Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich!

 

Chciałam się podzielić pomysłem na genialny peeling do twarzy. Zacznę od tego, że peeling jest to dosyć istotny krok w pielęgnacji skóry. Pozwala na usunięcie martwych komórek warstwy rogowej naskórka. Dzięki temu pory skóry ulegają oczyszczeniu, poprawia się dotlenienie skóry, a co za tym idzie jej wygląd.

 

W sklepach jest duży wybór tych produktów, ale często ich skład pozostawia wiele do życzenia. W dużej części produktów drobinki peelingujące to nawet nie naturalne substancje, a mikroplastik. Warto unikać wszelkich kosmetyków, które mają go w składzie. Dla osób zainteresowanych umieszczę listę nazw i symboli, pod którymi mikroplastik występuje w kosmetykach:

PE – Polyethylene
PP – Polypropylene
AC – Acrylates Copolymer
ACS – Acrylates Crosspolyme, Allyl Methacrylates Crosspolymer, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer
PA – Nylon-12, Nylon-6, Nylon-66, Polyamid
PET – Poly(ethylene terephthalate)
P-7 – Polyquaternium-7
PI – Polyimide, Polyimid-1
PU – Polyurethane
PS – Polystyrene

 

Mój pomysł na domowy peeling to zmielona pestka z awokado. Ten owoc od jakiegoś czasu jest bardzo popularny, a pestka jest zazwyczaj wyrzucana. Osobiście awokado praktycznie nie jadam, ale bliska mi osoba jest jego wielką fanką. Wpadłam więc na pomysł, jak to pożytecznie wykorzystać. Pestkę wystarczy zetrzeć na tarce o dużych oczkach, trochę podsuszyć te wióry, a następnie zmielić na proszek. Ja to robię w elektrycznym młynku, jak ktoś ma mocny  blender to też się nada. I peeling gotowy. Przed użyciem wystarczy zwilżyć twarz wodą, nabrać trochę proszku na dłonie i wmasować w skórę, po czym spłukać. Skóra po takim zabiegu jest miękka, gładziutka, promienna.

Peeling można modyfikować, np. dodając do proszku z pestki jakiejś dobrej jakości olej. Wtedy otrzymujemy zawiesinę, która bardziej przypomina peelingi w postaci, do której przywykliśmy. Ja oprócz oleju dodawałam też trochę soku z cytryny. Efekty również bardzo dobre. Można opcjonalnie dodać niewielką ilość jakiegoś olejku eterycznego.

Peeling oprócz twarzy nadaje się do całego ciała.

 

Jeśli nie jadamy awokado i nie mamy dostępu do ich pestek to świetnie w roli peelingu sprawują się zmielone nasiona lnu (siemię lniane).

 

Jeśli macie jakieś fajne, sprawdzone pomysły na peelingi do twarzy to zapraszam do dzielenia się.

 

Zachęcam do stosowania domowych sposobów pielęgnacji, bo gotowe kupne produkty często mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku.

 

Pozdrawiam

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również tak jak @Ella eF stosuje regularnie od dawna  (co weekend kiedy spędzam w łazience na pielęgnacji więcej czasu niż w tygodniu) peeling z cukru. 

Weszło już mi to w nawyk. :)

Ostatnio przerzuciłam się jakoś na kawe - najpierw zastosowałam ją wymieszaną z odżywką przed myciem szamponem do peelingu skóry głowy, który robię co około 2-3 tygodnie, ale do twarzy, ciała też jest świetny. :)

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@radeq Korundu nie stosowałam, ale z tego co wiem jego drobinki są bardzo ostre, więc trzeba być mocno ostrożnym. Praktycznego doświadczenia jednak nie posiadam.

 

 

@Florence Dzięki. Cukrowego próbowałam, ale ten z pestki awokado bardziej mi podchodzi. Podejrzewam, że chodzi o różnice w składzie. Z kawy też nie próbowałam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji.. hm.. wymogów pracy, mogę się wypowiedzieć, chociaż aż mi głupio.

Są dwa rodzaje peelingów - fizyczny (ścieranie naskórna, propagowany tutaj - ta metoda powoli staje się archaiczna, bo jednak uszkadza skórę) i chemiczny - wejście odpowiednich substancji głęboko w skórę, które robią tam porządek.

Zamiast męczyć się z różnymi pestkami, można zastosować kwasy - i to nie takie, które wyżerają skórę na żywca, tylko takie które zrobią z nią piękny porządek. :) Te kwasy to AHA, BHA, PHA.

 

Nie lepiej użyć czego, co ma znacznie lepsze działanie i pewniejsze? :D 240ml kwasu glikolowego z innymi mega dodatkami, od jednej z najlepszych marek na świecie kosztuje około 40zł, co starcza na dłuugie miesiące.

Tutaj jest pan, który o tym wszystkim opowiada.
 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Czegewara napisał:

Podzielisz się nazwą produktu?

The Ordinary Glycolic Acid.
Swoją drogą, jak będziesz chciał bawić się kwasami, to ostrożnie. Każdego skóra reaguje inaczej i lepiej ten temat zgłębić, żeby nie narobić sobie problemów.

Edit: filmik, który wrzuciłem u góry chyba odtwarza się od około czwartej minuty. To nie było celowe, ale nie mogę już tego edytować.

Edytowane przez Messer
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Messer napisał:


Są dwa rodzaje peelingów - fizyczny (ścieranie naskórna, propagowany tutaj - ta metoda powoli staje się archaiczna, bo jednak uszkadza skórę) i chemiczny - wejście odpowiednich substancji głęboko w skórę, które robią tam porządek.

Ja tam na sobie wiem że peelingi mogą się uzupełniać a chemiczny kwasowy to fajna sprawa ale chyba częściej może uszkodzić naskórek jak pisze @Messer . Bronić będę jednak ścierania mechanicznego według mnie dla mniej doświadczonych naturalne i się nie zgodzę że mi uszkodziły skórę raczej oczyściły...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Florence napisał:

Ostatnio przerzuciłam się jakoś na kawe

Jak kiedyś mieszkałem z babą to ona się znała na różnościach i robliśmy sobie pilingi kawowe (kawa zmielona, najtańsza z supermarketu) - faktycznie fajne uczucie, polecam. I raczej dla środowiska też w miarę, chociaż te drobinki podróżują w kanalizacji pewnie aż do morza - kiedyś mam nadzieję się rozkładają :/

 

6 minut temu, GriTo napisał:

ps. A czy miejsce brody (takiej trochę rzadkiej) też sobie peelinguje?

No właśnie takie pilingowanie brody to do dupy jest, trzeba wcierać jak popieprzony a i tak niewiele potrzesz.

 

Teraz już mieszkam sam, nie robię już żadnych zabiegów i tak czy siak pozostaję zajebiście piękny i zadbany.

37 minut temu, Messer napisał:

Z racji.. hm.. wymogów pracy, mogę się wypowiedzieć, chociaż aż mi głupio

A co, jesteś blogerem kosmetycznym? :D

 

Jebać stereotypy, mi też było głupio napisać że sobie robiłem peeling ale już trudno, poszło w eter :D

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer Znam te metody z kwasami, wprawdzie tylko z teorii, ale nie zamierzam ich testować na sobie (chyba, że stan mojej wiedzy się zmieni). Uważam, że są zbyt silne i czasem może dojść do niezbyt ciekawych powikłań, np. poparzeń, trwałych uszkodzeń skóry. Poza tym to są wyizolowane substancje, które działają jednokierunkowo. Stosując produkty naturalne masz tam cały wachlarz substancji, które wzajemnie się wspomagają, ale też są w takich stężeniach, że nie powinny zaszkodzić. Ale skoro Ci to pasuje to w porządku.

49 minut temu, Messer napisał:

mogę się wypowiedzieć, chociaż aż mi głupio

A czemu głupio? Każda płeć chce się cieszyć ładną cerą. Nieprawdaż ;)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, GriTo napisał:

To jest młody chłopak. U niego wygląda wszystko OK, bo jest młody.

On ma chyba ponad 30 lat, bawi się w pielęgnacje od lat, dlatego wygląda tak młodo jak na jakieś 24 lata. Opowiadał jak to u niego wyglądało, w 1:55 jest ciekawe ujęcie. https://www.youtube.com/watch?v=LZgyA1XQZyg&

W momencie problemów ze skórą można oszaleć na tym punkcie, trust me. :) 
 

40 minut temu, GriTo napisał:

ps. A czy miejsce brody (takiej trochę rzadkiej) też sobie peelinguje?

Nie wiem czy kpisz w sumie czy nie bo bardzo ciężko mi wyczuć po tym co napisałeś, bo mogę zgadywać że to jakiś pewnie przytyk w jego stronę, że nie jest wystarczająco męski (?), ale peelinguje się z reguły całą twarz, często z szyją. Niektórzy, jak mają zbyt dużo środków peelingujących to ładują to też na tzw. decolletage.
 

39 minut temu, Vortex of Destruction napisał:

Szczerze to wszytko padaka, najlepsza opcja to kąpiele w wodzie siarczkowej.

Nie mogę się zgodzić. Miałem trądzik, którego rozpaczliwie starałem się pozbyć różnymi sposobami. Gdzieś wyczytałem, że słońce zabija te bakterie odpowiedzialne za rozwój pryszczy, więc ochoczo wystawiałem twarz na słońce - nic to nie dało, a skóra na czole, odrobinę nad oczami, zrobiła się taka gruba, że właściwie można było ją złapać palcami jak taką trochę większą fałdkę tłuszczu, co stworzyło mi dodatkowo zmarszczkę. Po paru miesiącach pielęgnacji, ta skóra wróciła prawie do normy, a teraz jest prawie tak cienka jak skóra na penisie. :):) To działa, tylko trzeba poświęcić sporo czasu żeby poznać całą wiedzę i włożyć wysiłek w codzienną grzebaninę, no i zainwestować w lepsze kosmetyki, a nie pierwsze lepsze ze zwykłej drogerii. Kwestia poświęcenia, no i też wieku.
 

7 minut temu, ewelina napisał:

@Messer Znam te metody z kwasami, wprawdzie tylko z teorii, ale nie zamierzam ich testować na sobie (chyba, że stan mojej wiedzy się zmieni). Uważam, że są zbyt silne i czasem może dojść do niezbyt ciekawych powikłań, np. poparzeń, trwałych uszkodzeń skóry. Poza tym to są wyizolowane substancje, które działają jednokierunkowo. Stosując produkty naturalne masz tam cały wachlarz substancji, które wzajemnie się wspomagają, ale też są w takich stężeniach, że nie powinny zaszkodzić. Ale skoro Ci to pasuje to w porządku.

No właśnie - z teorii. Jestem praktykiem, nigdy nie miałem żadnych powikłań. Przeciwnie - same plusy, te kwasy uratowały mi cerę, którą progresywnie niszczyłem latami, nawet czymś tak głupim jak sok z cytryny, ale zanim zacząłem tego wszystkiego używać, wiedzę zdobywałem tygodniami. ;) 
Swoją drogą, nie ma czegoś takiego jak produkty naturalne - WSZYSTKO jest chemią na pewnym poziomie, pytanie tylko jakie działanie ma ta chemia. To, że coś jest wyizolowane, nie znaczy że zrobi szkodę, tak samo jak coś naturalnego nie musi przynieść korzyści. ;) 

 

7 minut temu, ewelina napisał:

A czemu głupio? Każda płeć chce się cieszyć ładną cerą. Nieprawdaż ;)?

Który facet przyzna się w towarzystwie, że zajmuje się kosmetykami? :D Ta męska duma. ;) 
 

32 minuty temu, Imbryk napisał:

A co, jesteś blogerem kosmetycznym? :D

 

Jebać stereotypy, mi też było głupio napisać że sobie robiłem peeling ale już trudno, poszło w eter :D

Jebać z góry do dołu! :D nie, nie jestem blogerem kosmetycznym :D Innymi słowy, praca z ludźmi, gdzie wygląd gra wręcz główną rolę, więcej nie mogę zdradzić. :) 

Edytowane przez Messer
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, GriTo napisał:

A czy miejsce brody (takiej trochę rzadkiej) też sobie peelinguje?

Jeśli stosujesz peeling mechaniczny to jak najbardziej możesz. Skoro oczyszcza się w ten sposób skórę głowy to skórę na brodzie też warto. Pory skóry mają po prostu być czyste, aby ta mogła prawidłowo funkcjonować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Messer napisał:

Innymi słowy, praca z ludźmi, gdzie wygląd gra wręcz główną rolę, więcej nie mogę zdradzić. :) 

No mówię, videobloger modowy jak byk, incognito, z zasięgami :)

9 minut temu, ewelina napisał:

Jeśli stosujesz peeling mechaniczny to jak najbardziej możesz.

Jasne że możesz, tylko trudno się tam dostać, sczególnie jak broda długa i masz poduchę na twarzy - nie ma jak do skóry dotrzeć.

Edytowane przez Imbryk
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Messer napisał:

Jestem praktykiem, nigdy nie miałem żadnych powikłań. Przeciwnie - same plusy, te kwasy uratowały mi cerę, którą progresywnie niszczyłem latami

To bardzo się cieszę, że Ci to pomogło, serio. Nie twierdzę, że te metody są nieskuteczne, tylko, że dosyć silne i gdy nie mamy jakichś wielkich problemów z cerą, to te delikatniejsze sposoby wystarczą. Na stan skóry ma wpływ w dużej mierze stan wewnętrzny organizmu. Wiele osób o tym zapomina i wierzy tylko w zabiegi i metody zewnętrzne, często mocno inwazyjne. Piszę ogólnie, nie o Tobie.

 

27 minut temu, Messer napisał:

To, że coś jest wyizolowane, nie znaczy że zrobi szkodę, tak samo jak coś naturalnego nie musi przynieść korzyści. ;) 

Zgadzam się, ale ryzyko powikłań jest wyższe w tym pierwszym przypadku.

21 minut temu, Imbryk napisał:

tylko trudno się tam dostać, sczególnie jak broda długa i masz poduchę na twarzy - nie ma jak do skóry dotrzeć

 Masz rację. Jednak @GriTo wspominał o rzadkiej brodzie. To trochę ułatwia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Imbryk napisał:

Jasne że możesz, tylko trudno się tam dostać,

Trudno, :D ale nie jest to niemożliwe. ;) Sama mam bardzo geste włosy (na głowie oczywiście:lol:) i fakt, myślę, że więcej niż połowa pillingu zostaje na (mokrych )włosach,

nie dochodząc do skory głowy, ale trudno, po prostu używam większej ilości. ;)

Poniżej filmik z vlogerką, która dość regularnie oglądam (ma podobne włosy i skręt jak ja, chociaż prostuje przeważnie :D).

 

 

Teraz, Messer napisał:

(ścieranie naskórna, propagowany tutaj - ta metoda powoli staje się archaiczna,

Mi akurat pomógł, ale nigdy nie miałam cery trądzikowej. :)

Już jakiś czas temu byłam na zabiegu u kosmetyczki i szczerze chwaliła moją cerę, że jest bardzo delikatna i gładka,

jak u dziecka, wiec myślę, że pielęgnuję ją prawidłowo. Wszystkim można zrobić sobie krzywdę jeśli robi się to nieodpowiednio, niedelikatnie, zbyt agresywnie. :)

I oczywiście nie neguje peelingów chemicznych, :) choć (jeszcze) nie stosowałam. :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, co to za wstyd mieć kosmetyki męskie do gęby czy szyi. Moja półka jest tylko trochę  mniejsza niż żony, szczególnie odkąd noszę brodę. 

 

Gęba nadal paskudna, może trochę mniej gdy brodata, ale jak @Messer pisał, pracując z ludźmi ryj to też moja wizytówka. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.