Skocz do zawartości

Zakochałam się w pracowniku fizycznym.


Rekomendowane odpowiedzi

Mnie również zajeżdża to wymyślonym fejkiem dla poszerzenia granic między "Ty, wielka wykształcona z wielkich miast, a on robol z Mściwych Dolnych".
Zgadzam się, że, zakładając prawdziwość historii, skończy się to na paru razach u niej czy u niego, po czym zostawi go dla korpo chłopka z 20k+ na koncie miesiecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Rybecki napisał:

"Ty, wielka wykształcona z wielkich miast, a on robol z Mściwych Dolnych".

Nie wiem czy konkretnie ta historia jest wymyślona czy nie, ale znam podobne akcje z życia.

 

Jak Panie mają do wyboru dwóch mężczyzn o podobnym statusie materialnym, atrakcyjności fizycznej to często wybierają tego co ma "fajniejszy zawód".

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rutynowy browar z kumplem w knajpie, gadamy o swoich sprawach. Pojawia się grupka jego znajomych trzy odjebane jak stróż w Boże Ciało lalki, dwóch kolegów - orbiterów -  1 milion dolar, chinosy, i wypuszczone za duże koszule. My w jeansach, koszulkach i skórach. Dobijają nam do stołu. Kolega przdstawia towrzystwo, kiwam głowom lalkom "cześć" i podaję rękę facetom, miękkie, chude paluchy, siła uścisku żadna, już się nie dziwię, przyzwyczaiłem się. 

 

Jedna lala wyciaga rękę też się chce uścisnąć :D To witam się jak z facetem.

 

Lalka mówi "ała" i wyrywa rękę, masuje ją i mówi "Co ty masz takie szorstkie łapy normalnie jak zwierze... Na budowie robisz?" Koleżaneczki hi hi ha ha

 

Patrzę lasce w oczy i mówię "Wiesz co takie zwierzę potrafi zrobić kobiecie w łóżku?" Robi się cicho a ja sobie wstaję i idę do baru, tak żeby musieli sie rozstąpić, po następny browar.

 

Jak wracam kumple siedzi sam, mówi, że pognał towarzystwo do innego stołu bo chciało się dosiadać, gawędzimy sobie dalej a lalki regularnie kursują koło nas do baru do toalety po ogień i regularnie się na nas gapią.

 

Spracowane ręce od sprzątania stajni i prac fizycznych z odciskami od sztangi i drążka... i wszystko w temacie. :D         

 

Harde bydlę i prowokator jestem ale dobrze mi z tym . :D     

        

  • Like 4
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mnemonic napisał:

Gość pod 40, z zawodu prawnik, pracujący dotychczas w dużej korporacji. Doszedł był do wniosku, że cholernie miął się z powołaniem,

Żonaty?

Może szykuje podwaliny, aby go harpia opuściła:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mnemonic Ha!

Ja sam rozważam taki ruch za kilka lat (jeśli uda mi się zrealizować plan i zarobię siedząc za burkiem określona kasę). Teraz szlifuję dupą krzesło ale w życiu byłem mechanikiem samochodowym, elektrykiem, pracowałem jako cieć a także na budowie czy na roli. I sobie dobrze wspominam te czasy fizycznej harówki.

Osobiście zaplanowałem sobie, iż (jeśli się dorobię) to jadę do NY i będę u kolegi pracował przy instalacjach automatyki i inteligentnych domów. Zajebista praca - z ludźmi, fizyczna a jednocześnie wymagająca dosyć wysokich kwalifikacji i myślenia. Obecnie zarabiam bardzo dobrze ale siedzę od niemal 20 lat za biurkiem i zaczynam mieć serdecznie dosyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z sytuacja odwrotna? Nie chodzi o zamiane plci, tj. ze ona na tasmie w fabryce kurczakow a on prawnik/profesor z wielkiego miasta.

 

Krotki opis: jestem wyksztalcony. I to dosc mocno, choc w niezbyt "intratnym" kierunku, no ale coz. Mam swoj zawod. Moja EX: niewyksztalcona, z wypizdowa, rodzice i brat wyksztalcenie srednie. Udalo jej sie jedynie zrobic licencjat. Nigdy jednak nie przeszkadzal mi jej brak elokwencji. Prosta dziewczyna, ale kochalem ja. 

 

Kiedys bylismy w szpitalu w zwiazku z wypadkiem starszej corki. Tam poznalismy innych rodzicow, miedzy innymi jedna matke z corka, ktora odwiedzal brat. Facet totalnie nie byl alfa, byl bardzo lagodny i w obyciu raczej "kapec", ale bardzo dobrze z gosciem mi sie gadalo. Mowil o tym, ze gdzies tam robi fizycznie i dorabia gdzie sie da (mieszkamy za granica). Zebyscie widzieli, jak mojej EX swiecily sie wtedy oczy... Niezle mi to zapadlo w pamiec, mimo, ze byly wtedy inne-wazniejsze sprawy. Moze to tylko ten konkretny przypadek? Nie. Widzialem to u niej wiele razy. Goscie z jej poziomu (od razu podkreslam: nie mam nic do uczciwie pracujacych ludzi, niezaleznie od pracy. Kazdego ciezko pracujacego szanuje), wybitnie nie "alfa" (zeby rozwiac tylko chec skakania na kutangu i poczucia "tych emocji") zawsze powodowaly pojawienie sie kurwikow w oczach.

 

 To sie troche kloci z panujaca tu filozofia, ale moze ona akurat tak ma. Prosty chlop bylby o niebo lepszy niz inteligent. Moze mysli, ze latwiej bedzie nim pomiatac? Bo przeciez "mamusia" ojca traktuje jak szmate, wiec gdzies tym wzorcom trzeba dac upust...

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się tam marzy kobieta, która pokocha szczerze i bez pamięci mnie, alkoholika-narkomana-wyrokowca-leczonego psychiatrycznie-bezrobotnego-nie mającego 180cm wzrostu-chudego-nerwowego jak szlag faceta z skłonnością do ostrych narzędzi :)

 

Ale żeby ładna była i przy kasie. Musowo.

Edytowane przez wroński
  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prus "Lalka" przerobione na list do redakcji.

 

Poza tym, to po montowaniu jakich instalacji "nie pachnie się fiołkami" ?

Przecież to jest raczej lekka robota, nawet sedesy nie są takie ciężkie jak worki z zaprawą czy cementem.

Bardzo się człowiek nie poci, budynki na ogół nowe, więc nie ma co innego śmierdzieć.

 

Redaktorka zmyślająca ten badziew chyba nigdy nie była na budowie, a może i fizycznej pracy nie wykonywała.

Pisząc pierdoły zarabia grosze, i może ma znajome co mają budowlańców - dobrze zarabiających.

I tak zmyślając redaktorka leczy pseudointeligenckie kompleksy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurwa aż sobie przypomniałem jak będąc w Niemczech, widywałem setki ludzi którzy po pracy w ubraniaach roboczych bhp sobie chodzili na zakupy itp, zadowoleni uśmiechnięci.

Jakoś nie zauważyłem żeby tam praca fizyczna stanowiła dla kogos powód do kompleksów, a u nas jak pracujesz w garniaku, ale zarabiasz średnią krajową to jesteś gość oh i ah, ale jak wykonujesz swoją pracę bardziej fizycznie ( oczywiście myślenie tak czy siak musi być na pierwszym miejscu) która lubisz i się cenisz za 3 razy większa kasę niż wyżej wymieniony jegomość to jesteś prostak, zero, żul, nieudacznik i pijak, bo przecież każdy robol to pijak.

 

I pytanie zasadnicze dlaczego oni są kilkukrotnie bardziej rozwinięci gospodarczo od nas, a "robole" mają tam powszechny szacunek, a my jesteśmy niestety w marginesie europejskiego rozwoju, mimo że mamy samych uczonych i wykształciuchów w garniakach.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Still napisał:

swojej napotkanej "miłości" - Ile w tym prawdy, ile dziennikarskiej bujdy, nie wiemy.

WIEMY!

 

102%!!!

 

KIEDYŚ  tak miałem oczy zarośniętę pizdomhem myszki, że tyszzz piskałem 'to fikcja literacka'.

 

DZISIAJ JEDNAKOŻ inaczej interpretuje sytuację z czasów 'INWAZJI zawodowo, NA OBCE DOMY/ŻONY/po prostu kobiety' oraz ich samców .

 

 

.....przykłady: jakaś 'marynażowa' całkiem jeszcze zdatna do spożycia(podczas INWAZJI służbowej) DZIWNIE się czohrała o nierdzewną poręcz przed swym domem.

....jej wypowiedzi pominę bo do dzisiaj mnie telebie jak sobie pomnę.....

 

Moje skojarzenie w tedy: co Ona n

ma owsiki w dupie?

 

Jakaś stańcja, po otwarciu drzwi,

wypełza zmanierowana studentka.

 

Coś tam gadam służbowo i przystępuje do INGERENCJI z brudnymi kaloszami w cudzą   czasopstrzestrzeń.

 

Nim się obejrzałem było ich z 5 sztuk.

Powypełzało to z pozostałych pokoi.

Na wzajem jedną przez drugą dupę zaczęły zawracać: co SĄDZĘ o związkach, wierności.....itd!

 

Lecz oczy pizdomchem zarośniętę.....

 

...... aaaa tą statystykę można oprzeć o dzielnice PATOLOGICZNE/NOWOBOGACKIE/CENTRUM MIASTA(taka wioska z tramwajami).

Edytowane przez Tornado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Moim zdaniem opisana wyżej historia jest fejkiem stworzonym na potrzebę wzbudzenia kontrowersji wśród czytelników. 

 

Robota wykonana względnie dobrze. 

 

Jednak przyjmijmy, że jest to prawdziwa historia:

 

- charakterystyczny brak znajomości wartości pieniądza. 

Prawdopodobnie facet zarabia więcej od niej a napewno zarobił więcej przez całe swoje życie. 

Pancia koncentruje się na otoczce dodatkowo sama przyznała, że przy pierwszym spotkaniu wydał jej się księciem z bajki - wygląd. 

Na podstawie tych dwóch przesłanek mogę stwierdzić, że laska musi być cholernie podatna na wszelkie reklamy, konsumpcje i inny gowniany marketing. 

W związku z tym sukcesu finansowego osiągniętego bez wsparcia innych ludzi raczej jej nie wróżę. 

 

- obawiam się, że mocno koloryzuje a przynajmniej ma taką skłonnośc. . Napisała, że pracuje w dziale prawnym dużej korporacji, ale nie wspomniała nic o wykształceniu. Więc może studiuje zaocznie albo skończyła jakiś inny kierunek i pracuje w dziale prawnym jako pracownik administracjny za najniższą krajowa? 

W dzisiejszych czasach każdy mówi, że pracuje w korpo bo to ładnie brzmi ponadto wyraz "duża" wskazuję, że laska liczy na nadinterpretacje czytelników? 

Bo co to znaczy w ogółe? Dla mnie duże to są spółki z big4 a nie przedsiębiorstwo zatrudniające 500 osób. 

 

- Ci wykładowcy to też pewnie młodzi doktoranci. 

 

Jeśli laska jest prawdziwa to znaczy, że gość powinien skakać z radości że ktoś taki nie jest nim zainteresowany. 

 

Wpaść z taką to tragedia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.