TheShy Opublikowano 21 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2019 Czyli jedynym sposobem, żeby sobie "bezpiecznie" żyć czy to z samotną matką, czy z inną kobietą, jest wspólny wynajem mieszkania? Wtedy bez żadnych obaw kiedy coś się psuje, mówi się "miło było, żegnam" i wyprowadza? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 21 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2019 18 minut temu, TheShy napisał: Czyli jedynym sposobem, żeby sobie "bezpiecznie" żyć czy to z samotną matką, czy z inną kobietą, jest wspólny wynajem mieszkania? Wtedy bez żadnych obaw kiedy coś się psuje, mówi się "miło było, żegnam" i wyprowadza? Właściwie sposoby są trzy, ale dwa to półśrodki. Jeden to jak masz dom minimum dwu kondygnacyjny, z których każda kondygnacja może stanowić oddzielne mieszkanie i wynajmiesz pani takie piętro. Wtedy trudno będzie pozbyć się właściciela z nieruchomości, ale dalej nie zmienia to faktu iż takiej pani też się będzie trudno pozbyć i finalnie może skończyć się tak, że mieszkasz na jednej posesji z ex, której nienawidzisz i lata zajmie ci eksmitowanie jej i bąbelka. Czyli np. 8 lat wyjętych z życia. Druga metoda to wynajem mieszkania i zamieszkanie w wynajętym, tutaj też bywa ciężko, szczególnie jak umowa najmu będzie na ciebie lepiej żeby była na panią (nawet jeśli ty płacisz), a ty nigdzie nie pojawiał się w papierach Wtedy i owszem, pakujesz się i wychodzisz, a ona zostaje w wynajętym "przez siebie" mieszkaniu. Z drugiej strony może cię wykopać jak się pojawi nowy Romeo, a ty możesz mieć trudności z odzyskaniem swoich rzeczy z lokalu. Trzecia metoda jest dość kosztowna ale skuteczna, wynajmujesz dla pani kawalerkę tzn. ty płacisz, a umowa jest na nią, jednocześnie ona mieszka z tobą w twoim mieszkaniu lub kawalerce (jak wam wygodniej). W razie jakichś problemów posiada tytuł prawny do lokalu (kawalerki) więc ci nie squatuje mieszkania/ domu, bo skoro ma swoje nie zostanie w twoim nawet jak powoła się na "przemoc". Przyjeżdża policja, ty wykazujesz że ona ma własny lokal mieszkalny i tyle. Oczywiście ta metoda jest dla osób z kasą, które mają świadomość że biorą sobie utrzymankę. Nadrzędna zasada jest taka nie bierzesz sobie na chatę samotnych matek i kobiet z problemami, tak jest zdrowiej, taniej i prościej. 6 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maniek Opublikowano 21 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2019 8 minut temu, Mosze Red napisał: Nadrzędna zasada jest taka nie bierzesz sobie na chatę samotnych matek i kobiet z problemami, tak jest zdrowiej, taniej i prościej. Jak się wprowadza, to przeważnie jest wszystko ok. gorzej jak przychodzi do wyprowadzki... Nigdy nie wiadomo, czy Pani ma ambicję i w sytuacji konfliktowej zabierze rzeczy i się pożegna grzecznie, czy nie stanie Reytanem, że zostaje bo mieszkała dwa lata to jej się pół domu należy... Dla tych co się w tym momencie uśmiechnęli uzupełnię, że to nie żart a anegdota zaczerpnięta z życia zatem tzw. fakt autentyczny...:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Januszek852 Opublikowano 21 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2019 44 minuty temu, TheShy napisał: Wtedy bez żadnych obaw kiedy coś się psuje, mówi się "miło było, żegnam" i wyprowadza? Ja bym się dość konkretnie obawiał np. o sprzęt RTV w takiej sytuacji. Zniszczy i powie, że "spadło, gdy sprzątała". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J. Horsie Opublikowano 21 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2019 (edytowane) Mieszkam w domu dwu kondygnacyjnym, takim jak @Mosze Red przedstawił w pierwszym przypadku kilka postów powyżej. Za żadne skarby nie pozwolę, żeby mi się dziewczę z całym majdanem zwaliło na chałupę. Za bardzo sobie cenię spokój i ciszę. Aktualnie tak się zdarzyło, że mam całe piętro do dyspozycji wyłącznie dla siebie, ale nie zgodzę się na żadnego współlokatora. Znajomości z kobietami? Ok, jak najbardziej, ale LAT, żadnych związków ze wspólnym zamieszkaniem. Mosze bardzo precyzyjnie wyjaśnił jak wygląda nasza rzeczywistość prawna. Korzystajcie z tej wiedzy! @Januszek852 Ona nie powie, że "spadło, gdy sprzątała". Ona powie, że Ty ją uderzyłeś, albo popchnąłeś i ona potknęła się o ten telewizor, on spadł i się potłukł. Dwie pieczenie na jednym ogniu: można chłopa oskarżyć o przemoc (niebieska karta itp.) i zemścić się na nim za swe wydumane krzywdy niszcząc bezkarnie jego mienie. Edytowane 21 Listopada 2019 przez Janek Horsie 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TheShy Opublikowano 21 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2019 4 godziny temu, Mosze Red napisał: Nadrzędna zasada jest taka nie bierzesz sobie na chatę samotnych matek i kobiet z problemami, tak jest zdrowiej, taniej i prościej. Zawsze można się wprowadzić do kobiety . Nawet nie na stałe, po prostu zostawić sobie parę rzeczy, gdyby się tam zostawało na określoną ilość czasu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi