Skocz do zawartości

Dwulicowość znajomego


kosmos

Rekomendowane odpowiedzi

Mam takiego znajomego, z którym znam się dosyć długo, przeszło 15 lat. Jeszcze od czasów studenckich. Przez pierwszą część tego okresu mieliśmy nawet dobre relacje, byliśmy dobrymi znajomymi. Pochodzi z okolic mocno wiejskich, gospodarka i te sprawy, ale trochę się wyrobił w mieście. Można powiedzieć, że ja go ściągnąłem do miasta, zapoznałem go ze swoimi znajomymi itd. Od około 2 lat jest w związku małżeńskim. Pani - hmm, nadwaga, arogancka, nieźle go tresuje i nim manipuluje. A teraz gdy jest zaciążyli, to lekko małpiego rozumu dostał (ten koleżka), chociaż zawsze trochę słoma mu z butów wystawała: taki trochę męczący typ człowieka z przekonaniami typu: "kiedy pobieracie się", albo "kiedy planujecie dziecko, dlaczego jeszcze dziecka nie macie, bierzcie przykład ze mnie" itd. Taki typ niewolnika, który potrafi pracować po 15h dziennie. Taki typ białego rycerza, orbitera innych ludzi. Odkąd poznał swoją aktualną małżonkę, nasze relacje się ochłodziły. Powodów jest kilka; mocno mi się polepszyło finansowo (zazdrość), ale też artykułuje jasno swoje poglądy, co dla człowieka takiego jak on, który ma swoje zaściankowe poglądy trochę się nie podoba, bo on z natury jest dwulicowym (podejrzewam, że jego obecna też nieźle nim manipuluje, jest chytra, potrafiła wytknąć kasę za taksówkę rzędu 2 zł, bo w jedną stronę my płaciliśmy, ale w drugą oni, taryfa nocna wiadomo jest lekko droższa). Dlaczego toksyczny? Bo psuje przez to moje relacje z innymi znajomymi. Podejrzewam, że jak wypowiada się na moj temat, to raczej w negatywnym świetle (zawiść). Jest też niezłą plotą, dlatego nie można z nim rozmawiać na wiele tematów, bo zaraz wszyscy wiedzą. Pod względem charakterologicznym jest to bardziej kobieta niż mężczyzna. Mieliście kiedyś kogoś takiego w swoim towarzystwie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam taki typ, główny powód takiego zachowania to "Pod względem charakterologicznym jest to bardziej kobieta niż mężczyzna" plus niskie poczucie własnej wartości. 

Wasze życia, myślenie i podejście jadą zupełnie innymi torami. To pewnie typ człowieka co na jakikolwiek argument odpowiada "a Ty i tu sobie dopisz", wartości męskie takie jak honor, zaufanie, poleganie na kimś totalnie nie istnieją. Krótkowzroczne myślenie, księżniczka nad nim i wykłócanie się o 2 zł z przyjaciółmi. 

 

Mostów nie ma co palić ale nie jest to osoba, na której można polegać. Nie zmienisz go nigdy, on ma swoje życie zupełnie inne od Twojego tylko myk polega na tym, że przez to, iż on ma tak wiele cech kobiecych wymaga zupełnie innego podejścia niż "przeciętny" kolega. Pół żartem pół serio bliżej mu do kobiety z penisem niż mężczyzny i stąd biorą się zgrzyty. Biedny człowiek. Zdystansuj się emocjonalnie, czasem spotkaj ale nie oczekuj od niego za wiele bo nie jest w stanie Ci nic dać i tylko będziesz się rozczarowywał.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, kosmos napisał:

Pod względem charakterologicznym jest to bardziej kobieta niż mężczyzna. Mieliście kiedyś kogoś takiego w swoim towarzystwie?

Tak, miałem. Nawet się zastanawiałem czy nie jest gejem, ale to raczej odpadało, bo rzeczony osobnik kiedyś sympatyzował ze skrajną prawicą. Choć ponoć homofobi to często krypto geje... :P I tak jak mówisz - miało się wrażenie że to fochliwa i skomplikowana kobieta a nie normalny facet. Nie da się żyć, a i szkoda na to czasu, polecam na podstawie swoich doświadczeń dystansować się od osobnika i w końcu olać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, kosmos said:

Pani - hmm, nadwaga, arogancka, nieźle go tresuje i nim manipuluje.

 

8 hours ago, kosmos said:

Odkąd poznał swoją aktualną małżonkę, nasze relacje się ochłodziły.

Przecież to norma. Zazwyczaj kobieta stara się odciąć faceta od jego przyjaciół i znajomych, żeby w razie czego nie miał żadnego wsparcia i żeby całym jego życiem była jego myszka. Kobieta bowiem per analogia domyśla się, że w razie kryzysu facet zwróci się o pomoc do męskich przyjaciół, tak samo jak robi to każda kobieta, której w sytuacji kryzysowej doradzają przyjaciółki.

 

8 hours ago, kosmos said:

Mieliście kiedyś kogoś takiego w swoim towarzystwie?

Taką sytuację przerabiam z moim przyjacielem, którego żona odcięła m.in. ode mnie, przy okazji odcinając mu jaja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/25/2019 at 7:12 AM, kosmos said:

nie chcę palić mostów. 

Wbrew pozorom nie trzeba wielkich kroków. Zwyczajnie wygaś kontakt. Przestań inicjowac kontakt w jakiejkolwiek formie. Zobaczysz że z drugiej strony będzie taka chęć, ale to olej. Nie na zasadzie emocji, ale żadnych śmieszków wspólnych, żadnych imprez. Nie masz czasu zarobiony jesteś. Chętnie byś pogadał ale nie ma cię. Samo wygaśnie z czasem, i pójdziecie w swoją stronę. Czasem nie warto walczyć o znajomości, a zobaczysz że z perspektywy czasu zobaczysz jak głupio postępowałeś z gościem pozwalając mu się tak traktować.

 

Miałem taką sytuację. Olałem. Nie załuje. Mniej dramatów, mniej emocji. Więcej czasu dla siebie i na przemyslenia z których płyną wnioski a nie dalsze emocje (a te często przyćmiewają prawidłowy osąd)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.