Skocz do zawartości

Jest 10 lat starsza, czy to problem?


Rekomendowane odpowiedzi

No witam,
od początku wejścia na to forum chciałem poruszyć ten temat, ale chyba potrzebowałem na to chwili, żeby odpowiednio ubrać w słowa i ułożyć w głowie.
Otóż od niedawna, bo od niecałych 3 miesięcy spotykam się z fantastyczną, zajebiście inteligentną dziewczyną. Serio, to nie taka bystra, co to cenę 10 bułek w głowie policzy. Od niej wysokie IQ bije na kilometr.
To też nie tak, że się chwalę, ale tak dobrej 35 latki nie widujecie dzień w dzień na ulicy, twarz, ciało - 10/10. Niewysoka brunetka z potężnymi... oczami ;)
I ona i ja mamy za sobą mega przeboje - o moich możecie przeczytać tutaj, a ona ma za sobą tragiczne wydarzenia w postaci straty męża + partner po nim walił ją po rogach.
Do zostawienia partnera, można powiedzieć, w dużym stopniu przyczyniłem się ja - pojawiłem się w jej życiu, na początku super rozmowy, gadki śmiechy i kawki w pracy (pracujemy razem) aż po bardziej prywatne sprawy. Po bardzo niedługim czasie mega zaiskrzyło - i tu liczę, że nie zostanę zbesztany, w dupie mam gościa, który ją oszukiwał - rozmowy o wszystkim godzinami przez tel, spotkania na winko czy rozmowy, a jak byłego kopnęła w dupę (była z nim z różnych względów, nie tylko finansowych, ale też jej 7 letnia córka (tak, ma córkę) po stracie ojca widziała w nim oparcie) - był i jest, zajebisty seks.
Chyba oboje mamy tak, że nie potrafimy bez siebie wytrzymać dłużej niż 2h (tak wiem, to minie), rozmawia nam się fantastycznie, o wszystkim i niczym. Pomogła mi pozbierać się po cyrku, który zalinkowałem wyżej. Dała mi mnóstwo rad, wsparcia i energii. Generalnie bez niej nie dałbym rady i mam tego świadomość.
Do czego zmierzam...
Ano do tego, że w końcu chcemy wyjść z cienia i nie kryć się z tym, że ze sobą jesteśmy. Wielu naszych znajomych w pracy o tym wie (dobra, praktycznie całe biuro) i reakcje bywały różne - od pozytywnego szoku, po reakcje typu "ale że 10 lat?"
Bo tak, ja mam 26, a ona za miesiąc 36.
Postawiliśmy sprawę jasno i wiem, ufam, że sobie tego nie odpuścimy. 
Moje pytanie zatem brzmi:
Czy macie podobne doświadczenia? Jak radzić sobie z komentarzami na temat wieku? I czy myślicie, trzeźwym (bądź nie ;) ) okiem, że taki związek naprawdę ma sens?
Podkreślam, ja nigdy nie miałem do czynienia z taką kobietą (może wiek ma tu znaczenie). Jest mi z nią fantastycznie pod każdym względem i czuję, że jej ze mną też.
Doradźcie, skrytykujcie, chciałbym poznać opinie kogoś z zewnątrz.
Dzięki.

  • Haha 2
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź z nią ślub i nie opuść aż do śmierci.

 

A tak na poważnie- jestem znacznie starszy i słabo mi się robi na myśl o związku z rówieśniczką. Zdajesz sobie sprawę, że pani ma przed sobą co najwyżej kilka lat atrakcyjności?

 

Pani w dodatku ma bagaż - dziecko. Wychowasz jak własne?

 

Co to w ogóle za wątek, do k. nędzy?

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, Kapitan Horyzont said:

Zdajesz sobie sprawę, że pani ma przed sobą co najwyżej kilka lat atrakcyjności?

Poznałem dziesiątki takich, co mają więcej lat atrakcyjności, głównie równieśniczki. Oficjalnie je pierdole, mają nasrane w bani, nigdy więcej.

 

8 minutes ago, Kapitan Horyzont said:

Wychowasz jak własne?

Za wcześnie na to pytanie, ale ja również mam "bagaż".

 

8 minutes ago, Kapitan Horyzont said:

Co to w ogóle za wątek, do k. nędzy?

A na to zupełnie nie odpowiem, bo nie kumam ;)
Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 10 lat będziesz miał 36 a ona 46 .. czyli już bliżej niż dalej do 50 ki ... ty będziesz w kwiecie wieku,

Jak ty będziesz miał 45 a ona 55 ... nadal będziesz w kwiecie wieku, a ona będzie się zmagała z menopauzą ..

Do tego jak ochłoniecie i przyjdzie szara rzeczywistość, to się okaże, że musisz ładować w nieswoje dzieci,

a one trochę kosztują .. wydaje mi się, że teraz, trochę za sprawą hormonów lekceważysz wagę tego zobowiązania ..

36 to akurat taki fajny milf, jestem sobie w stanie wyobrazić, że pewnie z niej niezła torpeda, ale ty jesteś na początku życia

bo mężczyźni zaczynają później, a ona już na końcówce swojego, bo kobiety zaczynają wcześniej ..

Ile twoim zdaniem to potrwa 5 -7 lat ?

Podejrzewam, że najbliższe 10 lat będziesz musiał poświęcić na rozwój kariery zawodowej, żeby zabezpieczyć w miarę

przyzwoity status materialny, będziesz wracał do domu wyjebany i będzie czekała na Ciebie tam kobieta blisko 50ki ...

Nie mówiąc już o tym, że pewnie w pewnym momencie pomyślisz o jakimś potomku .. i kto Ci go urodzi ?

Czy nie za wysoka cena jak na chwile przyjemności .. ?

Kobieta jak chce, to umie wziąć faceta pod włos ... :)

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie miałem do czynienia z kobietą tyle lat starszą. Ale wiesz, wiek to nie wszystko. Jeśli serio jesteś pewien, że dała Ci ona taką masę wsparcia i dobrej energii - to ja to na maxa popieram i Wam kibicuję. Jesteś młody, zawsze możesz zmienić zdanie za pół roku czy rok, jeśli zauważysz, że coś jest nie tak. Starsze osoby mają to do siebie, że mają masę doświadczeń, których Ty nie masz. Możesz się od nich uczyć. Proponowałbym Ci się na tym skupić. Nie wiąż z nią świetlanej przyszłości. Jej libido minie. Raczej szybciej, niż później. Czy będziesz z nią szczęśliwy za 10 lat? Cholera wie. Życie pisze różne scenariusze. Nie wkręcaj się za bardzo, ale też nie wpadaj w paranoję. Może być fajnie - czego Ci życzę! Czas zweryfikuje.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że nigdy nie powinniśmy rezygnować z szans, które daje nam życie, żeby się uczyć. A od starszych, inteligentnych (o ile to nie są różowe okulary wywołane przez oksytocynę uwolnioną w mózgu tow. @Rybecki'ego (a zapewne są xd)) ludzi można się dużo nauczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odp. na Twoje pytanie: różnica 10 lat to nie jest problem jeżeli oczekujesz od niej tylko seksu i umiesz się nie angażować czyli nie dla Ciebie w obecnym stanie.

 

Jej wiek to w chwili obecnej żółta kartka i w chwili obecnej jest to tylko żółta kartka ale to co się dzieje dalej to jest apogeum szczęścia :D 

 

  1. -rozbicie starej relacji, przeskoczenie do Ciebie- CZERWONA KARTKA- historia lubi się powtarzać i wiesz już jak się zakończy Wasza relacja.
  2. - 7 letnie dziecko, CZERWONA KARTKA- nie będę streszczał forum ale nie pakujemy się w relacje z kobietami z dziećmi. Chcesz płacić czyjeś rachunki, być czyimś zapchajdziurą itp?...
  3. - Dziewczyna w pracy, wszyscy w niej też o tym wiedzą. CZERWONA KARTKA. Mleko się wylało już tu i takie tekściki w kuluarach to i tak najmniejszy wymiar kary obecnie. 

 

Podsumowując mamy 3 CZERWONE KARTKI DYSKWALIFIKUJĄCE kobietę i jedną żółtą, o która pytasz. 

 

Moja opinia jest taka, że próbujesz gdzieś zabliźnić swoje rany co jest oczywiście zrozumiałe ale w złym miejscu szukasz. Brakuje Ci ciepła co w połączeniu z jej urodą zmanipulowało Tobą. One mają to w genach. Mimo tego, że jest 10/10 to działa emocjonalnie, ma dzieciaka i to się dobrze nie skończy.

Pilnuj żeby z nią nie zaciążyć i żeby jakoś to się w pracy uspokoiło. A pamiętaj, że jeżeli się rozstaniecie to Ty będziesz tym złym. Więc nie wykluczone, że zostaniesz postawiony przed wyborem: patologiczny związek vs zmiana pracy.  

 

NIE WARTO I ODKRĘCAJ TO JAKOŚ ! 

 

 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Rybecki napisał:

Od towarzysza @Kapitan Horyzont wyczuwam ciężkostrawność tematu, dlaczego?

Napisałem Ci, jak to będzie wyglądać.

 

Podoba Ci się teraz - możesz ruchać. Ale uważaj, żeby jej nie puknąć dzieciaka. Na dłuższym horyzoncie taka relacja nie ma żadnego sensu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem @Rybecki!

 

Jeśli chodzi o forumowe tezy dotyczące szukania młodszej kobiety to z jednej strony się zgadzam, a z drugiej jeśli cały świat ma kręcić się dookoła du** i ci** to nie wiem co w tym ciekawego. Ja lubie młode ładne dziewczyny i ty je lubisz i każdy inny, ale nie wiem czy młode ładne dziewczyny, są tak ważną sprawą że stają się osią życia. Geny się liczą u niektórych rówieśniczek widzę, że już  wchodzą w lata przez prowadzenie się czy po prostu geny. Jeśli o samym seksie mowa bez chemii, połączenia, zaufania najlepsza du** nic nie zmienia.

 

Trochę bracia pier**** wiem, że w dobrej intencji ale pier*** snując plany twojego życia na 20 lat do przodu, beka.

 

Ja mam 31 i dymanie 18 latki kojarzy mi się z ruchaniem nieletniej. Tak wiem, że jest młoda itd itd ale zrównywanie seksu do spuszczenia się i nic więcej kojarzy mi się ze stratą czasu. Mało to jest do roboty w życiu? Fajnie jest uczynić nasz czas na ziemskim padole wartościowym. A spróbuj a nią pobyć, byle nie dać się wmanewrować się w shittesty, matkowanie i być stroną w jej sporze z ojcem dziecka. Trzymaj fason, używaj życia, korzystaj z doświadczenia ale odradzam wpierdzielanie się ze związku w związek to zawsze bez sensowne. Podejdźcie na luźno i sprawdź czy tak się da, to może być wygodny układ a czasem kto wie, daj sobie czas na to, że może ci się odwidzieć.

 

36, 26, kobieta to kobieta i mechanizmy będą te same pytanie jakim Pani jest człowiekiem.

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Rybecki napisał:

Do zostawienia partnera, można powiedzieć, w dużym stopniu przyczyniłem się ja - pojawiłem się w jej życiu(...) w dupie mam gościa, który ją oszukiwał -

Klasyka. Rycerz, bohater ratujący księżniczkę od złego faceta. 

To jest wersja tej Pani- dla Ciebie i dla otoczenia. Nie popadałbym na Twoim miejscu w samozachwyt. Czy prawdziwa... Możliwe, ale równie możliwe że to bujda. 

Klasyka eposu białorycerskiego. 

 

Cytat

Chyba oboje mamy tak, że nie potrafimy bez siebie wytrzymać dłużej niż 2h (tak wiem, to minie), rozmawia nam się fantastycznie

Fajne to jest ale przejdzie wam. 

Cytat

Moje pytanie zatem brzmi:
Czy macie podobne doświadczenia?

Nie

Cytat

Jak radzić sobie z komentarzami na temat wieku?

Kompletnie je zlewając i nie przejmując się nimi. Prezydent Macron się nimi nie przejmuję. 

Patrz na prezydenta Macrona i jego wybrankę. 

 

Cytat

I czy myślicie, trzeźwym (bądź nie ;) ) okiem, że taki związek naprawdę ma sens?

Nie, nie ma sensu. 

 

Cytat

Podkreślam, ja nigdy nie miałem do czynienia z taką kobietą (może wiek ma tu znaczenie). Jest mi z nią fantastycznie pod każdym względem i czuję, że jej ze mną też.

Fantastycznie było Ci na początku z toksyczną babą, o której pisałeś w swojej historii. Tak samo fantastycznie było każdemu facetowi na początku każdego związku z kobietą, która okazywała się później harpią. 

 

W tym nie ma nic mistycznego, żadnej niesamowitej więzi, "brat ich dusz" czy połówek pomarańczy. To jest reakcja hormonalna. Nigdy nie utrzymuje się dość długo, żeby zbudować na tym coś trwałego, natomiast po stokroć czasu tego wystarczy żeby zjebać sobie życie. 

Cytat

Doradźcie, skrytykujcie, chciałbym poznać opinie kogoś z zewnątrz.

 

1. Nie żeń się. 

2. Jak już wszedłeś w taki związek nie angażuj się. 

3. Tak długo jak trwa stan zakochania (czyli na dobrą sprawę pojebania) ciesz się tym i baw się dobrze, ale nie zrób nic nieodwracalnego. 

4. Jak stan naćpania Wam minie, wtedy wszytstko na chłodno, spokój i opanowanie. 

 

W mojej opinii taki zwiazek nie ma sensu, nie ma przyszłości. W dodatku w Twojej sytuacji jest dla Ciebie potencjalnie niebezpieczny. 

 

- pani z dzieckiem. To jest temat rzeka, o którym poczytać możesz naprawdę wiele tutaj. Teraz jest fajnieni jest zakochanie, ale na dłuższą metę jej priorytetem jest jej dziecko, zawsze będzie na 1 miejscu. Będziesz pogardzanyn bankomatem 

 

- różnica wieku w tej chwili jest dla Ciebie tylko liczbą, ale stanie się zyciowym problemem, kiedy po pani zacznie być widać i ten moment przyjdzie bardzo szybko. 

 

- różnica wieku działa na Twoją niekorzyść jeszcze w inny sposób: Pani ma doświadczenie życiowe większe od twojego. Ponieważ jest bardzo atrakcyjna, należy wychodzić z założenia że umie rozgrywać mężczyzn bardzo dobrze. Możesz sobie nie poradzić z taką zawodniczką- zwłaszcza, że... 

 

-... jesteś po popapranej relacji i nie do końca przepracowanych problemach. 

 

-pani po burzliwym związku może byc alpha-widow

 

Reasumując: 

Biały rycerz po toksycznym związku, do tego bez trzeźwości osądu, bo naćpany hormonami i kobieta, która swoją wkrótce zacznącą podupadać atrakcyjnością wojowała dekadę dłuzej od niego, więc umie takich chłopców rozgrywać bez mrugnięcia okiem i której priorytetem zyciowym jest zabezpieczenie przyszłości swojemu dziecku. Myślę, że nie wyjdziesz na tym dobrze. 

 

Po prostu nie zrób niczego nieodwracalnego i poczekaj aż Wam przejdzie zakochanie. 

Edytowane przez Esmeron
  • Like 6
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Esmeron napisał:

prezydenta Macrona i jego wybrankę. 

Znam taką parę (sformalizowany związek), gdzie pani śmiało mogłaby być matką męża. Bombelka wspólnego nie mają z przyczyn wiadomo jakich. I co ciekawsze pani nie jest z jakichś  wyższych sfer.?

 

10 godzin temu, Rybecki napisał:

Od niej wysokie IQ bije na kilometr.

 

10 godzin temu, Rybecki napisał:

Chyba oboje mamy tak, że nie potrafimy bez siebie wytrzymać dłużej niż 2h (tak wiem, to minie), rozmawia nam się fantastycznie, o wszystkim i niczym.

Wszystko wskazuje na prawdziwą miłość, która przezwycięży wszyyyystko. Staraj się o nią . Inna niż wszystkie.???

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z własnego doświadczenia mogę przyznać, że nie ma to większego sensu chociaż moja historia jest bardzo podobna, ale bez dzieciaka w tle.

 

W miej więcej Twoim wieku poznałem pewną Panią o 8 lat starszą, moje myślenie było podobne do Twojego, zamiast korzystać mocno się zaangażowałem. Finał historii łatwo przewidzieć, przeskoczyła na inną gałąź chyba zbyt wolne tępo dla niej z racji tego, że zegar już tykał mocno. Swoje odchorowałem, ale zabrało mi to sporo czasu i zostały rysy w psychice. Mam pewną słabość do starszych kobiet (35-40) na ponadprzeciętnym poziomie atrakcyjności w tym wieku. Seks z takimi kobietami jest świetny i w moim przypadku też tak było, weź tylko poprawkę na to, że nie zawsze tak będzie, nie zachłyśnij się tym. Można się sporo nauczyć od takich kobiet.

 

Złap dystans do emocji i uczuć przekalkuluj to na zimno inaczej zostaniesz "zmasakrowany". U mnie po wspomnianej wyżej Pani nastąpiło podobne zauroczenie jeszcze raz, w bardzo podobnym typie kobiety. Warto się zastanowić dlaczego właśnie w niej lokujesz uczucia. Spójrz na swoją relację z matką, ma to duże znaczenie w wyborze partnerki. 

 

Co do opinii innych, ja ją olewałem chociaż mojej matce się ten wybór nie podobał.

 

Reasumując, miej świadomość, że Cię do takich kobiet ciągnie, dowiedz się dlaczego, nie wchodź w taki związek z uczuciami i emocjami bo zostaniesz zjedzony żywcem, chociaż nie wszystkie kobiety to modliszki.

 

Mniej się na baczności. 

 

 

Edytowane przez Jorgen Svensson
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.