Skocz do zawartości

Pomocy! TRUDNE pytanie ?


Rekomendowane odpowiedzi

@armin Nie ma dla mnie czegoś takiego, jak "wiara ojczysta". Język owszem, ale to nie jest kwestia światopoglądowa - po prostu uczysz się takiego języka, jakim się mówi w kraju Twojego urodzenia bądź takiego/takich, jakim/jakimi posługują się Twoi rodzice. Natomiast wiara/religia nie ma nic wspólnego z tożsamością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Gumowa_kaczka napisał:

Nie ma dla mnie czegoś takiego, jak "wiara ojczysta".

Zaraz, zobaczmy jak wygląda to pojęcie od strony semantycznej.

Wiara, czyli religia, wierzenie.

Ojczysta, czyli pochodząca od ojców.

 

Chcesz podważyć fakt, że nasi ojcowie/matki nie wierzyli/ły? No, proszę Cię. U mnie kultywowano wiarę ojców w domu i ja prawdopodobnie będę to spadkobierstwo kontynuował. Wiary ojców można nie kultywować, ale uważać, że nie istnieje to jakaś aberracja, której nie rozumiem i śmiem Ci zarzucić, że robisz taką gimnastykę, bo masz jakieś tam poglądy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@armin Nie odnoszę się do semantyki, co podkreśliłam pisząc "dla mnie". Dla mnie - podkreślam - nie ma związku ojczyzny, czy też ojcowizny, z wiarą, religią, a w każdym razie nie w ten sposób, w jaki pojęcia te związane są z językiem. Czym zresztą jest wiara ojców? Których ojców? Jak sięgnąć tak bardzo wstecz, to nasi ojcowie byli poganami.

Edytowane przez Gumowa_kaczka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, tomekbat napisał:

A nie lepiej zamiast religijnych frazesów wprowadzić dziecko w świat biologii ?

Cytat

Hola, hola z tymi religijnymi bredniami propagowanymi przez co poniektórych Braci

Nie mogę znieść tej świadomości, że po tym świecie łażą jacyś ludzie, którzy myślą inaczej niż ja. Kurwa, ja pierdolę, kto to wymyślił? Mówię wam, na to powinien być jakiś paragraf. Tak, zdecydowanie powinni tego zabronić. Co za porypany system!

Strasznie wkurwiające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Gumowa_kaczka napisał:

Czym zresztą jest wiara ojców? Których ojców? Jak sięgnąć tak bardzo wstecz, to nasi ojcowie byli poganami.

Pogaństwo to wiara praojców, zgadza się po części - są wyznawcy, patrząc na symbolikę niektórych użytkowników - nawet na tym forum.

 

Z resztą trudno dyskutować jeśli można się oprzeć na argumentacji "moim zdaniem". Zwykle punktem wyjścia do dyskusji jest ustalenie pewnych aksjomatów. Jest język ojczysty i wiara ojczysta. Można poddawać sens ich istnieniu, co zapewne podpierasz aksjologią oświeceniową, ale nie ich istnienie.

 

Ustalmy, że mamy więc inne podejście do sensu kultywowania wiary i zakończmy, bo zupełnie nie na temat już piszemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, armin napisał:

Zaraz, zobaczmy jak wygląda to pojęcie od strony semantycznej.

Wiara, czyli religia, wierzenie.

Ojczysta, czyli pochodząca od ojców.

 

Chcesz podważyć fakt, że nasi ojcowie/matki nie wierzyli/ły? No, proszę Cię. U mnie kultywowano wiarę ojców w domu i ja prawdopodobnie będę to spadkobierstwo kontynuował. Wiary ojców można nie kultywować, ale uważać, że nie istnieje to jakaś aberracja, której nie rozumiem i śmiem Ci zarzucić, że robisz taką gimnastykę, bo masz jakieś tam poglądy.

Kto wierzył ten wierzył, a kto udawał ten udawał bo tak było warto w danym czasie...

Pomyśl jak by Ci Ojciec/Babcia powiedział/a że kupa smakuje zajebiście to też byś to kultywował ?

Cały postęp polega na tym aby sprzeciwić się danemu sposobowi myślenia.

Nie chcę mi się tłumaczyć ale dana religia służy żeby Ciebie straszyć "piekłem" i zwodzić obietnica "nieba" co byś dał więcej na tacę i tyle(w taki czy inny sposób)...Podleganie takim zasadą jest to wsteczniactwo i ciemnogród maksymalny bardzo popularny w średniowieczu(Ciekawe czemu tak popularny na *wsi do dzisiaj?).

Zajebisty mem był z takim "duchownym" na ośle trzymającym patyk z marchewką w jednej ręce i kijek do pobijania w drugiej, ehhh

 

*wieś to stan umysłu,a nie fizyczne miejsce żeby nie było

Pozdro

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym boga nie mieszał do urodzin dzieciaka.

Można mówić a to bocian przyniósł to w kapuście itd.

Potem przyjdą pytania o mikołaja. Z czasem dziecko załapie że to wszystko kłamstwo i że okłamywali go.

Może jest to przygotowanie dziecka w dorosłość by nie był łatwowierny.

A jak będzie rozmowa że bóg to może zblokować się podświadomie na boga że też nie istnieje.

Trzeba by to było przemyśleć.

To tak jak z tym złym człowiekiem. Kiedy stwórca umęczony lepieniem Adama nad gliną przysnął, to belzebub ją gównem zaprawił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, MalVina napisał:

jak jej wytłumaczyć pojęcie duszy. Albo nicości. Jak jej wyjaśnić, że wcześniej było nic i ona powstała i dopiero była "kimś

DAWNO TEMU.

W DALEKIM KOSMOSIE.

Zapanowała równowaga.

 

Energia zamieszkała w istotach oświeconych/żywych.

 

Kiedy dwie różne istoty połączą się energią powstaje DUSZA, która zaczyna się przemieniać w dziecko tych istot.

ENERGIA Taty zamieszkuje w jajeczku mamy niczym w domku na wsi.

 

KIEDY DOMEK się rozbuduje do dużych samodzielnych rozmiarów na świat przychodzi pod postacią małego dziecka.

 

Ciało małego dziecka jest od mamy A energia od taty.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Xellos napisał:

Nie mogę znieść tej świadomości, że po tym świecie łażą jacyś ludzie, którzy myślą inaczej niż ja. Kurwa, ja pierdolę, kto to wymyślił? Mówię wam, na to powinien być jakiś paragraf. Tak, zdecydowanie powinni tego zabronić. Co za porypany system!

Strasznie wkurwiające.

I to samo możemy obrócić w Twoja stronę. Jak to przeszkadza Ci co ja i Bochun myślimy? Powinniśmy klepać się po główce i zawsze zgadzać. 

 

Wiara ojczysta Polaków były bóstwa słowiańskie a nie żydowska korporacja. Jesteśmy podpięci dziś jako kraj pod KK z dawnych względów biznesowych. Chrześcijaństwo to religia obcego państwa. Nie Polaków. Kto stawia kościół ponad państwem Polskim nie ma prawa nazywać się patriota. 

 

Co najwyżej sprzedawczykiem takim samym jak Ci którzy sprzedawali za komuny Rosjanom. 

Edytowane przez tomekbat
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, tomekbat napisał:

I to samo możemy obrócić w Twoja stronę. Jak to przeszkadza Ci co ja i Bochun myślimy?

Oczywiście, przecież właśnie to napisałem.

Jak jakaś antyreligijnie nastawiona użytkowniczka założy temat, w którym napisze, że chciałaby wytłumaczyć dziecku, że jego istnienie ma czysto biologiczny charakter, to będę pierwszym, który spróbuje jej wyperswadować pchanie do głowy niewinnego pacholęcia tych materialistycznych bzdetów.

Możesz mnie trzymać za słowo.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda mi czasu na takie bzdety. 

 

Na te "materialistyczne bzdury" mogę dać dziecku pracę naukowe i książki, a nie jedna książkę religijna. 

 

Religie wpaja się jeśli już ktoś czuję taka potrzebę, w odpowiednim wieku, żeby z dzieci nie wyrastały takie dzbany jak Ty. 

 

Urocze jak próbujesz stawiać na równi hipotetyczna religie z nauką i faktami które da się potwierdzić, poczuć i pokazać. 

 

Wracaj paciorek odmawiać sekciarzu. 

 

BEZ URAZY DLA NORMALNYCH KATOLIKÓW 

Edytowane przez tomekbat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biedne dziecko, jeszcze nie rozumie, że z perspektywy filozoficznej stanowi zaledwie byt przygodny. 

 

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Byt_przygodny

 

"jest to, w odróżnieniu od bytu koniecznego, byt podlegający przyczynom oraz taki, który może nie istnieć (analogicznie byt konieczny istnieć musi). Jako że zjawiska takie jak czas dotyczą bytu przygodnego, można powiedzieć o jego początku lub końcu. Zakłada się, że bytów przygodnych może być wiele. Byt taki jest bytem złożonym, jest zniszczalny i ma on swoją przyczynę lub wyjaśnienie swojego istnienia będącą w bycie koniecznym. Inny byt przygodny nie może być przyczyną ani wyjaśniać istnienia jakiegoś bytu przygodnego."

 

Dziecku należy zatem spokojnie i rzeczowo wytłumaczyć, że jest osadzone w czasie, nie istnieje w sposób konieczny, oraz że jest bytem zniszczalnym.

 

To powinno załatwić sprawę na jakiś czas. Gdyby dziecko nadal nie ustępowało, zaleca się odesłanie  ciekawskiego malca do lektury np. "Sumy teologicznej" św Tomasza z Akwinu, a uzyskany dzięki temu czas będzie można przeznaczyć na  poddanie swojego osobistego bytu przygodnego entropii w jakiś przyjemniejszy sposób.

 

Ponieważ żaden byt przygodny nie może być przyczyną istnienia innego bytu przygodnego, apeluje się  o zaprzestanie nagminnego wprowadzania dzieci w błąd, jakoby przyczyną ich istnienia były aktywności innych bytów przygodnych, takie jak "pocałunek rodziców" czy "wsadzenie przez tatusia ziarenka do brzuszka mamusi", lub co gorsza "przylot bociana", tudzież "wizyta listonosza" lub  inne tego rodzaju ontologiczne zabobony. Jeżeli wlasni rodzice będą od najmłodszych lat dezinformować swoje dzieci, zastępując sprawdzone koncepcje filozoficzne ludowymi mądrościami, to trudno mieć potem pretensje, że świat wygląda, jak wygląda.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wypas

Co Ty chrzanisz za jakieś filozoficzne bzdety?
Jest ruchańsko i albo z tego jest dziecko albo nie ma - i teraz trzeba to jakoś wytłumaczyć dziecku które ma kilka lat że jest jak jest i jaka jest prawda i oto się w tym temacie chyba rozchodzi ;)

Kiedyś się z tym nie pierdolono, bo rodzice się ruchali przy dzieciach i nie był to szok, dzisiaj kurwa musi być nauka w szkole o wkładaniu i wyciąganiu bolca i nakładaniu komdomnóf, błagam kurwa bez przesady.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zważ, wielce przenikliwy bracie @Bohun, że dziecko nie pyta, w jaki sposób powstało, tylko czym było, zanim w ogóle rodzice je zmajstrowali. 

 

A to jest pytanie filozoficzne/religijne. 

 

Tak jakby dzieciak zaczynał sobie przyswajać takie pojęcia jak czas, czy przemijanie. Czyli po prostu zaczyna myśleć abstrakcyjnie, pojęciowo. Czym się podobno człowiek różni od małpy. Stąd wątek jak najbardziej ciekawy, a pytanie - zgodnie z tytułem - trudne.

 

Przekładając na Twój język, dziecko pyta się, czym było przed "ruchańskiem". I choćbyś zadymał się na śmierć na oczach wszystkich ludzi i dzieci tego świata, nic to nie pomoże.

 

Ponieważ dziecko nie o to pyta. ?

 

A podobno są takie ludy pierwotne, które nie dostrzegają nawet związku przyczynowego pomiędzy aktem seksualnym a nowymi dziećmi. Ilość (dymania) nie przechodzi u nich w jakość (myślenia). Na podobnej zasadzie można małpie tysiąc razy pokazać trójkąt prostokątny, a twierdzenia Pitagorasa z tego i tak nie będzie. 

 

Ale do kogo ta mowa, przecież doskonale rozumiesz, że dzieci z seksów się biorą. Czyli - wciąż jesteśmy trochę wyżej od jakichś tam Papuasów.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

może - światłem lub świadomością?

A może bytem transcendentnym poza przestrzenią euklidesową? Pojęcie równie abstrakcyjne dla czterolatka jak światło i świadomość.

 

@MalVina młoda jest za młoda na "Było sobie życie". A Ty nie musisz odpowiedzieć dokładnie na jej pytanie, by zaspokoić jej ciekawość.

I ona wcale nie musi usłyszeć o biologii i plemnikach ani o teologii i duszy, żeby jej pytaniu stalo się zadość.  Ja bym powiedział moim bombelkom, że byli malusieńcy, mniejsi od główki od szpilki i czekali sobie, aż mama i tata zaproszą ich na świat. 

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wypas

Pięknie to wszystko opisałeś i elokwentnie i ja się z tym nawet zgadzam, ale teraz to postaraj się powiedzieć dziecku co ma kilka lat używając słów co użyłeś i tym rozpisaniem się na dwie kartki A4 jakbyś maturę pisał.

Tu trzeba użyć jakiejś prostej metafory raczej albo coś jeśli autorka tematu chcę to w delikatny sposób przekazać potomstwu.

Zresztą gadaj do autorki,a nie do mnie z takimi pierdołami(heh);)

Pozdro

 

 

Edytowane przez Bohun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.