Skocz do zawartości

Matka nie chce mnie puścić na boks.


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Matka zaczęła wywód że przez boks mogę zostać roślinką. 

To nie mów rodzicom wszystkiego, trzeba było powiedzieć, że będziesz chodził na siłownię i tyle, nie mów wszystkiego do końca, jak masz takie akcje w domu, reakcja moich rodziców jest podobna,  po za tym jesteś już dorosły, pewne rzeczy powinieneś sam podejmować. Tak samo gdzie będziesz pracował. Worek treningowy, jak sobie instalujesz w domu, to po to tylko, żebyś umiał się bić, jak zostaniesz zaatakowany, czyli do samoobrony. Następnym razem, jak będziesz podejmował tego typu konkretne ruchy przemyśl to, co chcesz powiedzieć.

Edytowane przez Boromir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZamaskowanyKarmazyn Doskonale rozumiem Twój problem, bo sam mam nadopiekuńczą matkę, której się słuchałem i byłem przez to wielką cipą w relacjach i ogólnie w życiu. Do tego spora różnica wieku (ponad 40 lat) też robi swoje. O rozmowach i nakierowaniu w życiu już nie wspomnę. 

 

Z własnego doświadczenia powiem Ci, że postawienie się dużo daje. Tym bardziej, że będziesz miał już jakąś swoją kasę jak będziesz pracował na bramce i nie będziesz w 100% od niej zależny.  Ja póki się słuchałem, to non stop były jakieś docinki (nie dasz rady, bez sensu to), pytania (z kim, po co, jak, gdzie, o której), "rady". Po prostu zapisz się na ten boks i nie poruszaj z nią tematu. Jak spyta, gdzie byłeś to jej powiesz i dodasz, że wcale to nie jest takie groźne jak jej się wydaje. Wiadomo, nie będzie jej się to podobało, ale nauczy się z tym żyć, a szacunek do Ciebie po czasie powinien wzrosnąć, bo się postawiłeś. Poza tym nie wierzę by miała na tyle tupet by przyjechać na trening do klubu i robić Ci jazdę tam :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to normalne, że młody chłopiec mieszkający z rodzicami, który ma problemy jak powyżej mówi dorosłym, żonatym mężczyznom, często mającym dzieci jak trzeba się zachować w kluczowych sytuacjach rodzinnych? Przecież gdyby taki 40-50 latek wiedział, że odpowiedź na jego problemy typu: "Zostaw ją, znajdź sobie FwB" pochodzi od chłopca w wieku jego syna to zupełnie inaczej by ją postrzegał.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZamaskowanyKarmazyn

Parę wiosen więcej mam, może nie 50, ale coś tam więcej.

Jak byłem w Twoim przypuszczalnym wieku chciałem iść do woja, najpierw na podoficerkę, potem na oficerkę. Wpierw myślałem o Zegrzu, potem o Koszalinie.

Matka się zawzięła, szlochała że nie. Że to zły kierunek. Byłem miękką fają. Jak niemalże Ty w tym momencie, bo się nas tu pytasz co zrobić. W ogóle się pytasz.

Ja do tej pory żałuję, że nie poszedłem, bo gdzieś to mam w serduchu. Chcesz żałować jak ja? Nie bądź miękką fają jak ja wtedy, powiedz co masz powiedzieć i zrób co masz zrobić, żeby nie żałować, żeś zrobił to za późno albo w ogóle.

 

Poza tym chłopaki dobrze Ci mówią, masz ciche przyzwolenie od ojca.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Akadyjczyk napisał:

Z tymi urazami głowy to jest prawda? Szczerze to też chciałem się zapisać na boks ale teraz to trochę się przestraszyłem ? może faktycznie nie jest to do końca zdrowe? Są jakieś badania z tym związane?

Spokojna "twoja rozczochrana". Na sparingi przyjdzie jeszcze czas. Zresztą dobry trener do sparingów dobiera tak aby oboje byli równi wagowo oraz na tym samym poziomie wyszkolenia. Do tego dochodzą ochraniacze. No i zrobi taką rozgrzewkę że nikt sobie krzywdy nie zrobi. 

Oczywiście inaczej to wygląda u zawodników. Jeśli chodzi o amatorów to nie ma się czego bać. Więcej neuronów zabijasz w trakcie jednego melanżu.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, goryl napisał:

 

Czy to normalne, że młody chłopiec mieszkający z rodzicami, który ma problemy jak powyżej mówi dorosłym, żonatym mężczyznom, często mającym dzieci jak trzeba się zachować w kluczowych sytuacjach rodzinnych

 

A czy to normalne, że wchodzi jakiś random na forum i zaczyna się rządzić? Już było paru którym moja obecność na tym forum bardzo przeszkadzała. Jestem pełnoletni, mogę sobie odpowiadać kiedy chce i na co chce. A odpowiadam tylko jak mam o czymś jakieś pojęcie, nie odpowiadam w tematach typu moja żona chce zabrać dzieci. Dziękuje za uwagę nie pozdrawiam. 
 

A jak takie ciśnienie masz z tego powodu to już nie odpowiadam w tematach damsko męskich, bo dawało mi to za dużo negatywnych emocji. Dziś zobaczysz czasem jakiś moj temat i odpowiedzi w podrywaniu, sporcie i innych lekkich tematach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Baca1980 napisał:

Oczywiście inaczej to wygląda u zawodników. Jeśli chodzi o amatorów to nie ma się czego bać. Więcej neuronów zabijasz w trakcie jednego melanżu.

No tak - w końcu przyjęcie ciosu przez głowę amatora, nijak się ma do przyjęcia ciosu przez głowę zawodowca. ?

 

@Akadyjczyk
Rozważałeś napierdalanie głową w ścianę? Pewnie przyspieszysz efekty treningów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Exar napisał:

No tak - w końcu przyjęcie ciosu przez głowę amatora, nijak się ma do przyjęcia ciosu przez głowę zawodowca. ?

Można chodzić na sam trening bokserki. Ale nie ma obowiązku sparowania. Jeśli nie masz ambicji aby być zawodnikiem nikt nie ma prawa zmusić Cię do udziału w sparingach.

Zresztą sparowanie w kasku z dodatkową osłoną na nos. W pełnym zakresie chroni nas przed urazami. To już nie czasy ciężkich rękawic i otwartych kasków.

Zresztą nad sparingiem czuwa trener który w każdym momencie może przerwać walkę gdy zauważy że jeden z zawodników np. opada z sił albo przestaje być aktywny.

 

Edytowane przez Baca1980
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.11.2019 o 14:45, Niepowtarzalny napisał:

Dla mnie zachowanie Twojej mamy jest w pelni zrozumiałe. Pozostaje Ci w tajemnicy ćwiczyć aby nie dowiedziała się, że chodzisz na boks.

AMEN.

 

OSOBIŚCIE dodam:

trenowałem TAE KWON DO, MAMUSI  wciskając kit chodzeniem na gimnastykę korekcyjną wady postawy/kręgosłupa.

 

To powodowało maskowanie siniaków i obolałości różnej maści.

 

ŚCIEMA/BAJERA musi być!

 

DZIAŁA.

W dniu 11.11.2019 o 15:59, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

do czego jest zdolna. 

Uproszczę odp.

 

Do wszystkiego co spowoduje, że utrzyma Cię przy ognisku w jaskini.

 

Na zewnątrz rolę przejmuje SAMIEC.

 

BARIERA JEST NA GRANICY WE/WY JASKINI.

 

Edytowane przez Tornado
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZamaskowanyKarmazyn Nad obiema rzeczami się zastanów. Nie wiem jakiej postury jesteś, ale praca na bramce w klubie to wręcz proszenie się o ryzykowne sytuacje, narkotyki, dilerka, bójki i krzywe akcje. Tam nie będzie dotknięcia się rękawicami i uczciwego sparingu. Najebani ludzie często robią nieprzewidywalne rzeczy. Ja bym się od tego ścieku trzymał z daleka.

Boks - powiem tylko tyle. Jeśli chcesz to ćwicz w tajemnicy, ale mi nie starczyło motywacji. Wracałem do domu, łeb mnie napier...lał i patrząc na to z zewnątrz, to przestała mi się podobać idea dostawania po ryju i jeszcze za to płacić. W moim przypadku boks był zupełnie nietrafiony.

Edytowane przez Tomko
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.