Skocz do zawartości

Spokój


Rekomendowane odpowiedzi

Po odpowiedziach w moim wczorajszym wątku - które mówiły, że gdybym był spokojny a nie przeklinał to jeszcze bardziej wyprowadziłbym dziewczynę z równowagi -

zaciekawiło mnie dlaczego tak jest? Dlaczego spokój jest odbierany przez kobiety jako bardziej dotkliwy cios niż np. obrażanie/krzyczenie/przeklinanie?

Wyjaśniłby mi ktoś? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest, moja exżona niedługo po tym jak się dowiedziałem, że mnie zdradza pisała do swojej psiapsiuły,  że niepokoi ją, że jestem taki spokojny i opanowany, wolałaby już żebym krzyczał i był zdenerwowany (i powodował tym kłótnie).

Edytowane przez masculum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BydlakŚmierdziel napisał:

Dlaczego spokój jest odbierany przez kobiety

Nie tylko przez kobiety. Od jakiegoś czasu wisi na forum test psychologiczny , jest w nim trochę wzmianek o asertywności, mimo masy zawartych weń truizmów, polecam zajrzeć.

 

Jakkolwiek byś sobie tego terminu (asertywności) nie tłumaczył, jest to w moim odczuciu umiejętność wyrażania swojego zdania, trwania przy nim ale w granicach nie naruszających niczyich praw czy wolności, ale też rzeczowa, bez emocjonalna obrona faktów, gdy Twój rozmówca się z nimi nie zgadza. Tłumacząc na chłopski - asertywność wyraża się między innymi przez spokój i opanowanie - cokolwiek oponent, w Twoim wypadku @BydlakŚmierdziel - Twoja partnerka. Jest to swojego rodzaju emanacja siły mentalnej/ psychicznej - cokolwiek Twoja oponentka Ci zarzuca, jakimikolwiek inwektywami Cię nie obrzuciła, Ty demolujesz jej niespójne, agresywne myślenie i słowotok przez logikę i rzeczową argumentację.

 

Z drugiej strony patrząc - podnoszenie głosu w jakiejkolwiek dyskusji, jest odbierane jednoznacznie - jako próba przejęcia inicjatywy lub próba narzucenia rozmówcy swojego zdania. Innymi słowy - skoro musisz podnieść ton w dyskusji, to znaczy, że desperacko próbujesz zabrać w niej głos, lub desperacko bronisz swojego zdania. Jak to się kończy, wszyscy wiemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna psychopatka, powiedziała mi kiedyś, że wkurwia ją, że jestem taki spokojny i ułożony, i że ma ochotę mi jebnąć. Koleżanka z uniwerka to była, więc żadna, przynajmniej teoretycznie patologia. Z doświadczenia wiem, że w kłótni kobietę najbardziej denerwuje spokój i opanowanie faceta. Nie wiem czemu tak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.