Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Temat zakładam w rezerwacie, aby panie miały okazję się wypowiedzieć.

 

Ostatnimi czasy. Coraz częściej słyszę, jedno zdanie. W różnych odmianach i formach ale jedno. "Jesteś dla niej za stary"

Czy to koledzy, czy partnerki tych, że kolegów, starsze kobiety(30+). Dają mnie jasno do zrozumienia. Żebym spotykał się, wchodził w związki(ONS/STR) z rówieśniczkami(jestem po 30).

Nie słyszałem natomiast jeszcze, takiego sprzeciwu od młodszych kobiet. Co najwyżej shit-test w stylu: '"ile ty masz lat"(tyle by odgonić ci ojca i tyle by nim nie być?).

Damnie naturalne jest, że młodsza kobieta. Bedzie bardziej atrakcyjna, czy miała mniej bagażu (emocjonalnego). Skory byłbym również na rozpoczęcie z nią dłuższej relacji(LTR).

Jest to jakaś forma ustawienia w szeregu i zazdrości?

Co sądzicie na ten temat? Czy dorosły mężczyzna powinien się spotykać z młodszymi partnerkami.

Zapraszam do dyskusji (proszę o argumenty).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego twoim zdaniem młodsza kobieta powinna się związać ze starszym mężczyzną? Jaką niby przewagę ma starszy facet nad młodszym z kobiecej perspektywy?

Młodość to atut u obu stron, a wiek "ogarnięcia" nie gwarantuje.

 

Nie podzielam fascynacji starszymi, zdecydowana większość moich znajomych również.

Według mnie znaczna różnica wieku to niezdrowa sytuacja dla kobiety, zwłaszcza w młodym wieku.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Johny_B napisał:

Moja partnerka ma 26 lat ja mam 33, wydaje mi się, że robi sie dla mnie za stara - mówię zupełnie poważnie.

W jakim sensie za stara? Chodzi o zmarszczki czy mentalność? Czy po prostu jesteś znudzony i chcesz czegoś innego?

 

To co teraz napiszę, nie będzie dyktowane złośliwością:

Jeżeli chodzi Ci również o mentalność, sposób myślenia- to czy nie myślisz czasem, że to nie tyle ona jest "stara"- co Ty zatrzymałeś się na pewnym etapie i nie chcesz iść naprzód?

 

Czy po prostu chodzi o zmarchy, a reszta to dorabianie ideologii?

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, Wielokropek said:

Dlaczego twoim zdaniem młodsza kobieta powinna się związać ze starszym mężczyzną?

Nie jestem kobietą więc mogę tylko spekulować. Myślę że chodzi im o mężczyzn z większym doswiadczeniem na różnych polach - życiowym, mentalnym, seksualnym. Ja np jak sb myślę co robiłem z kobietami w łóżku  pod koniec nastoletniości i w młodych latach 20, to się dziwię że one w ogóle chciały się że mną na tym gruncie bawić hahaha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Wielokropek napisał:

Młodość to atut u obu stron, a wiek "ogarnięcia" nie gwarantuje

Żeby do czegoś dojść nie wystarczy ogarnięcie, potrzeba czasu..

Starszy facet ma taką przewagę nad młodszym, że dłużej chodzi po tym padole i .. to i owo wie ..

A młodszy dopiero metodą prób i błędów do tego dojdzie .. albo i nie ..

Bo bycie młodszym też "ogarnięcia" nie gwarantuje, a starszy facet, już widać czy przeszedł przez życie

z sukcesami czy nie ..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Wielokropek napisał:

Dlaczego twoim zdaniem młodsza kobieta powinna się związać ze starszym mężczyzną? Jaką niby przewagę ma starszy facet nad młodszym z kobiecej perspektywy?

Bo ma się doświadczenie(też życiowe). Stanowi się wyzwanie. Jakieś posiadanie(choćby własne cztery ściany). Stać go, na wyjścia czy "zabawę"(koncerty, agroturystykę na wyjeździe)

Zapuszczony nie jestem. Dbam o siebie i o formę. Prawda wychodzi pierwsza siwizna. Refleks też już słabnie. Fizycznie jednak jestem w lepszej formie niż te 10 lat temu. Przestałem palić, lepiej się odżywiam.

 

@Wielokropek Miałabyś opory spotkać się z mężczyzną, starszym o 6-8 lat? Hipotetycznie.

Edytowane przez Dakota
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Johny_B napisał:

Moja partnerka ma 26 lat ja mam 33

Gdzie i w jaki sposób ją poznałeś?

Długo trwały starania czy od razu była Tobą zainteresowana?

Jak myślisz, co ją przy Tobie trzyma?

Kobiety w tym wieku myślą już o stabilizacji czy raczej chodzi im bardziej o zabawę, zrobienie wrażenia na koleżankach (chociaż to ostatnie chyba działa niezależnie od wieku)?

 

Jest gdzieś na forum temat o młodszych, około 25-letnich kobietach, ich wymaganiach i preferencjach, zachowaniu i priorytetach itp.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dakota napisał:

Bo ma się doświadczenie(też życiowe). Stanowi się wyzwanie. Jakieś posiadanie(choćby własne cztery ściany). Stać mnie na wyjścia czy "zabawę"(koncerty, agroturystykę na wyjeździe)

Poza tym zapuszczony nie jestem. Dbam o siebie i o formę.

To odpowiem Ci jako młodsza i w "miarę racjonalna" :) kobieta

Ja doświadczenia nie mam. Z mojej perspektywy lepiej jest z kimś to doświadczenie zdobywać, poznawać siebie. Nie zamierzam od samego początku ustawiać się na gorszej pozycji, jako ktoś kto będzie "doskakiwał". Głupotą z mojej strony jest dostosowywanie się do kogoś- zwłaszcza teraz kiedy jestem najatrakcyjniejsza. Doświadczona osoba pozwoli Ci się rozwinąć tylko na tyle ile jej pasuje.  Nie zaś na tyle, ile mnie stać.

Co widać ewidentnie u starszych facetów. 

 

Posiadanie również lepiej zdobywać samemu- to jest trudne, owszem- ale wykonalne. Proponujesz mi tzw "gotowca" - jak to się mówi: "miłe złego początki" . Wolę stać twardo na swoich nogach. Wolę sama decydować o sobie i rozwijać się w swoim tempie. 

 

Poza tym ta młodsza kiedyś będzie chciała mieć dziecko. Najprawdopodobniej w okolicach trzydziestki. Ty będziesz miał wówczas z dychę więcej.

O dziecku ktoś pomyślał? Co za przyjemność mieć dajmy na 10 lat, a twój tata dobiega pięćdziesiątki? To jest ogromna różnica mentalna. Choćbyś chciał dziecku przekazać wszystko co najlepsze, wątpię byście znaleźli wspólny grunt.

Chyba, że nie chcesz mieć dzieci- wówczas po prostu zmarnujecie sobie nawzajem kawał czasu- a jak wiemy, kobieta ma ten czas ograniczony.

 

Wiek widać po każdym. U mężczyzn po prostu nie jest to jedyny składnik atrakcyjności, co nie zmienia faktu, że jest bardzo istotny.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Wielokropek napisał:

Doświadczona osoba pozwoli Ci się rozwinąć tylko na tyle ile jej pasuje.  Nie zaś na tyle, ile mnie stać.

Co widać ewidentnie u starszych facetów

Nie pozwoli poskakać po kutangach? Bo jak to inaczej rozumieć? :)

Edytowane przez Komti
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dakota napisał:

Ostatnimi czasy. Coraz częściej słyszę, jedno zdanie. W różnych odmianach i formach ale jedno. "Jesteś dla niej za stary"

Czy to koledzy, czy partnerki tych, że kolegów, starsze kobiety(30+). Dają mnie jasno do zrozumienia. Żebym spotykał się, wchodził w związki(ONS/STR) z rówieśniczkami(jestem po 30).

A co cię obchodzą koledzy czy rówieśniczki? Chyba liczy się co myślą o tobie twoje obiekty "zainteresowania"? Tu zgadzam się z @leto, zazdrość facetów, którzy dali się uwiązać w wieku 20+ z rówieśniczką i panika kobiet, że ich miś skuma iż może mieć młodszą. 

Godzinę temu, Dakota napisał:

Nie słyszałem natomiast jeszcze, takiego sprzeciwu od młodszych kobiet. Co najwyżej shit-test w stylu: '"ile ty masz lat"(tyle by odgonić ci ojca i tyle by nim nie być?).

No widzisz, dziwne co nie? Mi 20-latka ostatnio mówiła, że rówieśnicy to takie dzieciaki i docenia moją "dojrzałość" (hahaha ja dojrzały.... xDDD).

 

Godzinę temu, Dakota napisał:

Co sądzicie na ten temat? Czy dorosły mężczyzna powinien się spotykać z młodszymi partnerkami.

Tak powinien! Zwłaszcza, jeżeli myśli o założeniu rodziny powinien spotykać się z kobietami poniżej 25 lat. W szczycie atrakcyjności kobiety poznasz jaka jest na prawdę. 

Mnie rówieśniczki już dawno nie interesują, zwłaszcza pod kątem LTR. (było tak zanim poznałem forum) 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest niedorzeczne, że ktoś śmie twierdzic że druga osoba jest dla kogoś "za stara". Dopoki nie poznawałem towarzystwa moich młodszych partnerek uchodziłem w ciemno i bez poznania  za rozwodnika, Piotrusia Pana, niepoważnego faceta. Przy pierwszym spotkaniu w wiekszym gronie  zawsze się to zmieniało ale nawet gdyby tak nie było to co ???. Różnice wieku od 4 (to za młodego kiedy byłem studentem) do 12 lat (nie zamierzam tego zwiększać) . Oczywiście że starszy facet jest bardziej ogarniety . Jasne że nie ma reguły ale przewaznie tak jest. Ma więcej pieniędzy albo nawet jak nie ma to wie jak mieć i z reguły do tego dochodzi albo postępuje bardzo racjonalnie  a przynajmniej nie panikuje i nie robi z tego "sprawy". Wie więcej o życiu. Jest stateczniejszy, a im starszy tym mniej mysli penisem (czasmi kobiety tego nie lubią) . Nie dbam o to czy dla otoczenia jestem "beciakiem", "Piotrusiem Panem", "Starym Dziadem". Jestem gotowy na bycie samemu i moje panie o tym wiedzą. Nie ma dramatu jesli jest rozstanie lub odrzucenie. zreszta odrzucenie z perspektywy czasu i wieku  liczone w dziesiątkach "nie"/ "zostańmy przyjaciółmi " nie robi już  wrażenia ani różnicy. To jest tez bardzo komfortowa i nieklopotliwa  sytuacja przy rozstaniach.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, leto napisał:

Młode dziewczyny poznaje się (również) w tych samych miejscach co stare :) Ja np moją 25-letnią ex (ponad 10lat młodsza ode mnie) poznałem na urodzinach kumpla.

Mówiła dlaczego zwróciła na Ciebie uwagę? Co ją w Tobie zaciekawiło? Jak wyglądały Wasze pierwsze spotkania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wielokropek zacznij argumentować zamiast odpowiadać formułkami.

Starszy, doświadczony, ogarnięty mężczyzna nie da sobie wejść na głowę, nie da się przerobić na beciaka. To nie jest regułą, dlatego piszę : ogarnięty.

PS. Mój ojciec wyprodukował mnie w wieku 42 lat. Moja matka miała wtedy lat 29. Myślę, że to jeden z elementów przepisu na wieloletni, stabilny związek. 

Tymczasem na wlasnej skórze przekonałem się, że związki rówieśnicze nie mają sensu, no chyba, że facet w okolicach 40 robi tzw. drugie rozdanie ;) . Odpowiadałoby Ci to? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Mapogo said:

Mówiła dlaczego zwróciła na Ciebie uwagę? Co ją w Tobie zaciekawiło? Jak wyglądały Wasze pierwsze spotkania?

Mówiła co zwróciło i co zaciekawiło.

 

Pierwsze spotkania banalnie - kawa, potem kino, potem tańce i noc u mnie. (Zaznaczam że nie umiem tańczyć. To był mój epicki moment)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już to mogą być jakaś panna może być dla ciebie za młoda, a nie ty za stary. 

 

Ale w przypadkach, które opisujesz wszystko jest w porządku. 

 

ps. zawsze możesz skwitować z lubieżnym uśmiechem na ustach, tak masz rację to obrzydliwe i pokiwać głową. 

 

 

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, perm napisał:

Biologii się nie zmieni. Facet dojrzewa z dziesięć lat później. Prosty argument. Dwoje "mlodych". On 28 lat, ona tyle samo. Ona już prawie stara panna, on jeszcze za młody, by go poważnie traktować. Daję sobie głowę uciąć, że rozwodów najwięcej jest w małżeństwach równolatków.

Powiem Ci że w dłuższym związku, to kto starszy kto młodszy, zasadniczo baaardzo szybko się  wyrównuje.  Chyba jednak decydująca o sukcesie w zwiazku bądż nie  jest zbiezność charakterów i podobny status społeczny, doświadczenia rozumiane także jako np. podobna szkoła (choćby kończona w innym czasie czy nawet epoce :) ), , podobne studia, zbliżone  zainteresowania.

 

Edytowane przez Personal Best
interpunkcja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.