Marden Opublikowano 7 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2019 Witajcie, Bez wdawania się w szczegóły - chciałbym wprowadzić młodszego 14-to letniego brata w arkana samoświadomości, więc temat jest delikatny. Zależy mi na: zwiększeniu poczucia własnej wartości, przepracowaniu emocji, nauczenia spojrzenia na sprawy z innej perspektywy (bycia bardziej otwartym na świat, spostrzegawczym, asertywnym). Ogólnie ma problem z sobą i z akceptacją. Dodatkowo niestety nie czuje się w domu swobodnie, nie ma oparcia w rodzicach i chciał się z tego powodu wkręcić w "gorsze" towarzystwo, co się na nim odbiło, bo bardzo mi zaszkodził. Tak bardzo, że się opamiętał i wyraził skruchę po fakcie. W każdym razie teraz chcę mu trochę zaaranżować czas, który poświęcał na to towarzystwo. Aha, działam na odległość. Myślę, że jego umysł działa podobnie jak mój, czyli dużo wizualizacji i wczuwania emocjonalnego podczas czytania. Nie wiem, czy z tego powodu nie lepsza jest jakaś książka fabularna, bo jednak większość autorów pisze "dla dorosłych" a chciałbym, żeby "przeżywał" lekturę i mógł się niejako w przykładach, czy fabule odnaleźć. Waham się, co mu dać do czytania. Chciałbym coś w stylu "stosunkowo dobry" albo jak "ego-rcyzmy". "Martin Eden"??? ^^ "Gra Endera"?? Może sami coś przeczytaliście za dzieciaka, co zmieniło wasze podejście? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek_rot Opublikowano 7 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2019 Hej Marden. Fajnie, że chcesz się zająć bratem. W mojej opinii wartościowe, męskie i praktyczne postawy kształtuje niewielu autorów. Na pewno poleciłbym Zbigniewa Niziurskiego (wszystko!) i Jacka Londona. Orson Scott Card, którego wskazałeś, też dobry, ale tylko jeśli chodzi o "Grę Endera". No może jeszcze "Cień Endera"/"Bean". A co jeśli Twój brat zechce czytać pozostałe części, które są takie sobie? Dobry jest Andrzej Pilipiuk, ale z tym solidnym zastrzeżeniem, że budzi niesamowite zamiłowanie do wiedzy i historii, ale jednocześnie propaguje skrajnie białorycerskie postawy... Z ostrożnością polecę Asimova "Koniec wieczności" - o uszczęśliwianiu na siłę całej ludzkości. Sam dobrze wspominam powieści/opowiadania R.E. Howarda i jego epigonów. Budujące są też autobiografie ludzi, którzy wyszli z "dołów społecznych" - tu dobrym przykładem jest Stanisław Grzesiuk i jego "Boso ale w ostrogach". W tej klasie też lokuje się Sergiusz Piasecki, ale tu ostrożnie, bo on sam był "nieciekawym towarzystwem"... Nie wiem, czy się zgodzisz, ale według mnie czytać można wszystko, a najważniejsza wydaje się rozmowa i ocena postaci i ich czynów przez kogoś starszego i mądrzejszego, czyli w tym przypadku Ciebie. Chętnie poczytam jak Ci idzie. BTW: skąd pewność, że młody będzie czytał? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marden Opublikowano 8 Listopada 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2019 Dzięki za odzew miras. Zaciekawił mnie szczególnie Niziurski. Przeanalizuję. Młody interesuje się historią, więc Pilipiuk, czy Grzesiak też mogą być w porządku. I dzięki za przypomnienie, że London napisał coś Martina Edena. Jednak już kiedyś podsuwałem mu "zew krwi", ale nie chciał. 14 godzin temu, mirek_rot napisał: skąd pewność, że młody będzie czytał? Żeby się przypodobać towarzystwu, posunął się do kradzieży rzeczy o wartości sentymentalnej. Sam się przyznał, wyznał skruchę i obiecał poprawę. Jak się nie poprawi, to zostanę niejako przyparty do muru, a istnieje pomiędzy nami więź, więc obstawiam w ciemno, że się poprawi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi