Skocz do zawartości

Związek z niepełnosprawną zaczyna mnie przerastać.


Rekomendowane odpowiedzi

Kocham moją niepełnosprawną dziewczynę, ale nie wiem czy chcę z nią być.

Laura ma 23 lata, ja 21, więc jestem młodym chłopakiem. Studiuję z jednym roku z jej młodszą siostrą. Rok temu Gabi przyprowadziła ze sobą na domówkę u kolegi ze studiów Laurę. Na początku myślałem, że Gabryśka przyprowadziła ze sobą młodszą siostrę z gimbazy, na co wskazywałby jej delikatny typ urody,ale okazało się, że to Laura jest starsza. Jednak najbardziej zaciekawiły mnie to, że dziewczyna ma ze sobą kule inwalidzkie. Pomyślałem : "Po kiego Gabi przyprowadziła dziewczynę z kontuzją na imprezę? I tak siedzi i nic nie robi" Postanowiłem się o to zapytać i okazało się, że to nie jest kontuzja, tylko trwały wrodzony  niedowład, głównie nóg , trochę rąk na skutek wcześniactwa i stąd kule. Do końca imprezy nie odzywałem się bo było mi głupio.

Następnego dnia zobaczyłem na fejsie zaproszenie od Laury. Niechętnie przyjąłem. Okazało się, że ta moja odwaga tylko zaimponowała tej dziewczynie. Zaczęliśmy pisać, niby od niechcenia, ale potem okazało się, że mamy takie same gusta muzyczne (stary polski rock) filmowe (Uwielbiamy Rosyjską kinematografię) oraz podobne poglądy na życie. Nie zauważyłem kiedy zacząłem szukać wymówek by odwiedzać ją w domu czy zabierać na spacery i stało się - po czterech tygodniach znajomości zostaliśmy parą. Ja jestem jej pierwszym chłopakiem a ona moją czwartą dziewczyną. Uwielbiam z nią być, rozmawiać, cenię jej życie bardziej niż moje, ale powoli przeraża mnie to, że nie jest taka jak inne dziewczyny. Spacer dłuższy niż godzina? odpada, no chyba że wózkiem. Nigdy nie widziałem jej w dłuższych włosach, bo przez ten lekki niedowład rąk nie jest w stanie sama ich związać, dlatego ciągle ma fryzurę na Matyldę z "Leona Zawodowca". Buty? Tylko ortopedyczne, chyba że adidasy z usztywnianą piętą najlepiej na rzepy bo sznurówki też odpadają. Sam widziałem, że raz klapki jej spadały z nóg przy chodzeniu... No i nie studiuje, oblała parę razy maturę (matma) chociaż jest inteligentna, oczytana, czyta książki nawet pisze własną. Chodzi do weekendowej szkoły policealnej, ale co jej po Techniku BHP? Ma rentę i alimenty od ojca ( rozwiódł się z jej matką gdy dowiedział się, że Laura jest niepełnosprawna, a alimenty nadal się jej należą, bo jak dziecko jest niepełnosprawne to należą się jej do końca życia) czyli żyję z pieniędzy innych ludzi. Za to cały czas się rehabilituje, ćwiczy sama w domu codziennie ( oprócz niedziel) dwa razy w tygodniu ma rehabilitantkę no i jeździ na te turnusy cztery razy do roku, ćwiczy tam od ósmej do szesnastej, i fakt są postępy szczególnie po tych turnusach, bo zaczyna chodzić z jedną kulą, trochę z kijkami takimi do biegania, wiadomo niedowład i rehabilitacja na zawsze zostaną, ale możliwe, że będzie mogła chodzić powolutku bez kul.
Życie intymne? jest dobre, ale wszystko trzeba zaplanować,przegadać, zero spontanu, bo ona nie może wszystkiego zrobić.
Jedyną jej znajomą jest niepełnosprawna dziewczyna na wózku, prowadzą prawie  identyczny tryb życia, kiedyś miała zdrowe przyjaciółki, ale po liceum pojechały studiować do większych miast ( mieszkamy w małym miasteczku na wschodzie kraju. Ja i Gabi to nieliczne wyjątki które uczą się w miejscowym PWSZ) Wiem, że to irracjonalne, ale nawet zaczyna mi przeszkadzać, że moja luba mieszka z matką, chociaż w jej stanie to naturalne.

 

Kocham ją, ale przeraża mnie to, jak bardzo mamy różne życia, mimowolnie łapię się na tym, że przeraża mnie wizja opieki nad nią.
Czuję się jak ostatni śmieć, bo wiedziałem na co się piszę, no i w dodatku co prawda Laura ma swoje wady, ale stara się o nasz związek, tym bardziej mi głupio
Co robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję :) 
Czy mógłbym coś dodać do tematu?

 

Chodzi o dzieci. Ja na razie nie chcę ich mieć, ale tak za 10 lat chciałbym założyć rodzinę. Laura natomiast dzieci mieć nie chce, a nawet jeśli zechce to decydującą rolę o tym czy będziemy mieć zależy od tego czy będzie na tyle samodzielna by je w podstawowym zakresie ogarnąć, jeśli nie da rady to o dzieciach nie ma mowy.
No i styl, jeśli gdzieś wychodzimy to ubiera się w koszule w kratę i luźne dżinsy na gumce (zima) albo szerokie kwiatowe sukienki (lato) Poza tym nosi głownie dresy. Szczytem makijażu są u niej pomalowane rzęsy tuszem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, JuliuszSz napisał:

trwały wrodzony  niedowład, głównie nóg , trochę rąk na skutek wcześniactwa

Przed decyzją o dzieciach zbadać, czy to dziedziczne i ma to w genach i uaktywnia się co ileś pokoleń. Jeśli tak - spierdalać. Chyba, że chcesz patrzeć na nieszczęście swoich dzieci, albo spierdolić jak jej ojciec.

 

22 godziny temu, JuliuszSz napisał:

Nigdy nie widziałem jej w dłuższych włosach, bo przez ten lekki niedowład rąk nie jest w stanie sama ich związać, dlatego ciągle ma fryzurę na Matyldę z "Leona Zawodowca"

Jeśli nie pasuje Ci jej styl życia, pierwszym objawem dorosłego człowieka jest rozmowa o tym. Jeśli nie potrafisz lub się boisz tzn. że już stałeś się pantoflem lub niewolnikiem krocza. Trzecia opcja, ciągle traktujesz ją w swojej głowie jako niepełnosprawną, co za czym idzie należy jej się specjalne traktowanie (i będzie tak całe życie).

 

22 godziny temu, JuliuszSz napisał:

Kocham ją, ale przeraża mnie to, jak bardzo mamy różne życia, mimowolnie łapię się na tym, że przeraża mnie wizja opieki nad nią.

Kochasz? Ile jesteście razem? Miłość zwykle kształtuje się od 2-4 lat. Może to tylko zauroczenie.

 

22 godziny temu, JuliuszSz napisał:

Chodzi do weekendowej szkoły policealnej, ale co jej po Techniku BHP? Ma rentę i alimenty od ojca

Brak przyszłościowego zawodu. Wynik? Będziesz głównym lub jedynym żywicielem rodziny. Możliwe, że się rozwiniesz zawodowo i nie będziecie za kilka lat mieli o czym rozmawiać. Osoba która siedzi w domu i niczego nie robi. Nie rozwija się. Będzie lalką do dmuchania o ile wgl będzie miała na to ochotę po kilku latach. Nie zajmie się domem ani dziećmi w odpowiedni sposób. Ograniczy Ciebie i Twój rozwój zawodowy.

 

22 godziny temu, JuliuszSz napisał:

Jedyną jej znajomą jest niepełnosprawna dziewczyna na wózku

Osobowość aspołeczna? Ciebie też zamknie w domu. Zacznie robić Ci wyrzuty i awantury. Będzie zazdrosna o zwykłe wyjście na piwo z kumplem.

 

WNIOSKI
Szczerze mówiąc. Nie wiem czy jesteś na tyle niedoświadczony, że po prostu to był łatwy kąsek do zaspokajania swoich potrzeb seksualnych co tłumaczysz wspólnymi zainteresowaniami, które w sumie nic do życia nie wnoszą. Bo jak wiemy nami facetami kieruje baaardzo natura i kolega w spodniach. Czy naprawdę się zauroczyłeś nie wiedząc w co się pakujesz. 
Jeśli chcesz mieć dzieci, a to najlepiej w obecnych czasach planować po 30 roku życia - daj sobie spokój, za duże ryzyko. Zadaj sobie pytanie - jeśli już na tym etapie masz tyle wątpliwości, czy warto to dalej budować? Wiem, że mówią "każdy zasługuje na miłość", ale z mojego doświadczenia wiem też, że po pierwsze myśl o sobie. Nikt za Ciebie życia nie przeżyje. Psychicznie możesz się wykończyć, bo już teraz udajesz na imprezach i spacerach, że jest fajnie, a w myślach masz ciągle, że coś tu kurwa grubo jest nie tak i wcale nie chcesz takiego życia. Teraz pomyśl, że żyjesz tak kolejnych 10 lat. Ile tego typu emocji nazbiera się w Tobie? To będzie pomocne w pracy i rozwoju?

 

Twoim zadaniem jest zapewnienie sobie jak najlepszej przyszłości dla Twojego materiału genetycznego. Twoja pozycja jako faceta rośnie w siłę z wiekiem. Teraz jeszcze jesteś zwykły chłopaczek, bo 21 lat to jeszcze nic.  O kobietach na poważnie myśl po 30-33 roku życia. Do tego czasu buduj pozycję materialną i społeczną. Dobra praca, mieszkanie, auto. Najpierw Twoje potrzeby. Po co Ci teraz związki? Inwestuj w siebie, a nie w kobiety. Jak po 30 będziesz już to wszystko miał, same się będą o Ciebie biły i to młode dupy. Wtedy sobie weź młodą, zdrową i ją wychowaj. Do tego czasu korzystaj, obracaj, ruchaj na boki zawsze w gumie i nie inwestuj czasu w związki, bo to strata czasu na tym etapie życia. Wiem to z doświadczenia (gdybym ja to wiedział w Twoim wieku...). Wiem, że koledzy są w parach i wgl. To fajnie z kimś być. Taki hype. Tylko to kosztuje czas. Który powinieneś poświęcać tylko na siebie. Jesli posłuchasz Ty po 30tce, będziesz królem życia, a oni będą z kaszalotami i dziećmi w starym gruchocie wpieprzać burgera w starym passacie bez perspektyw. Bo ty przez 10 lat inwestowałeś w siebie, a oni w kobietę i dzieci.

 

Ja bym to zakończył jak najszybciej szczerą rozmową. Pozdrawiam!

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jej choroba czyli Mózgowe Porażenie Dziecięce genetyczne nie jest. W jej przypadku to nieszczęśliwy splot wcześniactwa i towarzyszącemu my niedotlenienia mózgu, geny ma czyste, chociaż instynktu macierzyńskiego brak.

Co do włosów, to wiele razy podobno próbowała je zapuszczać, ale nigdy nie była w stanie ich związać - za mała  ruchomość  w palcach. Nawet na kompie pisze jednym palcem, ale za to szybko. Na butach  z nie usztywnianą piętą albo łapała glebę albo jej spadały z nóg (sam widziałem), więc nie wiem czy zmiana stylu jest możliwa

A co do korzystania z życia - nie, zaliczanie panienek to nie w moim stylu, po prostu nie podniecają mnie dziewczyny do których nic nie czuje.

Co do wypadów z kumplami, pozwala mnie, nawet mnie wypycha, bo według niej w zdrowym związku ludzie muszą mieć od siebie wolne. Ona wtedy robi te wszystkie swoje rzeczy.

 

Jeszcze jeśli chodzi o jej osobowość, nie bez powodu siostra i znajoma nazywają ją androidem bądź też robotem. Po prostu przez jej twarz nigdy nie przebiegają głębsze emocje czy to ze mną czy z jej mamą , siostrą czy przyjaciółką. Zawsze ten sam  ton bez emocji. Nie uznaje żadnych romantycznych gestów typu kwiaty, czy kolacje przy świecach. Dla niej idealna randka to sushi z biedry w domu czy szarlotka w kawiarni i do tego oczywiście głębokie rozmowy o życiu. Nie potrafi pocieszać, jedynie dawać rady, dla mnie stała się z czasem trochę miększa,  czasami się uśmiecha, czy daje się przytulić i pozytywnie przyjmuje drobne komplementy.

I jej dziwnie podejście do związków czy seksu. Seks uprawiamy tylko dla mnie, bo jak ona mówi potrzeb seksualnych nie ma i nikt jej nie podnieca, nigdy nie oglądała się za facetami na ulicy, nie potrafi ocenić który jest przystojny.

No i jej dziwne podejście do związków - nie rozumie po co ludzie  szukają związków, bo przecież jako singiel czy singielka też można być szczęśliwą personą, według niej w związek można wejść dopiero gdy jeszcze przed związkiem jest się  w tej osobie zakochanym - tak jak z nami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, JuliuszSz napisał:

jej dziwnie podejście do związków czy seksu. Seks uprawiamy tylko dla mnie, bo jak ona mówi potrzeb seksualnych nie ma i nikt jej nie podnieca

Równie dobrze możesz kupić lalke w sex shopie, te same emocje. Murowane przyszłe konflikty o to będziesz miał. Z czasem stanie się zimna. Jeśli kobieta nie chodzi z facetem do łóżka znaczy, ze go nie kocha. Chyba ze interesuje Cię biały związek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz to masz wątpliwości i ja bym w takim przypadku odpuścił sobie taki związek.

Pamiętaj że z roku na rok może być gorzej i może się okazać że zostaniesz jedynym żywicielem rodziny i jeszcze będziesz się nią opiekował lub załatwiał kogoś to opieki.

Taki związek to duża odpowiedzialność, a ty z tego co widzę sam jeszcze jesteś młody i nie wiesz co chcesz od życia.

Ja bym darował sobie związek z niepełnosprawną kobietą i nie dawał jej złudnych nadziei.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plus za Naruto :)

 

Mam nieodparte wrażenie że szukasz tutaj swoistego "usprawiedliwienia" dla zakończenia tego związku, ale to Ty sam musisz podjąć decyzję ze wszystkimi jej konsekwencjami. Związek dwojga ludzi jest zbyt skomplikowaną sprawą by na podstawie krótkiej relacji jednej ze stron wyciągać jakiekolwiek wnioski. Tak więc w przeciwieństwie do mojego przedmówcy nie posunę się do takowych, a już na pewno nie do:

 

Godzinę temu, hogen napisał:

Wtedy sobie weź młodą, zdrową i ją wychowaj.

Tak więc powiem w krótkich żołnierskich słowach: nie zachowuj się jak "pi.." i sam podejmij decyzje. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje się, że podjąłeś już decyzję. Zabierz swoje rzeczy od niej, spakuj jej. Nie da się tego zrobić tak, żeby było miło i różowo, nawet jeśli to android.

 

"Chcę zakończyć nasz związek. Długo o tym myślałem i doszedłem do wniosku, że nie jestem i nie będę z tobą szczęśliwy."

 

I po prostu możesz za chwilę wyjść. Wcale nie jest objawem litości zostawanie z kimś i "trwanie" przy nim jeśli się np. rozpłacze. Mnie się zdarzało zerwać przez telefon i uważam, że to też ok, jeśli Ci z tym ciężko. O wiele gorsze jest trwanie w związku w którym się nie widzisz, tym bardziej patrząc na twój wiek i sytuację. Zrób to w piątek, bo jak wiadomo alkohol nie jest rozwiązaniem (z drugiej strony sushi z Biedry też nie). 

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.11.2019 o 17:17, JuliuszSz napisał:

cenię jej życie bardziej niż moje, ale powoli przeraża mnie to, że nie jest taka jak inne dziewczyny.

To zacznij cenić swoje życie i stawiać je na miejscu nr1. No cóż chyba wiedziałeś od początku że jest inna niż inne, zdrowe dziewczyny. Spokojnie możesz z nią zerwać, robią to codziennie tysiące ludzie na całym swiecie. Przemyśl na spokojnie i zrób co uważasz za sluszne, to Ty wiesz czy chcesz takiego życia a nie osoby na forum, w tym i ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Genetyka genetyką, ciążę jeszcze trzeba donieść. Zadaj sobie pytanie, czy będzie mogła prowadzić samochód i odbierać dzieci ze szkoły, wozić na szczepienia i robić rano kanapki brzdącom. Jeśli nie - będziesz w takiej rodzinie jedynym rodzicem i będziesz miał jedno dodatkowe dziecko.

To co pisał @hogen - dialog. Zakomunikuj swoje potrzeby i wizję przyszłości i tyle. Zobacz co będzie, może ona też ma wątpliwości - zwłaszcza, że jesteś jej pierwszym i związek z tobą mógł być eksperymentem albo aktem desperacji ("22 lata samotności, chcę zobaczyć jak to jest"). Nie doradzam nic ani na A, ani na Be, ale też odnoszę wrażenie, że

31 minut temu, Piter_1982 napisał:

podjąłeś już decyzję

 

Edytowane przez Bonhart
zjadłem kanapki brzdącom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są wątpliwości czyli to Ci nie odpowiada. Pakuj manatki. Jesteś młody. A co z wyjazdami na narty do Austri? Dla mnie sprawa przesądzona. Im szybciej tym lepiej.

22 minuty temu, WysportowanyPrzystojny napisał:

To zacznij cenić swoje życie i stawiać je na miejscu nr1. No cóż chyba wiedziałeś od początku że jest inna niż inne, zdrowe dziewczyny. Spokojnie możesz z nią zerwać, robią to codziennie tysiące ludzie na całym swiecie. Przemyśl na spokojnie i zrób co uważasz za sluszne, to Ty wiesz czy chcesz takiego życia a nie osoby na forum, w tym i ja.

Popieram. To jakieś żarty. Stawiaj siebie na 1 miejscu. Wyjątkiem są dzieci. Ale to dłuższa sprawa do dyskusji. np. w realiach wojny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.11.2019 o 17:17, JuliuszSz napisał:

Czuję się jak ostatni śmieć, bo wiedziałem na co się piszę, no i w dodatku co prawda Laura ma swoje wady, ale stara się o nasz związek, tym bardziej mi głupio
Co robić?

Czemu jak śmieć?

 

Dałeś się urobić i tyle.

Obawy i rozterki są jak najbardziej podstawne, ALE?!

 

SKORO WYTRZYMAŁEŚ TYLE CZASU TO WYTRZYMASZ JESZCZE TROCHĘ.

KONKRETNIE TYLE ILE ZAJMIE METAMORFOZA LUB JEJ BRAK!

 

OZNAJMIASZ PANCI, ŻE ZACZYNACZ JEJ TOWARZYSZYĆ PRZY ROZWIJU METAFIZYCZNYM!!

BIEGANIE, ROZCIĄGANIE, JAPOŃSKIE POMPKI, PRZEWROTY.....ITP

 

TAK TAK SERIO!!!

 

JEŚLI ONA PODEJMIE WYZWANIE, OSIĄGNIESZ COŚ CZEGO NIEWIELU MA NAWET SZANSĘ DOŚWIADCZYĆ.

JEŚLI WYMIENKIE TO JEJ WYBÓR.

 

SKORO UKŁZD NERWOWY PRZEKAZUJE SYGNAŁY TO ELEKTRYCZNIE JEST SPRAWNA!

RESZTA DO WYCWICZENIA!

 

MAŁO kto robi np poprzeczny szpagat.

Pady z biegu.

.....itd .....

Ale wszystko można wyćwiczyć....

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Tornado napisał:

Czemu jak śmieć?

 

Dałeś się urobić i tyle.

Obawy i rozterki są jak najbardziej podstawne, ALE?!

 

SKORO WYTRZYMAŁEŚ TYLE CZASU TO WYTRZYMASZ JESZCZE TROCHĘ.

KONKRETNIE TYLE ILE ZAJMIE METAMORFOZA LUB JEJ BRAK!

 

OZNAJMIASZ PANCI, ŻE ZACZYNACZ JEJ TOWARZYSZYĆ PRZY ROZWIJU METAFIZYCZNYM!!

BIEGANIE, ROZCIĄGANIE, JAPOŃSKIE POMPKI, PRZEWROTY.....ITP

 

TAK TAK SERIO!!!

 

JEŚLI ONA PODEJMIE WYZWANIE, OSIĄGNIESZ COŚ CZEGO NIEWIELU MA NAWET SZANSĘ DOŚWIADCZYĆ.

JEŚLI WYMIENKIE TO JEJ WYBÓR.

 

SKORO UKŁZD NERWOWY PRZEKAZUJE SYGNAŁY TO ELEKTRYCZNIE JEST SPRAWNA!

RESZTA DO WYCWICZENIA!

 

MAŁO kto robi np poprzeczny szpagat.

Pady z biegu.

.....itd .....

Ale wszystko można wyćwiczyć....

No właśnie układ nerwowy nie jest u niej w porządku, niedotleniona (czyli uszkodzona) część mózgu przekazuje złe impulsy do układu nerwowego a od tego są  braki w równowadze, pastyka (czyli zwiększone napięcie mięsniowe) tendencje do przykurczy czy ograniczony zakres ruchu nóg.

24 minuty temu, Tornado napisał:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, JuliuszSz napisał:

tendencje do przykurczy czy ograniczony zakres ruchu

Jesteś obecnie w stanie STOPAMI rozpiąć guziki w bluzce dziewczyny?

 

ZAPEWNE NIE.

 

SĄ MATKI BEZ RĄK A DZIECI WYMAGAJĄ OPIEKI MIMO TO.

I RADZĄ SOBIE.

 

...szukanie wymówek to droga do nikąd....

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tornado przepraszam, że nie na temat, ale chyba nawet regulamin o tym mówi, jak dobrze pamiętam. Nie nadużywamy capslocka, staramy się pisać z interpunkcją i w miarę zrozumiale.

Już na temat, to nie każdy może wyćwiczyć u siebie pełną sprawność fizyczną. I piszę to jako człowiek, który nie znosi pierdołowatości i lenistwa zarówno wśród samców i samic. Należy uwierzyć autorowi wątku na słowo, że ona będzie niepełnosprawna do końca życia (prawdopodobnie, może medycyna sprawi jakieś cuda, ale to teoretyzowanie).

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość gówniarskie.

 

Miałeś koleś fantazję, żeby sprawdzić, jak to jest ruchać niepełnosprawną.

Pieprzysz coś o "kocham", i inne pierdololo głodne kawałki, a jesteś zwyczajnym gówniarzem.

 

Mężczyzna charakteryzuje się tym, że bierze konsekwencje swoich czynów na klatę.

 

Poznałeś niepełnosprawną, uwiodłeś, to miej minimum odwagi rozstać się twarzą w twarz.

Rozstać się - jako Twoją decyzję, a nie wrzucać jakieś linki do forów.

 

Nie dziwię się, że laska była chłodna, zdystansowana, realistyczna do bólu.

Dostała od życia kopa w dupę na starcie.

Chłód i dystans to jej sposób na radzenie sobie z rozczarowaniami życia - brak oczekiwań, to brak rozczarowań.

Jedyna forma obrony przed dupkami.

  • Like 10
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, JuliuszSz napisał:

Zerwałem z nią, po prostu wysłałem jej linka do tego wątku i napisałem "żegnaj"

Przynajmniej dziewczyna powinna szybko do siebie dojść po rozstaniu. Jak zobaczyła jaką szopkę odwaliłeś, to jak tylko zacznie trzeźwo myśleć to uzna, że po prostu trafiła na mentalne dziecko. Takiej żenady to dawno nie widziałem.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu sie od*ebao?

No nie wierzę. Tak jak pisałem, jesteś zwykły niedojrzały chłopaczek. Żeby zrywać przez smsa. 

1 godzinę temu, SpecOps napisał:

Wychodzi na to, że w tym związku to Ty jesteś niepełnosprawny

Dokładnie. Wczoraj kocha, dzisaj porzuca. 

 

Gratulacje. Idź pochwal się mamie jaki z Ciebie zuch chłopak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, JuliuszSz napisał:

No i jej dziwne podejście do związków - nie rozumie po co ludzie  szukają związków, bo przecież jako singiel czy singielka też można być szczęśliwą personą, według niej w związek można wejść dopiero gdy jeszcze przed związkiem jest się  w tej osobie zakochanym - tak jak z nami

No i ma rację. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JuliuszSz Chciałem, ci wypunktować uwagi wraz z cytatami ale to nie ma sensu.

Piszesz, że ją kochasz. Pewnie obiecujesz wspólną przyszłość. Po czym zrywasz sms'em. Winę zrzucając na złych mężczyzn z forum.
Zwykły gówniarz z ciebie.

 

Czy to był dobry związek dla ciebie. Z pewnością nie.

Wiem że osoby niepełnosprawne, mają w życiu pod górkę. Pytanie czy ktoś jest gotowy, "nieść" ją przez resztę życia. Bo jeśli nie była nauczona samodzielności. Wiecznie była by dla ciebie ciężarem.

 

Wyhoduj sobie jaja. Zakończ tą znajomość jak mężczyzna, w cztery oczy. Przyjmując ewentualne konsekwencje. Bez usprawiedliwiania się innymi.

 

 

Laura, jeśli to czytasz, to wiedz że dobrze się stało.

Zasługujesz na lepszego partnera. Mam nadzieję że go znajdziesz. Jesteś o wiele dojrzalsza i mądrzejsza niż Julek.

Powodzenia!

  • Like 2
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.