Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w stanie zrozumieć co @MalVina chce przekazać.

Zależy z jakiej strony się na to spojrzy. W zdrowym związku nikt na siłę nie powinnien wzbudzać zazdrości, bo jest to niesamowicie dziecinne. Wiadomo powinno grać się na równych zasadach, zgadzam się. Tyle, że życie to nie bajka.

Teraz czas na przedstawienie drugiej strony barykady i świetnie to opisał @Messer. Dodam od siebie, że dobrym przykładem tego zjawiska jest uwielbiana przez facetów pornografia, a przez kobiety 50 twarzy Greya. Każda z płci zapiera się, że jest inna niż wszyscy. Chcemy się czuć wyjatkowi w tym brutalnym świecie, gdzie nas nie oszczędzają. Prawdą jest, że każdy w głowie ma swój ideał nawet jak mówi że wcale tak nie jest. Działamy w zamkniętym kole i usilnie odwracamy rzeczywistość w swojej głowie byle nie poczuć się malutcy. To w końcu boli. Tak można dojść do sedna. Faceci zapierają się, że nie gustują w księżniczkach i szukają miłej, ciepłej kobietki. W jakiejś części tak jest ale jeśli te seks bomby z charakterem nie zwracają na nich uwagi to zaczyna się psioczenie. W momencie gdy znajdzie się księżna zwracająca na niego uwagę, potrafią rzucić wszystko byle wylądować z nią w łóżku. Kobiety też chcą usidlić swój ideał, po coś są te kosmetyki, ciuszki itp. Tutaj jest sedno tematu. @Ważniak fajnie opisał jak to wygląda. Jeśli partner na siłę flirtuje z koleżankami to częściej będzie odbierany jak wieśniak niż atrakcyjny facet. Natomiast historia w której twój własny facet wzbudza w kobietach zainteresowanie, w jakiś sposób działa na nas kobiety czy tego chcemy, czy nie. Wiele bab ma problem z poczuciem własnej wartości, dlatego cały czas szukają czegoś złego w innych kobietach. Nie mówię tu o autorce wątku ale widać pewna zależność wśród kobiet. Jeśli jakaś złowi grubego zwierza którego same chciały by mieć, to będą usilnie szukać w niej jakiejś wady charakteru, wyglądu. Byle czuć mniej bólu, że same nie potrafią tego znaleźć. Takiego alfy. Tylko różnica jest taka, że prawdziwy alfa nie musi specjalnie podrywać kobiet i to co opisał @Still kompletnie do mnie nie trafia gdyż jest to robione zbyt na siłę. Może się mylę ale po opisie mi to tak wygląda. 

Edytowane przez _oliv2407
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cokolwiek byśmy nie powiedzieli, Panie będą udowadniać, że nie mamy racji, a następnie robić dokładnie to o czym mówimy.

 

Ja osobiście kończe tą polemike na poziomie przedszkola i omijam rezerwat, również z powodu braku kultury - moje ostatnie 3 grosze.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Ciekawe stwierdzenie. Szczególnie pod rozwagę tym wszystkim którzy tutaj na forum pasjonują się "przebiegiem", "karuzelą kutangów" itp.

Dokładnie tak. To jest takie trochę podejście na zasadzie psa ogrodnika, które jest tłumaczone najczęściej na zasadzie moralności. A potem ta osoba pisze, że po co się męczyć z kobietami (skoro nie potrafi ich zdobyć z różnych powodów to się męczy) i lepiej iść na divy. :) 

 

48 minut temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Co do księżniczek, tutal może się mylę, ale wg mnie bardziej chodzi o dysproporcję między tym co (sobą) oferuje dana "księżniczka" a jej oczekiwaniami. To trochę tak jakbyśmy do biedronki musieli zakładać frak (jak do teatru) bo personel sklepu uważa że dostępujemy łaski odwiedzenia ich przybytku.

Też masz rację, bo to jest złożone. Niestety, znam osoby z bliskiego otoczenia o bardzo niskim SMV, które domagają się topowych dziewczyn. Rachunek wymiany dóbr jest prawie żaden, a mimo wszystko te osoby chcą prawie modelek i koniec, kropka. Sprawa jest serio śmieszna, bo te mechanizmy są u obu płci.
Bodajże racjonalizacja jest u kobiet około trzy razy silniej wdrukowana, i to bodajże bierze się z funkcjonowania układu nerwowego.

 

31 minut temu, Yolo napisał:

Widzę że szanowni bracia powyżej zapędzają się, próbując tworzyć nową wizję świata w oparciu o jeden prosty mechanizm psychologiczny. 

Jeden z naprawdę wielu. 

I ten najsilniejszy, dla wielu osób niemożliwy do przejścia. Projekcja więc tworzy całe nasze życie - jaki jest świat, jacy są inni ludzie, jaka jest druga płeć, jakie są nasze dążenia, plany, marzenia, aspiracje, cele związane z tym, że na końcu ma być szczęście i satysfakcja itd. Projekcja jest wręcz przyczyną wszelkich wojen, gwałtów na sobie czy innych, katuszy, rozpaczy, prawie wszystkich tragedii życiowych. Jest wspomagana, jak król przez swojego doradcę, racjonalizacją.

 

31 minut temu, Yolo napisał:

Odpowiezcie sobie na pytanie; czy jeśli coś negujecie czy krytykujecie, to zawsze jest związane z cechą lub działaniem którą posiadacie/któremu podlegacie?

 

Czy czasem Wasz sprzeciw nie jest wzbudzony faktem, że dana rzecz jest po prostu niezgodna z Waszymi wartościami? 

Nie wiem czy te pytania są do mnie, bo zostałem zacytowany tylko ja.

1. Staram się nic nie negować i niczego nie krytykować, bo krytyka jest związana z brakiem zrozumienia, a ta najczęściej jest powiązana z ignorancją. W 99% sytuacji nie wiem nic o danym wydarzeniu/człowieku, więc nie mi krytykować.

2. Dawno przywykłem do tego, że świat nie wygląda tak jak CHCIAŁBYM żeby wyglądał, a jest bardziej.. hm.. bezpośredni, brutalny, twardy itd. Jestem na poziomie, gdzie bawię się tymi wszystkimi dramatami bo trochę mnie śmieszą, bo miałem ich już za dużo w życiu, przez co są schematyczne i po czasie nawet trochę zabawne.
Nie wiem czy te pytania miały być do mnie, jak już napisałem, ale w sumie odpowiadam w taki przekorny sposób. :) @Yolo, proszę, lubię Cię czytać, i nie chcę żadnej dramy i bardzo się dalej rozpisywać, bo ilość obowiązków jakie mam chwilowo na głowie przerasta mnie obecnie z każdą minutą. ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Messer napisał:

Nie wiem czy te pytania miały być do mnie, jak już napisałem, ale w sumie odpowiadam w taki przekorny sposób. :) @Yolo, proszę, lubię Cię czytać, i nie chcę żadnej dramy i bardzo się dalej rozpisywać, bo ilość obowiązków jakie mam chwilowo na głowie przerasta mnie obecnie z każdą minutą. ;) 

Moją odpowiedź spowodowały posty poniżej Twojego, usiłujące przypisać temu mechanizmowi całe zło świata. 

Jadne, że to jeden z mechanizmów, ale nie tłumaczmy sobie z jego pomocą wszystkiego. 

 

Sam zżymam się na różne sprawy, bo uważam je za szkodliwe. 

Nie zazdroszczę np. seksu ze znudzonymi życiem mężatkami, który jest do uzyskania minimalnym wysiłkiem. A ganię takie zachowania.

 

Widząc czyjeś sukcesy w dziedzinach, w ktorych chciałbym lepiej funkcjonować, zazdroszczę w pozytywny sposób, bez negacji. Próbując wyciągnąć dla siebie lekcję.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz wiedziec, ze bardzo malo jest kobiet, ktore od poczatku wierza w dobre intencje faceta. Stad nieufnosc, shit testy, prowokacje jak zachowa sie facet.  A to dziala jak samospelniajaca sie przepowiednia. Kiedy mezczyzna zachowa sie tak, jak go podejrzewala oto kobieta. Ona mowi: a nie mowilam! I zrzuca odpowiedzialnosc na niego. Jest to bardzo chora gierka, bo niestety zdarzaja sie pobicia bo ona chciala sprawdzic jak on sie zachowa. Z tym, ze nawet najlagodniejszy, najpotulniejszy pies moze ugryzc. Nie mowiac o seksualnym uwodzeniu. Rozpalanie faceta a potem wycofywanie sie. Co jest czeste. Do tego dochozi walka o dominacje w poczatkowych fazach zwiazku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

czy to jest negatywne czy też nie, nie moja sprawa tak samo jak użytkowniczka @Androgeniczna (proszę u uprzejme wybaczenie, że się posłużę Twoim przykładem) spotykała się z około 3 dziennie, czy to jest w porządku czy nie?

Jes to w porządku jeśli nie traktuję się randki jak spotkania z przyszłym mężem czy żoną tylko jak sposób na poznanie kogoś. Przed takim spotkaniem zawsze mówiłam otwarcie żeby ktoś się nie angażował bo to luźne przyjacielskie spoktanie i być moze na tym jednym spotkaniu sie skończy. 

23 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

A któż to wie :) - kilkudziesięciu zranionych facetów zmarnowany czas i ich pieniądze, a kogo by to obchodziło. 

Zmarnowany czas? Każde spotkanie czegoś uczy. Nawet oswajania sie z płcią przeciwną. Dodatkowo tak jak pisałam w innym temacie spotkania były np w parku czy nad jeziorem gdzie nikt za nic płacic nie musiał. Bywało też że mówiłam (co było prawdą) że od niedawna mieszkam w tym mieście i chce żeby mnie oprowadził w jakies ciekawe dla niego miejsca. Super sposób na zwiedzanie a i faceci byli zadowoleni

W dniu 15.11.2019 o 22:19, MalVina napisał:

Dlatego nieustannie trzeba pokazywać kobiecie, że nie jest jedyną na tym świecie.

To samo trzeba pokazywać facetowi. Wtedy bardziej sie stara i nie traktuje kobiety jak cos przecietnego tylko wyjątkowo

W dniu 15.11.2019 o 22:19, MalVina napisał:

Po 1 - na cholere marnować swój i czyjś czas jeśli się tego kogoś nie chce i flirtuje z innymi.

Tu masz rację bo flirtowanie z innymi to nie metoda na wzbudzenie zaangazowania w drugiej osobie tylko raczej na podbicie swojej pewnosci siebie. Dużo też zależy jak ten flirt wyglada.

W dniu 16.11.2019 o 09:09, Słowianin napisał:

Ktoś kiedyś na forum napisał że kobieta woli być jedną z wielu alfy niż jedyną omegi.

Tylko tu chodzi o podziw. Chcemy żeby inne kobiety zwracały uwagę na naszego mężczyzne i widziały w nim przystojnego samca ale jednocześnie żeby był on nam wierny. Ty to oczywiscie rozumiesz jako sytuacje ze najlepiej byc ruchaczem i wtedy każda chce. Otóż wtedy chca tylko laski które same cie później zdradzą gdy pojawi sie ktos lepszy na horyzoncie. 

19 godzin temu, bernevek napisał:

Musisz wiedziec, ze bardzo malo jest kobiet, ktore od poczatku wierza w dobre intencje faceta. Stad nieufnosc, shit testy, prowokacje jak zachowa sie facet. 

Tu masz rację bo ja np bardzo nieufnie zawsze podchodziłam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.11.2019 o 23:51, Ewka napisał:

Takie podejście to dla mnie spie*dolina umysłowa niewarta splunięcia. Naprawdę żal mi kobiet, które trafiają na takich mężczyzn.* Potem kobieta po kilku takich doświadczeniach traktuje mężczyzn jak śmieci i niszczy innych, normalnych mężczyzn, a ci potem trafiają na takie forum. Żeby zatrzymać ten proces trzeba zacząć od siebie.

Wszystko racja, tylko z Polkami inaczej się raczej nie da, trzeba im zawsze pokazywać gdzie jest miejsce, użerać się, wręcz z nimi walczyć, bo gdy tego nie robisz to jest to traktowane jako słabość I jesteś kopany w dupę.

 

Co innego z takimi Azjatkami, z racji tego, że tam nie ma zjebanego feminizmu można być po prostu kochanym dla swojej kobiety I nie zostanie to odczytane jako słabość.

Edytowane przez Mosze Black
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mosze Black napisał:

Co innego z takimi Azjatkami, z racji tego, że tam nie ma zjebanego feminizmu można być po prostu kochanym dla swojej kobiety I nie zostanie to odczytane jako słabość

Ufff dobrze że mój mężczyzna jest kochany dla mnie a ja nie traktuje tego jako słabość.

Szczerze jeśli kobieta naprawdę Cię kocha to nie musisz sie użerac. Tylko trzeba dobrze wybrac a nie że bierzesz pierwszą lepszą która jest chetna na seks a do ciebie ma zero uczuc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Androgeniczna napisał:

Szczerze jeśli kobieta naprawdę Cię kocha to nie musisz sie użerac. Tylko trzeba dobrze wybrac a nie że bierzesz pierwszą lepszą która jest chetna na seks a do ciebie ma zero uczuc

Ech. Z całą sympatią - masz zerowe pojęcie o związkach, szczególnie tych +10 lat. Pogadamy po tym upływie czasu, jeżeli będzie oczywiście o czym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, bernevek napisał:

bardzo malo jest kobiet, ktore od poczatku wierza w dobre intencje faceta. Stad nieufnosc, shit testy, prowokacje jak zachowa sie facet.  A to dziala jak samospelniajaca sie przepowiednia. Kiedy mezczyzna zachowa sie tak, jak go podejrzewala oto kobieta. Ona mowi: a nie mowilam! I zrzuca odpowiedzialnosc na niego. Jest to bardzo chora gierka

No właśnie! I tu jest ten pies pogrzebany i gwóźdź do trumy relacji damsko-męskich. Kiedyś do mnie dotarlo, że choćbym nie wiem co wspaniałego zrobił dla kobiety to ona zawsze będzie dążyć do całkowitego spierdolenia wszystkiego, ja tego nie rozumiem ale kobiety widocznie maja wgrany do łba taki soft i tyle. Nawet jak ma poukładanego i ogarniętego kolesia to zamiast zwyczajnie cieszyć się razem z nim życiem to ona zaczyna swoja zabawę w testowanie, sprawdzanie, prowokowanie itd itp etc w konsekwencji (być może nieświadomie) dąży do całkowitego spierdolenia, stąd tyle rozwodów bo kto to wszystko kurłła! wytrzyma. Kobiety nie mogą zrozumieć, że normalny mężczyzna jak kocha to jest ostatni żeby być dla kobiety niemiły, agresywny itd - może to jakiś błąd kulturowy, który powoduje takie a nie inne reakcje u kobiet, może? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając to wszystko czuję się nad wyraz zażenowany, jako mężczyzna.

 

Stosowanie kobiecych manipulacji tylko po to aby poruchać, nie tego ma uczyć to forum, nie tego się tutaj nauczyłem. Trzymanie ramy i bycie mężczyzną nie równa sie z przekręconym licznikiem śmiesznych ruchów.

 

Czy to działa? Jasne, na większość kobiet będzie to działać, na większość zaburzonych ludzi będzie to działać.

 

Zauważmy że znowu (patrząc z męskiego punktu widzenia) sprowadza się to do jednego - do cipy i wokół tego wszystko się kręci, takie zachowanie i taki styl bycia, bo u bohatera opowieści nie jest to naturalne - a wyuczone.

 

Dla mnie @Still po prostu potrzebuje tych emocji i podporządkowuje swoje życie pod to, dla mnie to jest forma zaburzenia - dla tego też tyle manipulacji w jego zachowaniu. Przeraża mnie tylko to, że wejdzie tutaj paru młodych padawanów, zobaczy że facet rucha, pomyślą - fajnie, też tak chcę i jazda z manipulacjami, bo trzeba poruchać.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby w tej bajce było tak, jak nam tu Panie piszą, to nie byłoby związków, w których faceci usłyszeli : 

"Jesteś dla mnie za dobry" -odchodzę

Tego nigdy nie mogłem zrozumieć, jak można być dla kogoś za dobry....?

Z czasem zrozumiałem o co tu chodzi, nie będę się tutaj nad tym rozwodził.

Więc zdrowy rozsądek mówi, że powinno być tak jak panie piszą. I wszystko byłoby ładnie i pięknie w tym wyimaginowanym świecie, gdyby nie nasz główny bohater : gadzi mózg.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Ace of Spades napisał:

Kobiety nie mogą zrozumieć, że normalny mężczyzna jak kocha to jest ostatni żeby być dla kobiety niemiły, agresywny itd

Tylko jak rozróżnić że kocha a jak że ściemnia żeby wyruchac?

31 minut temu, Leniwiec napisał:

"Jesteś dla mnie za dobry" -odchodzę

To akurat tekst żeby być miłym przy odejściu. Mężczyźni też tak mówią przy rozstaniu. To nie ma nic wspólnego z prawdą. Zazwyczaj pod takim tekstem kryje sie "nie pasujesz mi kompletnie ale żebyś sie nie uraził i nie było ci przykro powiem że jesteś za dobry żebym ja nie wyszła na suke".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Androgeniczna napisał:

To akurat tekst żeby być miłym przy odejściu.

?

7 minut temu, Androgeniczna napisał:

Mężczyźni też tak mówią przy rozstaniu

Serio ? Nie wierzę.

8 minut temu, Androgeniczna napisał:

To nie ma nic wspólnego z prawdą

No właśnie,kłamstwo, nieszczerość i manipulacja, to są te fundamenty idealnego związku ? Próba wybielenia się przed sobą i przed partnerem ?

Gdzie ten idealny świat o którym piszecie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Leniwiec napisał:

No właśnie,kłamstwo, nieszczerość i manipulacja, to są te fundamenty idealnego związku ? Próba wybielenia się przed sobą i przed partnerem ?

Gdzie ten idealny świat o którym piszecie ?

Ja sie w taki sposób nie rozstawałam wiec ci nie powiem bo nie wiem.

3 minuty temu, Yolo napisał:

Nie ruchać. 

Można w inny sposób okazać zaangażowanie. 

Czyli sugerujesz że aby zobaczyc czy męzczyzna jest zaangażowany i szczerze kocha to trzeba nie uprawiac z nim seksu od razu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie! Związek z kobietą jest bardzo podobny do rozmowy z nią, odwracanie kota ogonem, merytoryczne podejście praktycznie nie istnieje, tylko ta emocjonalna walka z mężczyznami, która według mnie bardzo jara kobiety, kobiety lubią się przekomarzac dla samego przekomarzania, to je rajcuje a kiedy są podrajcowane to chcą się ciupciac żeby rozładować skumulowane emocje, dlatego miły wrażliwy  chłopak, który nie ma ochoty na takie gry i ich nie rozumie przegrywa w wyścigu o cipke z chamowatym ruchaczem w konsekwencji całe błędne koło się zamyka a kobieta utwierdzona w swoich przekonaniach, że mężczyzni to świnie od nowa zaczyna swój obłędny taniec jak cma wokół płomienia. 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Yolo napisał:

Niczego nie sugeruję, napisałem wyraźnie i wprost.

Napisałeś żeby nie ruchać. Ja się z tym zgadzam. Tyle że kiedy napisałam że pójście do łóżka na 3 randce to jak dla mnie za szybko masa mężczyzn na tym forum wyskoczyła że żaden facet dłużej by nie latał jak do 3 randki nie bedzie seksu i że to podstawa związku :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Tylko jak rozróżnić że kocha a jak że ściemnia żeby wyruchac

Nie no, bez jaj. To widać na odległość i czuć w powietrzu. Nigdy się nie spotkałam z sytuacją, żeby facet używał takiego zwrotu (bo, przecież nie wyznania), żeby zaliczyć.

Albo mam szczęście i trafiam na przyzwoitych albo życia nie znam.

 

Edytowane przez Helena K.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Helena K.

Wielu mężczyzn tak robi żeby zaciągnąć kobietę do łóżka. Niektórzy potrafią nawet latami zwodzić kobietę że chcą z nią przyszłości i stworzenia rodziny żeby przeciągnąć moment odejścia nim ona orientuje sie że chodzi tylko o seks. Sama tego nie doswiadczyłam bo jestem ostrożna ale takich sytuacji znam mase. Później są bolesne rozstania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Androgeniczna napisał:

żaden facet dłużej by nie latał jak do 3 randki nie bedzie seksu i że to podstawa związku :D 

Bedzie.

Np. taki, który z niejednego pieca chleb już jadł.

Nie spieszy się mu, bo nie jest zdesperowany. A panna potrafi okazać zainteresowanie i jest interesująca na tyle, by chciało się czekać.

No i liczą się powody. Wyrachowanie w tych sprawach skreśla na starcie. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.