Skocz do zawartości

Ja i Ona i jej córka


Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, dejmien69 napisał:

Tak w skrócie-Bo dzisiaj niedawno powiedzialem jej ze lepiej cos wiekszego wziasc niz moja kawalerka-to wkurzyla sie ostro.i teraz cicho siedzi-zero smsow niepisze niedzwoni.

W takim razie zerwij z nią i będzie spokój, trochę pocierpisz ale Ci przejdzie w końcu - chyba to najlepsze wyjście(to ta opcja w lewo) ;)

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dejmien69

Weź Ty popraw pisownię bo aż w oczy kole. Zaraz dostaniesz słusznego warna. 

 

A Twoja Pani już zaczyna "jechać schematem". Dokładnie tak myślałem. Foszki, kłótnie, nie odzywanie się. 

 

Powiedz mi czego Ty od nas oczekujesz? Tutaj widać jak na dłoni jaki będzie koniec tej historii. 

 

I raz jeszcze. 

Szanuj nasz język i pisz zgodnie z zasadami pisowni polskiej. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, trop napisał:

@dejmien69

Weź Ty popraw pisownię bo aż w oczy kole. Zaraz dostaniesz słusznego warna. 

 

A Twoja Pani już zaczyna "jechać schematem". Dokładnie tak myślałem. Foszki, kłótnie, nie odzywanie się. 

 

Powiedz mi czego Ty od nas oczekujesz? Tutaj widać jak na dłoni jaki będzie koniec tej historii. 

 

I raz jeszcze. 

Szanuj nasz język i pisz zgodnie z zasadami pisowni polskiej. 

Przepraszam za pisownię-piszę na komórce:-(

A od Braci liczyłem ma jakąś pomoc czy coś-chodziło mi że co by najlepiej zrobic:-)

Zerwanie i znów będę sam 2 lata???kiedyś tak miałem:-p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, dejmien69 napisał:

Przepraszam za pisownię-piszę na komórce:-(

A od Braci liczyłem ma jakąś pomoc czy coś-chodziło mi że co by najlepiej zrobic:-)

Zerwanie i znów będę sam 2 lata???kiedyś tak miałem:-p

Z tego co piszesz, to Ty nie szukałeś pomocy w sensie dosłownym ale potwierdzenia raczej zdania na dany temat które już i tak miałeś wyrobione.

Pozdro

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile razy masz dostać jeszcze rady, by w końcu zrozumieć że właśnie dostałeś rady??

Już jest 4 strona wątku, jeszcze nie skumałeś że jest pełna porad na twoje pytania?

 

Każdy ci to pisze: pozabijacie się w kawalerce, będziecie się szarpać, kłócić i wsciekać, wszystko popsujecie. Ponadto, popatrz trzeźwo i na chłodno czy Pani "kocha ciebie" czy może kocha to, że na twoich plecach ma szansę się prześlizgać przez problemy. Pisałem to już, inni też - zaproponuj większe mieszkanie ze wspólną opłatą, zaproponuj żeby znalazła pracę, zaznacz że własne długi spłaca sama, ty masz swoją kasę. Obserwuj co się będzie działo, na czym jej zależy najbardziej.

 

Z tego co napisałeś, to jak wspomniałeś o mieszkaniu wspólnym w normalnych warunach to się wkurzyła - zły znak.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, dejmien69 napisał:

A od Braci liczyłem ma jakąś pomoc czy coś-chodziło mi że co by najlepiej zrobic:-)

Może z łaski swojej racz wreszcie przeczytać odpowiedzi?

36 minut temu, dejmien69 napisał:

Zerwanie i znów będę sam 2 lata???kiedyś tak miałem:-p

Autoironia o byciu samotnym wcale nie jest śmieszna - w kontekście braku reakcji na wszystkie rady, wychodzisz po prostu na pipę-beksę.

Edytowane przez Exar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, dejmien69 napisał:

Później będę miał zal ze źle zrobiłem ?

będzie mnie sumienie gryzło i ona mi mówiła ze "jak się kogoś kocha to się pomaga"- ze miłość wszystko zwycięży.

Jak nie masz problemów ze snem, to znaczy, że masz czyste sumienie! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Bohun napisał:

W takim razie zerwij z nią i będzie spokój, trochę pocierpisz ale Ci przejdzie w końcu - chyba to najlepsze wyjście(to ta opcja w lewo) ;)

Pozdro

No co Ty przecież uchyla mu różowej groty więc jak można z tego zrezygnować. Żadna inna tego nie ma?.

 

 

@dejmien69 a brałeś pod uwagę to że Twoja myszka olała robotę bo zauważyła że już na tyle Cię urobiła waginą że weźmiesz jej problemy z dupy na siebie ?

Skąd wiesz czy nie olała pracy, nie naklepała długów z przekonaniem że jakuś to bydzie bo jest @dejmien69 i w razie draki on zapłaci, przygarnie, pomoże.

Coś czuję że jak z nią zamieszkasz to dostanie dożywotniej alergii na pracę. Pewnie dokładnie wie ile zarabiasz, zgadłem ?

Mąż ją lał, taaa znajdź taką której nie lał, nie tyranizował, nie stosował przemocy. Że im się nie znudzą te bajki kiedyś.

Ale brniesz bracie w gówno, żal patrzeć. Jakby wolnych bab brakowało. 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, jaro670 napisał:

Mąż ją lał, taaa znajdź taką której nie lał, nie tyranizował, nie stosował przemocy. Że im się nie znudzą te bajki kiedyś.

No ba! Ja też się nasłuchałem tych opowieści o Byłych jak to stosowali przemoc, wtedy zawsze pytałem się o konkrety, jak cie bił, czym, kiedy itd - no i wtedy zazwyczaj gadka się zmieniała, że to była raczej przemoc psychiczna ;)

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dejmien69 napisał:

Zerwanie i znów będę sam 2 lata???kiedyś tak miałem:-p

Widzę że 2 lata bycia samemu cię nic nie nauczyło, robisz te same błędy.

Chłopaki ci tu dobre rady dają że zamiast na siłę pomagać leniwej kobiecie i wszystko za nią robić to zmobilizować ją do pracy.

A jak nie będzie chciała nic dać od siebie to niech mieszka w domu samotnej matki.

Wszyscy ci tu dają dobre rady żebyś potem nie płakał że kobieta ci odebrała mieszkanie i jeszcze pewnie ci bąbelka sprawi.

Będziesz potem jebał na nią i jej bąbelki, a ty nic z tego nie będziesz miał.

Słuchaj się mądrych ludzi którzy ci dupę ratują bo widać jaka z niej kobieta.

Lepiej być samemu nawet 2 lata niż potem jebać przez kolejne 24 lata na nie swojego bąbelka i mieszkać pod mostem lub w pierdlu być branym od tyłu.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No daliscie mi do zrozumienia że lepiej samemu a nie z kim kto bedzie mnie w huja robil?

I tak zrobię ?

Wiec nie będę robił na kogoś i wypruwał żył-Więc lepiej spokojnie żyć a nie w "ścisku" i z pasożytem:-)

 

Ps:Fajnie tutaj piszcie-dajecie do myślenia:-)

A pipa niejestem-napisałem "że 2 lata sam"-w żarcie "-)dzięki tej samotności znalazłem pasje i hobby:-)więc nie żałuję tego:-)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2019 o 14:03, dejmien69 napisał:

ona z bulwersem do Mnie (ze niema pieniędzy,ze w miłości sie pomoga)-teraz sie nieodzywa.

i chyba tyle w temacie. Fajnie,że pomogła Ci przejrzeć na oczy swoimi foszkami. Gdyby lepiej trzymała ramę, brała Cię na litość, to pewnie byś się ugiąl i zapierdzielał na cudze dziecko oraz niepracującą babę przez następne XX lat. Ale jednak babska natura wzięła górę i nie dała rady ugryźć się w język, połajanka musiała polecieć że nie robisz jak pańcia myśli.

 

mam nadzieję, że to pomoże Ci się naprawdę ogarnąć i podziękować pańci za "sugestie",że należy jej się Twoje mieszkanie, bo cośtam.

 

W dniu 19.11.2019 o 14:08, Bohun napisał:

bynajmniej

W dniu 19.11.2019 o 13:16, trop napisał:

Bynajmniej

Wybaczcie mi Panowie czepliwość ale "bynajmniej" to NIE jest synonim "przynajmniej".

 

Fajnie piszecie i taki babol, aż w oczy parzy.

 

https://pl.wiktionary.org/wiki/bynajmniej

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Januszek852 Dziękujemy za zwrócenie uwagi. ? Ale skoro pouczasz, pisz też poprawnie ?

11 minut temu, Januszek852 napisał:

i chyba tyle w temacie.

Zdania zaczynamy wielką literą. 

 

11 minut temu, Januszek852 napisał:

Fajnie,że pomogła

Gdzie odstęp? 

 

12 minut temu, Januszek852 napisał:

się ugiąl

Ugiąl?? Chyba ugiął. 

 

Pozdrawiam??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdolę, trzy osoby w kawalerce, samemu było mi ciężko, a tu jeszcze dziecko z bajkami, kobieta z serialami i zero chwili wytchnienia.

 

Czyli zapierdol w pracy a po powrocie zamiast relaksu, masa stresów. Ile tak można pociągnąć?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dejmien69 - z mojej strony tylko tyle:

 

- jak ją już wpuścisz z dzieciakiem do domu to jej się nie pozbędziesz przez lata, matkę z nieletnim dzieckiem jest trudno eksmitować niezależnie czy ma tytuł prawny do lokalu czy nie.

 

- jeśli choroba (kolano) się pogorszy to będzie jeszcze gorzej bo będzie chora/ inwalidka + dziecko.

 

- jak się jej znudzisz albo znajdzie się inny Romeo to załatwi ci niebieską kartę i cię wykopie z twojego mieszkania, to że ty się przestaniesz podobać to twoje mieszkanie nadal będzie fajniutkie ;)  

 

Będziesz bez dachu nad głową, będziesz miał nasrane w papiery, nadal będziesz płacił rachunki czynsz/ media i walczył latami o pozbycie się jej z mieszkania średnio to trwa 4-5 lat w zależności od miasta, ale biorąc pod uwagę nieletnie dziecko i potencjalną "inwalidkę" (jak żona pewnego znanego polityka z uszkodzonym łokciem).  W takich przypadkach odzyskasz  mieszkania może zająć nawet dłużej niż 8 lat, jeśli będzie chciała wyczerpać wszystkie drogi sądowe + oczekiwanie na lokal z gminy ;) 

 

A jak już po latach odzyskasz, to zapewne w stanie do kapitalnego remontu, bo o cudze się nie dba ;)  

 

Dla mnie to wygląda na klasyczną próbę przejęcia mieszkania, odroczoną w czasie. 

 

Metoda na bezradną myszkę, która sobie w życiu nie radzi i potrzebuje rycerza wybawcy (czytaj ciebie), a później jak jej się odmieni to będziesz miał bardzo bardzo źle w życiu, przez długie lata.

 

 

  • Like 5
  • Dzięki 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red tak mnie pewna myśl natknęła po Twoim poście a nie chcę zakładać osobnego wątku (coś czuję, że autor tego już tu nie wróci).

 

Załóżmy, że zamiast kawalerki ma mieszkanie 3-pokojowe. Zgadza się na zamieszkanie razem, ale piszą normalną umowę wynajmu pokoju. Załóżmy, że kobieta się zgadza. Co wtedy? Dalej jest szansa na utratę mieszkania, niebieską kartę itp.? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, TheShy napisał:

Załóżmy, że zamiast kawalerki ma mieszkanie 3-pokojowe. Zgadza się na zamieszkanie razem, ale piszą normalną umowę wynajmu pokoju. Załóżmy, że kobieta się zgadza. Co wtedy? Dalej jest szansa na utratę mieszkania,

Jak najbardziej. Masz lokatora, którego nie możesz się pozbyć (w teorii), bo jeśli ona przedstawi sądowi dowody na stan faktyczny, którym jest życie w konkubinacie z tobą to wracamy do punktu wyjścia, a nawet jeśli nie przedstawi to jesteście współlokatorami, a wtedy: 

 

"Eksmisja na podstawie przepisów ustawy o ochronie praw lokatorów: osoba dotknięta przemocą w rodzinie może wytoczyć powództwo o nakazanie przez sąd eksmisji małżonka, rozwiedzionego małżonka lub innego współlokatora tego samego lokalu, jeżeli ten rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkanie. (art. 13 ust 2 ustawy o ochronie praw lokatorów.) "

 

Teoretycznie sytuacja najmu jest ciut lepsza (głównie pod kątem uzyskania nakazu zapłaty jeśli lokator nie płaci czynszu), ale w praktyce dla właściciela lokalu niewiele się zmienia jeśli chodzi o pozbycie się takiej pani, a zagrożenie dla właściciela eksmisją i zakazem kontaktów nadal wysokie.

 

Prawo polskie chroni faktyczne posiadanie, niezależnie od tego czy jest w dobrej czy złej wierze (tak wiem to chore). 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.