Skocz do zawartości

Do jakiej klasy społecznej należysz?


Ancalagon

Rekomendowane odpowiedzi

46 minut temu, Androgeniczna napisał:

Cytat z linka który podałes. To jakaś kpina. Praktycznie większość moich znajomych zarabia więcej niż podali.

W latach 90-tych w udeckich kręgach było pewne przekonanie: "większość moich znajomych głosuje na Unię Demokratyczną, więc jakim cudem Unia Demokratyczna nie ma pełni władzy parlamentarnej w Polsce"? : )

 

Tragedią jest zarówno to, że ta kwota jest klasyfikowana w PL jako próg zamożności, jak i to, że masa społecznie użytecznych i ważnych profesji nawet się o nią nie ociera.

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Test jest gdzieś pomiędzy tymi z Bravo Girl a testami IQ online, nie ma co się przejmować niefortunnie sformułowanymi pytaniami, czy też kiepsko dobranymi odpowiedziami.

Chociażby nie powinno być jednoznacznie sprawdzane, kogo znasz, a w jakim kręgu towarzyskim najczęściej się obracasz.

 

Moim zdaniem lepszym podziałem jest pierwszy, składający się z 9 poziomów, od elity do podklasy.

Tu mogę się jednoznacznie zakwalifikować jako specjalista z pewnymi inklinacjami do wyższej klasy średniej, jak też mi wyszło w teście.

 

22 godziny temu, Helena K. napisał:

wyjście z ubóstwa czy biedy, która jest czymś więcej niż aspektem finansowym, gdyż zawiera w sobie uwarunkowania kulturowe i psychologiczne predyspozycje, nie jest osiągalne w pozornie równej dostępności do edukacji.

Nigdy nie będzie równo - nawet najzdolniejsze dziecko z małej miejscowości jest na straconej pozycji w starciu z podobnie zdolnymi rówieśnikami z miasta.

Zupełnie inne środowisko, inny dostęp do kół naukowych - pewne aspekty są ciężkie do przeskoczenia.

 

@Androgeniczna

Widziałaś ich zeznania podatkowe? ;)

Nawet zakładając prawdziwość Twoich danych, jakie ma to przełożenie na ogół społeczeństwa?

Zresztą i Kraków nie jest reprezentatywny dla całej Polski, już wcześniej nie było źle, a w ostatnich latach wzrost z dużych miast Polski był najszybszy.

 

@Obliteraror

Lubię przeglądać jedno forum, którego co bardziej zaangażowani użytkownicy uważają się za intelektualną elitę narodu, a większość ma poglądy mocno lewicowe :D

Potem wielce źli i obrażeni, że poprzez tak silnie promowaną przez nich demokrację naród pokazuje im środkowy palec i wybiera PiS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ancalagon napisał:

Widziałaś ich zeznania podatkowe? ;)

Nawet zakładając prawdziwość Twoich danych, jakie ma to przełożenie na ogół społeczeństwa?

Zresztą i Kraków nie jest reprezentatywny dla całej Polski, już wcześniej nie było źle, a w ostatnich latach wzrost z dużych miast Polski był najszybszy.

Moi pracownicy zarabiają ciut mniej a ich zeznania podatkowe mam :)

Ze znajomymi rozmawiamy o finansach, o inwestycjach, kredytach. Każdy wie mniej wiecej jakie kto ma zarobki. 

Zgadzam sie ze jest to niereprezentatywne ale i tak szok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Androgeniczna napisał:

@Obliteraror

 

Cytat z linka który podałes. To jakaś kpina. Praktycznie większość moich znajomych zarabia więcej niż podali. Nie wierze w takie statystyki. 

Zobacz sobie mapkę.

NjA2OTUxYQsgUDlnegNsHmMIbT08WmJINBB1dno3

 

 

Wg województw tylko Mazowieckie ma pow 5000PLN, cała reszta kraju jest poniżej.

A bardziej szczegółowo zapewne wyszłoby, że największe miasta przodują w statystyce zarobków i przypuszczalnie mieszkasz w jednym z nich. Oraz mało lub wcale nie zapuszczasz się na polską prowincję.

Edytowane przez Brat Jan
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Brat Jan napisał:

A bardziej szczegółowo zapewne wyszłoby, że największe miasta przodują w statystyce zarobków i przypuszczalnie mieszkasz w jednym z nich. Oraz mało lub wcale nie zapuszczasz się na polską prowincję

To racja. Jedynie na prowincję wyjeżdżam wypocząć weekendowo np Bieszczady itp. Chociaż mam znajomego w bieszczadach który ma stadnine koni wiec wiecej zarabia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Androgeniczna napisał:

Jedynie na prowincję wyjeżdżam wypocząć weekendowo np Bieszczady itp. Chociaż mam znajomego w bieszczadach który ma stadnine koni wiec wiecej zarabia

To już wiesz na czym polega bańka w której żyjesz. 

Nie ma nic bardziej demotywującego w ciągu dnia niż zderzenie się w kolejce sklepowej z człowiekiem z Mordoru.

Stereotypy są krzywdzące, ale z mojej perspektywy wyciągnięcie kija z otworu między pośladami dobrze zrobiłoby niektórym na psyche, skądś się bierze ta pogarda dla świata, zupełnie nieuzasadniona.

Dodatnie sprzężenia zwrotne we własnym kociołku.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Androgeniczna

Tak, firma od września, a Ty już teraz masz zeznania podatkowe na ten rok ;)

Potem się dziwisz, że mało kto Cię bierze tutaj na poważnie, a już zwłaszcza przedsiębiorcy.

Mówi się, że pieniądze lubią ciszę - ciekawe środowisko, w którym jest dokładnie na odwrót.

 

@Brat Jan

W jej mieście średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw to nieco ponad 5700 zł, co jest wartością 50% większą niż w najbiedniejszych powiatach województwa.

 

Średnie z 2018 roku nijak mają się do tej mapki, ale przekroczenie progu 5000 zł jedynie w Mazowieckim jest prawdą:

Zrzut-ekranu-2019-04-12-o-11.10.49.png

Dodatkowo sektor przedsiębiorstw trzeba przemnożyć przez jakieś 0.94, ponieważ nie są tutaj wliczane firmy zatrudniające poniżej 10 osób.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Helena K. napisał:

To już wiesz na czym polega bańka w której żyjesz.  

Sluchaj, znam tez osoby ktore mniej zarabiaja. Ba sa nawet bezrobotni. Tylko ze sa w takiej sytuacji na wlasne zyczenie. Programista rzuca prace bo mowi ze meczy go praca po 8 h dziennie. Teraz pracuje 3 razy w tyg i zarabia duzo mniej ale mieszka z rodzicami i na piwo wystarcza. Drugi przyklad: bezrobotny ktory woli byc na zasilku i pracowac dodatkowo jako tajemniczy klient. Tez zarabia mniej. Inny przyklad facet ktory nie nadaje sie do pracy fizycznej, jedynie biurowa i bez znajomosci języków. Tez malo zarabia. Tylko ze gdyby oni chcieli lub podniesli kwalifikacje to zarabialiby duzo wiecej.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lol, pieniądze to tylko umowne cyferki. W kwestii pozycji społecznej bardziej uniwersalne wartości to:

- ilu ludzi będzie chciało mi pomóc 

- ilu ludzi będę w stanie zorganizować do projektu

- ilu ludzi przewyższam intelektualnie

- ilu ludzi przewyższam fizycznie

- jak bardzo jestem zależny od innych

- jaki poziom agresji jestem w stanie wygenerować

- poziom efektywnej manipulacji/zdolności językowych

I NAJWAŻNIEJSZE - ilu ludzi uważa, że jest niżej ode mnie.

Reszta to kwestia okoliczności.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, slavex napisał:

Test moim zdaniem kompletnie z dupy.

 

To że przez ostatnie pół roku nie byłem tu i tu albo nie robiłem tego i tego to nie oznacza że mam wpaść w szufladke x.

 

Może zamiast siedzieć 2h w kinie i oglądać gniota. Załałem paliwo i zrobiłem wypad za miasto nad wodę?

 

Nie słucham konkretnej muzyki to nie znaczy że w ogóle nie słucham i 0 pkt... Słucham to na mam ochotę w danej chwili.

Popieram, miałem pisać to samo. Są ludzie, którzy nie cierpią podróży, tak jak to jaki rodzaj filmów, książek czy muzyki nas "kręci" czy to jaki typ ludzi znamy. Co jeśli ktoś, za przeproszeniem, ma w dupie towarzystwo ludzi i woli przebywać sam, czy z kimś kto ma podobne zainteresowanie - bez względu na status.

 

Z kolei cały ten podział na klasy, to takie mierzenie sobie nawzajem - brzydko ujmując- chujów, które i tak, koniec końców, wszystkim uschną przy samej dupie i jakiegoś spełnienia nie dadzą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Testu nie robię, ponieważ już po pytaniach widać jak bardzo jest tendencyjny.

 

Przy okazji tych całych klas społecznych itp. przypomniał mi się fragment "12 życiowych zasad" Peterson'a. W jednym z rozdziałów opisywał małe kanadyjskie miasteczko, z którego pochodził i w którym dorastał zanim wyjechał na studia. W owym miasteczku zanim wyjechał na owe studia, przez jakiś czas pracował w jednym z tartaków (należy tu dodać, że owe miasteczko tartakami stoi i otoczone jest ogromem lasów) i przez kolejnych wiele, wiele lat po studiach w żadnej pracy nie zbliżył się nawet do tego co w tym tartaku zarabiał. Gość wtedy miał średnie kanadyjskie wykształcenie, żadnych zawodowych kwalifikacji i doświadczenia. Była to jego pierwsza praca. 

 

Wnioski wyciągnijcie sobie sami:)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Androgeniczna, zastanawia mnie jedno :) Są seksoholicy. Kompulsywni zakupoholicy. Ludzie z nerwicą natręctw i dziesiątkami innych małych obsesji. Ja też mam własne szmergle. Zastanawiam się, skąd się wzięła Twoja obsesja nt. pieniędzy.

 

Pieniądze są fajne. Kto ma pieniądze, lżej mu. Ale by w co drugim poście być aż tak monotematycznym? Pieniadze, kariera, wpływy nie definiują ciekawej osobowości i wartości człowieka.

 

Przypominasz mi siebie samego w moim krótkim, głupim okresie, z którego nie jestem dumny. Zachłyśnięcie i mentalna masturbacja własną zajebistoscią. Lubię Cię, bo mam dobrą pamięć.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Obliteraror napisał:

Zastanawiam się, skąd się wzięła Twoja obsesja nt. pieniędzy. 

Nie mam takiej obsesji. Akurat w takich tematach sie udzielam stad mowie wiecej na ten temat

Poza tym ostatnio sie czepiales ze wszędzie pisze o swoim facecie. To byla ta sama sytuacja. Po prostu o tym byl temat. Teraz jest o pieniadzach, pensjach wiec o tym mowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przedmówcy napisali; test trochę z tyłka i jeszcze stary (2012?).

No ale przynajmniej temat pobudził ciekawą dyskusje :)

 

Pytanie co to są klasy w współczesnym społeczeństwie polskim? I czy w ogóle istnieją jeszcze klasy? Sporo rzeczy ostatnio się wyrównało i może bliżej nam do bezklasowości. Teraz dobra konsumpcyjne, w Polsce, są dostępne dla o wiele szerszej grupy konsumentów (w porównaniu np. z rokiem 1960).

 

Z drugiej strony nastąpiła mocna degradacja edukacji, co jest trendem światowym, ale w Polsce jednak trendem wyraźnie widocznym, min. przez zły system, złe nawyki; niewłaściwe metody nauczania, brak weryfikowalności: ktoś może skończyć dobrą politechnikę nie mając stosownej wiedzy i umiejętności w tej dziedzinie, bo uczelniany trend przepychania/ściągania kwitnie.

 

Więc etos inteligenta z poprzednich epok chyba też już dawno upadł; studia to już żadna nobilitacja. Zresztą zmienił się sposób pozyskiwania wiedzy - dostęp do wiedzy jest większy, a sama wiedza bardziej rozproszona i wiele znaleźć poza biblioteką uniwersytetu :), nie mówiąc już o takich kierunkach jak IT, które  w ogóle wywracają klasyczny (uniwersytecki) sposób pozyskiwania wiedzy i umiejętności.

 

Dominującym czynnikiem w kształtowaniu klas jest więc chyba pieniądz (niestety) i problemem jest właśnie że jest to głównie pieniądz i nie idą za tym szersze horyzonty intelektualne, więc chyba jest tak, że bogatych rzeczywiście stać na wiele, ale do galerii sztuki już nie chodzą (upraszczam oczywiście). Ale w sumie czy nie było tak zawsze?

 

 

Edytowane przez darktemplar
akapity
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem raz jeszcze tę ankietę. I postawię tezę, że prawdziwa klasa średnia w PL nie istnieje. Była szansa na jej odtworzenie po 1989, szczególnie po reformie Wilczka i eksplozji polskiej kreatywności i przedsiębiorczości. Zamordowana restrykcjami, podatkami i zmianami prawa. Gdyby istniała realna klasa średnia, to byłoby to c.a 30,40% społeczeństwa o średnich dochodach od ok. 7k do 15k netto.

 

Tymczasem mamy tzw. biednych pracujących, którzy mimo pracy zawodowej żyją od pierwszego do pierwszego bez większych oszczędności, a każdy nieplanowany i niespodziewany wydatek może być dla nich zabójczy; pracujących, którzy są w stanie zbudować niewielką poduszkę finansową, ale również większy wydatek może być kłopotliwy i zaburzyć domowy budżet, oraz pracujących wchodzących w ww. widełki, "bogactwa". No i mamy zamożnych (jak na warunki PL), jak i bardzo zamożnych.

 

Dwie skrajności, środka brak.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Tylko ze sa w takiej sytuacji na wlasne zyczenie. Programista rzuca prace bo mowi ze meczy go praca po 8 h dziennie. Teraz pracuje 3 razy w tyg i zarabia duzo mniej ale mieszka z rodzicami i na piwo wystarcza. Drugi przyklad: bezrobotny ktory woli byc na zasilku i pracowac dodatkowo jako tajemniczy klien

I cóż z tego? Mam wrażenie, że mówisz o ich sytuacji jak o czymś dramatycznym, jakieś nieudolności wspinania się po szczeblach kariery i o zgrozo "na własne życzenie przegrywają życie".

Taki mam odbiór Twojego zdziwienia i przytoczonych przykładów, może się mylę.

A co jeśli pieprzneli to wszystko, bo chcą tak żyć? Oni mieli wybór, nie wszyscy go mają. 

Mogłabym napisać tutaj esej o niemożności wyjścia z bezdomności, z alkoholizmu, gdzie nie wiadomo, co jest czegoś przyczyną, czy wpierw pojawia się niekorzystna sytuacja materialna czy może nałóg, tylko nie wiem po co w sumie. Mówiąc o bańce mam na myśli przestrzeń, którą ograniczają proste założenia materialne.

Zresztą i tak percypujemy tak różnie, że te równoległe się nie spotkają, szkoda grochu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Cytat z linka który podałes. To jakaś kpina. Praktycznie większość moich znajomych zarabia więcej niż podali. Nie wierze w takie statystyki. 

Większość moich znajomych zarabia i dziesięciokrotność podanej kwoty.

I co z tego? Czy to znaczy że statystyka kłamie, czy raczej że masz grono ubogich znajomych? 

Co tu jest kpiną? Bo powszechna bieda w Polsce to na pewno. 

 

wynagrodzenia-pracownikow.png

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.