Skocz do zawartości

Przy jednym facecie czuje się samotna.


Rekomendowane odpowiedzi

17 minut temu, deomi napisał:

DO CHUJA WAFLA

A TO TAK bełooo.

 

Nasza DzIUNIA myślała, że czas puścić testa który to rycerzyk zawalczyć o ksiemżniczke.

 

Walka była zacięta, motywem przewodnim miała być ZAZDROŚĆ!

Czeksss, wróć, no do uja pobrażali się i olali temat.

 

NIKT nie ora fosy w koło zamku.

Wszechświat orbitalny z ubożał.

 

Pani już przyzwyczajona do bycia nadskakiwaną, nagle musi zacząć się na nowo starać.

I GWARANCJI NIE MAAA, że coś uzyska.

Oj oj oj.

..... jeśli cosik pominołem to sory, bom ożar się kapuchy i pierdzę z pod poduchy.......   

 

BUZIAKI ;)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi 

<racjonalizacja>

Widzisz jak to od przybytku głowa boli. Potrzebowałaś opieki i przygruchałaś sobie aż trzech opiekunów, którzy nie potrafili zrozumieć Twojej kruchej, kobiecej natury, domagającej się czułości, zaangażowania, bliskości... Jak oni mogli nie przyjąć do wiadomości, że w pojedynkę nie są w stanie okiełznać tej jakże prawdziwej, kobiecej natury? Przecież to oczywiste. Nie potrafili zaspokoić Twoich potrzeb. To nie Twoja wina. To oni są winni tego, że jesteś nieszczęśliwa. Nie potrafili Cię zrozumieć. A w końcu to oni byli od tego, żeby poznać Twoje potrzeby jako kobiety...

Gdzie ci mężczyźni?

</racjonalizacja>

 

???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi

A jak w ogóle do tego doszło, że aż trzech się pojawiło w twoim życiu na raz?

Musiałaś poznawać kolejnego, jak już poznałaś poprzedniego. Czy to nie znaczy, że w każdym Ci czegoś brakowało ?

Czemu nie zaprzestałaś poszukiwań po pierwszym :) ?

 

W sumie ciekawe, jak są, to widzisz w nich wady, jak nie ma, to zalety :)

I właśnie wskoczył mi dobry puzzel do układanki, pod tytułem "jak postępować z kobietami" :)

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, deomi napisał:

Spotykałam się z 3 facetami

Eeeeeeeeee! tylko z trzema, słabizna, po za tym przecież możesz ich cały czas zmieniać, co tydzień inny model, another week, another kootas!

Można też sobie ich wszystkich odpowiednio pogrupować, jeden będzie od ruchania, drugi od zadań specjalnych - przynieś, wynieś, pozamiataj a trzeci do pogadania o tym pierwszy i drugim.

Edytowane przez Ace of Spades
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Still napisał:

Zadzwoń mała, pogadamy ;) 

@deomi Nie minęły dwie godziny i już masz dwóch kolejnych, @TheFlorator i @Still chętni, więc odkujesz się, a i wszystko zostanie w forumowej rodzinie, po bożemu.

 

Ja bym mógł być trzeci ale mam teraz  chorego kota i w ogóle pies zjadł mi zeszyt.

  • Dzięki 1
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, deomi napisał:

@nihilus A tu Cię zaskoczę, z jakiś powodów powyłączały mi się te mechanizmy, dlatego teraz tak cierpie.

Powyłączało mi się coś co miało mnie chronić, przed tym żeby nie zwariować.

I oto są teraz skutki.

Nie do końca. Szukalaś emocji, ale przedawkowałaś i przepaliłaś styki. Wypisuję receptę na odrobinę samotności dla ochłonięcia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje propozycje abyś mogła zaspokoić swój głód adoracji:

 

- Imprezy swingowe (kobiety nie muszą przychodzić w parach).

- Portale erotyczne a tam ogłoszenia w stylu - para szuka pani - adoracja od obu płci.

- Wyjazd do Grecji/Włoch/Hiszpanii na wakacje i podbijanie do barmanów. 

- Wersja na ostro (Hardcore Attention Level) - wyjazd do Maroka/Egiptu/Tunezji/Turcji i też podbijanie do barmanów.

- Jeśli studiujesz to Erazmus (Long Term Attention)

 

Edytowane przez RealLife
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi Ludzie się z Ciebie śmieją i mają w zasadzie rację bo robisz z siebie pokrzywdzoną w sytuacji gdzie sama zawiniłaś. Nie jesteś sierotą. Sama kreujesz taki obraz siebie w swojej głowie i w oczach innych. Jedyne co to jesteś zwyczajnie pogubiona i boisz sie zostać sama,a to nic strasznego. Na swoim przykładzie powiem Ci, że ja lubiłam być w związku itd ale jak się skończyło to zajęłam się sobą i poznałam dużo fajnych osób z którymi świetnie spędza mi się czas. Miałam i mam pełno okazji żeby z kimś "być" ale nie szukam nikogo na siłę tylko żeby ktoś był i mnie adorował...to jest mega słabe ? i Tobie też radzę-nie wdawaj się w takie relacje

Zrób to dla swojego dobra bo to co robisz zmniejsza Ci pewność siebie, a w poważny związek nikt nie będzie chciał wejść z kimś kto sprawia wrażenie, że bez niego to już koniec.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, deomi napisał:

Nim spotkałam się z jednym, byłam już umówiona z kolejnym. W sumie tych 3 poznałam w jeden wekend.

No dobra, no to powiedzmy, że był to niefortunny timing.. chociaż wynik całkiem przyzwoity :)

A długo to ciągnęłaś ? No bo jeśli tydzień albo dwa, to duża różnica vs. powiedzmy pół roku ...

Też wydaje mi się, że jak kogoś poznajesz, to też musi minąć chwilka czasu, aż sobie pod kogoś innego

poukładasz swoje "sprawy", a dorosły facet też nie oczekuje, że już następnego dnia, będziesz sobie układać cały grafik pod niego,

więc jak na mój gust, to miałaś chwile, na to, żeby się jakoś zdecydować..

Dlatego wnioskuje, że chyba jednak przeciągnęłaś trochę czas w jakim powinnaś ich poinformować na czym stoją, bo sądząc po ich reakcji, wydawało im się, że

według nich, mieli już prawo coś od Ciebie oczekiwać ...  a skoro tak, to nic dziwnego, że nie poczuli się wspaniali i wyjątkowi...

3 godziny temu, deomi napisał:

W końcu tak jakby wyszło, niektórym się przyznałam, że spotykam się z kilkoma. 2 się obraziło, 3 zmienił do mnie stosunek

Nie kumam twojej matematyki.

Dwóch się obraziło, 3ci zmienił stosunek 2+1=3.

A skoro było ich trzech to wychodzi na to, że przyznałaś się wszystkim, a nie tylko niektórym ..

Ciekawe co by Freud powiedział na taką pomyłke .. :)

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi Jeden by ci wystarczył.

Łatwo się sypia z innymi. Żaden to wyczyn, żadna przygoda.

Trudno się przed kimś otworzyć, stać się prawdziwym nagim.

Być może kiedyś już to zrobiłaś, oddałaś serce komuś, kto zrobił z nim głupią rzecz.

Teraz w tą ziejącą dziurę starasz się upchnąć, kogokolwiek. Ktokolwiek nie wystarczy.

Życzę ci, abyś rozważniej dobrała partnera Otworzyła się przed kimś.

Pozwoliła komuś dobremu, przelać miłość na siebie. Puściła kontrolę. Dała się sobą zaopiekować.

 

 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co pisze @LiderMen ma sens!

 

Od siebie dodam jeszcze - targaj sztangi dziewczyno @deomi! Widziałem dziś na siłce taką pannę, takie to niby niepozorne a na ławce wyciskała więcej niż co bardziej wątli pakerzy na sali. Jak ja to szanuję!

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.