Skocz do zawartości

Po co wam dziewczyna


Brzytwa

Rekomendowane odpowiedzi

Taka sytuacja w liceum. Niedługo mamy studniówkę i czeba się wpisać z kim się idzie. Do wyboru albo ktoś z klas 3-ich albo ktoś inny (kwestia kasy, parter z klasy 3 buli sam za siebie).

Po krótkim zastanowieniu wybrałem opcję, że w sumie wyjebane i z nikim nie idę. Na to samice zamurowało i zacząłem tłumaczyć, że 165 zyla piechotą nie chodzi, a jakoś nie widzi mi się płacenie za spędzenie paru godzin z samicą, która i tak koniec końców pewnie mi nie da.

 

Najsilniejsza psychicznie samica chciała przekonać, że mogę poruchać, ale zrezygnowała jak odpowiedziałem że, "No, jak chuj to widzę" i "Dopłacę do 2-óch stów i już mam godzinkę (:DDD)" - coś mi się wydaje że zrozumiała przekaz :). Po tym wszystkim samicom które usłyszały załączył  się błąd 404 i zwiecha, ale OCZYWIŚCIE musiał do gry wejść biały rycerzyk, który zaczął się śmiać ze mnie, że niby żydzę itp. Skończyło się na tym, że stwierdziłem "Może niektórzy mają za dużo pieniędzy, ja nie mam".

 

No kurwa do końca życia nie będę mógł pojąć jak można wydać 165 złotych na coś takiego. Żeby przynajmniej był jakiś pewny procent, że przeoram dupencję po wszystkim. A tak to dopłacam 200 zł i jadę na koks i dziwki do dużego miasta :D.

No widzisz a ja byłem taki, i dzięki temu tu trafiłem, bo aż mną rzucało z wkurwienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna jest mi potrzebna do...

1)Spacerów za rękę.

2)Wyjścia na piwo/dyskotekę/klub

3)Teatr/kino

4)Narty

5)Windsurfing

6)Wakacje

7)Imprezy cykliczne typu Sylwester.

8)Przytulanie wieczorem na kanapie + dobry film.

9)Gra w karty ze znajomymi.

10)Gry planszowe

11)Seks

I za wszystko placisz ty? Z kumplami jest większy fun w większości punktow :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się przynajmniej obżarłem na studniówce za wszystkie czasy, laski nie chciały jeść, bo się odchudzały, więc większość ich porcji powędrowała na mój talerz. :D  A pamiętam że dobra pieczeń była.

 

Jak laska na jakieś imprezie, która jest raz na w huj czasu, pierdoli, że się odchudza i przez to mało na niej je, to mam ochotę jej wykurwić z laczka ;)

Chociaż wcale bym się nie zdziwił gdyby tak pierdoliły tylko dlatego, że ludzie patrzą, a normalnie pewnie wpierdalają aż miło. 

 

No ale jest plus takiego zjebania, więcej żarcia dla mnie, a lubię wpierdalać, no chyba, że laska sapie: "musisz tyle jeść?".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem na jednym weselu, oczywiście sam. Obżarłem się jak świnia i cichutko wyszedłem, nawet chyba nikt nie zauważył. :)  

 

Większość czynności i aktywności wykonuje sam. Nie wyobrażam sobie na tym etapie pałętającego się koło mnie babska. Zawsze lubiłem samotne życie.

 

Tylko że dla większości ludzi taki ktoś jest... słaby? Nienormalny? Dziwny? Dla kobiet na pewno, bo przecież one zawsze myślą stadnie.

Ja obecnie też doceniam to że nie mam nikogo. Wiem że jak bym szukał to wszedł bym w jakąś relację (fizycznie jest dobrze, z kasą trochę gorzej) , ale mnie to nie satysfakcjonuje (napewno nie przed 30 ). Po opisach doświadczeń tutaj przeczytanych jestem sceptyczny co do dłuższej relacji bądz znalezienia bratniej duszy. Ogólnie ostatnio jeśli chodzi o popęd seksualny jestem bardziej wyciszony nie wiem czy to przyczyna nadchodzącej jesieni czy też wynika to z daty 28 września o której pisał Kefir na blogu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle że to wynika z wrodzonej złośliwości. Przecież jak sie dowiedzą coś pozytywnego o kimś to chyba sie własnym jadem mało co nie udławią aż nie wymyślą jakiegoś swiństwa i puszą w świat. Słyszał ktoś kiedyś aby dobrze mówiono o kimś za jego plecami?Bo ja nie..

Z reguły baba mając faceta za plecami w czasie dymania słyszy''ale jesteś zajebista'', więc można:)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...
4 godziny temu, KevinMitnick napisał:

Moja kobiete poznali wszyscy nauczyciele i uczniowie w ta jedna noc ... . Tak sie schlala ze obrzygala nauczycielke i wogole dostala narkozy na pare godzin , ale wstyd ^^ nawet tego niechcialem pisac bo nie chce o tym myslec .

A ja zaprosiłem na studniówkę moją kuzynkę :)

Widziałem, jak inne pieski kombinowały, aby mieć partnerkę na studniówkę (wszyscy mieli). Zapraszali koleżanki, jakieś przypadkowe dziewczyny, sąsiadki... generalnie kogokolwiek, aby kogoś mieć. Prawie wszyscy nawet nie pamiętają już tych dziewczyn ani one ich. Ja przynajmniej wiem, kto jest ze mną na zdjęciach, a że dziewczyna ładna, fajna, to czemu by nie? ;-)


Na wesela zawsze chodziłem sam. Jeśli miałem jakąś samicę przy sobie, to oczywiście ją zabierałem. Chyba tylko z jedną tak chodziłem po weselach - z ex żoną.
Gdy byłem sam, to zawsze na weselu poznawałem jakąś dziewczynę. No może oprócz czasów, gdy byłem jeszcze gówniarzem i w ogóle mnie to nie interesowało.

Edytowane przez Dobi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w moja 18-nastke kopnęła " miłość mojego życia",  z mojej strony miłość od pierwszego wejrzenia - czy jak to sie pisze... do 100 zostało dużo czasu... Długo sie zbierałem po tym, (za długo kurwa) ale podbija koleżanka z klasy: idziemy razem? każdy w domu mówi ze płaci za osobę towarzysząca a hajs dla nas!!! Podjechałem po nią taxi, były jakieś imieniny u niej, zaproszono mnie do stołu polano wódki - Chiba myśleli ze przyszly ze mine zięć.... Było spoko, mimo iż trochę sie do niej dobierałem.... Pozdawiam ta Panią!!

 

Ostatnie wesele mojej kuzynki - poszedłem sam, nie piłem, nie chciałem sie tez bawić, zreszta nie było z kim, musiałem pilnować siostry córkę, i kuzyna aby nie było bijatyki zjego ojcem... Zadanie wykonałem na medal i tak była stypa... Wkurwiony sam na siebie byłem tylko bo zbyt intensywnie trenowałem i obie ręce miałem rozjechane tak ze mogłem podnieść dzbanka z wodą (łokieć tenisisty) - odjebalem sie jak 100 baniek $$$ i na poprawinach widzalem już ten kursujący wzrok za mną - ale białe rycerstwo było zawsze w pobliżu. Wkurwiam sie na te Karyny co ida z chłopakiem np po ulicy a "dyskretnie" gapia sie na innych w tym i mnie...

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Karł napisał:

 

Ja tam chciałbym mieć psychopatkę, bo w sumie z taką nigdy nie byłoby nudno. :v I miałbyś pewność, że nie zdradzi, co nie?

 

Nie chciałbyś.

Przez pewien czas spotykałem się z taką. Ciągle coś odwalała. Chyba dwa razy próbowała mi wmawiać, że jest w ciąży. Wysyłała wiadomości o swojej śmierci. Gadała z moją ex. Szantażowała, że oskarży mnie o gwałt i coś tam jeszcze. Twierdziła, że zrobi wszystko, aby moja córka nie miała taty.

Gdy była normalna, to było całkiem fajnie. Najgorsze jazdy miała wtedy, gdy od niej odszedłem.

Do tej pory czasami pisze sms-y lub wiadomości na facebooku, choć od rozstania minęło ponad rok.


Uświadomiłem jej, co grozi za składanie fałszywych zeznań, za bezpodstawne oskarżenie i że generalnie nie byłoby fajnie, gdyby zaczęła ze mną wojnę. Poza tym mam wszystkie SMS-y i nagrania większości rozmów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o taką psychopatkę, ale w pozytywnym sensie. Z normalnym dziewczynami nigdy nie miałem tematów do rozmów, a za to z tymi trochę pojebanymi zawsze miałem o czym pogadać. Jakby się zastanowić, to potrafię się dogadać tylko z dziwnymi ludźmi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mocny Wilk napisał:

  @Karł czytając Twoje posty zastanawiam się czy nie trolujesz, wyraźnie czuć "człowieka żyjącego w internetach". "Dział hard" to jakiś Sadistic czy inny chuj? Ogranicz te głupoty, na zdrowie Ci wyjdzie.

Jestem paladynem kroczącym po mrocznych kurhanach internetu. Nie trolluję, bo tutaj można dostać bana równie szybko co chorobę weneryczną na Cap d'Agde

54 minuty temu, zuckerfrei napisał:

@Karł czy Twój zaganiacz się skontaktował z jej muszelka? Jeżeli nie to byłeś braciszku czasoumilaczem, nie było lepszego w pobliżu to oglądała gumisie, za trawke Ty placiles? 

W ciągu całego roku w akademiku za trawę zapłaciłem może z 3 razy, więc jarałem za free. Za wysokie progi na te krótkie nogi :v ,a poza tym ona jest ciepła :v

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karł więc widzę to tak - ani nie masz gestu, ani dumy i tylko sępisz po akademiku - widzalem już takich - otrzasnij się - całe życie chcesz za free?? wtedy tez?? z tą lessbą to kto towar skołował??? Ja przez rok grzałem z lessbijka mowila ze jest hetero na kobiety, okazalo się ze jest biseksualna :) - więc - drogi bracie do roboty nad sobą i zasobami a nie na sępa!!! 

 

Prosze nie odbieraj moich postów  jako ataku - tylko motywacji - juz dzis zarabiasz na przyszłosc.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.09.2015 o 08:05, Consetem napisał:

Taka sytuacja w liceum. Niedługo mamy studniówkę i czeba się wpisać z kim się idzie. Do wyboru albo ktoś z klas 3-ich albo ktoś inny (kwestia kasy, parter z klasy 3 buli sam za siebie). Po krótkim zastanowieniu wybrałem opcję, że w sumie wyjebane i z nikim nie idę.

 

Na studniówkę też miałem iść sam, bo nie było z kim iść, a jak nie było z kim to powiedziałem sobie w duchu, że trudno i że mam wyjebane, ale jedna koleżanka z klasy (niebrzydka ale i mało "popularna" wśród klasowych dziewczyn) zapytała mnie jakiś czas przed studniówką czy idę z kimś, a jeśli nie to czy chce iść z nią, bo ona nie ma pary. Przytaknąłem z miłą chęcią, bo dzięki temu miałem jednak tą osobę do pary, a po drugie nie musiałem za nią płacić, bo płaciła przecież sama za siebie ;)
Mimo tego, że w mojej klasie były samce beta/stulejarze, dziwnym trafem tylko jeden z nich przyszedł na studniówkę bez pary (można by rzecz - największy ekscentryk ogólnie, który wręcz czuł żywą niechęć, a nawet pewnego rodzaju pogardę do dziewczyn). 

Co do wesel to tylko raz wziąłem kumpelę jako osobę towarzyszącą (co okazało się dobrym pomysłem, bo na tym weselu kompletnie nikogo nie znałem i mogło być czerstwo bez pary), a na każdym innym byłem sam i miałem to gdzieś. Poza tym było dzięki temu i taniej i spokojniej, bo nie musiałem się do nikogo dopasowywać w trakcie imprezy ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfreiJestem z tych ludzi, którzy woleli zakopać pieniądze niż wydać. W ciągu 8 miesięcy uciułałem 3k z mojej renty i stypendium. Kiedyś wydawałem kasę, ale tylko po to, by mieć kontakt z ludźmi(tak, tak kiedyś byłem aż takim nolifem) Jeżeli chodzi o tamtą dziewczynę, to umiem ocenić moje siły na zamiary. A towar no to ona skołowała, więc jarałem za free. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.