Skocz do zawartości

Szuka gałęzi?


Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko, jeststem w ciekawej sytuacja. Jako Brat samiec mam chęć jakoś pomóc.

 

Po długim czasie izolacji postanowiłem wróćić do towarzystwa starego i nowego. Do sedna.

Nażeczona kolegi wydaje mi się że szuka gałęci lub orbitera, przez cały czas kiedy byłem w związku nawet się nie odezwała w towarzystwie do mnie, nie wysyłała fotek np. na Snapie. Teraz od kiedy jestem sam, dodatkowo podbiłem charyzmę i pewność siebie, zaczyna jakieś gierki. Dodam że w młodym wieku z Nią się poznałem, ale byłem mocno przesiąknięty jakąś zacną ideą białorycerstwa, oczywiście szukała badboy-a.

 

Teraz po ponad 3 latach spotkaliśmy się starą paczką i były jakieś shit-testy w stosunku do Mnie i kolegi. Oczywiście on je wszystkie oblał, ja nie bardzo pozwoliłem sobie wejśc na głowę. Jednak sytuacje typu, siadaniu mnie na kolanach, gdzie ją poprostu zrzucałem i nie pozwalałem Sobie na to bo jest z moim ziomkiem. Kolega sracił trochę w oczach dziewczyny bo wrócił z emigracji do pracy na etacie w fabryce. Chłop po jednym związku gdzie laska robiła na 3 baty, więc no nie jest jakiś super ogarnięty i nie dostrzega sytuacji.

 

Powiedzieć mu, oświecić go? Ja bym mu powiedział żeby przejrzał na oczy bo mu się urwie, a może to dobrze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Hipcio napisał:

Powiedzieć mu, oświecić go?

Jak nie jest redpillowy. To staniesz się wrogiem numer jeden.

Jak możesz rzucać takie "oszczerstwa", na temat jego myszki. Przerobione osobiście.

Zrób co uważasz. Ja tylko ostrzegam, jak będzie.

Edytowane przez Dakota
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Dakota napisał:

Jak nie jest redpillowy. To staniesz się wrogiem numer jeden.

Jak możesz rzucać takie "oszczerstwa", na temat jego myszki. Przerobione osobiście.

Zrób co uważasz. Ja tylko ostrzegam, jak będzie.

Może go podejść na zasadzie, wiesz no kobiety to to i tamto.

?Chyba dojdzie bo do mnie też nie dochodziło jak mi kumpel chciał wbić do łba. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Hipcio napisał:

Chciałem napisać że nie dojdzie. 

Z nim na pewno nie ?

Przecież piszesz, że trochę kumasz, to wiesz jak zagadać na sprawdzenie czy jest w pierwszym szeregu białych rycerzy. Jak jest to nic nie mów, sprawdzone nie warto, i wałkowane na forum co jakiś czas, kiedyś nie rozumiałem utworu, który Ci wysłałem, teraz pod każdym takim wątkiem można go podpiąć.

 

A jak byś zobaczył, że sam widzi co jest nie tak, wtedy możesz go delikatnie nakierować, na forum, audycje, jakieś książki. Przecież wiesz jak to przebiega. Przy pierwszej poważnej dziewczynie jakieś tak wnioski sam wyciągnąłem, ale nie miałem wiedzy i dopiero po drugim kopie w dupe byłem pewien, że to nie tak jak myślę. 

 

PS. Obserwuj, ucz się, stary żywy przykład jakiegoś tam kolejnego schematu, nie zmieniaj świata, tylko naucz się w nim funkcjonować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Taboo napisał:

Chyba wszystkie Twoje.

To składam gratulacje, że odnalazłeś jednorożca.

Zdaje się że już to kiedyś pisałem. Kobietę da się utrzymać. Trzeba ją przykuć emocjami. Trzymać niezachwianą ramę i dobrze wyruchać.

Jak macie wspólne gniazdo, to większość kosztów musisz pokryć samemu. Cały sekret jak utrzymać kobietę.

Pisze z własnego doświadczenia. Twoje może się różnić.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Dakota napisał:

To składam gratulacje, że odnalazłeś jednorożca

Nie odnalazłem i raczej nie odnajdę.

53 minuty temu, Dakota napisał:

Twoje może się różnić

Jasne że się różni, ale patrząc na Twoje wpisy i postawę to można się domyślać czemu u Ciebie tak się potoczyło i jakie jednostki do siebie przyciągasz/wybierasz. 

 

Inna sprawa że każdy mówi ze swojego doświadczenia i uogólnia nie patrząc szerzej. Ja bym nie mógł wysnuć wniosku jaki napisałeś powyżej, nie byłem ze wszystkimi kobietami na tym łez padole, a swoje już przeszedłem. Oczywiście są pewne schematy które się powtarzają, ale po to mamy doświadczenie aby móc się uczyć i odpowiednio patrzeć na to wszystko, reagować. To forum jest od tego, abyśmy mogli dobrze nasze życie prowadzić, czerpać radość z niego, a nie wrzucać kobiety do jednego worka modliszek/pasożytów/małp na gałęziach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dakota Wszedłeś tu jak zmanierowana panienka. Zapytaj tamtego typka od twojej "friend without benefits" co przychodzi do ciebie tylko po to, żeby się z tobą nie bzykać jak utrzymać kobietę przy sobie, bo jemu to wychodzi jak na razie lepiej. Nie jesteś trollem tylko cuckiem - to co innego.

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tabooładnie ujęte.

32 minuty temu, Taboo napisał:

nie wrzucać kobiety do jednego worka modliszek/pasożytów/małp na gałęziach.

Daleko mnie do mizoginizmu.

32 minuty temu, Taboo napisał:

Oczywiście są pewne schematy które się powtarzają, ale po to mamy doświadczenie aby móc się uczyć i odpowiednio patrzeć na to wszystko, reagować.

Możliwe, że trochę generalizuję na wyrost. Kobiety są, jakie są. Nie ma powodu je wybielać, ani też demonizować. Kocham je mimo pewnych cech czy też wad.

Masz rację, są pewne schematy. Po prostu trzeba ich być świadom. Dobrze wiedzieć, jak na nie reagować. By żyło się lepiej. Nam i im.

 

@Tomko Tak. To ja wychodzę jak panienka. Masz do mnie jakąś urazę czy coś? Jak podbijasz, to wybacz. Jestem zajęty?.

 

Edytowane przez Dakota
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Still napisał:

Po to są krytyczne rady, aby pokazać błędy jakie robią faceci.

Ja pierdzielę, facet robi błędy bo postrzega myszkę jako główne źródło jego szczęścia. There's no such thing. Szczęście to stan umysłu, więc tylko umysł może dać ci szczęście lub nieszczęście. To nie zależy od świata zewnętrznego. Zresztą world outside to fikcja, wytwór twojej wyobraźni. To twój wybór czy chcesz się czuć chujowo czy dobrze. Myszka nie ma nic z tym wspólnego. Wiem, że to trudno pojąć, sam tego nie rozumiałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja dorzucę coś od siebie, jest takie powiedzenie:
"Nikt nie lubi posłańców złych wiadomości"

Sam swego czasu założyłem podobny temat, co skończyło się dla mnie tym że usłyszałem "Nie "wpie****aj się bo ja mam doświadczenie i nie potrzebuję książek, audycji"

Po czym uwiązała go umową prawną zwaną ślubem, urodziła mu dwójkę dzieci, i jest tym szczęśliwym mężem który niesie na swoich barkach "brzemię rodziny" i nawet ponosi odpowiedzialność za złamany paznokieć który jest robiony raz na tydzień u pani od paznokci za 85PLN oczywiście za jego pieniądze dlatego pracuje po 12h żeby pancia miała bo ona ma druty w rękach.

Jeśli chodzi o moje zdanie i był na twoim miejscu to jak twój kolega dostanie po dupie to na pewno będzie się chciał wygadać to wysłuchasz go i sam zadecydujesz czy "zaaplikować" mu wiedzę z forum, jak jest "zabetonowany" to popatrzy na Ciebie jak na kosmitę.
Jak zobaczysz że jednak jest otwarty na wiedzę to delikatnie możesz go nakierować tak jak bracia wspomnieli, tylko nie dobijaj go powiedzeniem "A nie mówiłem" ponieważ tylko go tym zdenerwujesz.

Z mojego przykładu który na szybko przytoczę, to mój rodzony brat będzie się rozwodził, i nawet w ogniu tego co dzieje się w jego życiu widzę że na wiedzę z forum po prostu patrzy jak na fizykę kwantową.

Rozumiem fakt że chcesz pomóc, masz wiedzę, ale niestety to nie dociera do wszystkich ludzi, i chyba tego nie da się już zmienić.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.