Skocz do zawartości

Ryzyko utraty najlepszych lat życia


Alli

Rekomendowane odpowiedzi

21 hours ago, Czegewara said:

"że nie wybawiłem się jak koledzy, bo nie mogłem się ruchać na imprezach"

Mam kumpla, który się na studiach ożenił z dziewczyną, która mi się bardzo podobała, zazdrościłem mu tego. Parę lat później stwierdził, że mi zazdrości bo w jednym roku miałem dwa LTRy i konsumpcję a on zero seksu. Po dziecku żona wygoniła go z sypialni. Gość o wyższym od mojego SMV w praktyce się nie wybawił i skończyło się zdradami i rozwodem.

Trzeba się swoje wybawić, każdy ma swój poziom, by potem nie żałować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę przyjemności warto w życiu zaznać. Skupianie się tylko na karierze w nadzieji, że dopiero za kilkanaście lat zaczniemy korzystać z życia, może okazać się zgubne. Niektórzy z nas mogą podupaść na zdrowiu, zachorować na raka, zginąć w wypadku lub zostać kaleką. Wiele ostatnio przypadków zawałów w młodym wieku. 
Trzeba znaleźć balans w życiu. 
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście.

Jednak statystyka pokazuje czym się kończy bawienie się a w szczególności bawienie cipką.

Mądrzy są ci co wyciągają wnioski z cudzych błedów.

Fakt, że najbardziej wszystkim brakuje tego czego nie mają.

Ci co się bawią bardzo chcieliby mieć przyzwoity stabilny dochód i perspektywy.

Oczywiście bez wkładania w to wysiłku i wyrzeczeń.

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.11.2019 o 11:43, Alli napisał:

@Boromir

Zaraz zakładam słuchawki na uszy i zabieram się za audycję ?.

Ja miałem w swoim życiu taka sytuację, szukałem funkcyjnego stanowiska, lepszych pieniędzy, udałem się na rozmowę kwalifikacyjną usłyszałem taki tekst, ale Pan nie jest inżynierem, nie możemy Pana aplikacji brać wo gule pod uwagę, innym razem odbywały się w 1 firmie dwa procesy rekrutacyjne jedno na fizola drugie na stanowisko funkcyjne, poszedłem na fizola powiedzieli, ze oddzwonią, na drugim wszedłem, chociaż nie byłem proszony była krótka piłka, jakie ma Pan wykształcenie ? A doświadczenie zawodowe ? Po czym stwierdziłem, że skończyłem licencjata z chujologii a nie inżyniera, i byłem zwykłym fizycznym po czym kazali mi zdobyć doświadczenie, albo ukończyć konkretny kierunek studiów i zostałem wyproszony, a być zwykłym wózkowym, magazynierem za 1800 do 2500 to jest straszna chujnia.

 

Pomyśl jak by ci ten twój pomysł nie wypalił, musisz zakładać różne scenariusze. Poświecisz dwa lata,

a na studiach inżynierskich byłbyś na 2 roku, albo już miał solidne podstawy programowania, albo dobra, podstawowa znajomość 2 języków obcych, i wówczas bawić się w zakładanie firmy, masz wówczas, jakieś koło ratunkowe.

 

Akurat jest to prawda 80 % studiów to są jakieś chujowiny politologia, socjologia, pedagogika, administracja, co to kur. jest ja właśnie mam licencjata z jednej z tych hujowin. Kierunki kompletnie niepotrzebne na rynku pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.