Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Tomko napisał:

Co on jest pies, chomik, czy wąż, że przeprowadzka wzbudzi w nim stany lękowe?

Można ztraumatyzować kota, kiedy przesunie się mu kuwetę o 20 cm.

Faceta raczej nie. ?

 

Na kilometr pachnie to tchórzliwym szukaniem wymówek. Człowiek z nerwicą ma problemy na wszelkich polach życia, nie gdy dochodzi jedynie do rozmowy o przeprowadzce. 

Znałam takiego jednego jegomościa, co mówił, że się oświadczył jak zrobi inżyniera, tak się przejął, że robi dyplom już 6 lat.

Szkoda życia, bierz nogi za pas, bo z tej mąki to chleba już nie będzie.

Edytowane przez Helena K.
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tamelodia Alternatywą jest wszystko to, co Ciebie kręci i co Ci w duszy gra. Ty nie szukaj gotowych recept, tylko poznaj siebie, żeby móc dokonywać świadomych wyborów, których potem nie będziesz żałować. A hasło "forum dla bezdzietnych" zalatuje mi bardziej frustracją i niespełnieniem macierzyńskim, niż zadowoleniem ze status quo, więc nic dziwnego, że nie znalazłaś tam innych opcji poza "karierą i podróżami" ;) 

Edytowane przez Gumowa_kaczka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym forum są różni ludzie i co za tym idzie różne opinie. 
Nie ma nic złego w wybieraniu zamożnych mężczyzn, tak samo jak w wybieraniu ładnych kobiet. Bogaty facet udowadnia tym samym, że ma kontrolę na przynajmniej pewnymi aspektami swojego życia, jak to mówią w USA „he has got his shit together”. 
 

My tutaj apelujemy, aby celować z osoby na własnym poziomie. Jeśli dziewczyny chcą bogatych Adonisów, same muszą być jak boginie ;) 

Na tym forum są różni ludzie i co za tym idzie różne opinie. 
Nie ma nic złego w wybieraniu zamożnych mężczyzn, tak samo jak w wybieraniu ładnych kobiet. Bogaty facet udowadnia tym samym, że ma kontrolę na przynajmniej pewnymi aspektami swojego życia, jak to mówią w USA „he has got his shit together”. 
 

My tutaj apelujemy, aby celować z osoby na własnym poziomie. Jeśli dziewczyny chcą bogatych Adonisów, same muszą być jak boginie ;) a jak nam obecny poziom nie odpowiada, zachęcamy do samorozwoju 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Helena K. napisał:

Na kilometr pachnie to tchórzliwym szukaniem wymówek. Człowiek z nerwicą ma problemy na wszelkich polach życia, nie gdy dochodzi jedynie do rozmowy o przeprowadzce. 

Tylko, że on rzeczywiście od jakiegoś czasu (jeszcze zanim mówiłam o przeprowadzce) źle się czuł. Tzn. w pewnym momencie jakoś posmutniał, brakło mu tej "werwy", częsciej chodzi w dresach itd. 

 

5 minut temu, Gumowa_kaczka napisał:

Alternatywą jest wszystko to, co Ciebie kręci i co Ci w duszy gra

Tak próbuję robić, ale co jak obudzę się w wieku 40 lat? 

 

@LSD to do mnie? :D 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, tamelodia napisał:

Tylko, że on rzeczywiście od jakiegoś czasu (jeszcze zanim mówiłam o przeprowadzce) źle się czuł. Tzn. w pewnym momencie jakoś posmutniał, brakło mu tej "werwy", częsciej chodzi w dresach itd. 

 

No ciekawe czemu. Czuł zbliżający się moment decyzji? No nie rób z siebie głupa. Przepraszam, że tak dosadnie, ale z boku patrząc takie odnosi się wrażenie.

8 minut temu, tamelodia napisał:

Tak próbuję robić, ale co jak obudzę się w wieku 40 lat? 

No to się obudzisz bez wyrzutów, że uwikłałaś siebie i parnetra w beznadziejne małżeństwo, a dzieci w obraz zgorzkniałego rodzicielstwa.

Nie wiesz, co Cię dalej czeka w życiu, może spotkasz kogoś odpowiedniego szybciej niż Ci się zdroworozsądkowo wydaję, wyjście ze strefy komfortu nie jest łatwe, ale zawsze się opłaca.

Edytowane przez Helena K.
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, LSD napisał:

My tutaj apelujemy, aby celować z osoby na własnym poziomie.

My czyli kto? Jakiś system kastowy chcesz wprowadzać? MY apelujemy, żeby nie ulegać hipergamii, kolego.

28 minut temu, LSD napisał:

Nie ma nic złego w wybieraniu zamożnych mężczyzn, tak samo jak w wybieraniu ładnych kobiet. Bogaty facet udowadnia tym samym, że ma kontrolę na przynajmniej pewnymi aspektami swojego życia

Zdejmij zbroję, Sir!!!

 

28 minut temu, LSD napisał:

Nie ma nic złego w wybieraniu zamożnych mężczyzn,

Dla kobiet, dla tychże zamożnych mężczyzn - jest!

28 minut temu, LSD napisał:

Bogaty facet udowadnia tym samym, że ma kontrolę na przynajmniej pewnymi aspektami swojego życia

Lol ja pierd..., Sir oszczędź nas! Taki facet udowadnia jedynie, że myśli kutasem, zamiast mózgiem.

 

Edytowane przez Exar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, tamelodia napisał:

Myślę, żeby po prostu dać mu ultimatum - albo idzie do lekarza, albo się rozstajemy. 

I JUŻ po ptokach.

 

On ani myśli się zmienić.

Ty ani myślisz ustąpić.

 

Bardzo wysoki klin zakochania tu był na początku.

Lecz obecnie zbyt długo czekałaś.....do tego leniwa jesteś lub się wybielasz.

 

Właściwie to on z Tobą zerwał dawno..... tylko z lenistwa nie odczepiłaś kotwicy......

 

LENISTWO  łatwo odczytać w topologi tła mieszkania.

 

Nic już z tego nie będzie.

 

UPDATE.... dopiero teraz o dresach czytłem.... KONICC EWIDENTUS.

 

Edytowane przez Tornado
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Helena K. napisał:

wyjście ze strefy komfortu nie jest łatwe, ale zawsze się opłaca.

Miałem napisać 'Wąski' ale się zmiarkowałem żeś kobieta, więc miałem napisać 'Wąska' ale jakaś czerwona lampka mi się zapaliła z tyłu głowy.

 

Napiszę zatem z pominięciem pierwszego wyrazu, cokolwiek miałby oznaczać:

 

'Teraz to mi zaimponowałaś'. :lol:

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako znerwicowana osoba, powiem że wymówka Twojego faceta, jest jak najbardziej realna.

Nerwica się wycisza kiedy poruszamy się po miejscach znanych i ze znajomymi osobami, natomiast zaostrza swoje objawy w miejscach nowych.

 

Powiem szczerze: nie ma na tym świecie nic gorszego niż atak paniki/ nerwicy. NIC. Całe życie osoby chorej na nerwicę jest podyktowane wykonywaniem czynności i unikaniem sytuacji i osób które tą nerwicę wywołują. To nie jest życie, to jest WEGETACJA. 

 

Normalne osoby nie są w stanie nawet sobie wyobrazić co czują osoby dotknięte tym schorzeniem.

 

Ewentualnie to co czuje nerwicowiec w normalnych sytuacjach społecznych ( czy jakiś innych konkretnych które wywołują w nim lęk), można porównać do lęku które czuje "normalna" osoba w sytuacji zagrożenia życia czyli np. zamknięcia w klatce razem z wygłodnialym tygrysem. Mniej więcej.

 

Podczas ataku i kiedy nie ma możliwości by przyczynę lęku zniwelować, jedyne o czym marzysz to żeby ZDECHNĄĆ, i przestać czuć ten wszechogarniające lęk, stres i ból.

 

Myślę, że o tym co mówię, doskonale sobie zdaje sprawę Marek- właściciel tego forum.

Doskonale wiem, jaka gehenna kryje się za jego historią :^ chociaż moja nerwica obejmuje inne obszary i inne daje objawy. 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Helena K. napisał:

To można leczyć.

Może np. czterema facetami, w miejsce trzech.

46 minut temu, Exar napisał:
2 godziny temu, tamelodia napisał:

Nie szukam żadnego pytona żeby mnie zapłodnił, bo mnie na dziecko nie stać,

Szukasz pytona, które Cię zapłodni i utrzyma.

Dodam tylko, że z Twojej perspektywy i perspektywy naszego gatunku to całkowicie normalne - GO FOR IT!

 

Edytowane przez Exar
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, deomi napisał:

Jako znerwicowana osoba, powiem że wymówka Twojego faceta, jest jak najbardziej realna.

A TY S. co?

Bronisz TYPA czy dowalasz melodyyyii?

 

KUPA nie nerwicowiec, znalazł ciepłe dziurkę to pompuje A kolacyjki MAMUSIA daje pod nosek.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Helena K.  Nie da się tego wyleczyć. Skłonność pozostaje zawsze.  Tabletki otępiają, terapie trwają wiele lat, a nie zawsze dają oczekiwany skutek.

 

@Tornado Ciężko stwierdzić, gość może symulować by czerpać z tego profity, a może mieć realny problem z którym sobie nie radzi.

 

To jest takie gówno i takie umysłowe, zapętlające się piekiełko, że nawet sobie nie zdajecie z tego sprawy....

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, deomi napisał:

a może mieć realny problem z którym sobie nie radzi

I ma kochającą go kobietę, która chciałaby mu pomóc ewentualnie rozwiązać ten realny problem.

 

A on jej mówi "odchrzań się to moje życie i będę się masturbował moją chorobą tak mocno jak chcę."

 

Odszedłem od takiej osoby bo na siłę pomagać nie będę, wolę być sam.

3 minuty temu, deomi napisał:

To jest takie gówno i takie umysłowe zapętlające się piekiełko, że nawet sobie nie zdajecie z tego sprawy

Przykro mi @deomiale czy nie warto konsultować tego z psychiatrą i leczyć? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Imbryk Problem w tym, że tego problemu nie da się do końca rozwiązać...to jest jak dożywotni wyrok, ehh ;( 

Spytajcie Marka ja mam 25 lat, on 40, może jemu bardziej uwierzycie...

5 minut temu, Imbryk napisał:

Odszedłem od takiej osoby bo na siłę pomagać nie będę, wolę być sam.

Zrozumiałe.. bardzo dobrze sobie zdaje z tego sprawę, nawet bym tego od nikogo nie wymagała,

Stąd też moje "atrapy" związków, 1 z alkoholikiem, któremu to nie przeszkadzało, i związki "na chwile" gdzie swoje objawy mogę przejść na spokojnie w domu po powrocie.

 

Nad tym się nie ma kontroli, po prostu ciało ze względu na traumy z dzieciństwa reaguje tak, a nie inaczej.....

 

 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tamelodia napisał:

@Król Jarosław I 1. ogólnie raczej nie mam problemu, że ktoś w tym wieku mieszka z rodzicami, jak sobie odkłada na coś swojego. Ale chyba z czasem, jak już się z kimś zwiąże to chyba trzeba opuścić dom rodzinny. I tak właśnie podchodziłam do tego na początku. Skąd miałam wiedzieć te 2,5 roku temu, że on woli odkładać pieniądze w nieskończoność?

 

2. Myślałam, że szukanie samca z "własnym mieszkaniem" jest godne pogardy na tym forum? 

 

1. Opowiem o tym z mojej prespektywy. Zew, który budzi się w mężczyźnie między 15-25rokiem życia do mieszkania samemu był w moim przypadku odczuwalny o wiele mocniej niż największe ciśnienie na seks jakie kiedykolwiek w zyciu miałem. Poza tym patrząc po moich znajomych ci którzy po 23-26 roku zostają w domach sory ale sa troche specjalni, lewe ręce, nic w domu nie naprawią, niedecyzyjni, matka im gotuje (sami nie umieja), zawodowo-finansowo-chujowo, obsługa pralki to tzw. "magia", zaplanować jakies większe przedsięwzięcie -zapomnij..... Itd.

 

2. Na tym forum są ludzie o różnych poglądach. Sam przewodniczący podkreślał wielokrotnie, źe jest za równouprawnieniem, gdzie ja jestem w 100% za patriarchatem i bardzo pochwalam zwiazki 20 latek z gosciem sytuowanym po 30stce.

 

Ps. To, że szukasz kogoś z mieszkaniem, samochodem i pieniędzmi nazwie kurwą tylko stuleja co wali gruche ciągle.

Jesteś kurwą wtedy kiedy on nie chce tego przepisać a u Cb kończy sie miłość. Oczywiście to też tylko moja szowinistyczna opinia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, deomi napisał:

Nie da się tego wyleczyć. Skłonność pozostaje zawsze.  Tabletki otępiają, terapie trwają wiele lat, a nie zawsze dają oczekiwany skutek.

 

Tak to mogą mówić schizofrenicy.

Weź se hydroksyzyne, nie otępia.

Albo dupe w troki i na terapię.

Nie możesz całego życia zwalać na nerwice, minimum odpowiedzialności.

Edytowane przez Helena K.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, deomi napisał:

Nad tym się nie ma kontroli, po prostu ciało ze względu na traumy z dzieciństwa reaguje tak, a nie inaczej.....

Co zrobiłaś realnie, by się wygrzebać?

Jak dla mnie, lubisz to ciepłe błotko, bo jest znane. 

 

Każdy ma swoje lęki, traumy, słabości. Można się nimi bez konca usprawiedliwiać, można unikać sytuacji które je aktywują żyjąc na 'pół gwizdka', a można szukać sposobu, który pomoże dać sobie akceptację i chęć do zmiany. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, on nie będzie ojcem Twoich dzieci, w sensie rodzicielskim. Najwyżej jakieś małe alimenty dostaniesz i 500+, które za około 17 miesięcy mają znieść. Także może obejrzyj poradnik dt. fotografii i photoshopa na YT i uruchom te swoje portale. Dużo Ci nie zostało dojrzała dziewczynko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak nie da się usunąć skłonności do schizofreni, tak nie da się usunąć skłonności do nerwicy, można jedynie sztucznie tłumić objawy lekami. Które w dłuższej perspektywnie mają mnóstwo skutków ubocznych. 

 

Powiem szczerze jak ja uważam, nie musicie się z tym zgadzać:

Wszystkie te psychoterapie dają złudne poczucie, że coś się z tą nerwicą robi, stąd okresowe lepsze samopoczucie, skoro ją "lecze" to musi być lepiej, i na tym flow i przy sprzyjajacych warunkach przez jakiś można odczuć poprawę plus sama poprawa poprzez rozmowę z drugim czlowiekim. Jednak przy każdym kolejnym steresogenie, wszystkie objawy powracają, czasami dużo bardziej nasilone (ale nie ze względu na psychoterapię, ale na powstające z czasem błędne koło, stres przed stresem itp)

 

48 minut temu, Yolo napisał:

Co zrobiłaś realnie, by się wygrzebać?

- psychoterapia, kilka miesięcy ( ok fajnie sobie było porozmawiać z miłym, empatycznym, mądrym emocjalnie facetem, ale w fazie prawdziwego  stresu /"ataku nerwicy" nie działa nic, żadne wyuczone na terapi schematy myślowe)

- leki brane ponad rok (ssri, potem zmienione na inna podgrupę)

- leki doraźne typu xanax, hydro, sedam  ( xanax ( i jego zamienniki) działa fantastycznie, jednak po 2-3 dniach jest efekt odbicia, nie da rady tak funkcjonować na dłuższą metę, zresztą z każdym kolejnym przyjęciem jego działanie słabnie, no i przymula i to zdrowo)

 

Nie da się wygrzebać, to ciągla sinusoida, jest lepiej, jest gorzej, jest tragicznie, jest fajnie, jest "może byc". 

 

Każdy ma jakieś lęki, słabości traumy itd.. z tym się zgadzam.

Jednak ja widzę bardzo dużą różnicę między mną w moimi rówieśniczkami.

Na tym właśnie polegają choroby czy zaburzenia psychiczne, każdy człowiek na różnym etapie życia zmagał/zmaga się podobnymi objawami jednak u niektórych przybierają one patologiczną skale.

 

Każdy z Was raz że ma inną genetyczną ilość neuroprzekażników jak i ich receptorów oraz ich wrażliwość, dwa każdy z Was ma inne doświadczenia życiowe. 

Więc ciężko o skalę porównawczą.

 

Np. jest dwóch ludzi na stanowiskach kierowniczych pod presją czasu i stresu. Jeden człowiek poradzi sobie bardzo dobrze i pomimo stresu będzie się dobrze odnajdywał w takich warunkach przez wiele lat. Drugi po 2-3 latach dostanie zawału czy innych objawów/ chorób somatycznych.

Obaj próbowali,obaj narażeni na podobne czynniki...

A każdy z Was na pewno zna takie przypadki, takie osoby.

 

Znacie kogoś kto lubi się stresować? Kto lubi czuć lęk? Bo ja nie.

 

Tak jak z dzieckiem, które siusia w łóżko. 

Jego wina? Nie, po prostu reakcja organizmu na czynnik stres nad którym nie można zapanować.

 

Na tym właśnie polega problem osób z nerwicą na patologicznej nieadekwatnej do sytuacji reakcji organizmu, której za żadne pieniądze nie można zmienić/ zredukować ?

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.