Skocz do zawartości

Ja i "moja" feministka - podsumowanie


Rekomendowane odpowiedzi

On 11/10/2019 at 9:59 PM, Pytonga said:

Napisz jak zareaguje na zerwanie tego nieoficjalnego związku (w jej głowie to może być już oficjalny)

Czy będą jazdy czy spoko.

No to już.

 

Nie było żadnych jazd, było jak to przy rozstaniach, trochę rzeczowo, trochę smutno. Parę pytań z jej strony, parę co-by-było-gdyby. Zaskoczyło mnie, że była bardziej poruszona, niż ja.

 

Usłyszałem też coś, co mnie zbiło z tropu, zbyt głęboki jak na ten etap znajomości komplement.

 

A teraz idę się alkoholizować.

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.11.2019 o 21:49, wrotycz napisał:

Nie bardzo też zrozumiałem co chcesz tym tematem przekazać, poza tym, że się rozchodzisz z panną bo... i tu nie bardzo nawet wiadomo co.

 

Bo panna chce się ruchać równolegle z innymi, a kol. leto chce mieć pannę na wyłączność.

 

Nie jest to żadna poliamoria, tylko otwarta hipergamia.

Klasyk do pożygu.

Panna szuka bolca-księcia, a w międzyczasie , żeby nie zamykać sobie opcji, deklaruje "poliamorię".

Jeden bolec do ruchania, inny bolec do płacenia, trzeci na koncerty, czwarty do przykręcania półki, itp,itd.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, sargon said:

Nie jest to żadna poliamoria, tylko otwarta hipergamia

Ok dopiszę z opóźnieniem - chociaż i tak już jest po ptokach.

Wszystkie tutaj rozważania są prowadzone bazując na tym co niewiasta powiedziała - co samo w sobie jest bez sensu.

Miałem dwa przypadki, gdy niewiasty gadały podobnie na początku (nie potrafiłabym być i kochać tylko jedną osobę i takie tam blabla)

Teksty zlewałem i co się okazywało - obydwa okazy po czasie i wkręceniu zaczęły być niesamowicie zaborcze i zazdrosne.

I bez problemu same przestawiły się (będąc na haju) na tego jedynego wybrańca - tak więc to co gadają a to co robią to zupełnie inne rzeczy.

 

40 minutes ago, leto said:

 

A teraz idę się alkoholizować

No cóż załatwione opij i dalej w życie powodzenia i pamiętaj będzie dobrze.

 

No a tutaj zawsze jak coś może być jeszcze dymane - emocji dostarczyłeś co niemiara...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, sargon said:

Bo panna chce się ruchać równolegle z innymi, a kol. leto chce mieć pannę na wyłączność.

No nie jest to dalekie od prawdy :D 

16 minutes ago, sargon said:

Jeden bolec do ruchania, inny bolec do płacenia

Mam się czuć dumny, że byłem tym pierwszym? Nie wiem no, jakoś nie czuję się, żeby ktoś dał mi medal. Ale spoko.

5 minutes ago, Pytonga said:

Teksty zlewałem i co się okazywało - obydwa okazy po czasie i wkręceniu zaczęły być niesamowicie zaborcze i zazdrosne.

Pewnie mogłoby tak być i w tym przypadku, ale ostatnio nie jara mnie taka manipulacja ludźmi. Żyj i pozwól żyć innym :) Poza tym, nie mam czasu, pieniędzy i twardej dupy na takie gierki. Niech tam sobie każdy sam układa życie, jak chce.

5 minutes ago, Pytonga said:

No cóż załatwione opij i dalej w życie powodzenia i pamiętaj będzie dobrze.

Dzięki stary, z fartem!

Edytowane przez leto
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, sargon said:

Nie jest to żadna poliamoria, tylko otwarta hipergamia.

To nie jest hipergamia. Hipergamia to poszukiwanie partnera o wyższym od siebie statusie.

To, że ona chce się bawić z wieloma na raz to zwykła rozwiązłość, nie żadna poliamoria, która oznacza, że osoba może kochać więcej niż jedną osobę na raz, co jest akurat możliwe ale tu nie ma kochania, tylko seks. Więc z definicji to nie jest to samo.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zwyczajna kobieta była. A Ty, jak każdy zbrojny, na lekkim już haju zaczynałeś widzieć inną niż wszystkie.

 

Zwyczajna, podwójnie zaprogramowana kobieta. 

 

1. Przez media i środowisko na powtarzanie pustego, wygodnego dla kobiet, bełkotu zwanego feminizmem.

 

2. Zaprogramowana przez naturę do hipergamii. Ona zwyczajnie trzymała kilka gałęzi jednocześnie by we właściwym (dla niej) momencie "się ustatkować". Tu znów klepała językiem nowomowy, pieprząc o poliamorii (o której nikt jeszcze 10 lat temu nie słyszał) - zwyczajnie na karuzeli jej się chce przejechać i trzeba to jakoś zracjonalizować. 

 

PS. Bez żadnej chęci dowalenia Ci @leto - już kilka razy widziałem Twoje wypowiedzi lekko zabarwione kolorem niebieskim ;) . Jak trafiłeś na forum (ciekawość)?

Edytowane przez azagoth
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, leto napisał:

Mam się czuć dumny, że byłem tym pierwszym?

A z takim wnioskiem to bym tak szybko nie startował ;)

 

Uwierzyłeś we wszystko co Ci laska naopowiadała.

12 godzin temu, leto napisał:

Pewnie mogłoby tak być i w tym przypadku, ale ostatnio nie jara mnie taka manipulacja ludźmi. Żyj i pozwól żyć innym :) Poza tym, nie mam czasu, pieniędzy i twardej dupy na takie gierki. Niech tam sobie każdy sam układa życie, jak chce.

Do takiego samego wniosku bym doszedł i pewnie postąpił. Szkoda życia na karuzelę emocji. Chyba że ktoś lubi albo ma dupę z kamienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.11.2019 o 14:33, leto napisał:

Ponieważ mój "związek" z równo miesiąc temu poznaną dziewczyną dobiegnie końca pojutrze

@letobracie, po miesiącu masz dość rozbudowane wnioski, a to w relacji z panią jest raczej przedwczesne. 

 

Z mojej praktyki wynika, że miesiąc to nic i widziałeś efekt pracy działu marketingu.

Jakbyś miał takie wnioski po roku, bylbym bardziej skłonny uwierzyć. 

 

Dobrze się czyta, dzięki za podsumowanie, ale ja osobiście tej Pani nie kupuję.

12 godzin temu, Pytonga napisał:

Wszystkie tutaj rozważania są prowadzone bazując na tym co niewiasta powiedziała - co samo w sobie jest bez sensu

O właśnie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydawałoby się, że kolega leto trafił na normalną kobietę. Lecz oto dowiadujemy się, że pani zachciało się poliamorii. Czego to dowodzi? Stare powiedzonko tu się sprawdza - Twoja kobieta nie nie jest twoja, twoja jest tylko kolej. Jakiej kobiety byś nie wybrał (z dużego miasta, z małego, z prawicy, z lewicy), zawsze po pewnym czasie trwania związku poczuje, że musi się ze związku ewakuować. ("Zmieniłeś się, to już jest to co dawniej.", "Nie wiem, co czuję.", "Pełne wyzwolenie kobiety to poliamoria.")
Z pozoru można by sądzić, że babka z takimi poglądami jak tak kolegi leto będzie trzymała pion i jest szansa na normalny związek; że przynajmniej jemu się poszczęściło i trafił na normalną.
Tak jak natura sprawia, że kobieta wiąże się z mężczyzną, tak ta sama natura sprawia, że od niego odchodzi. W interesie ewolucji nie leży, abyśmy płodzili dzieci cały czas z tym samym partnerem. "W długim okresie" nigdy nie dogodzisz kobiecie, bo jest to sprzeczne z naturą.

Także nie patrzmy na poglądy kobiety, bo nie jej poglądy będą wyznaczały dynamikę związku, lecz natura, a natura każdej kobiety jest taka sama.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.11.2019 o 14:33, leto napisał:

Uprzedzając idiotyczne pytania - nie, nie spuszczała mi w łóżku wpierdolu batem ("ty zły mężczyzno!") ani nie zerżnęła mnie straponem :D Chociaż myślę, że gdybym takie rzeczy lubił i jej powiedział, że ma to zrobić, chętnie by na to przystała, bo lubiła jak mi jest dobrze - ze wzajemnością.

Znam podobny egzemplarz. Managerka średniego szczebla w korpo (zarządza sporą grupą także mężczyzn). Ona jednak mimo swego "feminizmu" (choć nie wojującego) praktykuje całkowitą uległość łużkową. Jak w życiu jest wyszczekaną kierowniczką, żoną i feministką, to do łóżka bierze tylko chłopów (poliamoria) co ją sponiewierają (mąż jest do zaspokajania poczucia bezpieczeństwa, przytulania i pomocy w organizowaniu życia codziennego). Odnajduje przyjemność w, także bolesnym, poniżaniu jej, deprecjonowaniu i traktowaniu jak przedmiotu do zaspokajania męskich potrzeb. Z jednej strony można z nią porozmawiać w wielu sprawach, ma swoje zdanie i poglądy, świetnie gotuje, dba o zwierzaki, dobrze zorganizowana (choć z musu), ma swoje hobby, pasję (dodatkowy zawód, jakby co ...), zachwyca się dziećmi, z drugiej, po kolejnym, planuje podwiązać sobie jajowody, aby więcej już nie zajść, nie cierpi cipeuszy i nimi gardzi, ma obojętny stosunek do aborcji. ...ect.

Dla takiego modelu trzeba mieć stalowy kręgosłup i tytanowe nerwy. Nie mniej, świadoma jest swojej postawy wobec świata, i ludzi (męża). Po wielu rozmowach, myślę, że jest dla niego gotowa niemal na wszytko, nigdy go nie opuści z własnej woli. Jak motywuje swoje, jak sama mówi, puszczalstwo? W jej słowach, Mąż to dobry człowiek i zasługuje na to co najlepsze z jej strony. Ona NICZEGO mu nie odmawia, gotuje, pierze, sprząta, oddaje mu się wedle jego upodobania (mimo jej próśb nigdy ni zgodził się aby traktować ją brutalnie, czy wulgarnie podczas seksu). Ale to jego upodobanie nie jest do końca jej. Dlatego musi mieć dopalacz w postaci relacji BDSM. Inaczej, jak mówi, niewyżyta "zjebałam bym mu życie ciągłymi pretensjami i "przypierdolkami", albo by się wykończył, albo by mnie zostawił, a żadnej z tych rzeczy bym nie chciała".

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, azagoth said:

Bez żadnej chęci dowalenia Ci @leto - już kilka razy widziałem Twoje wypowiedzi lekko zabarwione kolorem niebieskim ;) . Jak trafiłeś na forum (ciekawość)?

A bo ja to jestem uczuciowy chłopak xd

2 hours ago, Imbryk said:

ale ja osobiście tej Pani nie kupuję

No ja też zwróciłem sprzedawcy. Ale mimo wszystko uważam że fajna dziewczyna, tylko za wysoka cena jak za ten model.

1 hour ago, Bojkot said:

Jak w życiu jest wyszczekaną kierowniczką, żoną i feministką, to do łóżka bierze tylko chłopów (poliamoria) co ją sponiewierają

Ha! Taką też kiedyś znałem :) 

1 hour ago, Człowiek-maszyna said:

po pewnym czasie trwania związku poczuje, że musi się ze związku ewakuować

Tak jak pisałem, poliamoria to u niej temat który się zaczął przed poznaniem mnie, a na 1szej (czy 2giej) randce mi wszystko jasno i otwarcie powiedziała.

1 hour ago, Bojkot said:

Dla takiego modelu trzeba mieć stalowy kręgosłup i tytanowe nerwy.

No tak było wtedy z tą inną. Nawet nie wiem czy warta gra świeczki, bo w sumie lubiących ostre poniewieranie kobiet nie ma tak mało, no ale z drugiej strony wartością dodaną była możliwość rozmowy na naprawdę wysokim poziomie.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna autora tematu przynajmniej była szczera, a nie oszukiwala 3 chłopów jak @deomi@deomi która obracała każdego z nich ukrywając jednego przed drugim. Dobrze ze zakończyło się między wami z klasą i szacunkiem @leto. Idź dalej i powodzenia. 

Edytowane przez tomekbat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto temat ciekawy typowo żeby zakisić. Ale jej poglądy dość dziwne. Fakt, że powiedziała przynajmniej uczciwie, ale tak jak wyżej koledzy napisali, to nie ma wiele z poliamorią - bo wtedy by Cie z innym partnerem/partnerką (ta druga opcja byłaby chyba spoko ?) chciala poznac i jakis trojkat stworzyc. Tutaj typowa chec posiadania kilku bolcow.

Ja bym osobiscie sie w cos takiego nie pakowal, dobrze ze zerwales bo gdybys sie zaangazowal to ciezko by bylo. A jej jak widac specjalnie na Tobie nie zalezy skoro ma innych w glowie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętacie audycje Marka w której opowiadał o goście który miał żonę i seks z facetem, była gotowa wybaczyć, ale jak dowiedziała się że to mężuś został wyruchany a nie mężuś penetrował to odeszła? :D

 

BTW dla mnie seks lesbijek to nie jest prawdziwy sex i pozwoliłbym partnerce na pieszczoty z kobietami. 

Edytowane przez tomekbat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, tomekbat said:

BTW dla mnie seks lesbijek to nie jest prawdziwy sex i pozwoliłbym partnerce na pieszczoty z kobietami. 

Hahaha co za szowinistyczna świnia z Ciebie ;)

 

To taki sam seks jak każdy inny. Ex mojej ex np był zazdrosny o jej zdarzające się od czasu do czasu zabawy z kobietami i ja to rozumiem.

 

Ja chyba już sobie ostatecznie wyrobiłem zdanie na ten temat - moje, nie dotykać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Bojkot napisał:

, oddaje mu się wedle jego upodobania (

Kurczę, to jest ciekawe zjawisko. Wiem @Bojkot, że byłeś zdradzony przez żonę i znam Twoją opisaną tutaj historię, więc nie oceniam. Na początku nawet pomyślałem: "To jak to, panie kolego - sam będąc zdradzony przez żonę i po tym wszystkim co przeszedłeś, robisz to samo co Tobie ktoś zrobił?", ale nie o tym.

Tutaj bardziej mnie zastanowiła ta kwestia jednoczesnego sypiania z tą samą kobietą. Ktoś na forum napisał chyba, że taka sytuacja to w sumie tak, jakbyś się miział z tym drugim facetem. Ta strona techniczno-estetyczna (nie piszę, ze etyczna) Cię nie zniechęca? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, tomekbat said:

Ciekawe jak by taka nowoczesna feministka tolerancyjna zareagowała jakby jej poliamoryczny księciu oznajmił że będzie z facetami się gejować na boku :D już widzę wtedy te nowoczesność i feminizm lewicę haha. 

He he, jedyny znany mi prawdziwy "poliamoryczny" układ (a po mojemu, trójkąt), który polega na rzeczywistym związku, a nie na tym, że partnerzy sobie dają wolną rękę na puszczanie się na boku, właśnie tak wygląda. Kobieta hetero, jej mąż bi i jego partner - gej (chociaż po tylu latach to może i przeszedł na stronę bi, cholera go wie). Razem chyba już z 30+ lat, mieszkają wszyscy razem po sąsiedzku od czasów, jak jeszcze byłem w ogólniaku (edit: po chwili namysłu: jeszcze w podstawówce, jak ten czas leci...). Z tego co w zeszłe Święta widziałem - nawet się już dochowali wnuków. Dzieci mają fajne, mój kolega z ulicy o mały włos by się oświadczył córce, z synem na wagary chodziłem na ryby. Bardzo rodzinni ludzie, zżyci ze sobą (żona z gejem też, na początku jak się wprowadzili, to myślałem, że są rodzeństwem, LOL...), sympatyczni, świetni sąsiedzi, ale "postępowi" do urzygu, kobieta jest na 200% feministką (nie taką je te teraz, tylko prawdziwą).

 

Miałem jako szczyl niezłego mindfucka, jak się z czasem dowiedziałem, że tacy porządni ludzie, a takie dewiacje u nich odchodzą. ?

 

 

Edytowane przez Sundance Kid
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, MrThruster said:

Ta strona techniczno-estetyczna (nie piszę, ze etyczna) Cię nie zniechęca? 

W sumie wiesz, jak idziesz z panną pierwszy raz do łóżka to też nie wiesz czy ostatni raz połykała 3 godziny, czy 3 tygodnie wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.