Skocz do zawartości

Encyklopedia damskich gierek i testów - zapraszam do zabawy! :)


Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Kapitan Horyzont napisał:

Fachowo to się nazywa rozpoznanie przedgniazdowalne.

Dobra nazwa :)

@Krugerrand typowe planowanie życia mężczyzny bez jego udziału :D mamy już kolejny termin do Leksykonu.

W sumie to nie przypominam sobie, by mnie taka sytuacja spotkała. Bardziej członkowie rodziny lub niektórzy znajomi próbowali "planować za mnie moje życie" oczywiście z marnym skutkiem ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Maranzano napisał:

Bardziej członkowie rodziny lub niektórzy znajomi próbowali "planować za mnie moje życie"

Dobrze, że o tym wspominasz, ponieważ przed owym remontem jak to zwykle bywa planuje się pewne rzeczy, organizuje, podpytuje itp. Jakoś rok z okładem przed moim remontem, remontowała się siostra mojej matki, moja ciotka wraz z mężem, moim wujkiem. Postanowiłem nieco podpytać, doradzić się na co zwrócić uwagę, może coś by podpowiedzieli. Przy okazji jakiejś soboty podjechali do mnie, rozmowa wiadomo i w pewnym momencie ciotka wypala owym tekstem: weź pod uwagę fakt, że w tu będzie pewnie kiedyś mieszkać jakaś kobieta, więc w łazience powinno być sporo półek (sic!!!). Ja na to: przepraszam ciociu, ale kto tu będzie mieszkał? Mina siostry mojej matuli bezcenna, wujek widzę, że od śmiechu się powstrzymuje;)

 

Tak sobie własnie o tym przypomniałem:lol:. W ramach schematów te klony walą dokładnie tymi samymi tekstami. Przy okazji wychodzi ich egoizm, o którym wcześniej wspominał @RealLife. W łazience musi być sporo półek, bo ich kosmetyki.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Krugerrand said:

ja bym to trochę inaczej zrobiła, to bym tu zmieniała tak, tam inaczej itp itd

Ja bym odpowiedział że "ja bym u Ciebie tu cycki powiększył, a tam trochę tłuszczu odessał" xddd

 

PS. Wcale bym nie powiedział bo jestem miękka faja, chyba że bym miał plan B i C w zapasie.

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 @Krugerrand

 

bardzo ładnie to powiedziałeś :) nie będę już przytaczał cytatów moich ciotek etc. bo to nie ma sensu :D jednak kobieta to kobieta, planuje po swojemu. Jeden mój kuzyn był tak wychuchany przez ciotki i babcie, że jest najgorszym typem pantofla, białorycerza i desperata. A, że sam "po babsku" lubi życie innych planować, to unikam go jak mogę ;)

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, radeq napisał:

Takie z dziś, oczywiście klucze pod wycieraczką i wszystko przygotowane, no ale musiałem zjeść śniadanie za nią ;)

4f1cb0642f7ca.png

To się chociaż wyspałeś...

 

Poza tym nie wiadomo co się na melanżu działu i jeszcze po nim. I może lepiej, zeby "Miś"  nie wiedział... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Maniek napisał:

Poza tym nie wiadomo co się na melanżu działu i jeszcze po nim. I może lepiej, zeby "Miś"  nie wiedział... 

e tam, bez przesady, czaj tą laskę, poszła z kolegą z pracy na imprezę, chyba chciała mnie ukarać, bo nie zaproponowałem jej czegoś romantycznego na poniedziałek, a tylko siłkę z sauną i resztę wieczoru u mnie ze śniadaniem ;)

a056a567838eb.png

Edytowane przez radeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, radeq napisał:

e tam, bez przesady, czaj tą laskę ;)

a056a567838eb.png

Spoko.  Ta myszka jest inna... :)

 

Tak się składa, że wczoraj miałem okazję zwiedzić popularną imprezownię i poobserwować ludzi tam "bawiących się"...

Faktem jest, że na trzeźwo wygląda to inaczej, ale własnie dlatego mam swoje spostrzeżenia i wnioski.

 

Ale pewnie przesadzam...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, azagoth napisał:

Shit-testy nie są złe.  Wręcz przeciwnie - to oręż, w który natura wyposażyła kobiety aby zadbały o przedłużenie gatunku tylko z silnymi samcami. 

Jesteśmy potomkami kobiet, które to robily. Kobiety bez strategii (albo, inną, gorszą[zakładam, ze ta była najlepsza skoro przetrwała])nie odnosily sukcesu reprodukcyjnego albo miały nań znacznie mniejsze szanse jak i na przetrwanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Krugerrand napisał:

w pewnym momencie ciotka wypala owym tekstem: weź pod uwagę fakt, że w tu będzie pewnie kiedyś mieszkać jakaś kobieta, więc w łazience powinno być sporo półek (sic!!!).

Ja na to: przepraszam ciociu, ale kto tu będzie mieszkał? Mina siostry mojej matuli bezcenna, wujek widzę, że od śmiechu się powstrzymuje

Hyhyhy

Priceless ?

 

Mam to "na codzień".

 

<offtop>

 

Ilekroć przychodzi do mnie jakaś pani (czy to koleżanka, czy pretendentka do zostania "panią niedźwiedziową") to po oględzinach niedźwiedziej jaskinii pada hasło "a dlaczego taaaak ?? (mam pewien bardzo fajny szczegół architektoniczny mieszkania WYKLUCZAJĄCY możliwość umieszczenia jakiegokolwiek guwniaka)?"

"Będziesz musiał przebudować!" - noo, kurwa, już się rozpędzam.
"Fajna łazienka, ale taka męska" (zero półeczek i innych pizdeczek, ascetyczny wygląd, parę smaczków architektonicznych)
"A dlaczego nie masz wieszaków w garderobie, gdzie można powiesić żakiety?" (no kurwa, nie chodzę w żakietach ? )

"A dlaczego łóżko zajmuje 3/4 sypialni? Nic nie wstawisz!" (w domyśle - łóżka na guwniaka)

Itd itd.

 

Konkluzja: "Ale takie męskie to mieszkanie".

No kurwa, a jakie ma być, skoro to MOJA nora?

 

Panowie nieodmiennie twierdzą, że chawira wymiata ?

 

Architekt dostał jasne polecenie - to ma być MĘSKI kawałek podłogi. Żadnych pań na występy dłuższe niż do rana nie przewiduję.

Dostał ekstra premię za wywiązanie się z zadania :D

</offtop>

 

  • Like 12
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość powszechnie zadawany mi test ze strony dziewczyn w przedziale wiekowym 21-23 lata.

Jestem aktualnie na ukończeniu studiów trybu dziennego. W czasie przerwy pomiędzy zajęciami na tzw. okienkach nawiązuję sobie przelotny kontakt z dziewczynami z roku. Przeważnie z mojej strony padają pytania o plany po ukończeniu kierunku, czy widzi się dalej w tej branży itp. Na 3 przeprowadzone pogawędki z "koleżankami" z roku - wszystkie zadeklarowały, że będą kontynuowały dalszą edukację (studia magisterskie dzienne), a o podjęciu pracy jeszcze za bardzo nie rozmyślały. Mniejsza jednak o to.

Następuje w końcu ta chwila wybadania przez panią gruntu / czy też mojego statusu.

"a Ty jak daleko mieszkasz od uczelni?"

"dojeżdżasz samochodem?"

"mieszkasz sam czy z rodzicami?"

"pracujesz gdzieś?"

Widać następnie, że po udzieleniu przeze mnie odpowiedzi w ich głowach dochodzi do kalkulacji o wartość zaczepienia.

Denerwuje mnie, że tego typu pytania są wyrwane kompletnie z dupska i nie są związane z głównym tematem rozmowy.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A propos testowania przez dziewczyny...

Tydzień temu zabłąkałem się do klubu, jakieś urodziny , jubilatka to znajoma kumpla - ja nie znam żadnej z 11 dziewczyn imprezujących...

 

Po części artystycznej - wyginaniu się i prężeniu przez dziewczyny i niby przypadkowym lądowaniu rąk na moim tylku, przyszła część na pytania egzaminacyjna dla mnie:

- Jesteś z Warszawy...?

Mhmmm..

- Mieszkasz w domy czy w bloku ?

:) :) :)  - no to sie zaczyna, więc jadę:

 

Mieszkam w bloku, dwa pokoje, 30 m.kw..... ale z mamą mieszkam...:)

 

- No co TY, serio...

 

Mhmm...

 

- Ale masz własną firmę ?

 

No i tutaj już nie wytrzymałem...

 

-Słuchaj, może po prostu podeślę, ci mojego PIT-a, tam wszystko znajdziesz...

 

Zapadła cisza, a potem pytania się skończyły... Łapanie za tyłek też...

 

Jakie to życiowe...

 

A ja się kurła łudzę, że z kobietą pogawędzę, o życiu, o pasjach, o geopolityce, o gastronomii, o zwierzętach *

 

*niepotrzebne skreślić :) 

 

Edytowane przez Maniek
  • Like 4
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Maniek napisał:

 

Po części artystycznej - wyginaniu się i prężeniu przez dziewczyny i niby przypadkowym lądowaniu rąk na moim tylku, przyszła część na pytania egzaminacyjna dla mnie:

I tu można świetnie się bawić ?

 

8 godzin temu, Maniek napisał:

Jesteś z Warszawy...?

Mhmmm..

- Mieszkasz w domy czy w bloku ?

Tak, jestem ze stolycy...

 

Mieszkam tu i ówdzie, często w Pałacu Mostowskich ?

8 godzin temu, Maniek napisał:

 

 - Ale masz własną firmę ?

Jasne, świadczę usługi rozrywkowe ?

 

Bez powodu spinasz się na takie pytania pań. Łatwo je obróci na swoją stronę ?

Edytowane przez Still
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny temat. 

 

Wiele dziewczyn jedno mówi, drugie robi, a wychodzi na to, że zrobiły całkiem coś innego w dużym skrócie.

W dniu 22.11.2019 o 14:24, Maranzano napisał:

 

Już w 2008 roku, gdy powstał ruch PUA (Pick Up Artist), Adrian Kołodziej (Under) pisał w swojej książce o manipulacjach kobiet, o shit testach, sukotarczach. O ile sama książka poświęcona była typowo rozwijaniu pewności siebie, samoakceptacji i umiejętności podrywu (przy czym niektórych metod bym się nie podjął ? ),

Ten cały ruch PUA, ale nie wszyscy to zwykli ściemniacze i naciągacze, uczą gości, jak podrywać , obchodzić się z kobietami nie mówiąc, że jeśli facet ma symetryczną twarz, wysuniętą rzuchwę (przystojniak) albo ma pieniądze, status społeczny mają łatwiej, mają fory. albo jeśli chłopak przyszedł na szkolenie ma depresje, i zacznie taki puas mówić, bądź szczęśliwy, empatyczny, naucz się tekstów na podryw takich i takich , to na pewno zadziała. Pewnych rzeczy nie da się ogarnąć w kilkudniowym szkoleniu, czasami trzeba wielu lat pracy nad sobą.

 

 

Przy okazji polecam audycję.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

mam pewien bardzo fajny szczegół architektoniczny mieszkania WYKLUCZAJĄCY możliwość umieszczenia jakiegokolwiek guwniaka)?"

niech zgadnę -otwarta klatka schodowa (bez barierki)?

11 godzin temu, Maniek napisał:

A ja się kurła łudzę, że z kobietą pogawędzę, o życiu, o pasjach, o geopolityce, o gastronomii, o zwierzętach *

 

*niepotrzebne skreślić :) 

Typowy "Rookie mistake". Na studiach też tak miałem. Potem (z czasem) człowiek rozumie, że w gruncie rzeczy nie ma co się wkurzać. Natury nie oszukasz.

To trochę tak (analogicznie) jak laska chce być oceniana za "wnętrze" a nie za urodę. No niby fajnie, jest pogadać, ale i tak prawdziwe pożądanie wzbudza jej cycata koleżanka o figurze klepsydry i twarzy (tutaj każdy wstawi swój ideał).

My faceci i tak mamy łatwiej, bo u nas liczą się trzy czynniki: Money, Status, Look. Więc nawet jak się nie ma wyglądu, to można jeszcze podciągnąć się odpowiednim statusem (znajomości, sława) lub bogactwem.

Inna kwestia że na studiach zazwyczaj Money i Status są bliskie zera. Dlatego laski na tym etapie bardziej oceniają jak dany kandydat PROGNOZUJE na przyszłość niż realny stan obecny. Inaczej będzie traktowany absolwent po informatyce lub medycynie, a inaczej po kulturoznawstwie czy politologii.

Trzeba się z tym pogodzić. Tak samo jak my faceci lubimy gdy laski mają ładną figurę, jędrny biust i tyłek, tak samo je (poza naszym wyglądem)  kręci nasza zaradność (atawizm). Dzieci lasek które wybrały mniej zaradnych gości po prostu nie przeżyły (w danych ciężkich czasach). 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Still napisał:

I tu można świetnie się bawić ?

 

Tak, jestem ze stolycy...

 

Mieszkam tu i ówdzie, często w Pałacu Mostowskich ?

Jasne, świadczę usługi rozrywkowe ?

 

Bez powodu spinasz się na takie pytania pań. Łatwo je obróci na swoją stronę ?

 

Ja się nie spiąłem... Odpowiadałem z uśmiechem...;) Tylko w pewnym momencie uciąłem przepytywanie, bo i tak panna nie rokowała niczego sensownego, więc po co się rozwijać...

 

Z usługami rozrywkowymi trafiłeś :)  Własnie jej powiedziałem że "Robię w rozrywce"... Zresztą zgodnie z prawdą tym razem... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dzisiejsza sytuacja spotkanie rodzinne u mojej , córka (13lat) ciotki mówi ja to na pewno nie będę miała białego chłopaka po tym panie mówią że no faktycznie Polacy brzydcy itd ciotka że Egipcjanie są super na to moja że faktycznie jej się żaden Polak nie podoba i tak sobie myślę WTF no i mówię że no to nieźle więc opcje są dwie albo nie jestem Polakiem albo hajs się zgadza na koncie ona na to że no że ja wyjątek bla bla bla

Tak sobie myślę czy opuszczać spotkanie kulturalnie i zastanowić się nad ciągiem dalszym związku ale mówię chociaż im dosram czyms i mówię :

no w sumie to tak chyba genetycznie jest że co obce nam się bardziej podoba np takie Ukrainki, Czeszki przy nich Polki wypadają naprawdę słabo nastała chwila ciszy i zmiana tematu po miny pań skwaszone z wyrazem twarzy jakby chciały powiedzieć jak to kurwa my brzydkie 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.11.2019 o 15:37, Maranzano napisał:

@Still to była podświadoma próba stopniowego zajmowania Twojej posesji ;) i shit test czy się na to zgodzisz - wtedy wymagania zaczęłyby rosnąć :P A są białorycerze, co by się z tego ucieszyli - ojej! Moja pani chce ze mną mieszkać! Na pewno mnie bardzo kocha ?

No ja byłem bialorycerzem oby wszyscy tu trafili 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.11.2019 o 23:02, RealLife napisał:

Jeśli mówimy o schematach to dopiszmy brak honoru i egoizm.

 

W odniesieniu do relacji z mężczyzną to kobieta bardzo mało robi bezinteresownie a rzekł bym, że w ogóle. Zawsze musi mieć jakiś w tym cel. Ich podświadomość potrafi wyznaczyć im cele odległe na wiele miesięcy w przód a nawet lat. Jak w tym przykładzie od @Still. Niby zwyczajnie nieoddanie kluczy ale w jej głowie już była wizja wspólnego mieszkania a pewnie i dziecka. 

 

Naprawdę jednym z bardziej szokujących mnie odkryć natury kobiecej było to, że one nie robią czegoś co im się nie opłaca. Potrafią świetnie ukryć swoje cele pod postacią troski, zainteresowania itp. 

 

Dlatego tak mało kobiet posiada własne hobby, już nie mówiąc o grubszych sprawach jak no. poświęceniu się dla idei. Naturalnie znajdzie się parę takich ale w stosunku do mężczyzn jest to promil. 

 

A o honorze to nie wspomnę, bo szkoda nerwów sobie psuć. Po prostu nie łączmy słów kobieta i honor. 

 

Nie chcę wyjść na mizogina. Zwyczajnie po prostu gdy słyszę  hasło "lepsza połówka", "słaba płeć" to pusty śmiech mnie ogarnia. Ani nie słaba a napewno nie lepsza. 

Normalnie jakbym czytał o sobie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.