Skocz do zawartości

Samotne wyjścia na miasto, do baru, klubu ect.


weivknip

Rekomendowane odpowiedzi

Krótko i zwięźle: czy samotne wyjście na miasto, żeby kogoś poznać to dobry pomysł? Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie, aby wybrać się do jakiegoś baru, usiąść przy ladzie i po prostu posiedzieć, pogadać z napotkanymi osobami. Czy takie akcje mają w ogóle sens? Może ktoś z was pracował jako barman i może się odnieść czy to nie jest traktowane jako coś nienaturalnego? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, weivknip napisał:

Krótko i zwięźle: czy samotne wyjście na miasto, żeby kogoś poznać to dobry pomysł? Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie, aby wybrać się do jakiegoś baru, usiąść przy ladzie i po prostu posiedzieć, pogadać z napotkanymi osobami. Czy takie akcje mają w ogóle sens? Może ktoś z was pracował jako barman i może się odnieść czy to nie jest traktowane jako coś nienaturalnego? 

 

Takie akcje mogą mieć sens, bo można poznać kobietę i zaliczyć jeżeli nie tego samego wieczoru, to później.

 

Natomiast czy to dobry pomysł? To zależy od psychiki danego faceta.

 

Bardzo wiele osób wymięka psychicznie, czuje się "nie na miejscu", jakby zrobili coś złego.

 

BTW Nigdy nie byłem barmanem, mówię to jako osoba doświadczona w tego typu akcjach.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem barmanem na tym dancingu, pierwszy raper, nie było jeszcze stringów!

 

Żartuję oczywiście ?.

 

Prawda jest taka, że u kobiet samotne wyjścia zdarzają się rzadko, a jeśli już to zgadnij po co... Właśnie po to.

 

No ale to zależy czy trafisz na taką samicę, bo jeśli nie to możesz się poczuć źle i na przykład zniechęcić do takich wyjść w przyszłości.

Więc jeśli czujesz się na siłach do porażki - bardzo proszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, dyletant napisał:

Prawda jest taka, że u kobiet samotne wyjścia zdarzają się rzadko, a jeśli już to zgadnij po co... Właśnie po to.

 

Co do tego, to można też pójść solo i poznać kobietę, która przyszła tam z koleżankami. Szczególnie jeżeli koleżanek jest 3+ i pozostałe mogą zająć się sobą wzajemnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, HodowcaKrokodyli napisał:

można też pójść solo i poznać kobietę, która przyszła tam z koleżankami.

O tym właśnie mówię.

4 minuty temu, HodowcaKrokodyli napisał:

3+ i pozostałe mogą zająć się sobą wzajemnie

to twoja, optymistyczna wersja ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można, wszystko można, tylko czy jest sens ? 

 

Nie nakręcaj się za bardzo. W barach czy klubach to często stosunek 3:1, większość facetów.

 

Do tego często laski w parach, albo ze znajomymi, niezainteresowane przypadkowymi facetami.

 

Do tego festiwal białorycerstwa i spermiarstwa stawiające drinki i proszących o sekunde atencji pań. Chyba każdy zna widok 8 gości tańczących w kółku wokól jednej czy dwóch atrakcyjnych dziewczyn.

 

Lepiej wyjść ze znajomymi, dla fajnej zabawy, a nie dla poznania dziewczyny.

 

Można obudzić się z kacem i pustym portfelem (najczęściej), co tylko potęguje rano ewentualne poczucie samotności.

 

Dlatego wg mnie ciśnięcie na samotne wyjścia do barów i poznawanie dziewczyn jest jak to na tinderze, głównie wygląd. Jeżeli na tinderze nie masz stu dopasowań dziennie, to i w barze nie zaszalejesz.

 

Wszystko z dystansem.

 

EDIT:

moj post widze troche nie do tematu, ale niech będzie :)

Edytowane przez alfa_sralfa
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście mam bardzo pozytywne doświadczenia właśnie z samotnym wychodzeniem w kluby , robisz co chcesz zawijasz się kiedy chcesz a najlepsze jest to ze masz szeroki wachlarz możliwości wyrywania lasek ? polecam jak najbardziej wychodzić samemu tańczyć i podrywać ale TYLKO NA TRZEŹWO to daje niesamowitego skilla i podbija ego mocno. Do boju za 2h zaczynaja się imprezy ?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minutes ago, weivknip said:

czy samotne wyjście na miasto, żeby kogoś poznać to dobry pomysł

W Polsce nie wiem, na Zachodzie gdzie są puby i nikt się na samotnego faceta nie patrzy jak na kosmitę jest to dobry pomysł. Zresztą już sam fakt, że o to pytasz świadczy, że chyba w Polsce nie jest to naturalne.

Edytowane przez Kleofas
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, Ali said:

podrywać ale TYLKO NA TRZEŹWO

Potwierdzam :) Jeden magiczny trick...

Swoją drogą, Panowie, poradźcie - w jakim klubie w Warszawie aktualnie uskutecznia się takie akcje? Chodzi mi o miejsce gdzie bywają ładne dziewczyny (wiele klubów w których byłem obfituje głównie w pasztety) i gdzie działają "podrywacze". Mam motywację taką samą, jak @Bohun - popatrzeć jak to działa, może czegoś się nauczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem barmanem w stosunkowo wielu miejscach i zawsze pozytywnie odbierałem takie akcje. Najlepiej wybrać jakiś luźny pub (im wyższy standard miejsca, tym rzadsze takie akcje). W pierwszej mojej pracy jak miałem 17 lat był najniższy standard (speluna) i najczęściej byli tacy ludzie :). Byłem tam jedyną osobą z obsługi na zmianie. Później pracowałem w małym pubie, gdzie byłem tylko ja + 1 kucharz i tam też często tacy ludzie przychodzili. Najczęściej natomiast negatywnie jest odbierane, gdy przychodzi facet i zagaduje barmankę. Nawet, gdyby nie było żadnych podtekstów, to raczej jest to źle odbierane i generalnie to nie polecam zagadywania barmanek. Jak już się nam bardzo spodoba, to podchodzimy, mówimy coś w stylu: "cześć, podobasz mi się, chciałbym Cię poznać" i tyle. Jeśli natomiast spodoba się nam inna samiczka, która jest gościem i nie wygląda jakby była z partnerem, można poprosić obsługę o zapytanie samiczki czy zechce się czegoś napić na Twój koszt - super sposób na wyciągnięcie jej z paczki znajomych, bo gdy np. Jest sama lub z koleżanką to lepiej podejść samemu ;). Jeśli panna odmówi, to znaczy, że nie jest zainteresowana i jasno wiemy na czym stoimy. Jeśli zgodzi się napić czegoś na Twój koszt to daje Ci sygnał przyzwalający. Wtedy czekasz dłuższą chwilę, aż dostanie swój napój i zacznie go pić, po czym podchodzisz - raczej nie licz, że ona podejdzie pierwsza :). Oczywiście pani sama wybiera sobie co chce wypić. Gdy już się poznacie to możesz sobie pozwolić na np. wybór drinka dla niej (wtedy warto wybrać coś w martini glass ). 

Dobrym pomysłem jest zostawienie napiwku dla barmana na samym początku, nie jakiegoś dużego, ale też nie dwa złote, większa szansa, że w razie czego się bardziej postara/pomoże nam. 

Jak przyjdziesz to od razu sprawiaj wrażenie otwartego, sympatycznego, barman oceni Cię w ciągu pierwszych sekund. Zacznij z nim small talk zanim jeszcze wyda Ci resztę. Usiądź przy barze (jeśli to możliwe, to tak byś widział chociaż część sali) i bądź wyluzowany. Dobrym miejscem jest jakiś pub, gdzie np. puszczają sport - mecz w tv to zawsze opcja do zawieszenia oka i tematu do rozmowy, plus łatwo złapać temat z ekipą kibiców i się do nich dosiąść. Najczęściej to równe chłopaki. Wtedy jak postawisz flaszkę (w tańszym miejscu 0.5 Wyborowej to koszt ok. 65 zł) to jesteś wkupiony w łaski na pewno :). Zależy czy bardziej szukasz ekipy czy samiczki, jeśli masz jakieś pytania to chętnie odpowiem :).

Pozdro i powodzenia :).

Edytowane przez Xin
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś tutaj kiedyś ktoś na forum, kto widział Mystery'ego w akcji opowiadał, że jego skuteczność w podrywie wynosi kilka procent. Mówimy o guru PUA, który jest autorem takich bestsellerów jak choćby "Jak zwabić piękną kobietę do łóżka". Wniosek? Szanse są minimalne.

W pytaniu nie chodziło Ci konkretnie o kobiety. Kolegę oczywiście łatwiej jest poznać i pogadać, ale czy zależy Ci na rozmowie z nieznajomym, podpitym gościem o pierdołach?

Podsumowując - nie ma sensu chodzić samemu do barów czy klubów aby kogoś poznać. Dobrą alternatywą natomiast są wspólnoty gromadzące ludzi o podobnych zainteresowaniach tj. chóry, szkoły tańca, siłownie, kluby szachowe, szkoły sztuk walki etc.

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, Xin said:

Nawet, gdyby nie było żadnych podtekstów, to raczej jest to źle odbierane i generalnie to nie polecam zagadywania barmanek.

Taka obserwacja: nawet gdyby mi to chodziło po głowie, to ostatnimi laty prawie wszędzie, gdzie bywam, barmanki są tak antypatyczne i sfochowane do klientów, że szkoda strzępić ryja. Nie wiem, z czego to wynika. Jak byłem młodszy, było inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, leto said:

Taka obserwacja: nawet gdyby mi to chodziło po głowie, to ostatnimi laty prawie wszędzie, gdzie bywam, barmanki są tak antypatyczne i sfochowane do klientów, że szkoda strzępić ryja.

To prawda. Dlatego w Polsce się nawet nie odzywam. W UK albo Irlandii barman to funkcja niemalże społeczna, jest właśnie po to, żeby nie tylko nalać piwa ale i gadać. W Hiszpanii jak siądziesz przy barze, szczególnie w takich barach dla starszego pokolenia to kłapią do ciebie jadaczką nawet jak nie znasz hiszpańskiego. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to jest kwestia intensyfikacji spermiarstwa ostatnimi latami? Może to jest tak, że teraz przeciętna barmanka jest zagadywana z błyskiem w spermiarsko-incelsko-białorycerskim oku 10x częściej, niż kiedyś - i wyrabia jej się szybko automatyczna postawa obronna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do UK na przykład to idziesz do piekarni i gadasz sobie z ekspedientką, która jest Twoją znajomą. I chuj, że kupujesz tylko cztery bułki a za Tobą jest kolejka do wejścia bo jest to normalne i nikt z tych osób nic nie powie :). Co dopiero puby. 

Edytowane przez Xin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.