Skocz do zawartości

Brak charyzmy na stanowisku kierowniczym


Dassler89

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Pisze do Was z takim problemem. Ostatnio przebranżowilem się. Do tej pory pracowałem jako laborant w firmach budowlanych (stanowisko specjalistyczne, praca indywidualna trochę w terenie a trochę papierków). Jako, że nie mam uprawnień budowlanych taka praca w firmach to był dla mnie sufit. Do tego wykonawstwo mnie nie kręciło i do tego już kilka lat temu przewidywałem nadchodzące spowolnienie w branży budowlanej (wybicie się z ostatniego kryzysu lat 2008-2012 było bardzo płytkie i przedewszystkim na kredyt co w budowlance bardzo dobrze było widać).

 

Od pół roku pracuje jako zarządca nieruchomości (do tego ubiegam się o uprawnienia rzeczoznawcy majątkowego). Pracuje na etacie w pewnej spółce o dość dziwnej strukturze. Mamy 5 hal rozsianych po całym mieście. Ja pracuje w najbardziej oddalonej hali od naszej centrali. Na obiekcie mam kilka osób do sprzątania, kilku techników (elektrycy i hydraulicy), ochronę. Do tego współpracuje z działem technicznym w centrali. Z działu tego mam jednego "opiekuna" - gościa który a teorii ma mi pomagać, umawiać różne firmy zewnętrzne, przeglądy budynku i instalacji itd. On ma pewne serwisy zewnętrzne umawiać a ja mam koordynować ich działania na obiekcie oraz zgłaszać potrzeby tego typu wizyt.

 

Zauważyłem, że nie wychodzi mi wydawanie poleceń. Mam bardzo duży problem nad zapanowaniem nad osobami sprzątającymi. Muszę kilka razy powtarzać, są wiecznie naburmuszeni, wchodzą ze mną w dyskusję na temat sensu wykonywania kolejnych czynności. Zauważyłem, że wydawanie mi im poleceń sprawia mi duży dyskomfort wewnętrzny.

 

Mam olbrzymi problem z tym opiekunem z działu technicznego. Gość jest generalnie koło 50? Może 60 nawet. Jest opryskliwy dla wszystkich, dla mnie nawet chamowaty, pruje ryj przez telefon... Nie potrafię z nim normalnie rozmawiać (z innymi opiekunami innych obiektów nie mam problemu w rozmowie). Współpraca z nim również mi nie wychodzi. Często nie przekazuje mi on pewnych informacji. Zauważyłem podobnie, że jeśli on dzwoni do mnie lub ja muszę do niego to odczuwam wewnętrzny dyskomfort. 

 

Nie czuję się pewnie na tym stanowisku i w zarządzaniu ludźmi. Generalnie cały obiekt jako tako się kręci. Nic złego się nie dzieje, robota zawalona nie jest. Atmosfera jednak i moje odczucia są jakie są. Brak mi tych przysłowiowych jaj zarówno w kontakcie z ludźmi na obiekcie jak i z działem w centrali. Wg mnie ma to związek z moją osobowością raz (jestem dość zamknięty i żyje samemu), wykonywałem do tej pory samodzielne prace - nie pracowałem w zespole a tym bardziej nim nie kierowałem, dwa. Jestem najmłodszy wiekiem w całej firmie, choć mam duże, 10letnie, doświadczenie oraz kierunkowe techniczne wykształcenie (co regułą u mnie w firmie nie jest).

 

Jakieś rady, wnioski? Jak zacząć pracę nad wyrobieniem sobie jakiś cech przywódczych i liderskich w tego typu zespołach? Co czytać, co oglądać, gdzie się uczyć?

Edytowane przez Dassler89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.11.2019 o 02:55, Dassler89 napisał:

Często nie przekazuje mi on pewnych informacji.

Powinieneś to zgłosić, a jego przełożeni powinni go skorygować. Jeśli w tej firmie jest to de facto niewykonalne, to firma jest źle zarządzana. Ja nie chciałbym się rozwijać w źle zarządzanej firmie. Żyjesz sam, czyli zgaduję, że nie masz kredytów, możesz się zwolnić w każdej chwili i to jest twoją mocną stroną. (Wnioski wyciągnij sam.)

Olewają cię w pracy, ale powody tego stanu rzeczy niekoniecznie muszą być w tobie, a przynajmniej nie w głównej mierze, a Ty szukasz tych powodów w sobie. To może być błąd. Być może twojego następcę będą tak samo olewać.
Gdyby mnie olewali już w drugiej czy trzeciej firmie z kolej, to zacząłbym zadawać pytanie, co jest ze mną nie tak, ale w twojej sytuacji niekoniecznie, choć prawdą jest, że niektórzy nie nadają się na stanowisko kierownicze. Czy ty się nadajesz? Pamiętaj, że nawet osoba, która ma predyspozycje do pełnienia roli kierowniczej, będzie miała trudności na swoim pierwszym stanowisku kierowniczym. To normalne. Innymi słowy  - może nadajesz się na kierownika, ale na pewno nie w takiej firmie. W źle zarządzanej firmie radę dadzą sobie kierownicy z dużym doświadczeniem.
Powodów, dla którego Cię olewają może być tysiące. Np. sprzątaczki znalazły zatrudnienie za wstawiennictwem tego dziada, co pluje się przez telefon. One wiedzą, że on cię nie lubi i ma cię w dupie i dlatego one czują się pewnie, olewając twoje polecenia, bo wiedzą, że prędzej wylecisz Ty niż one (szczególnie jeśli jesteś już którymś z kolei "młodzieniaszkiem" na tym stanowisku). A Ty jesteś introwertykiem, który bierze różne uwagi bardzo mocno do siebie i potem miesiącami analizuje i stąd twoje przypuszczenia odnośnie braku charyzmy itp.
Ogólnie - nie każda firma to szansa na rozwój. Pamiętaj o swojej mocnej stronie, czyli brak zobowiązań rodzinnych i kredytowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.