Skocz do zawartości

Zostawiła mnie, co robić?


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie wszyscy mam22 lata może i to jest bardzo młody wiek,ale pomimo tego mam problem ze sobą,ponieważ w wieku 19lat związałem się i po trzech latach stwierdziła że się wypaliło, i mnie zostawiła dla kolegi z pracy, byliśmy zaręczeni wszytko działo się bardzo szybko, czyli sex wspólne spanie i wgl, ale jeden menkamet to był związek na odległość,ale rozmawialiśmy codziennie przez kamerkę pisaliśmy ja zjeżdżałem co dwa miesiące na trzy tyg, planowaliśmy już przyszłość bo chciałem ją zapewnić że kocham i to dla nas robię i że za dwa lata zjade, swój cały czas poświęcałem w Polsce jej odciąłem się od koleżanek miałem tylko dwie z dawnej pracy ale była zazdrosna i kontakt zerwałem z kolegami też bo nie miałem czasu, i tak jakoś przywiązałem się do niej i po jakimś czasie wpadła rutyna i zapomniałem jak to było z innymi ludzmi bo była tylko ona i praca zagranica, i nie raz już nie miałem o czym rozmawiać tylko to co się teraz wydarzyło,jestem z natury spokojny może i nie śmiały nie jestem ale zbytnio nie mam tematów do rozmów i nie potrafię zbytnio żartówac, bo żadnych nie znam byłem bardziej poważny spokojny czlowiekiem, teraz przez tą zagranicę nie wiem czy poznawać jakoś przez portale ratkowe próbować dziewczyny? Czy poprostu zająć się sobą dorobić się tego czego chce czyli jakieś za 3 lata zjade na stałe do Polski i wtedy zacząć szukać tej miłości i próbować poznawać ludzi ciężko mi jest samemu ale nie wiem co będzie dobre dla mnie bo wygadany nie jestem.. A też iść do pracy i wracać też i mieć kontakt tylko z rodziną też źle, nieraz kogoś poznam to nie wiem o czym pisać pożądane parę pytań ale się odsuwają ode mnie ale z jedną mam jakiś kontakt ale nic z tego nie będzie i tak, proszę o pomoc poradę jak najlepiej teraz wykorzystać ten stan singla gdy ma się pracę i zbytnio nie mam tutaj jak poznawać ludzi tylko wtedy kiedy jadę na urlop do Polski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze popraw formatowanie wiadomości bo nie da się czytać tego co napisałeś.

Odpowiadając na pytanie postawione w tytule wątku:

1. Należy  przyjąć zastaną sytuację na klatę - całe życie przed Tobą i nie ma się czym przejmować.

2. 0 kontaktu względem ex. Usuń numer telefonu,  wywal ją z mediów społęcznościowych.

3. Przejrzyj parę innych historii z działu "świeżakowni" żeby zobaczyć, że Twoja historia to często spotykany w życiu schemat

 

 

Edytowane przez somsiad
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, strasznie chaotycznie piszesz bracie, ale w Twoim stanie to zrozumiałe. 

 

Najważniejsze nie płacz, nie skomplaj, nie szukaj kontaktu, usuń kontakty z ww. panną, nie podglądaj profili społecznościowych i całego tego gówna z nią związanego, tylko pogłębi to Twoje cierpienie, przynajmniej do momentu kiedy całkiem nie przerobisz jej w swojej głowie. Nie pakuj się w kolejne związki póki co, jak chcesz i Ci to pomoże to nawiąż kilka kontaktów seksualnych z innymi kobietami, mi osobiście nie pomagało, ale każdy jest inny.

 

Zajmij się sobą, biegaj, pływaj, czy co tam lubisz robić, rozwiń się zawodowo a wrócisz na dobre tory, to czas dla Ciebie. 

 

Jesteś jeszcze bardzo młody, dzisiaj Cię rozrywa od środka, wszyscy to bracie znamy i rozumiemy. ? 

 

Mi zajęło dwa lata na wyleczenie zgagi, a i tak rysy zostały. 

 

Zastosuj się do ww. rad, a wrócisz na odpowiednie tory.

 

Boli, ale to nie tragedia, życie toczy się dalej, wykorzystaj ten czas. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rezygnuj z kontaktów z ludźmi tylko dlatego że twoja dziewczyna jest zazdrosna. Druga sprawa związki na odległość  przeważnie kończą się rozstaniem więc przemyśl czy nie lepiej wrócić do Polski na stałe. Pomyśl o tym co cię interesuje znajdź sobie jakieś zajęcie  i nie szukaj na siłę miłości bo możesz się zawieść ponownie daj sobie czas na to.

Edytowane przez Frank89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Pawlitooo napisał:

to był związek na odległość,ale rozmawialiśmy codziennie przez kamerkę pisaliśmy ja zjeżdżałem co dwa miesiące na trzy tyg, planowaliśmy już przyszłość

:DDDDDDDD myślę, że nie jeden do niej w międzyczasie zjeżdżał, "rzuciła ciebie" bo zacząłeś przeginac z tą "miłością" - zakładając, że ten Wątal to nie jest jakiś trolling! Masz 22 lata, życie przed Tobą a ty beczysz ja skończony frajer bo jakaś cipa, która  być może od początku nie była z Tobą uczciwa, Ciebie olała, daj spokój, poznasz jeszcze nie jedna taka co Cię oleje aż się nauczysz jak postępowac z kobietami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pawlitooo napisał:

to był związek na odległość

Niemal każdy, być może są jakieś wyjątki, związek na odległość to strata czasu, gdyż jest niemal pewne, że taki związek po jakimś czasie się rozpadnie.

 

Z tego co czytam, to popełniłeś wszystkie standardowe błędy jakie mogłeś w związku popełnić. Związałeś się dość szybko, wszystko potoczyło się dość szybko, całe swoje życie podporządkowałeś jej oraz temu związkowi poprzez odcięcie się od znajomych, zapewniałeś ją o swoich uczuciach, planowałeś z nią przyszłość, codziennie rozmawialiście, więc pewnie byłeś straszni napalony na nią i bardzo tego kontaktu potrzebowałeś. Jednych zdaniem: miś byłeś za dobry. Stałeś się dla niej otwartą książką, którą znała na pamięć, w dodatku dzieliła was pewna odległość.

 

Zajmij się sobą, czytaj forum, słuchaj Radia Samiec, czytaj zalecane lektury i odstaw na jakiś czas kobiety. Za bardzo zależy Ci na poznaniu kogoś, to jest moim zdaniem błąd. Jesteś na etapie, w którym przy związaniu się z kimś zapewne popełnisz te same błędy co wcześniej.

 

Ponadto naucz się stary pisać poprawnie po polsku, ponieważ Twój tekst czyta się dość ciężko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pawlitooo Po pierwsze, na przyszłość staraj się używać znaków interpunkcyjnych, bo nie da się tego czytać. Podstawowym błędem u Ciebie jest to, że największym źródłem Twojego szczęścia była ONA i za bardzo się zaangażowałeś. Kiedy Ty byłeś w delegacji, ona prawdopodobnie latała sobie na boki z jakimś bad boyem, a Ciebie traktowała zapewne jako dostarczyciela dóbr (zgaduję, że nie wracałeś z delegacji z pustymi rękoma). Dlaczego niby masz się przejmować takim szmaciskiem i uzależniać od niej swoje poczucie szczęścia? Za parę lat będziesz dziękował, że sprawa się tak potoczyła i nie spłodziłeś jej dziecka i nie doszło do ślubu. Wtedy dopiero byś miał problem, a tak dalej masz czystą kartę i całe życie przed sobą. Najlepiej będzie jak zajmiesz się SOBĄ, poukładasz sobie w głowie, zamiast szukać na siłę kolejnych związków, bo historia się powtórzy, tym bardziej, że pracujesz za granicą. Praktykuj rozwój osobisty. Polecam książki Marka, a jak nie masz kasy to audycje i forum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Krugerrand napisał:

 związek na odległość to strata czasu, gdyż jest niemal pewne, że taki związek po jakimś czasie się rozpadnie.

Każdy związek po jakimś czasie się rozpadnie :D Sęk w tym czy warto inwestować zasoby w taki zwiazek, z góry wiedząc, że będziemy musieli "więcej zainwestować".

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.