Skocz do zawartości

Stop cham - trend wśród kierowców w Warszawie


deleteduser150

Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, Kespert napisał:

Nagle, jednego dnia, mielibyśmy na drogach milion "oczu", aby wspomóc Policję w eliminowaniu zagrożeń drogowych.

W kilka tygodni, moglibyśmy być najbezpieczniejszym drogowo krajem na świecie.

Niby pomysł niegłupi, ale czy u nas? Patrząc na te filmy stop cham i o niebezpiecznych sytuacjach na drodze widzę, że Polacy maja jakąś chorą satysfakcję jak komuś innemu się coś przydarzy na drodze. Jeszcze ich nagradzać za udupianie innych (choćby i słusznie)? ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bruxa napisał:

Polacy maja jakąś chorą satysfakcję jak komuś innemu się coś przydarzy na drodze

Nie do końca rozumiem, ale satysfakcja że komuś zajechano drogę? Że na kimś wymuszono pierwszeństwo? Że kogoś (nie daj Boże) rozjechano, i ktoś to sfilmował?

Tą "satysfakcję" ma odczuwać świadek mimo woli?

Ja w takim przypadku mogę co najwyżej się ucieszyć, że tym razem nie trafiło na mnie - następnie pomóc ofiarom, jeśli jest taka potrzeba -  i zrobić co się da, by następnym razem też na mnie nie trafiło. Bo w interesie każdego użytkownika dróg, jest eliminacja debili drogowych - dla własnego bezpieczeństwa. Nazywanie debili - debilami. Jeśli ta prewencja oznacza, że sprawca zajechania/wymuszenia/zabójstwa zostanie udupiony za swoje własne czyny, to chyba dobrze?

A temu, kto takiego "sprawcę drogowego" zdejmie z drogi, należy się co najmniej dobre słowo, a może nawet nagroda...

 

Czy sprawcy przemocy domowej drogowej powinni pozostawać bezkarni, bo "nie powinno się udupiać innych"?

 

"Prawo jazdy" jest właśnie tym - prawem. Każdy a prawo starać się o nie, ale nie każdy musi je posiadać; bo nie każdy powinien je posiadać.

Są ludzie którzy nie powinni, dla swojego własnego dobra.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kespert Pięknie ujęte. W pełni się pod tym podpisuję. Ja też dalej podtrzymuję to, że mentalność polska też w tym nie pomaga. Jestem już parę lat na obczyźnie. Rozmawiam z ludźmi co mieszkają też w innych krajach wiec mam wyraźne odniesienie. Polacy nie popisuja się kulturą ani w pracy ani na drodze. Ok, nie wszyscy,"nie uogólniaj Hippie". Jednak mnie aż za bardzo w oczy rzucają się nasze negatywne polskie cechy, bo je widze praktycznie na co dzień w pracy u przynajmniej 8 polaków u mnie w pracy a pracuje nas w sumie 12. Jestem wyczulona, bo miałam widocznie pecha trafiając na takich. Dwóch polskich mechaników zrobiło mnie i mojego faceta w bambuko. Teraz już dajemy tylko do anglików. Po jednym stwierdziliśmy, że jeszcze damy szansę drugiemu, bo wydawał się kompetentniejszy. ha, okazało się, że to pozory, Stłuczkę jedną jedyną tutaj miałam z Polakiem. Pijanym. Zaczął nawet uciekać z miejsca zdarzenia.

Mój facet też imał stłuczkę z Anglikiem - poszło szybko sprawnie bez krzyku. Facet od razu przyznał się do winy. 

Z 3 parami polskimi też nie trzymamy kontaktu, bo ich poziom kultury przerażał.

Mój instynkt samozachowawczy jest przez to kompletnie wyczulony. Nie bez powodu. Mam jeszcze resztki wiary w ludzi i ostatecznie nie skreślam. Jednak te wszystkie zachowania potwierdzają pewne reguły i nikt mi nie wmówi, że nie. 

Jestem bardzo tolerancyjną osobą... ale to ma swoje granice. Jak ktos leci za bardzo w ch. to ja się odwracam z automatu na pięcie. Jak powtarzają się cały czas jakieś schematy, to wiadomo, że nie będę w to wchodzić tylko będę trzymać dystans, bo wiem z doświadczenia, że to nic dobrego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 25.11.2019 o 12:33, Hippie napisał:

co prawda z 2017, no ale dalej myślę jest podobnie) 

Bardzo wybiórcze te dane, na które się powołujesz. Polska nie wypada wcale tak źle pod względem bezpieczeństwa drogowego. Przynajmniej tak mi wychodzi z analiz, jeśli rzecz jasna się w nich gdzieś nie machnąłem.

 

Generalnie dane typu "Polska miała około 2800 ofiar śmiertelnych w 2017 roku" są bez sensu. USA w tym samym roku 2017 miała  ponad 40 tysięcy ofiar śmiertelnych. Ktoś jednak powie, halo halo, ale jak dużą populację mają Stany Zjednoczone. I o to chodzi - Polska ma dużą populację i to w relacji do niej trzeba rozpatrywać cyferki.

 

 

Wspomniane wyliczenie jest poniżej. Jeśli zrobiłem je źle, to będę wdzięczny za wyprowadzenie z błędu. Są tam też źródła i zrzuty z Exela.

 

A co do nagrywających, to mam bardzo mieszane uczucia. Niby mają rację, ale zdarza im się także przeginać pałę, jak np. w sprawie sprzed bodajże roku, gdy zablokowali mieszkańcom jedyną drogę dojazdu do posesji. Wszystko to zgodnie z literą prawa, ale kompletnie niezgodnie z jego duchem i wbrew podstawowym zasadom współpracy społecznej.

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

gdy zablokowali mieszkańcom jedyną drogę dojazdu do posesji

Mógłbyś wskazać więcej informacji na ten temat?

Czy chodzi Ci o słynny przypadek, gdzie ludzie wybudowali domy w lesie, wskazując jako drogę dojazdową dojazd "dookoła", a nadleśnictwo im ustawiło zakaz wjazdu na gruntowym "skrócie" przez las?

 

1 godzinę temu, Hippie napisał:

Polacy nie popisuja się kulturą ani w pracy ani na drodze

Zdarzało mi się jeździć po wielu krajach, i - uwierz - może być gorzej. W pewnym europejskim kraiku, kierowca taksówki jechał sobie całą szerokością jezdni - nie patrząc na kierunek. Inny kierowca - ściął na czerwonych światłach rondo, gdy na nim tkwił radiowóz (nawet za nim nie popatrzeli). Trzeci, na autostradzie urządził dyskotekę "długimi", aby dotrzeć na czas, włącznie ze zmianą pasów 10m przed zjazdem z autostrady. A to tylko Ci, z którymi jechałem - nie liczę innych zauważonych "przypadków". Czy krajów poza Europą...

W Polsce natomiast, przy wypadkach, ludzie byli dla mnie generalnie bardzo uprzejmi. Jeden nawet, po najechaniu na mój tył, zobaczywszy że podchodzę sprawdzić czy nic mu się nie stało, zaczął wrzeszczeć na całe gardło "to moja wina, to moja wina". Ale może mój wzrost i wygląd miał coś z tym wspólnego... ;)

Natomiast niedawno moja N., miała sytuację że zajechał jej drogę Mercedes, zatrzymał ją na pasie, i wyskoczył z niego kierowca drąc się że powinna była mu ustąpić pierwszeństwa - na co obok zatrzymał się TiR, kierowca otworzył okno, powiedział tylko "wszystko widziałem" - i agresywny osobnik, przekonawszy się że nie ma do czynienia z samotną kobietą, a także z kierowcą TiRa (a więc także prawdopodobnie kamera) - potulnie spierdolił w podskokach do swego Merca, i wyrwał kapcia w długą. Do dyskusji z kierowcą TiRa taki chętny nie był.

 

Poniekąd, przypomina mi to "jak dają bierz, jak biją uciekaj" mentalności homo sovieticus, i odmian wcześniejszych - pańszczyźnianych. Słoma z butów, inaczej mówiąc. "Może jeden procent jest nasz..." Wierzyńskiego:

https://hiperrealizm.blogspot.com/2018/09/chlusneo-narodem.html

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Kespert napisał:

Mógłbyś wskazać więcej informacji na ten temat?

Czy chodzi Ci o słynny przypadek, gdzie ludzie wybudowali domy w lesie, wskazując jako drogę dojazdową dojazd "dookoła", a nadleśnictwo im ustawiło zakaz wjazdu na gruntowym "skrócie" przez las?

Chodzi o sprawę na Polnej w Warszawie. ZTM zmienił jedyną drogę dojazdową w chodnik, stawiając słupki, czym odciął jedyny dojazd do posesji mieszkańcom i dostawcom towaru do sklepów. Mieszkańcy, aby móc dostać się do posesji, zaczęli słupki wyciągać. Zjawili się ludzie ze Stop Cham i nie chcieli mieszkańców przepuścić. Wezwana została policja, która mieszkańcom wlepiła mandaty.

 

Zgodne z literą prawa? Co do joty zgodne, tak jak skazanie emerytki za 6 groszy długu według Skarbu Państwa albo ukaranie przez tą samą instytucję właściciela piekarni, który biednym rozdawał za darmo chleb. Wszystko to w majestacie prawa, które podobnież służyć ma wszystkim obywatelom a nie tylko grupce ludzi, która zarabia dzięki wyświetleniom filmów na YouTube. Dlatego panowie i panie ze Stop Cham nie cieszą się u mnie wielkim poważaniem.

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

ZTM zmienił jedyną drogę dojazdową w chodnik

Ehm... ZTM jedynie zablokował dojazd od strony głównej ulicy. I jako instytucja, nie spełnia warunków "bezprawności" działania. Bezprawne było natomiast zablokowanie przejazdu od Oleandrów, co wykonała inna wspólnota - bezprawne, jeśli był w akcie notarialnym wpis o służebności przejazdu.

Jeśli zaś nie było wpisu o służebności - sprawa sądowa przeciwko deweloperowi o spadek wartości nieruchomości (albo wprowadzenie w błąd przy zakupie), i pokrycie kosztów sądowego przyznania prawa służebności przejazdu + cała otoczka.

 

Akcja "osób z jutuba" to natomiast jawnie prowokacja, z pytaniem ile na reklamach zarobili. W sensie pychy i buty, niewiele różnią się od tych kierowców, co ich tam chcieli legitymować, czy grozili sądem. Wart Kuba Jakuba.

 

Moja osobista opinia - w dobrej wierze, kierowca wjeżdżający "na pamięć" w taką drogę, nie powinien mieć problemów czy dostać kary, jeśli:

- zachowa ostrożność

- nie będzie tam żadnego znaku drogowego zakazującego skrętu (w tym przeszkód fizycznych typu słupek)

- przepuści wszystkich pieszych.

 

Jednak ten, który rękę po cudzy słupek wyciągnął, z zamiarem dewastacji - zasługuje na solidny mandat, właśnie za dewastację, próbę przywłaszczenia, i co tam jeszcze się znajdzie - plus pokrycie kosztów naprawy szkody wyrządzonej, czyli postawienie nowego słupka (najlepiej ze 20 tysięcy). Temat jest wielokrotnie wałkowany przy tzw. drogach koniecznych, czy niszczeniu ogrodzeń - prawo przejazdu nie jest prawem niszczenia przeszkody, nawet bezprawnie postawionej, bo "obywatel" nie jest od decydowania co jest bezprawne.

Osobną sprawą jest przywrócenie służebności drogi, osobną odszkodowanie za utraconą możliwość przejazdu, a jeszcze inną - zabór/dewastacja mienia blokującego przejazd konieczny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co nieco poszperałem w sieci ;)

https://www.wykop.pl/link/5103285/stop-cham-warszawa-policja-na-polnej/

 

 

comment_noZBH9NMuOGB4mvaSVk01Y7ibbizzchv

 

https://www.google.pl/maps/@52.2170251,21.0166135,3a,75y,68.2h,68.15t/data=!3m6!1e1!3m4!1sQrgOtHkJeF5ThoqkIMJp0g!2e0!7i16384!8i8192

https://www.google.pl/maps/@52.2167492,21.0169218,3a,49.5y,41.17h,83.37t/data=!3m6!1e1!3m4!1sCG8zDYnBDv7EfnYUTs7hbQ!2e0!7i16384!8i8192

 

Słupki są specjalnie łatwe do demontażu, w razie potrzeby wjazdu straży/karetki.

Wyjątkowo podoba mi się parkowanie z drugiego linku, kwintesencja polskich miast.

 

@Kespert

Problemem jest, że to nie jest droga, tylko chodnik.

A delikwentów parkujących jak to jest na Street View widoczne odholowywałbym aż do skutku.

Edytowane przez Ancalagon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Ancalagon napisał:

Problemem jest, że to nie jest droga, tylko chodnik.

Chodnik nie stanowiłby problemu. Ale to jest przejście dla pieszych - i nikt chyba nie przewidział w prawie, żeby chodnik przy przejściu traktować jako część przejścia, a nie zwyczajny chodnik,

 

A poza odholowaniem, zawsze można jeszcze zrobić tak:

 

Chociaż w naszych realiach prawnych raczej by nie przeszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.