Skocz do zawartości

Ja i Ona i jej córka


Rekomendowane odpowiedzi

22 minuty temu, dejmien69 napisał:

Ona teraz niema wyjścia-brak pieniędzy-brak kasy-brak pracy i co ma zrobić?Tylko mnie widzi chyba..

 

Nie, że Ciebie widzi, tylko nie myśli nawet o żadnej innej opcji, bo:

 

a) nie ma za co
b) musiałaby iść do pracy
c) jesteś Ty, więc nie ma po co szukać
d) bez urazy dla Ciebie, ale skoro ja to i pewnie Ona jest pewna, że się zgodzisz.

 

Jak dla mnie, robiąc to, co zaproponował @Still, będziesz miał jak na dłoni, o co Jej tak naprawdę chodzi :). I wtedy będziesz wiedział, czy STILL want it, or don't ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli nie wiesz co masz zrobić to zakładając, że to co Ciebie przy niej trzyma to jej cipa i ciasto - teraz oblicz sobie ile kosztuje Diva albo Cichodajka + ciasto w cukierni a ile będzie Ciebie kosztowało utrzymywanie tej Pani + dziecka + obsługa jej długów + straty psychiczne + zmarnowany czas i życie - dokonaj obliczeń czysto ekonomicznych i wyjdzie Ci co się bardziej opłaca a co nie ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Ace of Spades napisał:

Jesli nie wiesz co masz zrobić to zakładając, że to co Ciebie przy niej trzyma to jej cipa i ciasto - teraz oblicz sobie ile kosztuje Diva albo Cichodajka + ciasto w cukierni a ile będzie Ciebie kosztowało utrzymywanie tej Pani + dziecka + obsługa jej długów + straty psychiczne + zmarnowany czas i życie - dokonaj obliczeń czysto ekonomicznych i wyjdzie Ci co się bardziej opłaca a co nie ;) 

Później będę miał zal ze źle zrobiłem ?

będzie mnie sumienie gryzło i ona mi mówiła ze "jak się kogoś kocha to się pomaga"- ze miłość wszystko zwycięży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, dejmien69 napisał:

ona mi mówiła ze "jak się kogoś kocha to się pomaga"- ze miłość wszystko zwycięży

Ona tak powiedziała. A chciała przecież powiedzieć "jak się kogoś kocha, to się zabiera go razem z dzieckiem na swoje mieszkanie, utrzymuje, wszystko opłaca, spłaca długi, a koniec końców bedziesz miał wszystko spierdolone, ale miłość wszystko zwycięża" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, gaźnik napisał:

Ona tak powiedziała. A chciała przecież powiedzieć "jak się kogoś kocha, to się zabiera go razem z dzieckiem na swoje mieszkanie, utrzymuje, wszystko opłaca, spłaca długi, a koniec końców bedziesz miał wszystko spierdolone, ale miłość wszystko zwycięża" :D

 

wkoncu zakochana we mnie jest:)

jak jej takie rzeczy mowie to się cala trzęsie i plącze(niewiem czy tak naprawdę ma czy to wywołanie czegoś)-kiedyś facet ja lal-prawie by ja zabił (w szpitalu wylądowała,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, dejmien69 napisał:

 

wkoncu zakochana we mnie jest:)

jak jej takie rzeczy mowie to się cala trzęsie i plącze(niewiem czy tak naprawdę ma czy to wywołanie czegoś)-kiedyś facet ja lal-prawie by ja zabił (w szpitalu wylądowała,

 

Dobra, teraz bez jaj, troche na powaznie. Dziecko nie jest twoje, gdzie jest ojciec? Zajmuj sie dzieckiem? placi alimenty? Czy twoja kobieta moze isc do pracy? Skad ma te dlugi? W kawalerce sie pozabijacie po jakims czasie, zero prywatnosci, zero wlasnej przestrzeni... slabo to widze. Jesli juz to tak, jak pisali inni, wynajmujecie wspolnie mieszkanie jakies w ktorym sie pomiescicie. I placicie wspolnie. A za jej dlugi placi ona, na razie to jest najlepsze rozwiazanie. Pokaze ci tez duzo, jak bardzo jej zalezy na tobie, czy moze na twojej pozycji, mieszkaniu czy kasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, dejmien69 napisał:

Później będę miał zal ze źle zrobiłem ?

będzie mnie sumienie gryzło i ona mi mówiła ze "jak się kogoś kocha to się pomaga"- ze miłość wszystko zwycięży.

Tak, ale w rozsądnych granicach. Ta pani nie jest twoją żoną od 20 lat, która urodziła Ci dzieci, wspierała, pielęgnowała w chorobie, a teraz ona zaniemogła albo noga jej się życiowo podwinęła, więc musisz się nią zająć.

 

Twoja pani nie powinna liczyć na to, że weźmiesz odpowiedzialność za życie jej i jej córki i będziesz to wszystko finansował. Bez jaj.

 

Poza tym - ma matkę, ma gdzie iść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, dejmien69 napisał:

 

wkoncu zakochana we mnie jest:)

jak jej takie rzeczy mowie to się cala trzęsie i plącze(niewiem czy tak naprawdę ma czy to wywołanie czegoś)-kiedyś facet ja lal-prawie by ja zabił (w szpitalu wylądowała,

Czołem

Absolutnie jestem w stanie uwierzyć że jesteście w sobie "zakochani" - haj hormonalny z obu stron i tyle.

Ale to nie potrwa wiecznie, a w tej kawalerce to się rzeczywiście pozabijacie po jakimś czasie, człowiek potrzebuje przestrzeni - nawet biura tak się projektuje.

Jak chcesz w to dalej brnąć ,co raczej będzie błędem(no ale Ty i tak już za bardzo zaangażowany)  to chyba musisz załatwić jakieś większe mieszkanie dla Was we taki czy inny sposób.

Obawiam się że ta historia nie skończy się happy endem w stylu "żyli długo i szczęśliwie"(to taki eufemizm) :(

Pozdrawiam i powodzenia

 

 

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Bohun napisał:

Obawiam się że ta historia nie skończy się happy endem w stylu "żyli długo i szczęśliwie" :(

Żadna historia z samotną matką nie kończy się happy endem. Bynajmniej ja takowych nie słyszałem. Tym bardziej że Pani biedna jak mysz kościelna, z długami i za bardzo nie robotna.

 

Pakujesz się w łajno autorze wątku. A jakie to łajno już wkrótce się przekonasz. To masz na bank. 

Jeśli w "to" wejdziesz to chociaż nie rób bąbelka. Będziesz miał trochę łatwiej się ewakuować, bo że tak się stanie jestem pewien. 

Tylko pamiętaj że wyjdziesz z tego poraniony. I nie mówię tu o ranach fizycznych. 

Edytowane przez trop
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, trop napisał:

Żadna historia z samotną matką nie kończy się happy endem. Bynajmniej ja takowych nie słyszałem. Tym bardziej że Pani biedna jak mysz kościelna, z długami i za bardzo nie robotna.

 

Pakujesz się w łajno autorze wątku. A jakie to łajno już wkrótce się przekonasz. To masz na bank. 

Jeśli w "to" wejdziesz to chociaż nie rób bąbelka. Będziesz miał trochę łatwiej się ewakuować, bo że tak się stanie jestem pewien. 

Toteż dlatego napisałem że to eufemizm.

Kiepsko też to widzę :(

P.S.

Nasz Brat co założył ten wątek jest za bardzo zagazowany emocjonalnie i w ogóle zangazowany w tą całą sytuację nieciekawą, w jego sytuacji to ani w lewo, ani w prawo mu nie pomoże:(

Pozdro

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ace of Spades napisał:

Jesli nie wiesz co masz zrobić to zakładając, że to co Ciebie przy niej trzyma to jej cipa i ciasto - teraz oblicz sobie ile kosztuje Diva albo Cichodajka + ciasto w cukierni a ile będzie Ciebie kosztowało utrzymywanie tej Pani + dziecka + obsługa jej długów + straty psychiczne + zmarnowany czas i życie - dokonaj obliczeń czysto ekonomicznych i wyjdzie Ci co się bardziej opłaca a co nie ;) 

To ciasto to chyba z haszyszem, że taki uległy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, dejmien69 napisał:

Hehe??dobry ten haszysz dawała:-p

No tam zaangażowany jestem-ale nie az tak żeby wszystko poświęcać. Tylko chciałem tutaj sie zapytać Was o opinię. Bo codziennie mam tutaj o pytania i wogule (ona sie mnie ciagle pyta-tak nalega)-wiec myślałem że tutaj dostanę odpowiedzi:-)

 

Tak z ciekawości spytam, co masz zamiar dalej zrobić z tą sytuacją ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, dejmien69 napisał:

Hehe??dobry ten haszysz dawała:-p

Bo codziennie mam tutaj o pytania i wogule (ona sie mnie ciagle pyta-tak nalega)-wiec myślałem że tutaj dostanę odpowiedzi:-)

 

Ale o co pyta? Czy jej pomożesz? Oczywiście. Pomożesz jej znaleźć mieszkanie i pomożesz jej przy przeprowadzce.

 

Jeśli poruszy kwestię mieszkania u Ciebie, to dyplomatycznie, ale stanowczo wykluczasz taką możliwość i zamykasz ten wątek. Powiedz, że mieszkanie jest za małe nawet na dwie osoby.

 

Dorośnij.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Bohun napisał:

Tak z ciekawości spytam, co masz zamiar dalej zrobić z tą sytuacją ?

Juz jej powiedzialem że powinnismy czegos większego na 3 osoby to ona z bulwersem do Mnie (ze niema pieniędzy,ze w miłości sie pomoga)-teraz sie nieodzywa.

Ale tak myślę ze jak myśli tylko materialnie to chyba zakończę to-albo ona zakończy i znajdzie se innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.