, tak jak wymieniany przez ze mnie parę postów wyżej Peter Schiff (BTW gość nie jest z "tych" Schiffów, to zbieżność nazwisk). Song Hongbing przyczynę kryzysów gospodarczych upatruje w zasadzie w czymś podobnym jak głosi austriacka teoria cyklu koniunkturalnego, czyli sztucznie zaniżanie stóp procentowych, w efekcie ekspansja kredytowa, a następnie nagłe podwyższenie stóp w celu zatrzymania zbyt szybko rosnącej inflacji, co prowadzi do nagromadzenia nietrafionych inwestycji przez przedsiębiorców, z których następnie rynek musi się oczyścić. Z tym że według autora jest to celowe działanie, ludzie ze świata bankowego najwyższego szczebla, którzy decydują o stopach procentowych, wiedzą kiedy uderzy recesja i mogą na tym zarobić, jest to dosyć prawdopodobne. Fajnie że autor podpisuje się pod standardem złota, krytykuje system rezerw cząstkowych, więc domyślam się że popiera 100% rezerwę obowiązkową. Plus za krytykę Keynesa i pochwalenie Misesa i Rothbarda. 

 

Mam tylko jedno zastrzeżenie. Według autora wszystko jest cacy kiedy rząd emituje pieniądz a nie bank centralny. Owszem odchodzi wówczas patologia kreowania długu (rząd nie zadłuża się u bankierów) ale nadal pozostaje kwestia inflacji, no i jeśli taki pieniądz nie ma oparcia w złocie, to ma oparcie w podatkach, czyli wciąż mamy do czynienia z kreowaniem długu publicznego w pewnym stopniu. Oczywiście ten problem znika jeśli rząd emituje pieniądz oparty na złocie, czyli coś takiego jak proponował Aaron Russo. Tyle że znowu należy się zastanowić jak to miałoby funkcjonować w praktyce. Żeby mówić o prawdziwym standardzie złota, musi istnieć pełna wymienialność, tzn. każdy może zanieść banknot do banku i zarządzać wymienienia go na złoto. Coś jak ustawa Peela. Bez tego rząd mógłby emitować więcej pieniędzy niż posiada rzeczywistego złota. Ba, w historii nawet gdy władza po prostu biła złote monety i nie było banknotów ani pieniądza cyfrowego, zdarzało się sprytne dodawanie do monet odrobiny innego metalu, jak miedź. A więc to banki powinny mieć rezerwy w złocie, opierać się na 100% rezerwie (żeby nie mogły kreować pieniądza z depozytów poprzez rezerwę cząstkową) a nikt (ani rząd ani bank centralny) nie powinien posiadać monopolu na emisję pieniądza. Jedyna prawna regulacja której tu potrzeba to zakaz wydawania kwitów na złoto, którego się nie posiada (czyli fałszerstwa). Taki system byłby najzdrowszy. No i złoto nie musi być jedyną walutą w obiegu, równolegle może funkcjonować na rynku waluta oparta na srebrze i na czymkolwiek innym.

 

Sama książka jest bardzo fajna, dużo faktów, historii bankowości w wydaniu międzynarodowym. Muszę przyznać że coraz przychylnej patrzę na gospodarkę Chin. Taki trochę ni to kapitalizm ni to socjalizm, ale model ciekawy. Wcześniej jakoś trochę kojarzyło mi się to z keynesizmem, ale w sumie to coś na kształt NEP-u. Niby etatyzm, ale jednocześnie nie gnębi się drobnego biznesu, z tego co mówili mi ludzie, którzy byli w tym kraju, straż miejska i policja nie tylko nie przegania ulicznych handlarzy, ale nawet im pomaga. Chińczycy sporo eksperymentują, są otwarci na nowe rozwiązania, prawdopodobnie wyciągną wnioski z błędów typu bańka na rynku nieruchomości. Od 2010 już walczą z inflacją, w sprytny sposób wykupują dużo rzeczy na zachodzie, i to nie tylko papiery dłużne, ale i majątek trwały: ziemię, nieruchomości, przedsiębiorstwa. Zbierają oszczędności, skupują dużo złota. Już wprowadzają juana na międzynarodowy rynek walut. Jak jeszcze posłuchają mądrych ludzi jak Song Hongbing i w końcu wprowadzą standard złota i co najważniejsze obronią się przed atakami międzynarodowych bankierów, nie dając się "wyruchać" jak Japonia w 1985 r. (Plazza Accord i japoński kryzys) i tygrysy azjatyckie w 1997 r. oraz podejmą się budowy nowego jedwabnego szlaku, to najbliższa epoka będzie spod znaku chińskiego smoka :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zdecydowanie się zgadzam z polecającymi tę książkę (jak i pozostałe dwie części cyklu). Otwiera oczy na świat finansów.

Nie jest to może najłatwiejsza z lektur (e względu na ogromną ilość informacji niejednokrotnie niemożliwych do zweryfikowania) ale pomoże odnaleźć się w świecie finansów i zrozumieć matrix. Fianansowy matrix, który wpływa na każdy element naszego życia. 

Trzeba mieć oczywiście na względzie, że autor jest prominentnym chińskim ekonomistą - niektóre rzeczy są w związku z tym wyolbrzymione. Jednak książka pokazuje rzeczywistość w zupełnie innym świetle niż obowiązujący w mass-mediach chłam i warto to spojrzenie sobie przyswoić.

Bardzo polecam! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@azagoth Wydaje mi się, że książkę tą trzeba parę razy przeczytać. Czytałem gdzieś, że tak naprawdę, to rządzący najbardziej się obawiają, że "lud" się zorientuje, że jest robiony w bambuko i po prostu będzie ogólnoświatowa rewolucja. Niby dla tej "mafii finansowej", która spowodowała wojnę secesyjną, sfinansowała większość zabójstw i zamachów na prezydentów USA, obie wojny światowe i większość wojen na świecie to nie problem byłoby jakiekolwiek zamieszki czy rewolucje powstrzymać, ale co. Ogólnoświatową rewolucję, to chyba broń jądrowa musiałaby powstrzymać. Zresztą. Jakby nie było tych łosi tyrających na tą mafię, to ta mafia nie mogłaby się bogacić. Książka ogólnie bardzo fajna. Niestety my malutcy możemy tylko takie coś czytać a zrobić nie możemy kompletnie nic. Robić swoje, płacić podatki, ZUS itp.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, azagoth napisał:

Jak szukasz po tytule to zawsze znajdziesz "zastępnik" a nie właściwą pozycję. 

Nie wiem skąd ten wiosek. Siedzę od dłuższego czasu na Kanarach. Wujek google.es (automaGicznie mnie przekierowuje na .es) zwraca Songa Hongbinga. Jest dobrze. :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam że ogólnie Azja jest solą w oku banksterów i zagrożeniem dla ich interesów. Dlatego w 1985 r. konkretnie przyhamowali potencjał Japonii, a w 1997 "tygrysów azjatyckich". Z Chinami tak łatwo jednak nie pójdzie. Dodam że na celowniku są także Indie, które ostatnio zaczęły się w końcu rozwijać, a Hindusi po Chińczykach to najliczniejszy naród na świecie. No i Bollywood to duża konkurencja dla Hollywood. Zobaczcie co tam się ostatnio odpierdoliło:

http://independenttrader.pl/walka-z-gotowka-przybiera-na-sile.html

http://finanse.wp.pl/kat,1033767,title,Chaos-w-Indiach-Wladze-uniewaznily-banknoty-o-najwiekszych-nominalach,wid,18581393,wiadomosc.html?ticaid=1189bf

 

Przeprowadzenie eksperymentu z pieniądzem bezgotówkowym i wycofaniem banknotów jak na królikach doświadczalnych. Do tego atakuje się ten kraj feminazizmem co jest gorsze od bomb atomowych i broni biologicznej razem wziętych, o czym dziś założyłem wątek:

 

A Europa? Europejski Bank Centralny szaleje z drukowaniem Euro i wykupywaniem niemieckich długów i to nie tylko państwa ale i niemieckich korporacji:

http://niewygodne.info.pl/artykul7/03310-EBC-drukuje-miliardy-euro-na-prywatne-dlugi.htm

 

Jednocześnie Niemaszki w tajemnicy przed wszystkimi drukują markę niemiecką:

http://polmedia.pl/niemcy-znow-drukuja-marki-koniec-strefy-euro/

 

I ściągają masę złota:

http://www.rp.pl/Banki/170219908-Niemcy-w-pospiechu-zwoza-swoje-zloto.html

 

Będzie się działo......

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Wojna o pieniądz - warto przeczytać
  • 3 miesiące temu...

Odgrzebię temat. Stosunkowo niedawno wyszła trzecia część cyklu: http://www.wydawnictwowektory.pl/index.php?id_product=106&controller=product

Oczekuję na przesyłkę i postaram się opisać wrażenia po przeczytaniu. Dodam, że druga część mnie nie zachwyciła - mam nadzieję, że trzecia będzie ciekawsza (mowa tam o XX wieku) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.