Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

39 minut temu, deomi napisał:

No raczej w obecnych czasach niekoniecznie. Chyba że urodzi dziecko, 

Jednak czy jest to dla każdej kobiety takie korzystne?

Powiem Ci szczerze, że możliwe iż nie dla każdej jest to korzystne w pewnych aspektach ale dla kobiety jest mega ważne co mówią inni obok, więc będzie wytykana jako ta co się nie ochajtała "stara panna" i dodatkowo nie będziesz miała na co przelać swoich uczuć, dlatego substytutem są tzw "koty". Mimo, że sam uwielbiam zwierzęta to jednak zwierzę nie powinno zastępować ewentualnego dziecka, którego nie ma. Z pozycji natury będziesz czuć się przegrywem bo nie odhaczyłaś aspektu biologicznego w swoim życiu. Pisałem to wielokrotnie ale przypomnę, gdy pracowałem za granicą była pewna główna zarządzająca, szefowa całej firmy. Przychodziła chyba już od 7.00 rano jakoś czy 8,00 i siedziała do 19,00 codziennie, ponieważ jedyne co miała to jej praca i tą śmieszną "wielką niezależność".

Mimo, że kobieta była naprawdę miła i serdeczna oraz wykształcona i obyta, to i tak ludzie (w szczególności kobity) wiedziały a właściwie tylko one to widziały, że jest samotna i mimo tego, że zarabiała nie wiem ile euro na miesiąc to w gruncie rzeczy była "przegrana". Oczywiście Panie tego nie ubierały w ten sposób, bo jak wiadomo nie przystoi tego damom, więc muszą mówić na około. Także tego - babka "ogarnięta" wszystko "ma" ale tak naprawdę nie przedłużyła rodu i wypełniała swoją głęboką rozpacz jednym co miała - pracą. 

Kobiety, które idą w karierę i poświęcają swój aspekt kobiecy, tracą coś bezpowrotnie. Kobieta ta jak przypuszczam nadal jest sama, bo niestety atrakcyjną miss to nie była. Co prawdopodobne seks mogła se ogarnąć czy tam płacąc czy tam używając tindera ale, wszyscy wiemy, że to nie o to chodzi. 

Mimo, że zarządzająca wielką placówką i mająca pod sobą facetów to i tak była postrzegana jako "przegrana". 

 

Jeśli o mnie chodzi to mnie tam rybka ale badając psychę kobiety, co dla was jest wygraną i co jest przegraną to mimo wszystko, dla kobiety wyrwanie najlepszych genów, jest zwycięstwem i urodzenie zdrowego dziecka. Chłop w tym całym procesie jest jakimś tam dodatkiem i dostarczycielem przymiotów fizycznych, jednak to dziecko dla kobiety jest czymś co ją wypełnia a szczególnie dla kobiet chłopiec a dla ojców córka. 

 

Powtarzam to wielokrotnie, że dla kobiety spełnieniem jest dziecko, troszczący się mężczyzna o nią, dom w którym jest królową. Feministki wmówiły i nieświadomi faceci, że dla kobiet kariera jest na 1 miejscu, co jest mega debilizmem i wielką krzywdą. Owszem może dla 1% jest to droga, natomiast jeśli się zastanowić to kobieta w domu jest prawdziwą gwiazdą, artystką, głównodowodzącą, szefem i szefową w jednym. Zarządza wszystkim a co najważniejsze wychowuje dzieci! 

Jakie zajęcie może być ważniejsze od wychowania dziecka? Podawanie papierów w biurze? Projektowanie ikonek, pisanie, podawanie piwa w barze, sprzątanie, zarządzanie jakąś debilną placówką? To jest śmieszne.

 

Pamiętajcie kobiety, że mężczyźni, którzy mówią wam, że powinniście zarabiać jest dla nich wygodne i mówią to w swoim interesie. To jest mega wygoda dla ruchaczy, bo ruchną i spadają. 

Kobieta zarabia inwestując w odpowiedniego mężczyznę swój czas i energię a jeśli wybierzesz mądrze to obdarzy Cię materialnymi sprawami bo za Twoją pomocą osiągnie wyżyny. Natomiast jeśli pójdziesz za zewem 1000 kutangów, pozostanie Ci praca z szefem, który będzie chciał Cię przelecieć, płacz po nocach i "wielka kariera", która jest żałosna z perspektywy natury i ogarniętych facetów. Normalny facet ma gdzieś co tam kobieta robi, tak między nami mówiąc. 

 

39 minut temu, deomi napisał:

No szczerze w przeciętnej rodzinie nie widze by kobiety miały jakoś łatwiej, chodza na etat do pracy na 8 godzin tak jak mężczyzna, najczęściej z roczną przerwą na macierzyński, plus dodatkową ogarniają codzinne upierdliwe obowiązki za siebie, dziecko i faceta.

 

Bo to jest poronione. 

Jako facet wolę przyjść do domu gdzie czeka na mnie żona z obiadem (przynajmniej ja bym wolał), która nie jest zajechana po robocie, która pachnie i nie musiała atakować świata zewnętrznego. Ja w ogóle nie rozumiem, że kobiety poddają się tym ambicjom, które im narzucono. Był świetny zespół mężczyzna i kobieta to, to zostało popsute - szkoda gadać. 

 

Reasumując @deomi

Wybierz odpowiedniego mężczyznę, zainwestuj w niego a inwestycja się zwróci. Jest to ryzyko, którego podjąć się musi kobieta, jeśli faktycznie chce być spełniona. Rozmawiałem ostatnio z @maggienovak i niech Ci powie jak jej facet mówi, że to dzięki niej tak daleko zaszedł i, że to ona go popchnęła w życiu. To jest duma, to jest prawdziwy sukces, to jest czymś czym można się pochwalić bo jest to cholernie rzadkie zjawisko. 

Twoje problemy by się rozwiązały gdybyś trafiła na fajnego faceta i w niego inwestowała. Lecz uwaga kobiety, które wybierają tzw "bad boyów" same na siebie wydają wyrok, dlatego dawniej kobieta musiała wybierać mądrze i dobrze a nie ruchacza, bo ewentualne zapłodnienie przez bawidamka było strzeleniem sobie konkretnego gola. 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, deomi napisał:

Jest wtedy zdana na łaskę meżczyzny, niezależnie od tego jak on ją będzie trakował, on przynosi pieniądze ma władzę

Ale przecież para ma czas przed ślubem, by się poznać i ustalić kwestie wspólnej przyszłości, jak to sobie wyobrażają.

 

13 minut temu, deomi napisał:

Tylko zauważ że jest to czasami jedno kosztem drugiego. I w przyszłości jeden wybór, może się odbić czkawką

Ten argument dotyczy obu płci. Jeśli mężczyzna poświęca się całkowicie karierze zaniedbując rodzinę, to w przyszłości też poniesie tego konsekwencje.

 

15 minut temu, deomi napisał:

No szczerze w przeciętnej rodzinie nie widze by kobiety miały jakoś łatwiej, chodza na etat do pracy na 8 godzin tak jak mężczyzna, najczęściej z roczną przerwą na macierzyński, plus dodatkową ogarniają codzinne upierdliwe obowiązki za siebie, dziecko i faceta.

Jeśli obie strony pracują zawodowo to można obowiązki domowe podzielić między sobą. Wydaje mi się, że obecnie jest to powszechne.

 

18 minut temu, deomi napisał:

Kobiety żeby czuły się szczęśliwe, potrzebują bliskości fizycznej, pożądania, akcpetacji i atencji ze strony męskiej. 

Faceci potrzebują również akceptacji i bliskości ale przede wszystkim zaspokojenia seksualnego, najlepiej z młodszą partnerką.

I te kobiece potrzeby psychologiczne w późniejszym wieku trudniej jej zaspokoić. 

Facetowi łatwiej.

I o tą nierówność głównie chodzi

Moim zdaniem jest to dosyć stronnicza opinia. Ludzie są bardzo różni, mają różne doświadczenia niezależnie od płci.  Tak naprawdę dopóki sama ze sobą nie będziesz szczęśliwa to nikt Ci tego szczęścia nie zapewni. Najwyżej w jakimś stopniu wypełni pustkę, którą czujesz w środku.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Androgeniczna napisał:

Często rozbieżne zainteresowania niszczą związek. Jeśli ona chce iść na impreze z koleżankami a on czytac książke to może być powód kłótni. On będzie zazdrosny że ona tańczy z innymi natomiast ona będzie uważała że on jest nudziarzem bo siedzi w sobotę wieczorem w domu. Trzeba mieć przynajmniej zbliżony sposob spędzania wolnego czasu. Byłeś kiedyś w związku z kobietą która jest radykalnie od ciebie różna? 

Z kobietą to nie, ale to chyba nie ma teraz dużego znaczenia :P. Ogólnie w bliższych relacjach wolę ludzi innych niż ja, bo wystarczy mi że moje grono znajomych jest raczej mało zróżnicowane i wszyscy jesteśmy do siebie podobni, głównie pod względem zainteresowań. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, deomi napisał:

Ale kobiety mają "cieższą starość" ponieważ ich głównym czynnikiem atrakcyjności jest ich płodność i co za tym idzie zdrowy wygląd.

 

I jeszcze żyjemy dłużej. Przejebane jednym słowem ?

 

Ja czuję przez całe życie lekkość (nieznośną?) bytu w kobiecym ciele, jak się zmieni moje położenie na rynku matrymonialnym, trudno, mam czym się zająć. Nie widzę powodów do paniki.

Edytowane przez Helena K.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Reflux Bo to nakręca spiralę nienawiści w stosunku do kobiet, nawet u samców, których niekoniecznie jakieś przykrości ze strony kobiet spotkały?

58 minut temu, Reflux napisał:

Twój argument to argument z cyklu: "A u was murzynów biją!" to takie dziecinne przerzucanie piłeczki. Ale niech ci będzie zdajemy sobie kolektywnie sprawę z tego, że kobiety też nie zawsze mają łatwo!

Trzymam za słowo ?

Nie wiem czy brzmi to przekonywująco ?

 

29 minut temu, ewelina napisał:

Ale przecież para ma czas przed ślubem, by się poznać i ustalić kwestie wspólnej przyszłości, jak to sobie wyobrażają.

Ustalenia to jedno, rzeczywistość weryfikuje. 

 

29 minut temu, ewelina napisał:

Ten argument dotyczy obu płci. Jeśli mężczyzna poświęca się całkowicie karierze zaniedbując rodzinę, to w przyszłości też poniesie tego konsekwencje.

Facet może "upiec dwie pieczenie na jednym ogniu" i np budować więź z dzieckiem popołudniami.

Jednak realnie 1 osoba musi się poświecić i faktycznie z tym dzieckiem w domu zostać.

Jeśli nie ma np. chętnych dziadków i najczęściej jest to właśnie kobieta.

 

29 minut temu, ewelina napisał:

Jeśli obie strony pracują zawodowo to można obowiązki domowe podzielić między sobą. Wydaje mi się, że obecnie jest to powszechne.

Szok w tym, że nie zawsze.

29 minut temu, ewelina napisał:

Moim zdaniem jest to dosyć stronnicza opinia. Ludzie są bardzo różni, mają różne doświadczenia niezależnie od płci.  Tak naprawdę dopóki sama ze sobą nie będziesz szczęśliwa to nikt Ci tego szczęścia nie zapewni. Najwyżej w jakimś stopniu wypełni pustkę, którą czujesz w środku.

Po części tak, jednak rezonujemy z otoczeniem i zachowanie otoczenia wobec nas, oddziałowuje na nasze samopoczucie. Od tego nie da się uciec. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, deomi napisał:

Jeśli nie ma np. chętnych dziadków.

 

O właśnie warto przypomnieć.

We wysoko rozwiniętych cywilizacjach, których na ziemi prawie już nie ma to dziadkowie i babcie opiekują się głównie potomstwem a młodzi je płodzą. Kolejny problem by byłby z głowy no ale u nas to wszystko ciężko idzie ;) 

15 minut temu, deomi napisał:
36 minut temu, ewelina napisał:

Ale przecież para ma czas przed ślubem, by się poznać i ustalić kwestie wspólnej przyszłości, jak to sobie wyobrażają.

 Ustalenia to jedno, rzeczywistość weryfikuje. 

Ślub jest żałosną instytucją na chama wiążąca kobietę z facetem. Normalni ludzie kochający siebie nie potrzebują naczelnika nad sobą, który ich siłą "prawną" zwiąże. Oni sami są sobie naczelnikami, sterem i okrętem. Jedyna sprawą, w zaślubinach to jest tak naprawdę, ślubowanie sobie miedzy sobą wznoszenia się na wyżyny jako kobieta i mężczyzna oraz doświadczanie siebie jako parę na to wcielenie

Kobieta ma swój ukryty interes i facet ma swój ukryty interes w tym całym zabawnym ludzkim procederze, do póki śmierć nas nie rozłączy albo nie minie jakieś 15.000 obrotów ziemi bo tyle trwa przeciętnie "wielka miłość".

 

Ludzkość jest niewątpliwe zabawna jak tak się przypatruje i widzi ten cyrk. 

 

15 minut temu, deomi napisał:
36 minut temu, ewelina napisał:

Jeśli obie strony pracują zawodowo to można obowiązki domowe podzielić między sobą. Wydaje mi się, że obecnie jest to powszechne.

 Szok w tym, że nie zawsze.

Jeżeli jest miłość faktyczna to kobieta pomaga mężczyźnie i mężczyzna kobieta na ile to jest możliwe. Nie trzeba dzielić obowiązków na: "Jak któreś z nas zrobi kupę w łóżko to raz ty sprzątasz raz ja" - Zenon przecie Ty zrobiłeś klocka ostatnio i teraz przypada na Ciebie kolej, tylko nie mów, że zapomniałeś gnoju! To śmieszne jest.

 

36 minut temu, ewelina napisał:

Moim zdaniem jest to dosyć stronnicza opinia. Ludzie są bardzo różni, mają różne doświadczenia niezależnie od płci.

Ludzie są tacy sami.

Oddychamy, robimy qpę, sikamy ale jedni na stojąco drudzy na siedząco - drobne różnice. Wszyscy chcemy szczęścia, obfitości itd, itp.

'

35 minut temu, Helena K. napisał:

I jeszcze żyjemy dłużej. Przejebane jednym słowem ?

 

Niestety kobiety dwie generacje wcześniej zostały nauczone jak ssać z facetów i widzimy tego skutki w postaci tego, że szybciej dedujemy. 

35 minut temu, Helena K. napisał:

Ja czuję przez całe życie lekkość (nieznośną?) bytu w kobiecym ciele, jak się zmieni moje położenie na rynku matrymonialnym, trudno, mam czym się zająć. Nie widzę powodów do paniki.

I o to chodzi. 

Kopulacja i te sprawy są dodatkiem a nie jego celem, czy też celem same w sobie.

 

 

Co do tematu jeszcze "jesteś dla niej za stary".

Nic a nic nie obchodzi mnie opinia takiej jednostki, czy za stary czy za młody to się okaże.

 

Podziękowałbym za opinie i poszedł dalej robić swoje. 

 

 

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SzatanKrieger napisał:
39 minut temu, ewelina napisał:

Moim zdaniem jest to dosyć stronnicza opinia. Ludzie są bardzo różni, mają różne doświadczenia niezależnie od płci.

Ludzie są tacy sami.

Oddychamy, robimy qpę, sikamy ale jedni na stojąco drudzy na siedząco - drobne różnice

Miałam na myśli, że są różnie doświadczeni przez życie i przez to mają różne potrzeby i problemy emocjonalne. Źle się wyraziłam prawdopodobnie^_^

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger Ale tak samo jak mężczyźni mają problem znaleźć odpowiednią partnerkę tak samo kobiety mają problem z partnerem. Zwróć uwagę jak dużo osób jest zagubionych we własnym ja, niektórzy w ogóle nie doświadczą tego o czym piszesz bo nie znajdą drogi. 

Żeby iść wspólną drogą trzeba najpierw znaleźć swoją. Ludzie nie ufają sobie i swoim wyborom to ciężej im przyjdzie zwłaszcza kobiecie zaufać mężczyźnie, który ma prowadzić te stado. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, deomi napisał:

Ustalenia to jedno, rzeczywistość weryfikuje.

Jak jesteś z osobą, którą kochasz i która kocha Ciebie to można się dogadać.

 

24 minuty temu, deomi napisał:

Jednak realnie 1 osoba musi się poświecić i faktycznie z tym dzieckiem w domu zostać

Jak się powołało dziecko do życia to wypada nim się zająć:D. A czy to problem, że pada na kobietę? To ona jest przez naturę predysponowana do tego obowiązku, więc to chyba oczywiste.

 

29 minut temu, deomi napisał:
50 minut temu, ewelina napisał:

Jeśli obie strony pracują zawodowo to można obowiązki domowe podzielić między sobą. Wydaje mi się, że obecnie jest to powszechne.

Szok w tym, że nie zawsze.

To buduj relacje z taką osobą, która nie będzie miała z tym problemu.

 

31 minut temu, deomi napisał:

Po części tak, jednak rezonujemy z otoczeniem i zachowanie otoczenia wobec nas, oddziałowuje na nasze samopoczucie. Od tego nie da się uciec.

Jednak w dużej mierze masz wpływ na swoje otoczenie. Sama dobierasz sobie przyjaciół, znajomych, partnerów, decydujesz gdzie pracujesz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, deomi napisał:

Bo to nakręca spiralę nienawiści w stosunku do kobiet, nawet u samców, których niekoniecznie jakieś przykrości ze strony kobiet spotkały?

To raczej nie jest prawdziwa nienawiść. Powiedziałbym, że to bardzo wygodny sposób odreagowania swoich własnych nie powodzeń związanych z kobietami oraz wygodna wymówka do ochrony własnego kruchego ego.
Ale w dalszym ciągu, mają prawo narzekać i przeżywać rzeczywistość w taki sposób jaki chcą. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewelina

Nic z tych rzeczy doskonale zrozumiałem Twój przekaz, po prostu wtrąciłem swoje trzy peso :D 

 

 

Kobieta i mężczyzna to dwie strony tej samej monety, a gdyby ludzie mądrzej się dobierali nie byłoby tyle problemów a w szczególności problemów "Napisał mi, że ma sraczkę i nie może przyjść co to może oznaczać, czy to koniec?"

 

Po prostu jak wybrałaś dobrze to faktycznie ma sraczkę i nie może akurat przyjść na spotkanie a jeśli drugi raz będzie miał magicznie sraczkę koleś, no to wiadomo, że ściemnia najprawdopodobniej. 

 

Tak naprawdę do nas roczników 1985 plus minus należy rewolucja i zrozumienie na nowo czym jest związek dwóch ludzi.

Wojny nas zniszczyły w szczególności Słowian. Bo wzory zostały zamiecione CELOWO pod dywan. Ja sam się uczę nieustannie, jednak doskonale już teraz wiem, że gdybym wszedł w pewne związki z pannami dawniej to dziś byłbym wrakiem człowieka o ile bym się nie wychlastał. Kobieta testuje nieustannie mężczyznę i dziś wiem, że wtedy czyli jeszcze jakieś 5 lat temu bym nie podołał i oblał testy, shit testy i cały ten bajzel. A czemuż? Bo nie miałem odpowiedniej wiedzy, przemyśleń itd. Dlatego mieć mentora, nauczyciela jest tak ważne, dlatego też są podsuwani nam naprawdę wątpliwej jakości "gwiazdy". Tutaj macie przykłady: 

beach-selfie-58b8d15d3df78c353c22713d.jp

stupidselfiestickmoments2.jpg

funny-selfie-background-reflection-fails

Wszystko to jest celowo planowe przez ludzi, którzy kontrolują szachownicę. 

 

10 minut temu, Lalka napisał:

Żeby iść wspólną drogą trzeba najpierw znaleźć swoją. Ludzie nie ufają sobie i swoim wyborom to ciężej im przyjdzie zwłaszcza kobiecie zaufać mężczyźnie, który ma prowadzić te stado. 

Dokładnie jednak gdy znasz swoją drogę, to wybór partnera zauważ czy partnerki też jest niezwykle ułatwiony bo wiesz czy będzie Cię wspierać czy rzucać kłody już na starcie.

 

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewelina Wszystko fajnie, tylko nie bierzesz pod uwagę, że niektóre emocje i uczucia i decyzje podjęte pod ich wpływem są zmienne w czasie i podatne na różne niezależne od nas wypadkowe, a niektóre raz podjęte zobowiązania są bardzo trudne lub niemożliwe do odkręcenia.

Jesteś po prostu jeszcze młodą, niedoświadczoną, idealistką.

Oby jak najdłużej ; ) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, deomi napisał:

Facet może "upiec dwie pieczenie na jednym ogniu" i np budować więź z dzieckiem popołudniami.

Jednak realnie 1 osoba musi się poświecić i faktycznie z tym dzieckiem w domu zostać.

Jeśli nie ma np. chętnych dziadków i najczęściej jest to właśnie kobieta.

To nie jest poświęcenie. To jest dar. 

Żadna kariera nie wynagrodzi tych 9 miesięcy noszenia dziecka pod serduszkiem, a później spędzania z nim czasu. :) 

U nas role w związku są jasne i oczywiste. Na początku gdy już zamieszkaliśmy razem to pomimo, że pracowałam na etat to prowadzenie domu, obowiązki i gotowanie były na mojej głowie, pomimo, że mój pracuje zdalnie z domu. Nieraz pracuje godzinę, a nieraz do rana- zależy jak mu się chce. Ja jestem szczęśliwa, a wszystkie moje znajome są oburzone tym, że jestem „kurą domową”. ? Zanim odeszłam z pracy to wstawałam o 7, szłam po świeże pieczywo i składniki na obiad, a o 9 byłam już gotowa iść do pracy. Przecież ja się czuję tak spełniona, że szok. Móc się nim tak opiekować i tworzyć taki dom ciepły i rodzinny. 

Zrozumienie i akceptacja siebie samej i już jest w życiu łatwiej.

@SzatanKrieger Nom, ja to od razu byłam swojego pewna. Widzisz, obserwujesz, czujesz i albo się decydujesz albo nie. ? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Reflux napisał:

To raczej nie jest prawdziwa nienawiść. 

Mam wątpliwości, towarzyszą temu bardzo silne emocje.

Taka utrwalana każdym, kolejnym postem tendencja "wszystkiemu winnych kobiet" i utwierdzana przez innych użytkowników, na podstawie własnych lub zasłyszanych histori raczej nie jest zdrowa.

 

Krok po kroczku. Od myśli do słów. Od słów do czynów.

Jeśl od 50 osób usłyszysz, że Kowalski do złodziej. 

To chyba w końcu zaczniesz w to wierzyć? Nawet jeśli Tobie nic nie ukradnie?

 

Wg mnie to niebepieczne i niekorzystne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Lalka napisał:

To nie jest poświęcenie. To jest dar. 

Żadna kariera nie wynagrodzi tych 9 miesięcy noszenia dziecka pod serduszkiem, a później spędzania z nim czasu. :) 

Zgadzam się, bardziej chodziło mi o długoterminowe ryzyko...

 

14 minut temu, Lalka napisał:

Ja jestem szczęśliwa, a wszystkie moje znajome są oburzone tym, że jestem „kurą domową”. ? Zanim odeszłam z pracy to wstawałam o 7, szłam po świeże pieczywo i składniki na obiad, a o 9 byłam już gotowa iść do pracy. Przecież ja się czuję tak spełniona, że szok. Móc się nim tak opiekować i tworzyć taki dom ciepły i rodzinny. 

Ja niestety mam już ten etap za sobą ??? ale faktycznie pojawia się on naturalnie w fazie zakochania, przy opiekuńczym silnym facecie, dobrze że zbiegło się to u Ciebie z poczęciem dzidziusia, mam nadzieje że na tym hormonalnym flow, popłyniecie jak najdłużej :D:D:D a póżniej zamiast opisywanych tutaj w świeżkowni zgrzytów, płynnie przejdziecie w miłość dojrzalszą i pełną wyrozumiałości.

 

Wiadomo już czy chłopczyk czy dziewczynka? :D Nie jestem za bardzo na bieżąco z tematami na forum.

 

@ewelina Być może, mam poczucie że pogrążyłam się w realizmie, aż do bólu i nie potrafię w sobie tego odkręcić ?

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi W czwartek albo 2.12 będzie wiadomo. 

Widzisz w każdym związku są problemy. Mój gadzi świrował długo, gdyby nie @SzatanKrieger albo @Ragnar1777 albo @Hippie to bym osiwiała już na początku znajomości. Pomimo, że wiem czym jest gadzi i co mi robił w mózgu to byłam bezwpływowa. Milion razy chciałam zakładać temat o swoich kryzysach, dzisiaj nawet też. Dzięki @SzatanKrieger i @Eleanor za rozmowę. ?

Ale to jest właśnie fajne. Taka walka o zdrowy rozsądek. I jest to normalne. Nie boję się tego, a rozumiem i akceptuje to w sobie. Nie wyprę się gadziego. A z forum łatwiej jest to kontrolować. ?

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi Ty to jesteś demonik a nie @deomi :D 

 

I co w tym świecie jest takiego realnego, że tak się w nim pogrążyłaś? :D 

Żyjemy na kulce, która się kręci w pustej przestrzeni, rządzą nami ludzi jaszczury albo talmudyści, którzy robią cały ten syf by przywołać boga :D 

Żyjemy na jednej z najbardziej śmiesznych planet i zachowań istot rozumnych jakie można sobie wyobrazić :D 

Jeszcze nie dawno modliliśmy się do dziadka z białą brodą a nie rudą, także mnie realizmu więcej humoru demonik :D 

 

@Lalka

Dziękuje za wzmiankę ale ja przecie nic nie zrobiłem :D 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, deomi napisał:

Mam wątpliwości, towarzyszą temu bardzo silne emocje.

Taka utrwalana każdym, kolejnym postem tendencja "wszystkiemu winnych kobiet" i utwierdzana przez innych użytkowników, na podstawie własnych lub zasłyszanych histori raczej nie jest zdrowa.

Oj napewno towarzyszą temu emocje,trudno żeby nie towarzyszyły. A teraz ja się w to pobawię, czy tendencja "wszystkiemu winnych mężczyzn" jest zdrowa?
Oboje znamy odpowiedź na to pytanie. Nienawiść niczemu nie służy ale to co ty odbierasz jako nienawiść ja widzę jako zwyczajny przejaw bólu i frustracji.
Z którymi dana osoba musi poradzić sobie sama, też miałem fazę wkurwu na kobiety ale w końcu mi przeszło. Chyba każdy z użytkowników to przechodził i w końcu mu przeszło.

Tylko @deomi twój argument dalej prezentuje się w stylu: "A oni nienawidzom kobiet!!111oneonejeden", do czego zmierzasz? Bo takie gadanie do niczego konkretnego nie prowadzi.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ewelina napisał:

Mężczyzna w konkretnym wieku bez prawa jazdy wywołuje zdziwienie co najmniej, kobieta raczej nie.

Nie zauważyłam, żeby to się bezpośrednio przekładało na niezależność, tzn. posiadanie prawka. Mój tato po 40tce dopiero zrobił, wcześniej mu nie było potrzebne i nikt się nie dziwił nie wiadomo jak. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

wysoko rozwiniętych cywilizacjach, których na ziemi prawie już nie ma to dziadkowie i babcie opiekują się głównie potomstwem a młodzi je płodzą.

U nas dziadkowie, by przetrwać muszą pracować jak najdłużej, nawet na emeryturze dorabiają co wyklucza oddanie się opiece nad wnukiem na fulltime. 

Są oczywiscie wyjątki, ale to tylko wyjątki. 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.