Skocz do zawartości

Książka dla młodzika


Marden

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Bez wdawania się w szczegóły - chciałbym wprowadzić młodszego 14-to letniego brata w arkana samoświadomości, więc temat jest delikatny. Zależy mi na: zwiększeniu poczucia własnej wartości, przepracowaniu emocji, nauczenia spojrzenia na sprawy z innej perspektywy (bycia bardziej otwartym na świat, spostrzegawczym, asertywnym).

Ogólnie ma problem z sobą i z akceptacją. Dodatkowo niestety nie czuje się w domu swobodnie, nie ma oparcia w rodzicach i chciał się z tego powodu wkręcić w "gorsze" towarzystwo, co się na nim odbiło, bo  bardzo mi zaszkodził. Tak bardzo, że się opamiętał i wyraził skruchę po fakcie. W każdym razie teraz chcę mu trochę zaaranżować czas, który poświęcał na to towarzystwo.

Aha, działam na odległość.

 

Myślę, że jego umysł działa podobnie jak mój, czyli dużo wizualizacji i wczuwania emocjonalnego podczas czytania. Nie wiem, czy z tego powodu nie lepsza jest jakaś książka fabularna, bo jednak większość autorów pisze "dla dorosłych" a chciałbym, żeby "przeżywał" lekturę i mógł się niejako w przykładach, czy fabule odnaleźć. Waham się, co mu dać do czytania. Chciałbym coś w stylu "stosunkowo dobry" albo jak "ego-rcyzmy".

"Martin Eden"??? ^^

"Gra Endera"??

Może sami coś przeczytaliście za dzieciaka, co zmieniło wasze podejście?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Marden. Fajnie, że chcesz się zająć bratem.

W mojej opinii wartościowe, męskie i praktyczne postawy kształtuje niewielu autorów. Na pewno poleciłbym Zbigniewa Niziurskiego (wszystko!) i Jacka Londona.

Orson Scott Card, którego wskazałeś, też dobry, ale tylko jeśli chodzi o "Grę Endera". No może jeszcze "Cień Endera"/"Bean". A co jeśli Twój brat zechce czytać pozostałe części, które są takie sobie?

Dobry jest Andrzej Pilipiuk, ale z tym solidnym zastrzeżeniem, że budzi niesamowite zamiłowanie do wiedzy i historii, ale jednocześnie propaguje skrajnie białorycerskie postawy...

Z ostrożnością polecę Asimova "Koniec wieczności" - o uszczęśliwianiu na siłę całej ludzkości. Sam dobrze wspominam powieści/opowiadania R.E. Howarda i jego epigonów.

Budujące są też autobiografie ludzi, którzy wyszli z "dołów społecznych" - tu dobrym przykładem jest Stanisław Grzesiuk i jego "Boso ale w ostrogach". W tej klasie też lokuje się Sergiusz Piasecki, ale tu ostrożnie, bo on sam był "nieciekawym towarzystwem"...

Nie wiem, czy się zgodzisz, ale według mnie czytać można wszystko, a najważniejsza wydaje się rozmowa i ocena postaci i ich czynów przez kogoś starszego i mądrzejszego, czyli w tym przypadku Ciebie.

Chętnie poczytam jak Ci idzie. BTW: skąd pewność, że młody będzie czytał?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew miras. Zaciekawił mnie szczególnie Niziurski. Przeanalizuję.

Młody interesuje się historią, więc Pilipiuk, czy Grzesiak też mogą być w porządku. 

I dzięki za przypomnienie, że London napisał coś Martina Edena. Jednak już kiedyś podsuwałem mu "zew krwi", ale nie chciał.

14 godzin temu, mirek_rot napisał:

skąd pewność, że młody będzie czytał?

Żeby się przypodobać towarzystwu, posunął się do kradzieży rzeczy o wartości sentymentalnej. Sam się przyznał, wyznał skruchę i obiecał poprawę. Jak się nie poprawi, to zostanę niejako przyparty do muru, a istnieje pomiędzy nami więź, więc obstawiam w ciemno, że się poprawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.