Skocz do zawartości

Ja i Ona i jej córka


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, dejmien69 napisał:

Jak sie z nia zaangażowalem-w jakims stopniu tam cos czuje pewnie do niej...

Dwa lata razem i coś tam czujesz? Panieeee, motylki już dawno odelciały do ciepłych krajów. Z wyżem z nad Rosji, przywędrowało do Ciebie przyzwyczajenie, stagnacja i bierność.

 

Co do pani.... Kiepsko to widzę. Dlaczego?

3 godziny temu, dejmien69 napisał:

od jakis 6miesiecy niepracuje

 

3 godziny temu, dejmien69 napisał:

siedzi w swoim mieszkaniu bo ma problem z kolanem

Znalezione obrazy dla zapytania żona marcinkiewicza

 

Poznajesz? Pierwszy Pasożyt RP :) 

3 godziny temu, dejmien69 napisał:

a mieszkanie placila mama-ale juz nieplaci bo juz skonczyly jej sie pieniadze

Widać gołym okiem, że pani ma skłonności do brania pieniedzy i to nie swoich.

 

3 godziny temu, dejmien69 napisał:

nigdy nikogo tak niekochala jak mnie.

Chcesz sprawdzić "prawdziwą miłość" pani do Ciebie? Masz dwie opcje. A w zasadzie najlepiej wprowadzić dwie na raz.

1. Mówisz, że straciłeś prace. 

2. Stanowczo mówisz damie, że nie ma opcji zamieszkania razem. Panie będzie się wierzgać, wpajać Ci poczucie winy itd...  Ty trzymaj ramę i bądz stanowczy!!!  

 

Zobaczysz prawdzwie love story twojej pani ;) Potem przyjdziesz na forum i nam podziękujesz :D 

 

1 godzinę temu, trop napisał:

Coś mi się wydaje że kręcisz z samotną matką. ? Przyznaj się. 

Nie jest samotna, ma mnie :lol:

 

 

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, trop napisał:

Jeśli wiesz co to "przyszłościowe myślenie" to zrozumiesz. 

Czemu tak napisałem o beta bankomacie? Pani samotna matka ma dług 6 tysi. Pani chcę się wprowadzić. Kto za to będzie płacił? Ona jak od 6 miesięcy nie pracuje i ma problem z kolanem a co za tym idzie szybko do pracy nie pójdzie?

Myśl trochę i używaj perspektywicznego myślenia a nie o "księżycach" piszesz. 

 

Po prostu  autor wątku ma utrzymywać Panią samotną wraz z jej a nie jego przychówkiem.

 

Ależ dokładnie to rozumiem!

Ale autor lubi z nią seks i ciasta, a potem spierdolenie do lasu na spacer, myśląc o tatuażu ze swoim imieniem. I wydawało mu się, że to jest właśnie szczęśliwe życie, które będzie trwać wiecznie.

Nadszedł dzień zapłaty! Ty tego nie rozumiesz jak widzę.

Jak nie chce utrzymywać, to nie wiem po co temat w ogóle.

 

Porucham sobie za darmo, to jest myślenie naiwnych chłopczyków. Przemyśl sobie to @trop.

 

15 minut temu, vand napisał:

Żeby myśleć przeszłością to wszyscy by musieli to zrobić. Standardy się zmieniły

I masz rację, ale skala porównawcza też jest ważna. Szczególnie dla zachowania zdrowego rozsądku.

Nie chodzi o to, żeby myśleć przeszłością, tylko czerpać z niej naukę na przyszłość.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rodanek napisał:

 

Kurcze teraz to ładnie napisaliście-że wszystko może sie zmienic-zniknie mj silka-czas dla siebie i wszystko na co pracowałem....

A pochodzi dziewczyna z dobrego domu gdzie ojciec sprawowal nad cala rodzina wladze czy jak to sie mowi(mieszkali na jakiejs wiosce).

Jestem ciekaw czy jak jej powiem że "możemy byc razem ale nie mieszkać "-co zrobi?

Pewnie bedzie mi mowila ile zrobila,płakała i że niewidzi życia bezemnie(tak juz raz bylo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, dejmien69 napisał:

"możemy byc razem ale nie mieszkać "-co zrobi? 

Powie Ci prawdę z wyrzutem, "że potrzebujesz jej tylko do rżnięcia".

Albo przyznasz jej rację i wiesz co robić, albo zaprzeczysz i będziesz dalej pisał w tym temacie, czekając na mitycznego Graala od kogoś.

 

 

Edytowane przez Exar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Still napisał:

Chcesz sprawdzić "prawdziwą miłość" pani do Ciebie? Masz dwie opcje. A w zasadzie najlepiej wprowadzić dwie na raz.

1. Mówisz, że straciłeś prace. 

2. Stanowczo mówisz damie, że nie ma opcji zamieszkania razem. Panie będzie się wierzgać, wpajać Ci poczucie winy itd...  Ty trzymaj ramę i bądz stanowczy!!!  

o to to to ;) 

A jak ktos nie wierzy, to niech przeczyta:

Spotykałem się kilka lat temu z kobietą, podobała mi się. W tym czasie siedziała w domu bo straciła pracę, szukała nowej. Trochę to potrwało zanim ją znalazła, pomimo wykształcenia i doświadczenia. I na którymś towarzyskim spotkaniu rozmowa grupy zeszła na jakies męsko-damskie tematy, związki, atrakcyjność dla drugiej strony, a ta moja co wypaliła: Nie mogłabym się spotykać z facem który nie ma pracy, to go czyni niemęskim, nieatrakcyjnym, mnie by to odpychało. Przerwałem jej delikatnie, i mówię: kochanie, jak zaczęliśmy się spotykać siedziałaś w domu jako bezrobotna, więc ta zasada tyczy się tylko facetów czy jak? Zgadnijcie jej reakcję :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, gaźnik napisał:

Nie mogłabym się spotykać z facem który nie ma pracy, to go czyni niemęskim, nieatrakcyjnym, mnie by to odpychało.

Hm... Poniekąd się nie dziwię. Może dla niej był to wyznacznik zaradności. Każdy ma do tego prawo.

Ja też bym się nie mógł spotykać z kobietą z nadwagą, mnie to odpycha :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijam wszystko inne, ale człowieku ty poważnie myślisz o zamieszkaniu 3 osób w kawalerce? ? 

 

Pomieszkaj z człowiekiem przez tydzień, a gwarantuję ci, że będziesz błagał o samotność. 

 

U mnie, jak w chacie ktoś jest dłużej niż 3 dni to zaczynam się męczyć psychicznie. 

 

Tutaj masz na dzień dobry ze 2-3 czerwone flagi, które napierdalają już z baaardzo daleka. No, ale dla ciepłej cipeczki kolesie oddają wszystko, więc nie ty pierwszy i nie ostatni, więc spokojnie. Znajdziesz kolegów w celi za niespłacone alimenty w podobnej sytuacji ?

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Exar napisał:

Powie Ci prawdę z wyrzutem, "że potrzebujesz jej tylko do rżnięcia".

O losie. Jakie to jest prawdziwe. Słyszałem to przez kilka lat za każdym razem jak nie było po myśli księżniczki.

 

41 minut temu, mac napisał:

No, ale dla ciepłej cipeczki kolesie oddają wszystko, więc nie ty pierwszy i nie ostatni, więc spokojnie. Znajdziesz kolegów w celi za niespłacone alimenty w podobnej sytuacji

True.

Edytowane przez hogen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, dejmien69 napisał:

Boje sie jednego-ze jak mi tu sie wprowadza to niebede na nic mial czas-silownia mi przepadnie-niebede mogl odpoczac-wyjsc na spacer do lasu itp.

 

Nie będziesz mógł wyjść? Będziesz wychodził jak najczęściej i na jak najdłużej. Ja tak robię od kiedy mieszkam z moją kobietą i jej dzieckiem.

Na początku było super, a potem już coraz gorzej. Obecnie nie mogę wytrzymać z nimi w mieszkaniu, wychodzę coraz częściej, na co ona się wścieka że wychodzę, zamiast zajmować się jej dzieckiem.

Napisałem o tym temat: 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja znów postaram się temat ugryźć z innej strony. Nie będę powtarzać tego, co Ci bracia już włożyli. To dość dobre i nie trzeba powtarzać. 

 

Zwroce Ci tylko uwagę na kilka spraw- do przemyślenia:

 

1. Nikt Ci nie opowie na pytanie "czego Ty chcesz". Sam podejmujesz decyzje. 

Zależy Ci na tej kobiecie i chcesz z nią być, to bądź. Nie pasuje Ci? Odchodzisz, bo na siłę tylko coś złego można z tegonzrobjc. Cokolwiek by nie było- musi być świadomie i konsekwentnie. Musisz wiedzieć na co się piszesz i dokładnie wiedzieć co chcesz w zamian, z żelazną konsekwencją tego wymagać i jasno określić nieprzesuwalną granicę po której kończysz. 

 

2. Rozmawiaj o tym z ludźmi Ci bliskimi i znajacymi sytuację. Matka ma jednoznaczne stanowisko na przykład. Przyjaciele? 

 

3. Jaki zawód wykonuje twoja kobieta, że pół roku nje może wyjść z domu z powodu kolana? Nie ma innych opcji? 

Nie może czy nie chce się czymś zająć? 

 

4. Jeśli chcesz być w tym związku i sytuacja zmierza ku temu żeby zamieszkać razem, to moje sugestie:

- jeśli do kawalerki wprowadza się kobieta, dziecko i mężczyzna to dla kogoś zabraknie miejsca. Zgadnij dla kogo? 

- jeśli Ci zależy na tej pani, to musicie znaleźć coś większego, a Ty musisz postawić jasne granice: pani podejmuje pracę jak najszybciej może  i skladacie się na czynsz po połowie. Absolutnie nie ma mowy o spłacaniu jej długów. Dowiedz się co to za długi- skoro próbuje Cie do nich zaprząc, to masz prawo wiedzieć na co odmowisz jej kasy. 

 

Nie będziesz zapierdalać na 3 osoby i długi pańci, jeśli nie będzie chciała się w to aktywnie włączyć i dzielić wydatki, trudy i obowiązki. 

 

Rozważać można dalej, ale szkoda czasu. 

Najprawdopodobniej w momencie w którym postawisz granice opisane w punkcie wyżej zobaczysz ostre widowisko kobiecych pretensji, gównoburz, wyrzutów, fochów, grania na emocjach. zobaczysz o co w tym wszystkim chodzi i całość się rozleci. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz jest coś na rzeczy w tym co piszą chłopaki. Poużywałeś sobie i sądzisz że należy jej się jakaś odpłata  więc masz wyrzuty. 

Odpowiedz sobie na pytanie czy wasza relacja była na równym poziomie.

Jeśli tak to nic nie jesteś jej winien, nie było sakramentalnego TAK przed ołtarzem. A nawet jeśli ona dawała/daje od siebie więcej w tym związku, to i tak nic nie jesteś jej winien, odwdzięczyć się możesz ale nie musisz, najwyżej zostaniesz w jej oczach skończonym chamem ?.

 

Rada odemnie, żadnego wprowadzania się jej do twojego domu i nie ważne jakiej wielkości by on nie był. Jak masz wyrzuty to pomóż jej w inny sposób, na przykład załatw miejsce w domu samotnej matki. W jej okolicznościach z dzieckiem i bez mieszkania powinna dostać priorytetowo.

 

No i jeszcze ten jej dług, pewnie liczy że ty pomożesz go spłacić. Rada druga, żadnego pożyczania lub inwestowania środków pieniężnych, bo już ich nie zobaczysz. Od pożyczania są banki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Twoim tokiem rozumowania na dzień dzisiejszy podejmij się dodatkowej pracy. Wiesz po co ? :) a no żebyś miał pieniądze na opłacenie czynszu swojej kawalerki oraz by nie brakło na hotel albo drugą kawalerkę dla Ciebie samego. Wszystko masz rozpisane tu  jak na tacy wiem wiem nikt Cię nie poklepał po plecach. To nie to forum tu chłopaki rozwijają wszystkie scenariusze jakie się pojawią w Twoim przypadku. Jeśli dobrze przewinąłem to matka Ci to powiedziała jak to wygląda słuchaj jej. Mojego kolegi ojciec również powiedział do syna, żeby się nie wiązał z samotną matką nie posłuchał aż mnie ciary przechodzą jak to się skończy w jego przypadku. W Twoim będzie podobnie. Pewnie nasłuchałeś się jaki to jej były mąż był okrutny itp nie wierz w nic. Jak już tu opisujesz sytuacje to coś Ci wewnętrznie podpowiada byś się ratował. To twój zdrowy rozsądek który gdzieś się zaczął topić w sokach z pipki. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Exar napisał:

Powie Ci prawdę z wyrzutem, "że potrzebujesz jej tylko do rżnięcia".

Kurła zapomniałeś o cieście:). @dejmien69Chyba nie myślałeś że będziesz dymał z darmo. Teraz nastąpił czas zapłaty. Czyli jak to mówią kobiety "czas dorosnąć":).

  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest poroniony pomysł by wchodzić z związek z samotną matką w dodatku leniwą której nie chce się robić.

Ja już nie będę nawet pisał o meldunku jej i dziecka w kawalerce. :D

Jak tu inni piszą jeśli już myślisz poważnie o znajomości to koniecznie wynajęcie, a najlepiej niech ona wynajmie mieszkanie na siebie i składacie się po połowie na rachunki i pańcia idzie do pracy.

Jak nie zgodzi się na takie zasady, a z tego co widzę to pewnie tak się skończy to wybuchnie agresją bo jej zależy na jeleniu który będzie na nią zapierdalał.

Dziś gadałem z kimś z rodziny który właśnie zakończył roczną znajomość z pańcią która go zdradzała od pół roku i dopiero dziś się dowiedział.

Ja jak bym się dowiedział po pół roku od pańci że mnie od pół roku robi w chuja to bym wyszedł z siebie.

Przemyśl dobrze sprawę bo prawo aktualnie jest dla samotnych matek i w razie czego to ty jesteś na przegranej pozycji, a jak nie daj boże jeszcze jej zrobisz kolejnego bąbelka to nie nie wypłacisz z alimentów do końca życia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz daliscie mi do myslenia???

Jeszcze Ona przytula sie i mowi ze widzi we mnie to wszystko co na poczatku.

Mowila ze corki niechce psuc zycia i niema gdzie sie podziac i tylka ja moge jej pomóc.Nieraz jak ja widze to sie dziwię o czym ona tak myśli bo zamyslona chodzi tak.

Albo jak piszemy smsy to czesto ja można wkurzyc takim smsem i pozniej mowi ze wlasnie powinnismy zamieszkac razem bo jak jestesmy razem to chce byc blizej i czuje bardziej ze jestem i sie tak niedenerwuje.Ale Widac to ze jak sie czasami szybko denerwuje na male szczegoly-np czy chce kawy to mala agresja jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, TheShy napisał:

Hm... Poniekąd się nie dziwię. Może dla niej był to wyznacznik zaradności. Każdy ma do tego prawo.

Ja też bym się nie mógł spotykać z kobietą z nadwagą, mnie to odpycha :).

Nie zrozumiales ;) Ona to powiedziala w czasie, kiedy sama pracy nie miala. I nie chodzilo tu o wiecznego nieroba, a o kogos kto stracil z roznych przyczyn prace i obecnie szuka kolejnej i to jest kwestia czasu jak ja znajdzie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł na zamieszkanie w 33 m2 w 3 osoby jest kompletnie chory. Nie chodzi nawet o metraż, tylko o pomieszczenia. Ludzie czasami chcą mieć spokój, odizolować się. W kawalerce to niemożliwe. Po miesiącu będziesz miał dość. Jak się wtedy pani pozbędziesz? Przecież nie będzie miała gdzie iść.

 

Jeżeli faktycznie chcesz zamieszkać razem (wg mnie gruby błąd, znam stabilne związki, w których ludzie mieszkają oddzielnie, każde ze  swoimi dziećmi), to tylko wynajęcie większego mieszkania na spółkę. Pani ma się wziąć do roboty.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.