Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, Orybazy napisał:

Nie jestem kobietą ale z prywatnej obserwacji widzę, że kobiety lubią gdy facet ma: karierę, dochody, majątek. To łatwiej znaleźć u starszego niż u młodszego faceta.

Nawet jeżeli wszystkie kobiety tym się kierują w wyborze faceta (no cóż, ja mam inne priorytety) , to, że łatwiej jest znaleźć to u starszego nie oznacza, że młody nie może tego mieć. 

Innymi słowy, to nie od wieku jest to zależne.

 

Ponawiam pytanie:

Godzinę temu, Wielokropek napisał:
  1 godzinę temu, Wielokropek napisał:

Ja nie zarzucam panom, świadomości  i możliwości. Przecież oczywiste jest, że kobieta w okolicach 20-25 itd., jest dla facetów generalnie najatrakcyjniejsza. Nie kwestionuję tego absolutnie. I tak, wiem jak to forum wygląda :) 

Więc dlaczego gdy ta kobieta 20-25 ma tę świadomość również- to spotyka się to z dezaprobatą?

 

8 minut temu, Orybazy napisał:

Zastanów się, ile znasz par gdzie kobieta zarabia więcej od partnera?

Moja własna matka.

Nie oznacza to braku szacunku do ojca.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Wielokropek said:

to, że łatwiej jest znaleźć to u starszego nie oznacza, że młody nie może tego mieć.

Dokładnie, "łatwiej" oznacza inny poziom prawdopodobieństwa a nie że coś jest niemożliwe. Korelacja nie oznacza skutkowości dlatego warto analizować i szukać źródeł korelacji.

 

13 minutes ago, Wielokropek said:

Moja własna matka.

Nie oznacza to braku szacunku do ojca.

Takie masz wzorce z domu i je powielasz. Nie wiem jednak czy takie podejście jest dobre dla społeczeństwa. Preferencje kobiet popychają mężczyzn by się rozwijali i wspinali po drabinie kariery. Z drugiej strony chciałbym się jako facet nie zastawiać czy jakaś dziewczyna jest mną zainteresowana bo podoba jej się mój charakter czy raczej poziom moich zarobków i majątek. Kiedyś słyszałem komentarz, że 2/3 rozwodów inicjują kobiety bo jest to narzędzie którym mogą łatwo rozdzielić faceta od tego co im się w nim najbardziej podobało - dochody i majątek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wielokropek Nie obrażajmy naszej (kobiecej) inteligencji. Każda ma świadomość, że wiek ok. 20-25 lat, to jest szczyt kobiecej atrakcyjności. I pytasz, dlaczego ta świadomość spotyka się z dezaprobatą?

Nie sądzę, z czyjej strony? Czy panowie mają problem z tym, że aktorki są najbardziej wzięte w tym wieku, że hostessy, czy tancerki to młode dziewczyny? Myślę, że ten problem mają bardziej kobiety. Jest pewna gorycz i zgryzota, że coś mija bezpowrotnie i niezależnie od nas i już.

 

Jeżeli myślisz o relacji - czyli świadoma swojej atrakcyjności młoda kobieta, wykorzystuje swój młody wiek... no właśnie do czego? Jeżeli chcesz wykorzystać swój młody wiek do znalezienia osoby, która Ci najbardziej odpowiada, a potem dbania o tę relację, to myślę, że nikt się nie przyczepi. Jeżeli do naciągnięcia starszego pana, to też ktoś tam pomruczy, ale nie pójdziesz za to siedzieć. Tylko nic nie jest bezkarne. On będzie się bogacił, a Ty starzeć. I jeżeli się w Tobie nie zakocha, a łączyło was wzajemne wyrachowanie, Ty zostaniesz z wiekiem, a on znajdzie inną. Możesz uderzać pięścią w stół i krzyczeć "ale tak nie można, to niesprawiedliwe", a świat dalej będzie robił swoje.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz dla odmiany spieracie się o oczywistość, którą ilustruje rozkład Gaussa. Nie jest tylko kategorycznie "tak i tak". Widziałem już chyba wszystko, brałem udział w wielu konfiguracjach i w różnych rolach. Wyłania się z tego pewien wzór - tak, najwięcej wystąpień jest na środku rozkładu w ramach jakiegoś niewielkiego odchylenia standardowego i takie zachowanie "układu" (relacji) można z największym prawdopodobieństwem obstawiać. Ale nie wyklucza to istnienia krańców. Gra w grę losową o dużym prawdopodobieństwie wygranej, wcale nie oznacza, że nie możesz zbankrutować. 

Tak, najwięcej rodzi się ludzi przeciętnych, więc największe prawdopodobieństwo jest że Wasz potomek urodzi się po prostu przeciętny. Ale przecież rodzą się i durnie i geniusze. Tylko rzadziej. Podobnie jest m.in. z bogactwem (większość jest mniej więcej tak samo biedna), spełnieniem (większość jest niespełniona a i tak robi to co wszyscy) itp. Grasz na giełdzie tak jak wszyscy - tracisz tak jak wszyscy, albo masz swój własny system, żeby oszukać rynek. Np. nie przystępujesz do gry :D

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Orybazy napisał:

Takie masz wzorce z domu i je powielasz. Nie wiem jednak czy takie podejście jest dobre dla społeczeństwa. Preferencje kobiet popychają mężczyzn by się rozwijali i wspinali po drabinie kariery. Z drugiej strony chciałbym się jako facet nie zastawiać czy jakaś dziewczyna jest mną zainteresowana bo podoba jej się mój charakter czy raczej poziom moich zarobków i majątek. Kiedyś słyszałem komentarz, że 2/3 rozwodów inicjują kobiety bo jest to narzędzie którym mogą łatwo rozdzielić faceta od tego co im się w nim najbardziej podobało - dochody i majątek. 

Eureka, po prostu. (przepraszam za sarkazm, nie jest adresowany konkretnie w Twoją osobę). Wspominałam o tym, jestem świadoma skąd u mnie takie poglądy.

Czy ja obchodzę coś społeczeństwo? Nie. (wychodzi zimny pragmatyzm)

Nikogo nie krzywdzę.

Moi rodzice są ze sobą po dziś dzień.

Nie twierdzę, że wszystko jest usiane różami, ale wątpliwości co do ciepła i miłości nie mam.

A wzajemne porozumienie, szacunek i oddanie uważam za najistotniejsze, choć zdaję sobie sprawę z niebezpieczeństw i nie neguję rzeczywistości. 

Każdy sam o sobie stanowi i zmierza się z konsekwencjami swoich zachowań. Pod tym kątem wszyscy jesteśmy równi.

Żyj i daj żyć innym.

20 minut temu, Orybazy napisał:

Preferencje kobiet popychają mężczyzn by się rozwijali i wspinali po drabinie kariery.

To trochę smutne, że to preferencje kobiet popychają mężczyzn by się rozwijali.

Znam siebie jednak na tyle, by wiedzieć, że jestem za głupia by sądzić, że wszyscy tak mają.

Nieprzyjemna sytuacja dla obu stron.

20 minut temu, Orybazy napisał:

Kiedyś słyszałem komentarz, że 2/3 rozwodów inicjują kobiety bo jest to narzędzie którym mogą łatwo rozdzielić faceta od tego co im się w nim najbardziej podobało - dochody i majątek. 

Nie faworyzuję kobiet, jeżeli to jest rzeczywisty powód- to nie chcę mieć z nimi nic wspólnego

 

20 minut temu, Orybazy napisał:

Korelacja nie oznacza skutkowości dlatego warto analizować i szukać źródeł korelacji.

Moim zdaniem źródło jest w charakterze po prostu. I raczej widzę, że on jest niezmienny. Co najwyżej jakieś delikatne, estetyczne zmiany mogą w nim zajść. 

A skoro charakter jest generalnie niezmienny i ktoś umie "widzieć a nie tylko patrzeć" to dlaczego nie młodszy... ? 

Skoro sama jestem młoda?

 

 

Ponawiam pytanie- może ktoś jednak odpowie?

1 godzinę temu, Wielokropek napisał:
  2 godziny temu, Wielokropek napisał:

Ja nie zarzucam panom, świadomości  i możliwości. Przecież oczywiste jest, że kobieta w okolicach 20-25 itd., jest dla facetów generalnie najatrakcyjniejsza. Nie kwestionuję tego absolutnie. I tak, wiem jak to forum wygląda :) 

Więc dlaczego gdy ta kobieta 20-25 ma tę świadomość również- to spotyka się to z dezaprobatą?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minutes ago, Wielokropek said:

Czy ja obchodzę coś społeczeństwo? Nie. (wychodzi zimny pragmatyzm)

Zupełnie rozumiem taką postawę. Mam podobnie, kieruje się swoim interesem. Ayn Rand opisała to w "Virtue of Selfishness" jeśli by cię to interesowało.

Wyrażałem tylko opinię, że gdyby kobiety nie były hipergamiczne nasza cywilizacja była by o wiele mniej rozwinięta.

29 minutes ago, Wielokropek said:

Nieprzyjemna sytuacja dla obu stron.

Ja wiem, czy to złe? Wybitny, pracowity facet osiągający sukces będzie miał piękną partnerkę a głupi leń będzie sam.

26 minutes ago, Wielokropek said:

Każdy sam o sobie stanowi i zmierza się z konsekwencjami swoich zachowań. Pod tym kątem wszyscy jesteśmy równi.

Żyj i daj żyć innym.

Amen.

 

31 minutes ago, Wielokropek said:

A skoro charakter jest generalnie niezmienny i ktoś umie "widzieć a nie tylko patrzeć" to dlaczego nie młodszy...

Charakter jest mało zmienny ale najłatwiej go poznać po owocach a tych z wiekiem jest coraz więcej ergo łatwiej ocenić charakter starszego człowieka niż młodszego.

 

32 minutes ago, Wielokropek said:

Więc dlaczego gdy ta kobieta 20-25 ma tę świadomość również- to spotyka się to z dezaprobatą?

Nie do mnie to było chyba, ale i tak się wypowiem :). Są faceci którzy mają problemy z tym że młode atrakcyjne kobiety używają swoich wdzięków? Serio, komu to przeszkadza? Jeśli facet jest świadomy, że kobieta używa seksapilu np. w pracy to powinien jej to wytknąć "ty mi tu dzióbka nie rób tylko raport ma być na 8. rano na moim biurku" :). 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Wielokropek napisał:
2 godziny temu, Wielokropek napisał:

Ja nie zarzucam panom, świadomości  i możliwości. Przecież oczywiste jest, że kobieta w okolicach 20-25 itd., jest dla facetów generalnie najatrakcyjniejsza. Nie kwestionuję tego absolutnie. I tak, wiem jak to forum wygląda :) 

Więc dlaczego gdy ta kobieta 20-25 ma tę świadomość również- to spotyka się to z dezaprobatą?

A spotyka się to gdzieś z dezaprobatą?

 

Siostro, czy Ty nie tworzysz nieistotnych problemów?

 

47 minut temu, Wielokropek napisał:

Żyj i daj żyć innym.

 

A tak około tematu:

10 minut temu, Orybazy napisał:

Czy ja obchodzę coś społeczeństwo? Nie. (wychodzi zimny pragmatyzm)

Nie jest to myślenie przypisane jedynie do pragmatyzmu, może być skutkiem przyjęcia innych wartości lub światopoglądu. Mam podobne podejście, nawet na szerszą skalę niż społeczeństwo, a pragmantyzmu u mnie niewiele w myśleniu i decyzjach.

Edytowane przez Helena K.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@RnextKto się spiera teraz, ten się spiera teraz. Ja tam podtrzymuję stanowisko od początku.  :) 

 

 

Godzinę temu, Orybazy napisał:
1 godzinę temu, Wielokropek napisał:

Nieprzyjemna sytuacja dla obu stron.

Ja wiem, czy to złe? Wybitny, pracowity facet osiągający sukces będzie miał piękną partnerkę a głupi leń będzie sam.

A co z rozwojem partnerki? Obraz jej jako muzy, paradoksalnie nie będzie przeszkadzał jej rozwojowi, nie zamyka jej w pewnych- może i pięknych, ale jednak- ramach?

Nie mogą być oboje pracowici?

Nie podoba mi się to.  Nie umiem się oprzeć wrażeniu, że kobieta jest tutaj formą nagrody, kimś przez pryzmat kogo sam się oceniasz. W mojej opinii, to już trochę niebezpieczne- dla obu stron. Mogę się jednak mylić, głupia jestem, miej to na względzie ;) 

 

Godzinę temu, Orybazy napisał:

. Ayn Rand opisała to w "Virtue of Selfishness" jeśli by cię to interesowało.

Dziękuję za propozycję, chętnie wrócę do tej książki raz jeszcze.   :) 

 

Godzinę temu, Helena K. napisał:

A spotyka się to gdzieś z dezaprobatą?

 

Siostro, czy Ty nie tworzysz nieistotnych problemów?

I to jest piękny przykład na to,że każdy widzi to, co chce widzieć  :) 

Dla mnie to nie jest problem, tylko raczej pole do pokazania sposobów myślenia  

Można z tego wyciągnąć ciekawe wnioski. Nie uważam, żeby myślenie było czymś złym.

Jak ktoś nie chce, to przecież nie musi brać udziału w dyskusji.

Godzinę temu, Helena K. napisał:
Godzinę temu, Orybazy napisał:

Czy ja obchodzę coś społeczeństwo? Nie. (wychodzi zimny pragmatyzm)

Nie jest to myślenie przypisane jedynie do pragmatyzmu, może być skutkiem przyjęcia innych wartości lub światopoglądu. Mam podobne podejście, nawet na szerszą skalę niż społeczeństwo, a pragmantyzmu u mnie niewiele w myśleniu i decyzjach.

Oczywiście, że nie jest, masz rację. W moim przypadku- jednak tak.

 

Godzinę temu, Orybazy napisał:
1 godzinę temu, Wielokropek napisał:

Więc dlaczego gdy ta kobieta 20-25 ma tę świadomość również- to spotyka się to z dezaprobatą?

Nie do mnie to było chyba, ale i tak się wypowiem :). Są faceci którzy mają problemy z tym że młode atrakcyjne kobiety używają swoich wdzięków? Serio, komu to przeszkadza? Jeśli facet jest świadomy, że kobieta używa seksapilu np. w pracy to powinien jej to wytknąć "ty mi tu dzióbka nie rób tylko raport ma być na 8. rano na moim biurku" :). 


Mniej więcej takich odpowiedzi się spodziewałam. Czasem celowo zadaje się pytania, na które znasz odpowiedź  ;) 

@Amperka wierz mi lub nie, ale miałam bardzo długą odpowiedź, po czym ją skasowałam. Wolę wnioski zachować dla siebie. Może zrobię z tego temat w rezerwacie?

Za mało jednak jeszcze materiałów do analizy.

To co jednak jest ważne- absolutnie nie obrażam kobiecej inteligencji. Ani postaw prezentowanych w tym temacie.

Przyjmij , że zaczęłam zjadać własny ogon ;) , bądź  tam jakiekolwiek przemyślenie na mój temat. 

 

Godzinę temu, Orybazy napisał:

łatwiej ocenić charakter starszego człowieka niż młodszego.

Polemizowałabym. Młody człowiek jest stosunkowo "naiwny", "czysty",  z wiekiem uczymy się manipulacji.

 

Godzinę temu, Orybazy napisał:

Wyrażałem tylko opinię, że gdyby kobiety nie były hipergamiczne nasza cywilizacja była by o wiele mniej rozwinięta.

To prawda. 

 

@rycerz76 To już nieistotne. Przyjmij jako - być może- kolejną- głupotę z mojej strony. Nic wartego przedyskutowania :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Wielokropek napisał:

I to jest piękny przykład na to,że każdy widzi to, co chce widzieć  :)

Ale to jest ta dezaprobata czy nie?

Nie śledzę całego wątku, widzę, że to pytanie ponowilaś więc zaspokajam Twoją ciekawość obioru wrażeń.

Co dla Ciebie jest dezaprobatą?

Nie wiem jak mam interpretować Twoją wypowiedź?

Czy to autoironia?

 

Edytowane przez Helena K.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Helena K. napisał:

Ale to jest ta dezaprobata czy nie?

No przecież sama stwierdziłaś, że nie ma :) 

Dezaprobata to nic innego jak ujemna ocena jakiegoś zjawiska i wynikający z tego negatywny stosunek.

Nie kpię sobie z Ciebie, jeżeli o to Ci chodzi.

Po prostu stwierdziłam, że dalsze prezentowanie tych moich durnych wynaturzeń nie ma w tym momencie większego sensu.

Poczyniłam obserwacje, wysunęłam wnioski i postanowiłam zachować je dla siebie, tyle.

Może to być autoironia, jeżeli tak to widzisz- interpretacje są przecież dowolne.

 

Myślę, że moja rola w tej dyskusji jest już skończona.

Wszyscy poirytowani i zdezorientowani (bądź tam jakie inne macie odczucia na ten temat) uczestnicy tego wątku-koniec głupot Wielokropka ;) 

 

Miłej dalszej pogawędki życzę :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Wielokropek napisał:

Dobrze. W takim razie go nie ma. Zgadzam się z Wami wszystkimi :D 

Owszem jest, to pytanie zadane przeze mnie do Ciebie.

 

26 minut temu, Helena K. napisał:

Ale to jest ta dezaprobata czy nie?

A dokładniej gdzie tkwi ta ujemna ocena, od której wychodzisz?

 

Stwierdzenie pewnych zależności to jeszcze nie ocena.

 

Edytowane przez Helena K.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Helena K. napisał:

Owszem jest, to pytanie zadane przeze mnie do Ciebie.

 

Tylko, że ja już kończę udział w dyskusji. Generalnie na zdecydowaną większość odpowiedziałam.

 

 

6 minut temu, Wielokropek napisał:
8 minut temu, Helena K. napisał:

rzecież nie zdawałam tego pytania dla siebie. Konsekwencją jego było moje oczekiwanie na Twój punkt widzenia. 

Dobrze. W takim razie go nie ma. Zgadzam się z Wami wszystkimi :D

Przepraszam, mój błąd. Powinno być:

Dobrze. W takim razie jej (dezaprobaty) nie ma. Zgadzam się z Wami wszystkimi :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Wielokropek napisał:

@Amperka wierz mi lub nie, ale miałam bardzo długą odpowiedź, po czym ją skasowałam. Wolę wnioski zachować dla siebie. Może zrobię z tego temat w rezerwacie? Za mało jednak jeszcze materiałów do analizy.

To co jednak jest ważne- absolutnie nie obrażam kobiecej inteligencji. Ani postaw prezentowanych w tym temacie.

 

Zrób temat w rezerwacie, będzie mi ultramiło się do niego odnieść. Rozumiem Twój sposób myślenia i też dostrzegam pewien brak symetrii. Ale remedium na to jest udany związek. Wtedy Ci nie żal, że ktoś korzysta z Twojej młodości, Twoich wdzięków, bo jak kochasz to jesteś z siebie w stanie dać dużo i więcej... gorzej, jak druga strona myśli, że znalazła jelenia (ale zakładam, że nie). Trudno jest funkcjonować ciągle kontrolując się, żeby dawać z siebie 49% i nie wskoczyć na 51%, bo strach przed wykorzystaniem. Ja po prostu lubię spalić się w największym płomieniu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Amperka napisał:

Zrób temat w rezerwacie, będzie mi ultramiło się do niego odnieść. Rozumiem Twój sposób myślenia i też dostrzegam pewien brak symetrii. Ale remedium na to jest udany związek. Wtedy Ci nie żal, że ktoś korzysta z Twojej młodości, Twoich wdzięków, bo jak kochasz to jesteś z siebie w stanie dać dużo i więcej... gorzej, jak druga strona myśli, że znalazła jelenia (ale zakładam, że nie). Trudno jest funkcjonować ciągle kontrolując się, żeby dawać z siebie 49% i nie wskoczyć na 51%, bo strach przed wykorzystaniem. Ja po prostu lubię spalić się w największym płomieniu.

Dziękuję.

Wszystkiego dobrego dla Cb i reszty rodziny, pal się jak najmocniej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Wielokropek napisał:

Młody człowiek jest stosunkowo "naiwny", "czysty",  z wiekiem uczymy się manipulacji.

Tu masz kolejny argument dlaczego się bierze młode kobiety.
Bo są no właśnie "czyste" i" niewinne"
Facet, który jest "czysty" i "naiwny" nie będzie w stanie prowadzić relacji i naiwnie zostanie wycyckany z pieniędzy :) 
Facet musi być twardy jak kamień i pragmatyczny, a nie naiwny romantyk.
Poza tym kobiety na starcie od urodzenia mają +50 do manipulacji, więc te młode kobiety wcale nie są naiwne, bo wiedzą jak działają na facetów, a z wiekiem są wyrachowane i zdesperowane.

Odpowiadając na twoje pytanie to tak, większość jest nieogarnięta, biedna, boi się wszystkiego, bo ma za mało doświadczeń i nie wie jak ma się zachować w danych okolicznościach.
Dekada 20-30 to nie jest czas dla mężczyzny na dzieci i ślub, na to jest czas dopiero po 30-stce, bądź jeśli ktoś jest niecierpliwy to krótko przed 30-stką.
Nie wyobrażam sobie siebie i moich rówieśników jako ojców - aż włos mi się jeży na głowie jakbym miał widzieć ich z wózkiem!
Przeważnie jak widzę młodych ojców to 25 lat to mają minimum.
Młodsi ojcowie tak 18 lat czy 20, to przeważnie są z nizin społecznych i patologii.
Ja mieszkam w dobrej dzielnicy, ale 10 minut dalej zaczyna się patologia i syf w tych kamienicach, to widzę co się dzieje.
Pełno młodych sebków z karynkami po 5-tce dzieci i 500+ :D

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, Wielokropek said:

Nie mogą być oboje pracowici?

Mogą, pewnie. Mogę mówić za siebie, nie mam za złe że moja partnerka "robi karierę" ale dla mnie to ma dużo mniejszą wartość dodaną niż gdyby zajmowała się domem. Wypychanie kobiet z domu na etat to był program socjalistów i komunistów. Pomogły też wojny światowe, kobiety produkowały amunicję, która się mężczyźni zabijali.

 

21 hours ago, Wielokropek said:

Nie umiem się oprzeć wrażeniu, że kobieta jest tutaj formą nagrody, kimś przez pryzmat kogo sam się oceniasz.

Tak to chyba kiedyś w tradycjonalizmie było. Facet robił karierę by "zdobyć" kobietę która potem z dziećmi czekała na jego powrót z pracy. Co w tym było złego? Osobiście taki układ by mi odpowiadał, teraz wracam nieraz pierwszy do domu a partnerka zarabia połowę tego co ja przekładaniem papierków. Nie oszukujmy się większość kobiet wykonuje prace mniej ambitne i mniej pożyteczne  niż mężczyźni, vide chirurg czy śmieciarz kontra manikiurzystka czy influencerka ;).   

 

22 hours ago, Wielokropek said:

chętnie wrócę do tej książki raz jeszcze.

Nie sądziłem że to taka popularna książka :).

 

"Młody człowiek jest stosunkowo "naiwny", "czysty",  z wiekiem uczymy się manipulacji."

 

Rzeczywiście, nie pomyślałem o tym pod tym kątem.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, bernevek napisał:

Ja tez wole mlodsze.

No jeśli już, to ja też bym wolał młodszą, a jeśli by się trafiła jakaś z przedziału 18-19, to możliwe że bym sobie chętnie poużywał. A takiej w moim wieku, to bym raczej nie chciał, bo zauważyłem że te z przedziału 24-27, mają już w głowach śluby i bombelki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Patton napisał:

A takiej w moim wieku, to bym raczej nie chciał, bo zauważyłem że te z przedziału 24-27, mają już w głowach śluby i bombelki.

Jeśli się znajdzie odpowiedni kandydat, to i wcześniej...

Nie ma się co rzucać, kobiety chcą złowić tego najfajniejszego faceta przed 30. Mają swoje 5 minut i tyle, biologia też im sprzyja akurat w tym okresie.

Moim zdaniem kobieta młodsza tak do około 10 lat, jest ok. Więcej to już chyba przesada, chociaż wiadomo, dla faceta to bonus, więc jeśli kobiecie to nie przeszkadza, to czemu nie...

 

Edytowane przez Leniwiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.